czwartek, 29 czerwca 2017

Starożytności małopolskie” – 1. Z Nekanda Trepki:


O Józefie Orzechowskim plebejskiego pochodzenia, który
za szlachcica się podawał: [1]


Orzechowski nazywał się Józef, chłopski syn Klinika, chłopa z Królewic, wsi pana Firlejowej u Skalmierza. A stryj tego Józefa rodzony beł i anno 1633 cieśla Klinik w Bejscach, wsi pana Firlejowej u Skalmierza ; żona tego cieśle chleb we wsi piekała na przedaj. Ten tedy Józef służeł za cymbalistę u Kmitów pod Pińczowem, potym u pana Trepki pod Miechowem anno 1622, potym znowu u Kmity Karola, zaś beł za pachołka u kogoś w Prusiech w wojsku anno 1627. Służeł potem anno 1629 panu Trębeckiemu w Łapszowie u Koszyczek, a będąc raz w Koszyczkach w gospodzie, przy siełu gadał, że jest ślachcic (….)



1. Pińczów. Panorama miasta i zamek na sztychu Erika Dahlbergha
   z dzieła Samuela Pufendorfa (źródło: Internet, str.: http://www.zamki.pl/?idzamku=pinczow


To słysząc mieszczanin Wieczorek Wojciech rzekł mu: „Boże uchowaj, dobrego rodu waszmość jest, znam stryja waszmości Klinika, cieślę w Bejscach, i siostrę waszę, co jest za Siemionuszkiem zagrodnikiem w Małkowicach u Koszyczek, poddanym pana Raroskiego”. Ten Orzechowski o to, że mu mianował powinne, porwał się nań i ranieł kilka razy. Wieczorek skarżeł nań przed p. Trębeckim. Pan kazał mu jednać i zahamował mu konia, co miał, do pojednania. Orzechowski zatem upadał do nóg Wieczorkowi prosząc, aby napisał kartę, iż się już pojednał z nim. Jak napisał, dopiero wydał mu pan konia.



2. Pan i sługa szlachecki (źródło: Internet, str.:


Siostra jego rodzona (druga), Zofia, służeła w Wiślicy u mieszczanina, co się Okońskim zwał, za kucharkę (anno 1630).... Ten Orzechowski rzeczony od Orzechowa, że orząc chował u ojca naczynie płużne, pojął beł anno 1628 wdowę, która miała z nadania pana Ligęzy mężowi jej pierwszemu chałupę z rolami w Bolesławiu, wsi u Korczyna, a gdy Ligęza przedał ten Bolesław (….) wygnano Orzechowskiego z żoną z tej chałupy anno 1630. On zaś za pieniądze tej żony kupieł dom za kilkaset złotych w Bogoryjej, miasteczku w sendomirski ziemi, od mieszczanina Olszoskiego synów (….)


    2. Wiślica, Kościół i stare domy w Rynku (źródło: Wikipedia)


Ten Orzechowski, fantastyczna głowa jakaś, jakby szalony na poły, z góry grande tworzy mowę po pańsku, a o swem ślachectwie ustawnie prawi, poważno sobie postępuje, buczno rozprawia z inszemi mieszczany tamecznemi, u ślachty okolicznej za personę poważną i zacną podawać się usiełuje. Ano z twarzy i ze łba błazeńskiej fantazyjej, która go skazuje być błaznem, każdy uzna przecie, że on jest leda jaki chłop.

Ten Józef anno 1632 w interregnum rozbijał. Rozbieł beł i Cygany przed św. Józefem, poranieł i pobrał rzeczy z kilka wozów i koni kilkunastu, i insze. Cyganie podpadli pod p. starostę sendomierskiego, pojmano Józefa i wsadzono, że musiał powracać. Jednak nie oddawszy wszytkiego uciekł z więzienia i przyszedł beł 2 Septembris, chcąc się zabawić do chorągwie powiatowej województwa krakowskiego do Koszyczek. Kazał mu zaraz precz od miasteczka porucznik, aby nie postał w miasteczku, bo wiedział i słyszał o tem, że frant rozbijał i powołany beł od inszych zbójców.

Źródło: [Walerian Nekanda Trepka „Liber chamorum” I, 379-380]

(Ilustracje i podkreślenia dodane przez autora Bloga)

[1]. „Prawdziwi” Orzechowscy byli herbów: Ciołek, Lubicz, Oksza, Radwan, Rogala, Topór i własny.

czwartek, 22 czerwca 2017

Dawniej, a dziś - Stare miasto - ul. Krakowska c.d.


507. Ul. Krakowska ok. 1913 r. pd. pierzeja (źródło: pocztówka, Internet,
         Ziemia Olkuska)
508. Ten sam widok, 1914 r. (źródło: j.w., zbiór PTTK Olkusz)
508B. Ten sam widok koniec lat 70-tych XX w. (źródło: fot. Andrzej Stankiewicz,
           Przegl. Olkuski, "Poznaj z nami...", "Sklepy cynamonowe", Emilia Kotnis-Górka)
508C. Ten sam widok koniec lat 70-tych XX w. (fot. Jan Nosowicz, publ. Piotr Nogieć,
           j.w.)  
508D. i 508E. Ten sam widok 2009 i 2016 r. (fot. Ryszard Maliszewski)






































509. Ul. Krakowska przed 1918. r., pn. pierzeja, skład Świątkowskich (źródło:
        zbiór PTTK Olkusz, Internet, Ziemia Olkuska)
509B. Ten sam widok (źródło: j.w.)
509C. Ten sam widok 1945 r. (źródło: Internet, strona Piotra Nogiecia, OSF II)



























509D. Stare sklepy z tego miejsca lata 80-te XX w. (źródło: zbiór Pawła Barczyka,
           Internet, Olkusz w fotografii)
509E. Wyburzanie tych sklepów lata 80-te XX w. (źródło: j.w.)
















509F., 509G., 509H. i 509J.  Krakowska, dalsze kamienice 2009 i 2016 r.
           (fot. Ryszard Maliszewski)
































510. Ostatnia zabytkowa kamienica ul. Krakowskiej 1918-19 r.
       (przeb. dawny Pałac Wielopolskich)  (źródło: zbiór Piotra Nogiecia OSF i Ziemia Olkuska)
510B. Ta sama kamienica 2016 r. (fot. Ryszard Maliszewski)

















511. Dawniej, a dziś, koniec lat 70-tych XX w. i współcześnie (po pr. brama-pasaż
        do ul. Szpitalnej) (źródło: Internet, Ziemia Olkuska)
511B. Ta sama brama-pasaż w 2016 r. (fot. Ryszard Maliszewski)















czwartek, 15 czerwca 2017

Pradzieje Małopolski –

Paleolit górny - 4. Przybysze z południa kontra
                                               epigoni neandertalscy – krąg kultur
                                               oryniackich i kultura jerzmanowicka

 
Zespoły jerzmanowickie i oryniackie [1]



I. Informacje o kulturach:
 
Jak już pisałem w poprzednim artykule, genetycznie związane z podłożem kultur środkowopaleolitycznych o tradycji liściakowatej były epigonalne kultury neandertalskie wczesnego górnego paleolitu (kultura Ranis-Mauern faza późna i kultura jerzmanowicko-telmańska), które w przeciągu kilku tysięcy lat odeszły na południowy wschód. Stało się tak najprawdopodobniej wskutek szybkiego napływu wówczas do Europy z Bliskiego Wschodu nowej rasowo, bardziej współczesnej ludności typu Homo sapiens fossilis (patrz niżej), w wyniku czego ludność neandertalska została z Europy wyrugowana, eksterminowana, a nawet częściowo wchłonięta.

Kultura jerzmanowicko-telmańska rozwinęła się w interstadiale Hengelo zlodowacenia północnopolskiego Wurm na podłożu środkowopaleolitycznych kultur liściakowatych i trwała do późnego Wurmu (przesuwając się wówczas na Niż Rosyjski. [2]. Występowała wówczas także podobna kultura szelecka, ale z racji podobieństw, o niej nie wspominam. Jak do tej pory polscy badacze dysponują wyłącznie inwentarzami jerzmanowicko-telmańskimi z krótkotrwałych schronisk łowieckich (Jaskinie Nietoperzowa, Mamutowa, Łokietka, Koziarnia i inne). Charakteryzuje tę kulturę duży udział ostrzy liściowatych, używanych jako groty oszczepów, za pomocą których polowano często na dużą faunę jaskiniową (niedźwiedź itp.). [2]


I. Epigoni ludności neandertalskiej (źródło: Internet, Zdenek Burian, malarstwo)


A. Wiśniewski i M. Połtowicz-Bobak,

Początki górnego paleolitu w Europie i Azji sięgają 45–40 tys. lat, natomiast jego schyłek przypada na 14–12 tys. lat temu. W tym okresie w Europie Południowej i na południowej Syberii pojawił się człowiek współczesny anatomicznie (Homo sapiens), który według jednej z teorii przybył z Afryki, natomiast według zwolenników koncepcji multiregionalnej mógł wykształcić się w Eurazji z gatunków archaicznych, które wcześniej zamieszkiwały ten rozległy obszar. Początki gatunku człowieka współczesnego, czyli Homo sapiens są nadal niedokładnie rozpoznane.” [1]

Przybysze z południa:
(starsza faza górnego paleolitu) [1]
Ślady związane z pierwszym okresem kolonizacji Europy przez ludzi współczesnych określane są kulturą oryniacką (nazwa od miejscowości Aurignac, Francja). Rozprzestrzenienie ludności związanej z tą tradycją nastąpiło w kilku etapach, a punktu wyjściowego ekspansji należy szukać na terenach Bliskiego Wschodu. Osadnictwo rozprzestrzeniało się przez Bałkany, wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego oraz korytarza doliny Dunaju, ogarniając stopniowo środkową i zachodnią Europę. Proces ten, zapoczątkowany w Europie około 40 tysięcy lat temu, trwał przez około 5–7 tysięcy lat,doprowadzając do zajęcia przez ludność oryniacką całej Europy.

Według nowszych ustaleń na terenach Europy można znaleźć ślady dwóch różnych fal rozwoju kultury oryniackiej. Ślady pierwszej z nich, nazywanej protooryniakiem”, widać głównie na obszarach śródziemnomorskich od Grecji po Hiszpanię. Pojedyncze stanowiska tej fali odkryto też w Bułgarii i Rumunii oraz w Dolnej Austrii. Charakterystycznymi narzędziami produkowanymi przez ludzi związanych z tą fazą kolonizacji Europy były drobne ostrza kamienne, stanowiące elementy narzędzi wykonywanych z surowców organicznych. Oczywiście ludność protooryniacka” przyniosła ze sobą cały pakiet innowacji, m.in. ozdoby wykonywane z kości i muszli.

Nas bardziej interesuje druga fala rozprzestrzeniania się tej tradycji, zwana powszechnie wczesnym oryniakiem. Jest ona potwierdzona licznymi stanowiskami, znanymi z podgórskich i wyżynnych obszarów Europy Zachodniej, Środkowej i Wschodniej. Uważa się, że przybysze ci z czasem wyparli neandertalczyków, których refugia znajdowały się zapewne w kilku regionach Europy, np. na Półwyspie Pirenejskim. Najlepiej rozpoznane stanowiska wczesnego etapu osadnictwa znajdują się we Francji i Niemczech. Ludność oryniacka w kulturze materialnej zapisała się między innymi wyrobami z różnego rodzaju surowców skalnych, takich jak krzemienie i radiolaryty oraz rogowce. Większość narzędzi sporządzano z wiórów i wiórków albo z masywnych odłupków. W zależności od celów wykonywano nieco inne narzędzia. Dla przykładu, organizując wyprawy łowieckie, przygotowywano bardzo wydajne i niezawodne narzędzia kościane lub rogowe z krzemiennymi wkładkami, natomiast wykonując doraźne czynności w obozie postojowym, wykorzystywano proste narzędzia do cięcia, perforacji lub drapania.

Zdobywanie pożywienia, a także zajmowanie terenu odpowiadały wyżej opisanym standardom górnopaleolitycznym. Bardziej trwałe ślady osadnictwa, gromadzące pozostałości pobytu większej liczby osób, lub miejsca o charakterze symbolicznym skupiały się na obszarach krasowych, bogatych w różnego rodzaju naturalne schronienia. Ze stanowisk tych znane są naskalne przedstawienia figuralne lub geometryczne (np. Francja) oraz liczne przedmioty, wykonane z surowców mineralnych i organicznych, wyrażające trudne do odczytania obecnie komunikaty ze sfery ówczesnych wierzeń. Tereny Polski jak dotychczas nie dostarczyły pozostałości z wczesnej fazy kultury oryniackiej. Ocenia się, że najstarsze stanowiska są znacznie młodsze od pozostałości z Niemiec i Austrii, ponieważ obszary wysunięte na północ od Sudetów i Karpat położone były poza główną arterią rozprzestrzeniania się osadnictwa w tym czasie, której rolę pełniło dorzecze Dunaju.

Stanowiska oryniackie znane są zasadniczo z dwóch regionów: Małopolski (głównie rejon Krakowa) oraz Śląska. Ślady pobytu grup oryniackich na Śląsku reprezentowane są przez około dziesięć stanowisk, koncentrujących się w Masywie Chełma (w pobliżu Góry św. Anny) oraz na Płaskowyżu Głubczyckim (ryc. 15). W rejonie Masywu Chełma odkryto, jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, kilka stanowisk określonych jako oryniackie.” [1]


I.B. Ludzie kultury oryniackiej (źródło: j.w.)


1.C. Szlaki rozprzestrzeniania się człowieka oryniackiego w Europie (źródło: Internet, str.: https://prapomorze.blogspot.com/2012/04/kultury-pierwotne-na-pomorzu.html)


I.D. Czaszka kobiety oryniackiej z Predmosti (Morawy) (źródło: Internet, str.: http://s1.zetaboards.com/anthroscape/topic/4424854/1/

Osobno należy potraktować jedyne tego rodzaju w Polsce znalezisko fragmentu czaszki ludzkiej (kaloty) z Siemoni koło Będzina (już poza Górnym Śląskiem). Został on znaleziony w piaskowni/żwirowni w 1955 roku. Niestety, dokładna pozycja stratygraficzna nie jest znana. Badania antropologiczne pozwoliły stwierdzić, że czaszka należała do osoby w wieku ok. 25 lat (mężczyzna?). W ostatnim czasie wykonano rekonstrukcję jej brakujących części. Do niedawna przypuszczano, że szczątki ludzkie należały do twórcy kultury materialnej górnego paleolitu, ale ostatnie analizy radiowęglowe wskazują na jej holoceński wiek.” (?) [1]


I.E. Czaszka oryniacka (?) z Siemonii koło Będzina na Śląsku (źródło: Internet, str.:


I.F. Pan sytuacyjny znaleziska (źródło: j.w.)


Ludność kręgu oryniackiego zajmowała tereny bardzo zróżnicowane. Zasiedlała chętnie wysoczyzny lessowe zajmując punkty silnie eksponowane (np. Kraków-Góra Bronisławy, Sowiniec, Piekary, Kraków-ul. Spadzista), często odległe nawet od cieków wodnych, co sugeruje znajomość metod gromadzenia wody. Spotykamy osadnictwo tundrowe oraz stepowe i leśne. Zakładano obozowiska otwarte, z tradycyjnymi szałasami-namiotami, a nawet budowlami ziemiankowymi, jak i jaskiniowe, trwałe i sezonowe. Praktykowano przede wszystkim myślistwo. Polowano intensywnie na mamuty, nosorożce włochate, hieny, niedźwiedzie jaskiniowe, jelenie, tury/żubry, konie, koziorożce, renifery i inne. W kulturach oryniackich występują początki sztuki. [2] Typowe zespoły oryniackie znamy w Polsce np. z Krakowa-Zwierzyńca i Piekar.

Podobny typ gospodarowania reprezentowały w późniejszych, chłodniejszych okresach Wurmu kultury tylczakowe (Pawvlovska, willendorfska, kostienkowsko-awdiejewska [wschód Europy] i in.), w Polsce pokrewne słynnym pavlovskim znaleziskom czeskim (np. w środowisku tundry i tundry parkowej wielosezonowe kostienkowsko-awdiejewskie obozowiska „łowców mamutów” z Krakowa-ul. Spadzista, niemniej słynne niż czeskie z Predmosti i Pavlova), o czym będzie jeszcze wspominał dalszy artykuł. [2]



Muzea Pradziejów Małopolski i inne:


II. Inwentarze i znaleziska luźne:




























1., 1B., 1C. i 1D. Jaskinia Mamutowa Wierzchowie (Małopolska) (źródło: [4])















 2. i 2B. Jaskinia Mamutowa – liściak (Małopolska) (źródło: [5] oraz plakat)














3. i 3B. Kości z Jask. Nietoperzowej (niedźwiedź) (Małopolska) (źródło: [6])


4. Wyroby krzemienne oryniackie: Kraków i Przeginia (Małopolska)
   (przypadkowe znaleziska luźne) [3]















5. i 6. Zespoły oryniackie Aurignac i Krems (Francja i Austria) (źródło: [7])





























7., 7B. i 7C. Sposób oprawy podobnych narzędzi krzemiennych (źródło: [8])



8. Zasięg późnego kręgu neandertalskiego (źródło: [2] str. 116)
 

9. Zasięg nowych kultur oryniakoidalnych (źródło: [2] str.132)





10. Zasięg górnopaleolit. kultur tylczakowych (źródło: [2] str. 152)


III. Datowanie:
 
Podając za Kozłowskimi można określić wiek znalezisk kultury oryniackiej w Polsce na ok. 28 do 25 tysięcy lat pne. [2]




11. Miejsce w tabeli stratygraficznej (źródło: przypis [2], str. 21)



Przypisy:



[2]. Kozłowski J. K., Kozłowski St. K., Epoka kamienia na ziemiach polskich, PWN, Wa-wa 1977

   Kozłowski J. K., Kozłowski St. K., Pradzieje Europy od XL do IV tys. p.n.e., PWN, Wa-wa 1975.

[3]. PMA Kraków. Przypadkowe znaleziska luźne. Artefakty znalezione w okolicy Krakowa: 1). i 2). 1978 r., Kraków-Las Wolski, teren ogrodu zoologicznego, stanowiący pod względem geologicznym wierzchowinę jurajską, rauracką. Artefakty występowały powierzchniowo, w warstwie żółtej glinki lessowej, częstej w okolicach Krakowa, być może pochodzą z głębszych warstw (przemieszanie osadów). Jak podaje J.K. Kozłowski, wszelkie krzemienie występujące w nawianych warstwach lessu, musiały być tam porzucone przez człowieka, są więc tam jednak na złożu pierwotnym. 1). - typ małego drapacza pyskowatego, odłupkowego lub wiórowego, klasycznie oryniackiego. Używany zapewne w oprawie jako narzędzie do żłobienia rowków w kości. 2). - Drapacz wykonany z fragmentu wióra krzemiennego lub w ogóle jest to fragment narzędzia tylczakowego. Mógłby być zaliczony do którejś z górnopaleolitycznych kultur tylczakowych, gdyby nie fakt, iż oba okazy występowały łącznie, a pierwszy jest przewodni dla oryniaku. Okaz 2) mógł być używany w oprawie, albo do cięcia, albo tylko do skrobania. Oba artefakty wykonane z krzemienia siwo czekoladowego, prawdopodobnie miejscowego jurajskiego.

Nie należy do tej grupy cytowany okaz 3). znaleziony w 1986 r. w Przegini koło Olkusza, powierzchniowo, obok ścieżki łączącej wieś z cmentarzem, najprawdopodobniej pochodzący nie z miejscowych warstw, lecz ze żwiru budowlanego z Przylaska Rusieckiego koło Krakowa (patrz dalszy artykuł). Jest to mały, klasyczny oryniacki drapacz pyskowaty, odłupkowo-wiórowy, wykonany z podobnego krzemienia czekoladowego, bardzo podobny do niektórych okazów z Przylaska, ale wykazujący też powiązania z oryniakoidalną kulturą Krems-Dufour. Użytkowany był zapewne w oprawie, podobnie jak okaz 1).

Jako znaleziska odosobnione, luźne, nie mogą być dowodem na stałe zamieszkiwanie tutaj ludności omawianej kultury, ale świadczą o epizodycznym lub okresowym pobycie na tym terenie człowieka oryniackiego podczas zlodowacenia północnopolskiego Wurm (prawdopodobnie w fazach Arcy lub Stillfried B), prowadzącego tutaj wówczas gospodarkę zbieracko-łowiecką w chłodnym klimacie peryglacjalnym, w środowisku tundry parkowej i na przemian leśnym, z sosną, brzozą i wierzbą.


12. Podobny współczesny typ środowiska (źródło: Internet, str.:http://zwierzetainformacje.pl/tundra/






http://www.aggsbach.de/2014/03/strangled-blades/







Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora !!



czwartek, 8 czerwca 2017

Dawne rodziny 13. „Artyści i architekci”

(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


Autor: Ryszard Maliszewski


Wstęp:

Mimo iż znaczny odsetek ludzi posiada tzw „zdolności artystyczne” i wielu zdolnych jest uzyskać wyższe wykształcenie, nie same zdolności decydują w życiu o tym, aby zdolności te i umiejętności realizować zawodowo. Toteż w małomiasteczkowych, średniozamożnych rodzinach mieszczańskich niewielu ich reprezentantów mogło poszczycić się takimi zajęciami zawodowymi. W dawniejszych wiekach, o osiągnięciu przez młodego człowieka tego poziomu i stylu życia decydowała najczęściej zamożność rodziców, a różnice w tejże zamożności decydowały także i o stopniu wykształcenia. Nie trzeba bowiem było mieć bogatych rodziców, aby terminować w klasycznym rzemiośle, ale musieli oni być zamożni, by dziecko wykształcić do poziomu wyższego.

Niektóre rzemiosła i zawody tzw „artystyczne” genezę swoją wiodły od średniowiecza z klasycznego „mularstwa” w środowisku „budowniczych katedr” [1], jako rozwój rzemiosła w kierunku zdobienia ścian budynków sakralnych z jednej, a doskonalenia umiejętności ich projektowania – z drugiej strony. W tym drugim przypadku konieczne było oczywiście uzyskanie wyższych stopni wykształcenia, np. matematycznych, „materiałoznawczych” i tp. Taka była w zasadzie geneza wykształcenia architektów. [1]


Wysoki poziom wykształcenia osiągnął w rodzinie Maliszewskich w Olkuszu najmłodszy syn Mikołaja Maliszewskiego syna Jacka „z ul. Żuradzkiej”. Posiadający wybitne zdolności i zamożnego ojca Henryk Maliszewski (*1897) stał się bowiem po ukończeniu studiów w dziedzinie budownictwa lądowego jedynym chyba w Olkuszu architektem, a poza tym znany był z dosyć ekscentrycznego wówczas stylu życia, który był zresztą przyczyną jego śmierci. 
 

Henryk Jan Maliszewski syn Mikołaja syna Jacka (*1897)


Siódme, najmłodsze dziecko, a czwarty syn Mikołaja syna Jacka, urodzony w Bolesławiu, z matki Cecylii z Paszkowskich. W dzieciństwie zamieszkiwał przy rodzicach w Bolesławiu, zaś od 1902 roku w Olkuszu, w nowo zbudowanym przy ulicy Szpitalnej domu ojca, w którym zresztą mieszkał do końca swego krótkiego życia, nawet i po ślubie, z żoną i dziećmi (patrz fot. Nr 2).

Najprawdopodobniej Henryk Maliszewski, śladem innych synów Mikołaja kształcił się najpierw w Olkuszu, w Szkole Rzemieślniczej (przy obecnej ulicy Górniczej), będącej od początku swego istnienia na prawach szkoły średniej (albo w Gimnazjum). Później studiował poza Olkuszem, ale nie mam dokładnych na ten temat informacji, bo nawet jego dalsze potomstwo w Olkuszu, w związku z przedwczesną śmiercią Henryka Maliszewskiego, mało o nim wiedziało. Wiadomo jednak, że zdobył on wszechstronne wykształcenie w dziedzinach budownictwa lądowego i drogowego.


    1. Henryk Maliszewski z żoną Aleksandrą ze Szczygłów w 1928 r. (źródło:
        fragm. większej fot. z arch Anny Karni z Olkusza)



2. Dom Mikołaja Maliszewskiego przy ul. Szpitalnej 1913 r. (drugi z prawej)
      (źródło: Zbiór PTTK Olkusz)



2B. Dom po Mikołaju Maliszewskim (po lewej) 1938 r. (źródło:
      Internet, str. Pawła Barczyka „Olkusz w fotografii”)































2C., 2D. i 2E. Dom po Mikołaju Maliszewskim w 2009 r. i 2015 r.
        (fot. Ryszard Maliszewski)


Ożenił się Henryk Maliszewski w roku 1925, z Aleksandrą ze Szczygłów z Zawiercia, która w latach następnych urodziła mu dwóch synów: Zbigniewa (*1926) i Stanisława (*1928).

Jerzy Maliszewski ze Szczawna, syn Edwarda Maliszewskiego syna Mikołaja, a więc bratanek Henryka – podawał informację, że Henryk z wykształcenia był mierniczym i architektem. Wiele domów w Olkuszu było podobno zbudowanych według planów sporządzonych przez Henryka Maliszewskiego (w tym np. kamienica Franciszka Maliszewskiego syna Ludwika koło stacji kolejowej - patrz przyszły Rozdział Nr 16. Część II. „Zerwać z tradycją”). Był autorem projektów wielu innych okazałych domów olkuskich, m.in. kamienic: Nogieciów „naprzeciw stacji, dalej Zielonków/Kulaków i chyba Rosiaków w ul. Krakowskiej.




























 Kamienice olkuskie projektowane przez Henryka Maliszewskiego:
(3. po prawej Kam. Nogieciów, fot. 2009 r., 3B. Kam. Fr. Maliszewskiego/Guzików,
fot. 2009 r., 3C. Kam. Kulaków, fot. 1993 r. i 3D. Kam. Rosiaków, fot. 2009 r.)
(fot. Ryszard Maliszewski)


Akt śmierci natomiast Henryka Maliszewskiego podaje jego zawód jako „drogomistrz”, co zapewne jest bliskoznaczne z „mierniczym”, a określa równocześnie urząd, jaki Henryk pełnił wówczas w Olkuszu. Wszakże Flawiusz Maliszewski z Krakowa syn Stefana Maliszewskiego (mój stryjek) podawał w 1994 roku informację, że Henryk Maliszewski, którego w dzieciństwie nazywał wujkiem, był inżynierem geodetą (co na jedno wychodzi). W 1925 roku Henryk Maliszewski, jako osoba kompetentna, wykonał również plan sytuacyjny posesji przy ulicy Sławkowskiej (po Ludwiku Maliszewskim, pradziadku Ryszarda), oraz plan stojącego tamże domu, który to plan stał się później podstawą do sądowego podziału majątku po Ludwiku (w roku 1930). Tenże plan w oryginale został jednak przekazany nowym właścicielom domu i działki po sprzedaży tej działki w 1960 roku (autor widział ten plan tylko raz). Majątek Henryka Maliszewskiego syna Mikołaja nie jest mi znany. Nigdy nie dziedziczył on po ojcu żadnego majątku, bo zmarł przecież wcześniej, niż ojciec.

Jerzy Maliszewski ze Szczawna Zdroju syn Edwarda Maliszewskiego syna Mikołaja informował również, że wujek Henryk był od młodości zagorzałym automobilistą i znanym w latach dwudziestych w kraju zawodnikiem wyścigów samochodowych i motocyklowych „z koszami”. W związku więc chyba ze wspólnymi zainteresowaniami, ale i także z powiązaniami rodzinnymi z olkuskimi Mroczkowskimi znał Henryk Maliszewski równie zagorzałego automobilistę olkuskiego, Roberta Mroczkowskiego (właściciela „folwarku witeradowskiego”), z którym przyjaźnił się od dawna ojciec Henryka, Mikołaj Maliszewski (patrz Rozdziały Nr Nr 5. Części II. i III. „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul. Żuradzkiej”). Po kolejnym wypadku samochodowym, zmarł Henryk w następstwie odniesionych obrażeń dnia 12.06.1932 roku i został pochowany na olkuskim cmentarzu. W dwa lata po jego śmierci, żona Henryka, Aleksandra ze Szczygłów wyszła powtórnie za mąż.


Aleksandra ze Szczygłów Maliszewska-Skwara (*1904)


Córka Adama Szczygła z Olkusza (?), urodzona w Zawierciu z matki Julianny z Kulczykowskich. Od roku 1925 żona Henryka Jana Maliszewskiego syna Mikołaja i matka jego dzieci. W 1932 roku, gdy dzieci były jeszcze małe, Aleksandra owdowiała, a dwa lata później wyszła w Olkuszu powtórnie za mąż. Czy i z tego małżeństwa miała dzieci, - nie wiem. Aleksandra Maliszewska Skwara zmarła w wieku 55 lat w Olkuszu i została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Nazwisko rodowe Aleksandry – Szczygieł – jest bardzo częste w północnej części powiatu olkuskiego, aż po Zawiercie i Kromołów. Spotyka się je także w Tarnowskich Górach i Żychcicach za Będzinem. Również w Olkuszu, od XX wieku znane jest to nazwisko, ale rodzina znanych mi Szczygłów pochodzi może z Klucz.
Z nich znany lekarz, podróżnik i pisarz – Bogdan Szczygieł, autor wielu książek i reportaży o Afryce ; słynny również dla olkuszan jako autor wspomnień o dawniejszym Olkuszu, oraz fundator i organizator muzeum afrykanistycznego (patrz moje na ten temat na moim blogu „Olkusz... Z całego świata tamta strona” informacje z roku 2014).

Osób o nazwisku Szczygieł żyło w Polsce u schyłku XX wieku aż 10.245, z czego najwięcej w
katowickiem (1.760). Geneteka wymienia nazwisko Szczygieł w zgonach parafii Olkusz już w 1733 roku (akt nr 283) i w 1750 w małżeństwach w Pałecznicy. W Olkuszu w 1732 roku rodzi się Łukasz Szczygieł (akt nr 320), a w roku 1734 (akt nr 461) Krzysztof Szczygieł. Widać więc, że ta rodzina na gruncie olkuskim była już od dawna. Tenże Krzysztof żeni się w Olkuszu w roku 1766 (akt nr 131), zaś Maciey Szczygieł w 1731 (akt nr 7) z Maryanną Bartyzelówną. W XIX wieku bardzo wiele metryk do tego nazwiska występuje w Stadnikach, Podegrodziu, Pałecznicy w Małopolsce. Ponieważ i w śląskiem, i w świętokrzyskiem, do tego nazwiska metryk jest o wiele mniej, można z dużym prawdopodobieństwem uznać związki tej rodziny z Małopolską, ale jakiejże oni dawniej mogli być kondycji społecznej – tego ja wiedzieć nie mogę (może wolni rzemieślnicy – młynarze, podobnie jak i Krzemieniowie). [2]

Ze znajomych osób noszących to nazwisko, mogę wymienić jeszcze byłego kolegę mego stryja Flawiusza Maliszewskiego syna Stefana, - pochodzącego ze Szczygłów z Witeradowa pana Dyonizego Szczygła, spadkobiercę nieczynnego już od lat 60-tych XX wieku młyna-tartaku w Witeradowie. Tenże po wielu latach pracy w obsłudze lotniska na Balicach w Krakowie, powrócił na starsze lata do Witeradowa, aby opiekować się starą matką. Żył jeszcze, co prawda już samotnie, w roku 2007 w starym, kamiennym domu, obok zrujnowanego młyna witeradowskiego. Zmarł w 2008 r. Do tegoż młyna prowadzał jeszcze autor swoje dzieci na spacer w latach 80-tych XX wieku. Rodzina, do której wspominany pan Szczygieł należał, była znaną dawniej w okolicach Olkusza rodziną młynarzy, trzymających również i inne młyny w powiecie (DORO, i dalej – patrz fot.Nr 4).


4. Zabudowania młyna witeradowskiego w 1962 r. (fot. Ryszard Maliszewski)


      4B. Dom mieszkalny młyna Szczygłów (źródło: Internet, fot.
              Olgerd Dziechciarz, Facebook, „Ziemia Olkuska”)


                                                                   *****


W mojej bliższej rodzinie zdolności artystyczne (plastyczne) ujawniały się od dosyć dawna, choć może niezbyt wielu jej reprezentantów uprawiało rzemiosła, w których mogły by się te zdolności uzewnętrzniać. Jedną z takich osób w rodzinie, łączących zdolności artystyczne z uprawianym rzemiosłem był brat mojej babci, Anny z Halkiewiczów Maliszewskiej, najmłodszy syn mojego pradziadka Wincentego Halkiewicza „z Częstochowy i Olkusza”, Feliks Halkiewicz.


Feliks Halkiewicz syn Wincentego (*1880)


    Feliks Halkiewicz (*1890) syn Wincentego Halkiewicza urodził się, żył i zmarł w Olkuszu. Ożenił się tutaj z Janiną z Sulikowskich (*1889), siostrą Marii, żony Ksawerego Halkiewicza. Feliks Halkiewicz był malarzem, nazwijmy to „dwojakim”. Uprawiał bowiem rzemiosło malarskie jako klasyczny „malarz pokojowy”, będąc jednak również „malarzem artystą”, specjalizującym się w tworzeniu fresków ściennych i innego typu zdobieniu ścian budynków sakralnych. Gdzie uczył się tego zawodu – nie wiem.
Wspólnie z bratem Julianem Halkiewiczem z Częstochowy założyli przed I wojną światową firmę malarską, zajmującą się renowacją i zdobnictwem kościołów, w Częstochowie i w innych miejscowościach. Wiele nowych kościołów katolickich w okolicy Częstochowy, Zawiercia i w Zagłębiu w tamtych czasach uzyskało malowidła „ręki” Feliksa Halkiewicza i jego uczniów. Feliks Halkiewicz miał również wyjątkowe zdolności w malarstwie artystycznym obrazów olejnych i szkicowaniu węglem. Wykonał w swoim życiu wiele pięknych portretów i innych obrazów. Rodzina Halkiewiczów powinna jeszcze ich sporo posiadać, niestety do rodziny Maliszewskich one nie trafiły. W związku z nie posiadaniem przez tego malarza wykształcenia akademickiego, nie jest on ujmowany w żadnym wykazie malarzy polskich.
    Na odziedziczonym po ojcu „gruncie Halkiewiczów” za cmentarzem żydowskim (patrz Mapa Nr I. w Rozdziale Nr 11. Część III. „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul. Sławkowskiej”), Feliks Halkiewicz wybudował obok drewnianego domu swojego brata, Franciszka Ksawerego, własny, murowany, piętrowy dom, istniejący tu do dzisiaj, wszakże nie należący już dzisiaj do Halkiewiczów. Ulica, przy której oba te domy stoją to dawna „stara Sławkowska” (obecnie jest to ulica Kolorowa). Teren ten na zamieszczonej tam Mapie Nr I oznaczony jest symbolem 4H. Miał Feliks w Olkuszu czterech synów i jedną córkę.












    5. i 5B. Domy po Halkiewiczach od strony ul. Sławkowskiej i Kolorowej w roku     
         1993 (zaznaczone od lewej: dom po Feliksie, dom po Ksawerym ; fot. autora)

    Dom „po Feliksie Halkiewiczu” wygląda obecnie zupełnie inaczej niż w dzieciństwie Ryszarda, gdy autor bywał tam ze swoimi rodzicami w odwiedzinach u krewnych. Wówczas był jeszcze bardzo prostej, „pudełkowej” konstrukcji. Obecnie dobudowano mu jeszcze jedno pięterko na poddaszu i loggie, unowocześniające jego wygląd, co uwidocznia druga fotografia.

O rodzinie żon Feliksa i Franciszka Ksawerego Halkiewiczów, czyli Sulikowskich mało posiadam informacji. W Olkuszu ich teraz już nie ma, ale znani byli w Małopolsce już od XVIII wieku, np. w Gołczy. Tutaj notowany jest np. akt nr 1901 urodzenia Agnieszki Sulikowskiej w roku 1794 (rodziców nie podano, ale wiadomo, że tam musieli zamieszkiwać). Bardzo wiele Sulikowskich występuje natomiast w świętokrzyskiem i to już w XVIII wieku. Tutaj np. bardzo dużo metryk do tego nazwiska w: Chęcinach, Kunowie, Wąchocku, Połańcu, Daleszycach, Działoszycach, Osieku, Kielcach, Świętomarzu i innych miejscowościach, co zapewne świadczy o tym, że rodzina ta z majątków szlacheckich tego regionu jako drobni oficjaliści dworscy dawniej się wywiodła. [2]

W herbarzach wymieniani są Sulikowscy herbów Strzemię i Sulima). Rymut podaje w końcu XX wieku 2212 osób nazwiska Sulikowski w Polsce, z czego najwięcej w śląskiem łącznie. Natomiast Lista rodzin szlacheckich województwa krakowskiego z 1791 roku wymienia w roku 1762 Sebastiana Sulikowskiego jako ekonoma w majątku Węgrzynowice/Górka, co potwierdza moją dedukcję. Gdzie jednak dokładnie żenili się obaj bracia Halkiewicze z Sulikowskimi – wcześniej nie wiedziałem (w roku 2016, dzięki metrykom odnalezionym przez Katarzynę Halkiewicz z Warszawy okazało się, że w Częstochowie).


                                                                   *****


Do pracy i „terminu” w przedsiębiorstwie wujka Halkiewicza próbowała rodzina włączyć w latach 30-tych XX wieku, nastoletniego wówczas po ukończeniu olkuskiej Szkoły Podstawowej Nr 1 mojego ojca, Władysława Maliszewskiego syna Stefana „z ul. Sławkowskiej” (patrz przyszły Rozdział Nr 17. „Pożegnanie z Olkuszem”), ale pomimo posiadania także i przez niego zdolności rysunkowych, nie gustował on podobno w „lataniu po kościołach, skakaniu po rusztowaniach i malowaniu wszelakiego rodzaju aniołków, świętych, ornamentów i ozdóbek”, i bardzo szybko odechciało mu się robienia takiej kariery. Wolał pracować w fabryce, gdzie miał „wymierny zarobek”, bez oglądania się „na łaskę wujka”, dla którego był tylko uczniem zawodu.



                                                                      *****


Najmłodszym znanym mi osobiście reprezentantem rodziny olkuskich Maliszewskich „z omawianej aktualnie branży zawodowej” był stryjeczny kuzyn mojego ojca, będący zarówno architektem (wszakże poza Olkuszem), jak i artystą malarzem, Leszek Maliszewski, najmłodszy syn Franciszka Maliszewskiego, najmłodszego syna Ludwika Maliszewskiego „z ul. Sławkowskiej”.


Leszek Maliszewski syn Franciszka syna Ludwika (*1929)


Trzecie dziecko, a drugi, najmłodszy syn Franciszka syna Ludwika, urodzony w Olkuszu z matki Henryki z Kucharskich. Dzieciństwo i młodość spędzał w Olkuszu przy rodzicach, zamieszkując z nimi w rodzinnej kamienicy przy obecnej ulicy Kazimierza Wielkiego. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Olkuszu ukończył tutaj po wojnie Liceum Ogólnokształcące i następnie w Krakowie studia na Wydziale Architektury Politechniki, uzyskując stopień mgr inż. architektury, w którym to charakterze pracował do końca życia.



6. Dom rodzinny Leszka Maliszewskiego (od str. pd.) w 1993 r. (fot. autora)


Leszek Maliszewski po ukończeniu studiów wyjechał na stałe do Gliwic, przez całe życie pracując jako architekt w „Energoprojekcie” Gliwice, oraz tamże chyba także jego żona, Janina z Nowaków, z którą ożenił się w Gliwicach w 1964 roku. Dzieci nie mieli. Najbardziej jednak znany był w rodzinie i w Olkuszu jako artysta malarz.

Od młodości był Leszek Maliszewski bardzo uzdolniony plastycznie. Malarstwu artystycznemu
poświęcał każdą wolną chwilę. Malował akwarele, zajmował się także technikami olejnymi, rysunkiem i grafiką. Miał wiele wystaw swoich prac. W otwarciu dwu z nich w Olkuszu uczestniczył także autor i jego syn Przemysław Maliszewski, który dopiero wtedy trochę poznał tę, niedaleką przecież rodzinę.


    6B. Leszek Maliszewski syn Franciszka syna Ludwika (źródło: Internet, str.: http://www.inmemoriam.architektsarp.pl/pokaz/leszek_maliszewski,747)






































7., 7B, 7C. i 7D. Info o wystawach Leszka Maliszewskiego 1989 i 1994 r. (z arch. autora)


Leszek Maliszewski zamieszkiwał w Gliwicach do końca życia, jednak był także częstym gościem w Olkuszu. Tutaj widywał się z nim kilkakrotnie autor historii rodziny Maliszewskich, ale znał go mało i dopiero od czasu rozpoczęcia swojej pracy nad nią. Leszek Maliszewski syn Franciszka zmarł nagle w wieku 74 lat na udar mózgu i został pochowany w Ustroniu Śląskim, skąd pochodziła jego żona, która po jego śmierci tamże powróciła. O Leszku Maliszewskim jako malarzu mówi także internetowa strona „Wystawa Grupy Plastycznej Faun” (patrz Bibliografia) i inne.


Przypisy:

[1]. Internet, „Wikipedia”, hasło „murarz”

[2]. Internet, Geneteka


Bibliografia:

Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,

2. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Częstochowa i z Geneteki
     Regestr Metryk Olkusz

3. Dane z nagrobków: Olkusz, Klucze, Tarnowskie Góry, Żychcice, Będzin, Kromołów

4. Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
   Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),
- Relacja Jerzego Maliszewskiego ze Szczawna Zdroju
 - Relacja Flawiusza Maliszewskiego z Krakowa
 - Relacja Leszka Maliszewskiego z Gliwic,
 - Relacja Władysława Maliszewskiego z Olkusza
 - Relacja Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza,
- Relacja Katarzyny Halkiewicz z Warszawy

6. Materiał fotograficzny autora


Źródła i opracowania drukowane:

1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
    Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
    1. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
3. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja internetowa z wyszukiwarką nazwisk
(http://herby.com.pl/).

Internet:

  • "Wikipedia”


                                                           ******


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)