czwartek, 24 września 2015



Dawne rodziny 5. Część VI.

Szczurowscy i Barwiccy – wspomnienie c. d.

(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


[Z wyrazami życzliwości dla mojej krewniaczki Anny Karni z Olkusza (spadkobierczyni rodziny Szczurowskich), w związku z dużą objętością materiału, który mi niedawno do publikacji udostępniła, a także aby w definitywnie uzupełnić mój artykuł: Dawne rodziny 5. „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul. Żuradzkiej/Szpitalnej”, zapowiadam zakończenie tej publikacji (poświęconej pamięci Stanisławy z Barwickich i Józefa Szczurowskich) do 1 listopada b.r.] autor

Lata przedwojenne (Bolesław i Olkusz):




Stanisława z Barwickich Szczurowska w młodości














































          Józef Szczurowski w młodości                           

                            





                                                                                     Rodzina








                                                                    Stanisława z Barwickich Szczurowska















                                                                                     Rodzina





















Józef Szczurowski z rodziną









                                             1933 r.













                                                                             Julek Seweryn


Rodzina










                                           Józef Szczurowski






























                 Janusz Szczurowski ok. 1938 r.














                                                                             Bukowno


c. d. n.

czwartek, 17 września 2015

Mitologia: Archetyp Mitologii Indoeuropejskiej

Część II. Urządzanie Świata. Narodziny Kultury. c.d.

Autor: Ryszard Maliszewski


Mit o urządzaniu Świata i narodzinach Kultury c.d.
oraz o rywalizacji boskich braci o władzę nad nim
i posiadanie Wielkiej Bogini (bóstwa płodności) c.d.:
Mit o Młynie Kosmicznym c.d.:



16). Młyn Kosmiczny zostaje uruchomiony i zaczyna produkować
       wszelakie Dobra. Następuje początek Czasu.

Niektóre mitologie, w tym grecka „uczyniły z Czasu” Osobę Mityczną, personifikując go pod imieniem Chronos. Potem mitologia grecka „odmieniła mu kompetencje i genezę”, czyniąc z niego niezbyt „wytłumaczalnego" i niepotrzebnego w mitach Kronosa. Pomimo „rozpaczliwych prób odróżniania tych „dwu” Osób Mitycznych” od siebie przez mało przenikliwych „znawców mitów”, geneza ich jest wg mnie ściśle taka sama i oznacza tylko personifikację Czasu. Jego atrybutami były Klepsydra i Kosa (upływający czas i nieuchronna śmierć).



54. Rzeźba Chronosa w stylu antycznym (symbol biegu czasu)
      (autor: Eberhard Encke, źródło: Wikipedia)


17). Wielki Kowal Ojcem-Stwórcą minerałów, roślin, zwierząt
      i człowieka.

O władzę nad świeżo stworzonym Kosmosem walczyć będą odtąd nie tylko Wielka Bogini we wszystkich swoich Postaciach Boskich i jej „synowie” - Bogowie-Demiurgowie, ale również ich dalsze Potomstwo (Drugie i następne pokolenia Bogów).

Motyw walki o panowanie nad Światem będzie się przewijał i powtarzał cyklicznie we wszystkich mitach i „całych następnych Kosmosu dziejach”. Coraz to „nowi boscy aktorzy mityczni” będą w mitach „odgrywać podobne role”, jak ich poprzednicy. Dotyczy to nie tylko walki o władzę nad Niebem, Ziemią i Podziemiem, ale także, a może i przede wszystkim o władzę nad Płodnością Przyrody.

Symbolem płodności żeńskiej bywa stale Ziemia i Woda, a męskiej: Wiatr, Ogień i Fallus. Postać Fallusa przyjmuje więc wielu Bogów i Osób Mitycznych, w tym Ognisty Wąż-Odyniec (patrz dalej), a więc w mitach np. hinduskich i słowiańskich Sz'iwa i Weles. Ci sami przyjmują też postać Dzika-Odyńca jako potomstwo Wielkiej Lochy-Ziemi. Nawet „dzieci” Ognistego Węża, Bliźniaki Wężowe (w tym słowiański Jaryło) i Wichry – „objawiają tę emanację”.

Rywalizując o władzę nad Ziemią, Bogowie walczą właściwie o prawo poślubienia Wielkiej Bogini, jedynej tak naprawdę Bogini w Kosmosie. Odmiennie bywa z Królestwem Nieba. Różni Bogowie w różnych mitologiach bywają jego Panami. „Zmiany te” bardzo często „prowokowane są” (czyli powodowane) przez kapłanów istniejących już religii, inicjujących „reformy religijne” (podobnie i dzisiaj powstają nowe sekty starych kultów).

Np. u starożytnych Greków, po chwilowym władaniu w Niebie Wielkiego Wodnika (Uranosa-Waruny), „zwyciężają jednak” Bogowie Nieba, „czasowo Wielki Kowal”, a po jego detronizacji, „na stałe” - Piorunowładca (Dzeus). Grecy „zapomnieli” następnie o naturze wodnej Uranosa” i w swoich mitach „kazali mu” być Bogiem Nieba, stąd „Bóstwa Uraniczne zaczęły po tej reformie” być uważane za Niebiańskie, czemu jednak przeczy językoznawstwo (pokrewieństwo językowe greckiego imienia Uranos z hinduskim Waruna).

U Germanów zaś, po czasowym władaniu w Niebie Bogów Niebiańskich (Tiwaz, Tyr i Thor), władzę nad całym Kosmosem zdobywa Odyn, analog Wielkiego Węża, Ognistego Węża, a może nawet Wielkiego Wodnika (?). Stąd jego bardzo szerokie „kompetencje”, gdyż władać będzie odtąd nie tylko Niebem i Ziemią, ale i także Podziemiem (np. Krainą Zmarłych – Walhallą).[1]

U ludów irańskich nastąpiła podobna „reforma religijna”, która wyniosła na tron Wszechświata „mrocznego” Ahura Mazdę, a tylko w Niebie przebywał Niebiański Mitra, i to nie jako Bóg Naczelny. W wyniku tej reformy, zwyciężyli demoniczni (u Hindusów) Ahurowie, zaś do demonologii przeszli boscy (u Hindusów) Dewowie. Najczęściej jednak w mitach indoeuropejskich, Władcy Nieba „z urodzenia” nie pozwalają sobie odebrać tego Królestwa.

Najbardziej właśnie niejasnym z wątków w mitologiach indoeuropejskich jest wątek „występowania obok siebie” dwóch „grup Bogów”, z których jedna wydaje się „bardziej starożytna i prymitywna od drugiej”, a obie naraz, niejako dublują się, tzn dublują się kompetencje Bogów z obu grup. Jedni wydający się być „starszymi” Bogami i drudzy - „młodsi”, walczą ze sobą, „wymieniają się” nawzajem Bogami, przechodzą z jednej grupy do drugiej. W mitologiach indoeuropejskich ludów satemowych, np. indoirańskich, są to wymieniani wyżej Ahurowie (Asurowie) i Dewowie (Dewy), w mitologiach indoeuropejskich ludów kentumowych, np. Wanowie i Asowie (u Germanów), oraz Tytani i Theoi (u Greków). Występuje tu nieraz klasyczne „pomieszanie z poplątaniem” (jak np. w mitologii celtyckiej), stwarzające wrażenie, że kapłani i piewcy mitów czasami „nie wiedzieli, co mają z tym mętlikiem zrobić” i jak Bogów usystematyzować. Toteż „doklejali” te mityczne Postacie wg swojego uznania „gdzie popadło”, tworząc sztuczne „genealogie” Bogów (podobnie czynili greccy kapłani).

Wydaje się, że u podłoża tego zjawiska leżą faktyczne, historyczne niegdyś zdarzenia stykania się Indoeuropejczyków z ludami innymi etnicznie, zapewne wcześniejszymi na danym terytorium (aż do wojen, walk i dominacji jednych nad drugimi włącznie) i co z tego wynika - rzeczywiste „przenikanie się” i nakładanie na siebie kultur i mitologii. W przypadku ludów indoirańskich było to zapewne przenikanie się ich kultury z kulturami ludów azjanickich i drawidyjskich, zaś w przypadku ludów greckich, celtyckich i germańskich, - z kulturami ludów azjanickich (w pd. wsch. i pd. zach. Europie) oraz uralskich (w pn. wsch. Europie).


Minerały i Metale:

Minerały i Metale zasadniczo stwarza Wielki Kowal-Swaróg, ale niektóre mity (w tym fińskie) rolę w stwarzaniu Metali przypisują także „Czterem Rzekom Rajskim”, czyli „czterem cyckom” Wielkiej Krowy-Ziemi (hipostazy Wielkiej Bogini). Zależnie od tego „jakie mleko ciekło z danego sutka”, różne metale były tą drogą produkowane. Prosty wniosek z tych „poszlak” wynika taki, iż te twory natury powstały we współpracy Wielkiego Kowala z Ziemią. Posiadają one „najprymitywniejszą postać duszy” - Duszę Mineralną. Taką duszę w zasadzie będą posiadać także i wszystkie istoty żywe, ale ten „pierwiastek” uzupełniany będzie „świętym, niebiańskim elementem dodatkowym”, - Duszą Ognistą” (postać „ognia ożywiającego Rośliny” [hind. Urwaziszta] oraz „ognia ożywiającego Zwierzęta i Ludzi” [hind. Wohufrjana]). Po stworzeniu Ludzi, będzie Wielki Kowal również „twórcą i Ojcem narzędzi”, tak kamiennych, jak i metalowych (patrz dalej). W niektórych mitologiach „narzędzia spadły z Nieba”, zaś sam Stwórca w mocno zniekształconym micie frygijskim nosi przydomek „Młot” (Damnameneus). W tymże micie, „Kowadłem” (Akmon – dawna indoeuropejska nazwa kamienia) jest chyba Wielki Wodnik, „Ziemiodzierżca”, a „Nożem” (Kelmis) Wielki Wąż.



55. Swarog, twórca narzędzi (Kultury) w grafice „fantasy”
      (źródło: Internet, Tatiana Zarinowa)



Rośliny i Zwierzęta:

Podobnie jak minerały, Rośliny, Zwierzęta (i Człowiek) pochodzą także i od Ziemi (tzn ich ciała), i od Wielkiego Kowala (ich ognista dusza, jako „siła życiowa [łac. „vis vitalis”]). Ożywienie ich następuje jednak przy aktywnym udziale (pomocy) Wielkiego Węża, gdyż to on we Wszechświecie jest „Ojcem Tchnienia Boskiego”, jako jedyny Wiatr. Podobnie zostanie w przyszłości „wyhodowane” Drzewo Kosmiczne (przy pomocy „Urwaziszta” i „Tchnienia” - patrz dalej).

Rośliny posiadają już zatem dwie dusze: Duszę Mineralną i Duszę Życiową (Urwaziszta), zaś jeszcze wyższy stopień „uduchowienia” posiadać będą Zwierzęta - mają one trzy dusze: Mineralną, Życiową (hind. Urwaziszta) i Psychiczną (hind. Wohufrjana). Nie należy jednak rozumieć tego, jak "kolejno nakładane na siebie warstwy ubrania", bo w tym przypadku "wierzchnią warstwą" jest zawsze "dusza najprymitywniejsza, mineralna", zaś dusze wyższego stopnia "zawierają się" w tym "łańcuszku" coraz to bardziej "do wewnątrz". Pogląd taki wyznają różne religie i systemy filozoficzne, tak dawne, jak i współczesne.  A ponieważ wewnętrzna „Psyche”, to „pierwiastek typowo boski”, - nie powinno się składać „krwawych ofiar ze Zwierząt i Ludzi”, bo ich uśmiercanie jest wyłącznym „uprawnieniem (przywilejem) Bogów”, a nie Ludzi. O zasadzie tej Indoeuropejczycy wiedzieli, lecz na skutek wpływu bardziej starożytnych i „okrutnych” obrzędów semickich i azjanickich południa Europy i Bliskiego Wschodu, obyczaje ich często przejmowali (por. np. tzw „walki z bykami” na minojskiej Krecie, dawniej w całej Pd. Europie i do dziś w Hiszpanii). Składanie takich ofiar przez człowieka w starożytności jest efektem nieporozumienia (prymitywizmu myślenia i barbarzyńskiego okrucieństwa starożytnych, którym w rzeczywistości, jako „byłym cielesnym zwierzętom”, zezwolili Bogowie na uśmiercanie innych zwierząt jedynie w celach „obronnych, „użytkowych” i spożywczych”).


Ludzie „przed Potopem”:

Dane lingwistyczne sięgające pradziejów sugerują przekonanie o pochodzeniu Ludzi także „od Ziemi” (łacińskie „Homo”- człowiek i „Humus” - Ziemia ; bałtyckie „Smoy” - mężczyzna i „Semme” - Ziemia lub „”Żmones” - ludzie i „Żeme” - Ziemia ; frygijskie „Żemelos” - człowiek i „Semele” - Ziemia ; słowiańskie „Człowiek” i łacińskie „Tellus” - Ziemia ; polskie „Ziemianin” i „Ziemia”).

Ciało Człowieka „uzupełnia ognisty pierwiastek duchowy” pochodzący od Wielkiego Kowala-Swaroga, dlatego jest on właściwym Ojcem Ludzi, przy, jak to już wyżej wspominałem w odniesieniu do Roślin i Zwierząt, aktywnym udziale Wielkiego Węża, jako Ojca Tchnienia. Człowiek posiada już cztery dusze: Mineralną, Roślinną (czyli Życiową - Urwaziszta), Psychiczną (czyli Zwierzęcą – Wohufrjana) i typowo Boską (łac. „Psyche”, czyli „samoświadomość”), którą oprócz niego zdobyły (osiągnęły) również niektóre, najinteligentniejsze Zwierzęta. Tym bardziej więc nie powinny być składane Bogom krwawe ofiary z Ludzi i Zwierząt, bo prosty człowiek zasadniczo nie potrafi ściśle odróżnić, które Zwierzęta „posiadają Psyche”. Ideał pod tym względem wśród religii świata osiągnął chyba tylko Buddyzm, zabraniający zabijania wszelkich zwierząt.

W mitach niektórych ludów , ludzi płodzi „z Pierwszą Kobietą Świder Ogniowy”, a więc Wielki Kowal, z wykonaną przez siebie ze złota Pierwszą Kobietą” (mitologie fińska i grecka). Po Potopie (w przyszłości), gdy Wielki Kowal pozwoli sobie „odebrać część kompetencji” - ludzkość odradzać się będzie nieco inaczej i pod innym „patronatem”.



56. Wykuwanie Pandory malowidło na wazie starogreckiej
      (źródło: Bibliografia, Mitol. 3)



18). Wielki Wąż i Wielki Wodnik (?) Ojcami-Stworzycielami
Potworów i Demonów.


W związku z „Dziełem Stworzenia” Wielkiego Kowala na Ziemi, jego Rywale, Wielki Wąż i Wielki Wodnik (?), w celu zapewnienia sobie „równowagi sił” zasiedlają dodatkowo Kosmos Potworami i Demonami.


Potwory:

Miksantropiczne i potworne ich „potomstwo” ze Żmiją-Nocnicą i Wielką Lochą-Ziemią ma przeważnie postacie hybrydalne (zwierzęce i częściowo „ludzkie”), najczęściej bardzo „udziwnione”. Niektóre z nich bywają jak gdyby „pierwowzorami” Bogów II generacji (np. Tytani „o różnych kompetencjach” lub Potworny Podziemny Pies Cerber, stanowiący jakby „pierwowzór” Wielkiej Suki Podziemnej). Potworów jest bardzo wiele. Bywają potem rodzicami innych Potworów. Zamieszkują różne Królestwa, ale najczęściej Podziemie i Wody, skąd wychodzą „na górę” w celu walki z Bogami i Herosami.

W mitologii hinduskiej są to np. Guhjakowie i Makara, w germańskiej Garm, Pies Fenrir i inne, w greckiej występują bardzo licznie: Pies Cerber, Centaury, Ortros, Skylla i Charybda, Chimera, Fiks, Sfinks, Forkys, Keto, Meduza, Gorgony, Gryfy, Hydra, Karkinos, Lew Nemejski, Minotaur i inne. Wydaje się, że nawarstwienie się pra Greków na azjanickich Minojczyków po wybuchu wulkanu Santoryn (ok. 1550 lat p.n.e.) spowodowało przyswojenie sobie przez nich znacznej liczby tych Postaci Mitycznych, z obfitości których kultura minojska słynęła. Oprócz bajkowych przeważnie, niejasnych postaci potwornych i demonicznych, mało pamięci o nich zachowała mitologia słowiańska.



57. Figurka trójgłowego „Gryfa”, Ałtyn Depe, ok. 2000 p.n.e. (trzy łby: gadzi -
       może żółwia, ptasi i „zwierzęcy” (źródło: Bibliografia, Archeol. 3)



58. Pies Cerber malowidło na wazie greckiej (tutaj „dwugłowy” ; ok. V w. pne)
      (źródło: Wikipedia)



59. Sfinks z pałacu Dariusza Wlk. Persja 480 p.n.e. (źródło: Wikipedia)



Demony:


Dzieci” Wielkiego Węża i Żmiji-Nocnicy to bardziej Byty Duchowe, niż cielesne, ale mogą być także upostaciowione. Niektóre mogą występować w postaci „wężowej”, ale przede wszystkim należą tutaj demony różnych chorób (szczególnie tych niebezpiecznych), które jednak mogą być z człowieka czy zwierzęcia wypędzane (zamawiane) przy pomocy praktyk magicznych.

Niektóre mitologie (np. fińska) widzą zrodzenie Demonów i chorób właśnie jako efekt zapłodnienia córki Nocy przez Wiatr (patrz wyżej Wlk Wąż i Wlk. Bogini Żmija-Nocnica), ale inne (w tym także występują motywy z mitologii fińskiej) – twierdzą, że pochodzenie chorób związane jest z Obaleniem Drzewa Kosmicznego (patrz dalsze artykuły), od którego „odpadły trzaski - „strzały chorób”. Wydaje się więc, że „obie te koncepcje są częściowo słuszne”. „Zwykłe” bowiem choroby, to coś innego od „chorób epidemicznych” (zarazy), a „strzałami tych drugich chorób” będzie się w przyszłości chętnie posługiwać Ognisty Wąż-Stribog (w mit. słowiańskiej) i jeden z „Bliźniaków Wężowych” - Strzelec-Apollo (w mit. Greckiej).

Choroby w mitologiach zaleca się leczyć wg zasady: „podobne leczyć podobnym”. W myśl tej zasady gorączkę leczy się nagrzewaniem i ogrzewaniem, odmrożenia – nacieraniem śniegiem. Choroby spowodowane przez „syna Ziemi Kamień” (np. stłuczenia) – przykładaniem ziemsko- „niebiańskiego kamienia piorunowego” (tzw „strzałka piorunowa” i meteoryt), spowodowane przez Metal, - przykładaniem metalu, objawy chorób charakteryzujących się danym kolorem – leczą zioła i kwiaty tegoż koloru (np. żółtaczkę – kwiaty dziurawca) itp. itd. Przepisów walki z chorobami-demonami (przy czym należy wymówić imię Demona i znać jego „pochodzenie”, oraz „odesłać go „tam, skąd przyszedł”) będzie bardzo wiele i nie sposób ich tutaj przytoczyć (mógłby to być temat odrębnego cyklu artykułów).

Specyficzną grupą demonów są Znaki Zodiaku, obrazujące miesiące roku, a patronujące poszczególnym Gwiazdozbiorom na Niebie. Wszystkie one ściśle związane z Wielkim Wężem, a niektóre z nich pokrywają się z Bogami III generacji, dziećmi Ognistego Węża, których będzie 6 par Bliźniąt (lub nawet do kilkudziesięciu w niektórych mitologiach hinduskich). Od wiek wieków „polują one” na Światła Niebieskie (przede wszystkim na Słońce i Księżyc), chcąc nimi zawładnąć, co im się czasem udaje (np. dzięki temu Strzelec-Wilk-Apollon zdobędzie władzę nad Słońcem, a Jeździec-Pies-Jaryło- Mars, nad Księżycem. Jest to bardzo starożytny pogląd, sięgający korzeniami w głąb paleolitu, a powstały zapewne w wyniku obserwacji czasowego „znikania świateł niebieskich z firmamentu”, np. podczas Nowiu Księżyca, albo na skutek jakichś potężnych katastrof, np. po wybuchach wulkanów (por. wybuch Santorynu) lub po spadku dużych meteorytów, gdy to atmosfera staje się przejściowo nieprzezroczysta.



60. Potwór „pożerający” najprawdopodobniej Księżyc. Szyszkino nad Leną,
      ok. 11 tys. lat p.n.e. (źródło: Bibliografia, Archeol. 3)


W słowiańszczyźnie występują nazwy różnych chorób, np: „Zołotnik” (żółtaczka, gruźlica węzłów chłonnych) czy „Mogiła-Żółw” (zapalenie wymienia u krów), w mit. irańskiej Tarwi i Zairika, fińskiej Thursy chorób, Kapet, semickiej „Kamienie Lilith”.



Przypis:

[1]. Wikipedia: „Sugestie indoeuropeistów wskazują na możliwy związek etymologiczny staronordyckiego val-höll ze słowiańskim Welesem, z tocharskim(A) walu - „śmierć”, greckimi (W)ēlýsion pedíon - „Polami Elizejskimi”, hetyckim wēllu- oznaczającym łąki w zaświatach .



Bibliografia: w artykule Mitologia: „Wstęp”




Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora artykułów !

poniedziałek, 14 września 2015

Uwaga: Na moim profilu Google+ udostępniam od dzisiaj trzecią kolekcję, zatytułowaną "Sentymentalne podróże w przeszłość". Pierwszy artykulik: Pamiętniki "Z pamiętnika Stanisławy z Barwickich Szczurowskiej z Olkusza". Na wszystkie kolekcje należy wchodzić z mojego profilu (na Blogu nie publikowane). (autor)

czwartek, 10 września 2015

Dawniej, a dziś

Olkuskie rzeczki

Dolina Baby - za miastem 6 c.d.


[Przebieg Doliny Baby w czasach dawnych i dzisiaj omawiam w niniejszym cyklu
jedynie na terenie do aktualnie kończącej swój żywot Kopalni "Olkusz", gdyż
nasza "słynna imieniem" rzeczka od dawna nie płynęła swoim naturalnym korytem, 
zaś obecnie pozostał jej do odprowadzania swoich wód (z kopalni) i wód jej
dopływu, Witeradówki, tylko sztuczny betonowy kanał do Bukowna.]


222. Sztuczne koryto Baby na odcinku od miasta do Kopalni "Olkusz" 2015
         (fragment mapy satelitarnej Google)
222B. i 222C. Środkowa, bezwodna odnoga naturalnego koryta Baby za miastem
              2015 r. (fot. Ryszard Maliszewski)
222D. Podmokły teren na dnie zrekultywowanych "szkód górniczych" w okolicy
            kopalni 2015 r. (u góry wid. na wzgórza Cz. Góry-Mazańca) (fot. j.w.) 


 




















223. Północna bezwodna odnoga naturalnego koryta Baby wid. na zach. 1935 r.
        (fot. lotnicza Karola Lubańskiego, PTTK Olkusz, Piotr Nogieć OSF II)
223B. Półn. koryto Baby wid. na wsch. lata 60-te (fot. z arch. Zdzisława Karczewskiego,
          Przegląd Olkuski, "Poznaj z nami.." i Ziemia Olkuska)
223C. i 223D. Półn. koryto Baby bliżej miasta i bliżej kopalni 2015 r. 
           (fot. Ryszard Maliszewski)























224. i 224B. Wypływ zrzutu wód podziemnych z kopalni 2015 r. wid. na pn. 
         (fot. Ryszard Maliszewski)
















224C. Odpływ zrzutu wód podziemnych z kopalni wid. na pd.zach. 1969 r. (fot. j.w.)
224D. Ten sam widok 2015 r. (zadrzewienie terenu) (fot. j.w.)















224E. Ujście wód z kopalni pod torami do kanału Baby 1969 r. (fot. j.w.)
224F. Ten sam widok 2015 r. (fot. j.w.)




















225. Koryto Baby wid. na wsch. 1967 r. (fot. j.w.)
225B. Dróżka koło torów oraz koryto Baby w pobl. miasta wid. na wsch. 
           (po pr. str. [dalej wzgórze Czarna Góra]) 1967 r. (fot. j.w.)
225C. Koryto Baby w pobl. kopalni wid. na wsch. 2015 r. (fot. j.w.)



























Mapy dla porównania (źródła w 1 odcinku):