czwartek, 25 maja 2017


Dawniej, a dziś - Stare miasto - ul. Krzywa


504. Ul. Krzywa (zaułek Krakowskiej) 1934 r. (źródło: Zbiory NAC)
504B. Te same domy 2009 r. (dalej "Batorówka") (ta i nast. fot. Ryszard Maliszewski)
504C., 504D., 504E. Ten sam widok, lata: 2010 i 2016








































505. Ul. Krzywa, podwórze, wid. na zach. 2009. r. 
505B. Ten sam widok z lewej 2016 r. 
















506. Wyjazd z Krzywej na Augustiańską 2016 r.
506B. Wjazd z Augustiańskiej na Krzywą 2016 r.
















506C. Wyjazd z Krzywej na Krakowską 2016 r.
506D. Wjazd z Krakowskiej na Krzywą 2016 r.

  













Logo NAC:    


czwartek, 18 maja 2017

Pradzieje Małopolski –
Paleolit środkowy - 3. Kultura Museliewo-Samuilica



Zespoły postlewaluaskie z ostrzami liściowatymi [1]


I. Informacje o kulturze:
Jak już wspominałem w poprzednim artykule, w paleolicie środkowym, w bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych wciąż na nowo przybywały z zewnątrz i penetrowały tereny pd. Polski grupy ludności należącej do rozwiniętego typu człowieka neandertalskiego, uprawiające tutaj zbieracko-łowiecki typ gospodarki. Na początku zlodowacenia północnopolskiego, w warunkach klimatu chłodnego (stepotundra i lasy sosnowe z brzozą) przybyły do nas z południowego wschodu grupy neandertalskiej ludności środkowopaleolitycznej kultury Museliewo-Samuilica (na zachodzie Europy w tym czasie występowała kultura Ranis-Mauern), obie posiadające swoje kontynuacje w paleolicie górnym. Pierwsza z nich wykształciła się na podłożu lewaluasko-mustierskim, druga na podłożu postaszelskim. Ludność tych kultur prowadziła przede wszystkim godspodarkę łowiecką polując na zróżnicowaną faunę: wyżyn (niedźwiedź, hiena jaskiniowa, jeleń, koń). Obozowiska zakładała przede wszystkim w jaskiniach. [1. str. 999-100]

Pojedyncze ostrza liściowate i zbliżone do nich zgrzebła znane są z wielu polskich stanowisk środkowopaleolitycznych (Okiennik, Raj poziom dolny). Inwentarze z Krakowa- Zwierzyńca I i Prądnika Czerwonego posiadają wiele analogii do eponimicznych stanowisk z Bułgarii. 
 

I. Ludzie neandertalscy (paleolit środkowy) (źródło: Internet, Zdenek Burian, malarstwo)



Muzea Pradziejów Małopolski i inne:


II. Inwentarze i znaleziska luźne:


1. Mały liściak (zgrzebło-skrobacz ?) kultury Museliewo-Samuilica Ojców, Dolina
     Prądnika (Małopolska) (przypadkowe znalezisko luźne) [2]

 










 2. i 2B. Liściaki Francja Zach. Europa (dla porównania) (źródło: [3])


3. Pietrowice Wlk. (Śląsk) (źródło: [5])



4. Lubotyń (Śląsk) (źródło: [6])




5. Narzędzia neandertalskie z Krakowa-Zwierzyńca i Krakowa-Prądnika
    (Małopolska) (źródło: [1])


Genetycznie związane z tym podłożem późniejsze kultury górnopaleolityczne, kontynuujące tradycje liściakowate (kultura Ranis-Mauern faza późna i kultura jerzmanowicka) na tyle posiadają wzajemnych analogii typologicznych z kulturą Museliewo-Samuilica, iż można je porównywać. Na początku górnego paleolitu wskutek napływu do Europy z Bliskiego Wschodu nowej rasowo, bardziej współczesnej ludności typu Homo sapiens fossilis, ludność neandertalska została w przeciągu kilku tysięcy lat z Europy wyrugowana, eksterminowana, a nawet częściowo wchłonięta, na co antropologia dysponuje poszlakami. 
 



6. Ranis Mauern (Turyngia) (dla porównania) (źródło: [4])















7. i 7B. Jaskinia Mamutowa (Wierzchowska) (Małopolska) (źródło: [7])




8. Jaskinia Mamutowa (kultura jerzmanowicka) (Małopolska) (źródło: [8])






















 9. i 9B. Wystawa kultur neandertalczyka Muz. Arch. Kraków (źródło: [7])




10. Zasięg kręgu kultur z liściakami (źródło: [1] str. 101)



III. Datowanie:
Podając za Kozłowskimi można określić wiek znalezisk typu Museliewo-Samuilica w Polsce na ok. 54-41 tysięcy lat pne.


11. Miejsce w tabeli stratygraficznej (źródło: przypis [1], str. 21)



Przypisy:

[1]. Kozłowski J. K., Kozłowski St. K., Epoka kamienia na ziemiach polskich, PWN, Wa-wa 1977

[2]. PMA Kraków. Przypadkowe znalezisko luźne. Artefakt znaleziony w Ojcowie: 1).1979 r., Ojców, dolina Sąspówki, powierzchniowo, Góra Chełmowa w okolicy Groty Łokietka (szlak czarny), przed mostkiem na Sąspówce, mn.w. 10 m. nad dnem Doliny Prądnika, w nawierzchni ścieżki, a więc na złożu wtórnym. Nawierzchnia wykonana z rumoszu wapiennego zmieszanym z lessową, żółtą glinką wieku „wurmskiego”. Wśród rumoszu wiele drobnych okruchów krzemiennych. Artefakt może być w tym materiale nieznanego pochodzenia autochtoniczny.

Narzędzie odłupkowe lub wióroodłupkowe typu małego liściaka, może zgrzebła bocznego, podwójnego, być może oprawianego (możliwe sposoby oprawy ukazują ilustracje nr 8 i 9). Wykonany z krzemienia rdzawego, zawierającego związki żelaza, prawdopodobnie miejscowego, jurajskiego. Kształt bardzo charakterystyczny dla kultur środkowopaleolitycznych z liściakami, bliskie analogie z okazem liściaka z Prądnika Czerwonego. Mimo ubóstwa znaleziska można założyć, że jest ono dowodem na migrację ludności neandertalskiej wymienionej kultury w górę Doliny Prądnika, ze stanowisk Kraków-Zwierzyniec i Prądnik Czerwony. Ludność ta penetrowała tutejszą lasotundrę typu parkowego, zajmując się łowiectwem i zbieractwem. Biorąc pod uwagę datowanie podobnych znalezisk czeskich, można datować to znalezisko na ok. 41 tys. lat p.n.e., interfazę Moershoofd zlodowacenia północnopolskiego Wurm.


    12. Podobny typ krajobrazu dzisiaj (źródło: Internet, Wikipedia)








Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora !!


czwartek, 11 maja 2017

Mitologia – Dziady majowe - Lemuralia


[Ostatnim z wiosennych Świąt Zmarłych w pogańskich religiach słowiańskich były
Dziady majowe, ścisły odpowiednik starorzymskich Lemuraliów. Wtedy to, po raz ostatni przed letnim górowaniem Słońca odwiedzano groby Zmarłych Przodków, nie tyle
czcząc „dobrych, przyjaznych Dziadów”, co próbując zabezpieczyć się przed tymi,
którzy z jakichś względów okazywali się dla żywych członków Rodu wrodzy i mogli im wiele zaszkodzić. Próbowano temu zapobiec, zanosząc na groby i rozstaje dróg (gdzie mogły
włóczyć się” Upiory i Zjawy) jadło i napitki, i dzieląc się nimi ze Zmarłymi. Bardzo nikłe są dzisiaj w polskiej obrzędowości ludowej ślady tego święta. Odnaleźć jego echa możemy w bajaniach ludowych i literaturze romantycznej, np. w balladzie Adama MickiewiczaTo lubię” i tej podobnych]

O tychże posiadających zdecydowanie apotropeiczny charakter obrzędach tak mów „Wikipedia”: Lemuralia (Lemuria) – święto obchodzone 9, 11 i 13 maja w starożytnym Rzymie ku czci Lemurów, złych duchów zmarłych.
W czasie lemuraliów wszystkie świątynie były zamknięte i obowiązywał zakaz zawierania małżeństw. Ojciec rodziny specjalnymi obrzędami magicznymi musiał chronić swój dom podczas tego nocnego święta.
Pater familias wstawał o północy i boso chodził po wszystkich pomieszczeniach domu, odpędzając duchy. Po czym mył ręce w wodzie źródlanej i wkładał do ust czarny bób, który następnie rozrzucał po całym domu, nie oglądając się za siebie. Wymawiał przy tym dziewięciokrotnie zaklęcie, po czym ponownie obmywał się wodą i zaczynał bić w miedzianą miednicę z całych sił, prosząc aby duchy opuściły jego dom.”
[W obyczajowości polskiej (i nie tylko) zazwyczaj unika się w maju zawierania małżeństw
(co wyraża się w łacińskim przysłowiu „ Mense Maio malae nubent), czy polskim: „ślub majowy – grób gotowy”, czy też„w maju ślub – szybki grób”. choć zwyczaj ów i jego geneza bywają już najczęściej zapomniane.]




1. Rzymskie Lemuralia (źródło: Internet, str.:
http://www.pecsorokseg.hu/pecsorokseg_program/Lemuralia




2. Ilustracja do ballady „To lubię” A. Mickiewicza (źródło: Internet, str.:



2B. Oraz „Dziady” i „Upiór” (t.s. autora) (źródło: Internet, str.:



Wg Kalendarium Świąt Rzymskich w następnych dniach maja: 14-15 maja
przeprowadzano obrzędy Argei. Ceremoniał miał miejsce w dniach 16 i 17 marca oraz 14 i 15 maja. W czasach Augusta cel tych obrzędów był niejasny nawet dla samych Rzymian. W maju odbywała się procesja kapłanów pontyfików, westalek i pretorów wokół cyrku, która przechodziła przez 27 stacji (sacella lub sacraria), gdzie na każdej z nich zabierano ze sobą figurę ludzką wykonaną z trzciny i słomy. Po tym jak wszystkie stacje zostały zaliczone procesja udawała się do Pons Sublicius, najstarszego znanego mostu w Rzymie, gdzie zebrane kukły były wrzucane do Tybru. Według Owidiusza rytuał ten ustanowiono, jako formę przypodobania się Saturnowi. Nie znamy jednak dokładnego powodu powstania ceremonii.

[Obrzęd ten nieco przypomina nasze słowiańskie „topienie Marzanny”, ale czy zachodzi tutaj jakiś związek – nie wiadomo.] W Starożytnym Rzymie obchodzono także w maju Święto Boga Podziemia Zmarłych Veiovisa („21 maja obchody ku czci boga podziemi i śmierci Veiovisa (Święto Veiovisa), kiedy to w dniu obchodów Rex Sacrorum składał w ofierze barana w Regia, prosząc boga o przychylność oraz ochronę przed złem i śmiercią. Nazwa święta pochodzi od pytania, które przed złożeniem ofiary zadawał zebranym kapłan: „Agone?”, czyli „czy mam uśmiercić?”) oraz odprawiano późniejsze obrzędy ku czci Bogini Zbiorów Ceres (święto Ambarvalia).



3. Rzymskie Agonalia (źródło: Internet, str.:


Ambarvalia były rzymskim rytuałem płodności rolnej, który odbywał się w dniu 29 maja na cześć Ceres. Na tym festiwalu kapłani ofiarowali byka, maciorkę i owce, które przed poświęceniem były poprowadzone w procesji trzykrotnie po polach; Stąd wzięła się nazwa tej uczty , ambio , idę i arvum , pole. Ta ofiara nazywana była w łacinie suowetaurylią. Święta te miały dwojaki charakter, publiczny i prywatny . Prywatne obchody były odprawiane przez naczelników rodzin (wraz z ich dziećmi i sługami), we wsiach i gospodarstwach Rzymu. Publiczne były obchodzone w granicach miasta przez obywateli, którzy mieli ziemie i winnice w Rzymie. Podczas procesji modlono się do bogini.




4. Mozaika rzymska przedst. obchody święta ku czci Ceres (źródło: Internet, str.:


Na „styku” wiosny i lata, do słowiańskich świąt pogańsko-ludowych zaliczyć można także nasze słynne „Zielone Świątki” w obrzędowości których rywalizują ze sobą wątki Ognia. Wody i Obfitości Przyrody, ale te przynależą już raczej do mitycznego teatru zdarzeń, zwanego starożytnym „Stadem” (Wesele Boga Nieba Swaroga z Boginią Ziemi) i jako takie, omawiane będą później.



5. Polskie „Zielone Świątki” (źródło: Internet, str.:



Bibliografia:

W/w strony internetowe


Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora artykułów !



czwartek, 4 maja 2017

Dawne rodziny 12. „Jedzie pociąg z daleka...” Część IV.
 
(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


Autor: Ryszard Maliszewski



Spośród dalszej rodziny, niż potomstwo mojego pra pradziadka Aleksandra Maliszewskiego, tylko dwaj synowie jego stryjecznego kuzyna, Mikołaja Maliszewskiego syna Jacka, mieli w życiu styczność z kolejnictwem, jednak tylko jeden z nich został zawodowym kolejarzem, czynnym aż do końca życia. Byli to: Edward Jan i Leon Maliszewscy.


Leon Maliszewski syn Mikołaja syna Jacka (*1894)


Szóste dziecko, a trzeci syn Mikołaja Maliszewskiego syna Jacka, urodzony
w Bolesławiu koło Olkusza z matki Cecylii z Paszkowskich. W dzieciństwie zamieszkały przy rodzicach, najpierw w Bolesławiu, gdzie jego ojciec prowadził warsztaty kuźnicze von Kramsty (matka była córką rządcy tego majątku), później w Olkuszu, gdzie ojciec w 1902 roku zbudował własny dom (ul. Szpitalna, róg Żuradzkiej).

Leon ukończył podobnie jak jego bracia Szkołę Rzemieślniczą w Olkuszu przy ulicy Górniczej i zaczął pracować jako ślusarz, ale z chwilą wybuchu I wojny światowej, aby uniknąć poboru do wojska (miał wówczas 20 lat), wraz ze starszym bratem Edwardem wyjechał na Węgry, gdzie w Budapeszcie pracowali przez całą wojnę w fabryce lokomotyw.



1. Parowóz austriacki typu kk StB 59 (polski Th 24) 1919 r. (źródło: Internet NAC [1])

Dzięki tej praktyce, po powrocie do kraju w 1918 roku, mogli obaj zatrudnić się w przemyśle, w charakterze specjalistów od ustawiania maszyn. Ponieważ Leon bardzo dobrze znał się również na budowie i obsłudze parowozów, wkrótce przyjął posadę maszynisty parowozu w parowozowni Łazy koło Będzina.


2. Parowozownia Łazy współcześnie (źródło: Internet, Łazy, str j.w przyp. [2])



W tym czasie, w roku 1920, zaraz po bracie Edwardzie, ożenił się Leon Maliszewski w Zagórzu z siostrą żony Edwarda Maliszewskiego, Emilią z Ratyńskich z Józefowa (obecnie Sosnowiec). Wraz z rodziną, tj żoną i dziećmi: synem Marianem (*1921), zmarłym w dzieciństwie w wieku 4 lat), Haliną (*1923), późniejszą Paluszyńską, i Romaną (* 1927), późniejszą Sobczykową, zamieszkiwał w Ząbkowicach Będzińskich, w pobliżu Łazów. Tamże spędził całe życie.



3. Stacja kolejowa w Ząbkowicach przed II wojną (źródło: Internet, Wikipedia)


Leon Maliszewski utrzymywał kontakty rodzinno – towarzyskie przede wszystkim ze swoim rodzeństwem (np. z bratem Edwardem zamieszkałym w Zagórzu), ale też i z dalszą rodziną, np. z Franciszkiem Maliszewskim (bratem mojego dziadka) synem Ludwika z Olkusza. Franciszek zamieszkiwał nawet czasowo u Leona w „kawalerskich czasach”, gdy pracował w Dąbrowie Górniczej. Nic więc dziwnego, że Leon w 1929 roku był proszony do Olkusza, na ojca chrzestnego Leszka Maliszewskiego, syna Franciszka (o Leszku Maliszewskim informacje w jednym z dalszych artykułów cyklu).

O majątku Leona wiadomo tylko tyle, że miał on w Zagłębiu w Ząbkowicach przy ul. Kościelnej
własny dom, w którym po jego śmierci pozostała córka, Romana Sobczykowa. Poza tym dziedziczył zapewne coś z majątku wspólnego po Mikołaju Maliszewskim w Olkuszu, ale skorzystały z tego spadku właściwie tylko jego córki, bo podział majątku Mikołaja dokonał się na długo po śmierci Leona.
Leon żył bardzo krótko (43 lata). Zginął tragicznie w wypadku kolejowym na stacji kolejowej
w Ząbkowicach. Pochowany jest na cmentarzu w Ząbkowicach, gdzie 33 lata później spoczęła obok niego jego żona Emilia z Ratyńskich.



4. Fotografia symboliczna (parowóz, symbol kolejnictwa) (źródło: Internet, Wikipedia)


Emilia z Ratyńskich Maliszewska (*1898)


Z Ratyńskich z Józefowa gmina Zagórze (obecnie Sosnowiec), urodzona w Józefowie z matki Emilii (nazwisko panieńskie matki i imię ojca nieznane). Brak również bliższych informacji na temat tej rodziny. Wydaje się, że podobnie jak Maliszewscy, Ratyńscy wywodzili się ze zubożałej szlachty. W herbarzach wymieniane są rodziny Ratyńskich herbów: Gąska, Krzywda, Lubicz, Łabędź, Ślepowron i Ratułt. W końcu XX wieku, wg Rymuta, zamieszkiwało w Polsce 1.899 osób tego nazwiska, w tym w katowickiem 58.

Geneteka nie podaje w śląskiem żadnych interesujących mnie metryk do tego nazwiska, jedynie w Częstochowie w parafii św. Zygmunta urodzenie się Adama Reteńskiego (?) syna Pawła i Marianny, ale wątpliwy to związek. [3] Również i w Małopolsce nie znajduję metryk z tej rodziny. Dopiero świętokrzyskie co nieco wyjaśnia. Tutaj odnajdujemy np. w Obrazowie narodziny Balbiny Marianny Ratyńskiej (akt nr 146) córki Grzegorza i Franciszki z Głuchowskich, zaś w Sandomierzu w roku 1812 (akt nr 59) urodzenie się Karola Ratyńskiego. Również i w Busku-Zdroju w roku 1829 (akt nr 45) rodzi się Nepomucena Ratyńska, tamże w roku 1835 (akt nr 44) Florentyna Ratyńska, zaś w 1836 Józef Ratyński (akt nr 85). Inny chyba Józef Ratyński zmarł w Busku w roku 1835 (akt nr 170), zaś w 1843 w Sandomierzu (akt nr 87) Jan Ratyński. Wszystko to są niestety metryki dopiero XIX-wieczne i nic nie mówią o wcześniejszych dziejach tej rodziny we wspominanych regionach. [3]
 
Może i łódzkie coś by tu wyjaśniło, ale i tutaj pisownia nazwiska nieco zmienna (np. Rateński). A może też i Mazowsze (np. Miedzno, Rokitna) mogą wywieść tę rodzinę, co najpewniejsze, ale z XVIII wiekiem i tutaj skąpo. Nie za bardzo może być w tej sprawie pomocny nawet Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego, bo i rodzin tego nazwiska zbyt wiele przytaczają herbarze, i choć miejscowości tego „imienia” (np. „Ratyniec”, „Ratyn”) niewiele było, to niczego pewnego dane ze Słownika nie przytaczają. Mógłby to np. być Ratyniec Stary i Nowy w ziemi sokołowskiej na Podlasiu, albo Ratyńce w pow. mińskim na Mazowszu, które jeszcze w I połowie XIX wieku należały w połowie do Ratyńskich, ale których (?), „zagrodowców” czy dziedziców „cząstkowych” (?) - doprawdy wiedzieć nie mogę.

Od roku 1920 stała się Emilia z Ratyńskich żoną Leona Maliszewskiego i matką jego dzieci.
W 1937 roku owdowiała i odtąd zamieszkiwała jedynie z córkami. Zmarła w wieku 70 lat w Ząbkowicach i tamże została pochowana w grobie swego męża, zmarłego 33 lata wcześniej.


Przypisy:


[2]. Internet, str


Bibliografia:


Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,

2. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Bolesław, Zagórze i z Genneteki,
 
3. Dane z nagrobków: Olkusz, Strzemieszyce, Będzin, Grodziec, Czeladź, Bolesław,
Trzebinia, Zagórze, Częstochowa,
   
4.Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora), 

-Relacja Jerzego Maliszewskiego syna Edwarda ze Szczawna Zdroju

- Relacja Leszka Maliszewskiego z Gliwic
6. Materiał fotograficzny z Internetu



Źródła i opracowania drukowane:
      1. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.

2. Gajl T., Herby szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Gdańsk-
Inowrocław 2003.

3. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja internetowa z wyszukiwarką nazwisk
(http://herby.com.pl/).

4. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i …., pod red. F.Sulimierskiego
Walewskiego, Warszawa 1880-1914
Internet:


  • Wikipedia
- Zbiory NAC, str jak w przypisie [1]




[logo NAC]:  






                                                                    ******


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)