Dawne rodziny 3. „Ze
szlacheckiego dworku do miasta”
(pochodzenie
rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)
Autor:
Ryszard Maliszewski
[Historia nie jest czymś "gotowym" i "podanym na tacy". Historię się pisze korzystając z przeróżnych źródeł, rekonstruując często z fragmentarycznych informacji oraz "przypuszczeń" i stale uzupełniając informacjami nowo zdobytymi, udoskonalając ją zatem i niejednokrotnie przetwarzając. W związku z tym każda historia (np historia rodziny) obfituje w niespodziewane czasem "zwroty akcji" i tak jak wszystko - podlega "ewolucji" w miarę "odkrywania nowych faktów". Właściwie każde początki są nieuchwytne, nigdy też nie dowiemy się dokąd "historia zmierza" i jaką będzie miała postać.]
Józef Maliszewski syn Kazimierza (?) (ok.1745-ok.1807)
Może i we wstępie przypomnienia tej,
jakże istotnej dla historii rodziny Maliszewskich z Olkusza osoby,
powinienem zamieścić tu herb Ślepowron, bo też i jego prawdopodobni
przodkowie z Podlasia wciąż „po staremu” pieczętowali się
takim właśnie herbem.
Jednak, w związku z tym, że większość
Maliszewskich z Podlasia „pisze się” Gryfami, a nawet
bezpodstawnie Godziębami, więc zdając sobie doskonale sprawę, że
w tej rodzinie ewidentne pomieszanie herbów było od dawna, a poza
tym, licząc od syna Józefa, olkuskiego mieszczanina - Mateusza
Macieja Maliszewskiego, żaden herb olkuskiej rodzinie już nie
przysługiwał, - pomijam ten wątek. Można o mojej rodzinie
powiedzieć, co najwyżej: „ongiś herbu Gryf i Ślepowron”.
Ogólny życiorys mojego czwartego pradziadka oparty jest przede
wszystkim na tradycji rodzinnej, najlepiej przechowanej przez
„Maliszewskich ze Strzemieszyc”, na możliwym pokrewieństwie
z Józefem (innym) Maliszewskim herbu Gryf z Pilicy
[patrz *],
oraz metrykalnych danych urzędowych. Rekonstrukcja zaś
XVIII-wiecznych „zdarzeń stricte historycznych”, w założeniu -
na sukcesywnie zdobywanym i uzupełnianym archiwalnym materiale, oraz na informacjach ze Słownika
Biograficznego, Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i
innych. Mój czwarty pradziadek Józef Maliszewski wywodził się prawdopodobnie z rodziny Maliszewskich z
Podlasia, wiodących swój ród z Maliszewy Wielkiej i Małej koło
Kosowa Lackiego w Ziemi Sokołowskiej.
Majątku własnego, ewentualnie
odziedziczonego, Józef Maliszewski zapewne nie posiadał. Jako młody 23-letni sługa u Stanisława Kostki Gadomskiego (założenie moje, oparte na informacjach z dawnego pamiętnika, gdzie wymieniany jest dworzanin Gadomskiego, nieznanego imienia "Maliszewski z Kamienia", być może ojciec Józefa, i z tradycji dawniejszego zamieszkiwania Józefa w Pomorzanach) [1]
najprawdopodobniej żył pełnią życia i odkładał te sprawy na
później, bo „młodzież ma przecież przed sobą zawsze wiele
czasu”.
Stanisław Kostka Gadomski
od młodości robił oszałamiającą karierę polityczną w kraju. Jego ojciec
przez całe lata był stronnikiem króla Stanisława Leszczyńskiego
i młody Stanisław Kostka Gadomski niemało lat spędził u byłego
króla we Francji (kształcąc się tam) oraz w Prusach. Wiele też
podróży „w celach politycznych” odbył w tamtych latach. Po
powrocie z zagranicy należy do stronnictwa Potockich, rywalizujących
od dawna z Czartoryskimi. W latach 50-tych XVIII wieku służył
Józefowi Potockiemu, hetmanowi koronnemu, przeciw Czartoryskim.
W 1760 roku został deputatem na trybunał radomski,
gdzie był pisarzem do 1762 r., oraz pisarzem
generalnym wojska koronnego. Otrzymał również wtedy
urząd podkomorzego sochaczewskiego.
Od roku 1764, po elekcji Stanisława Augusta
Poniatowskiego na króla Polski, Stanisław Gadomski
intensywnie stara się wkupić w łaski nowego króla i
popierających go magnatów. W tym czasie zbliża się do stronnictwa
Czartoryskich, swoich dawniejszych przeciwników .
Około 1764 roku Gadomski uzyskuje
uprawnienia do zarządu starostwami niegrodowymi.
W krótkim czasie zdobył aż cztery starostwa :
czerwonogrodzkie (Podole), bolimowskie (raw.),
rohatyńskie (Ukraina) i ostatnie, rabsztyńskie
(krak.), na które właściwie nie miał nominacji, lecz
zdobył je w drodze zamiany z magnatem Józefem
Bielskim, ze starostwa rohatyńskiego na
rabsztyńskie. W owych czasach panowie swobodnie
zamieniali się starostwami, jak swoją
własnością, na co król patrzył przez palce, byleby
tylko miał w swoich dobrach zarządców,
którym ufał. Tak też i wcześniej, przez cały
niemal wiek XVII , różne osoby z wymienionej
rodziny Bielskich przekazywały sobie starostwo
rabsztyńskie z rąk do rąk. W roku 1766 Stanisław Gadomski został
kawalerem Orderu św. Stanisława. Był więc widocznie u króla w
wielkich łaskach. Dalej też służył królowi w kontaktach z
zagranicą.
Starostwo rabsztyńskie na drodze zamiany
objął Gadomski w roku 1768 i wtedy być może przyjął do służby i wysłał do Pomorzan młodego Józefa
Maliszewskiego, są bowiem poszlaki, że tamże Józef zamieszkiwał do 1774 roku, a jak się ostatecznie okazało, nawet jeszcze w roku 1792. Jeśli więc Józef znalazł się w efekcie „na
gruncie” rabsztyńsko-olkuskim, to prawdopodobnie Stanisław Kostka Gadomski uważał go za swojego
człowieka zaufanego. Zaproponował widocznie Józefowi Maliszewskiemu jakąś funkcję przy
starostwie, a ten propozycję przyjął.
Zasadniczo więc wolny od zobowiązań, bo jeszcze kawaler, Józef
zdecydował się na tę posadę, tym bardziej, że jako oficjalista przy starostwie miał możliwości
dorobić się na urzędzie i zapewnić byt ewentualnym przyszłym dzieciom. Poza tym, „należało zawsze trzymać z wielkimi
panami” - takim poglądom hołdowało wówczas wielu.
Jednakowoż Polski Słownik Biograficzny podaje, że w
latach po objęciu, także i tego starostwa,
Stanisław Gadomski prowadził intensywną działalność
polityczną, i to blisko dworu królewskiego.
Starostą był więc chyba tylko „nominalnie
i finansowo”, tj. nie zamieszkiwał w Rabsztynie
fizycznie , tylko czerpał ze starostwa dochody. W takim
razie zarządzał starostwem w imieniu starosty jakiś jego „burgrabia”. Że mógłby być nim
wtedy Józef Maliszewski - raczej wątpliwe, może tylko jakimś niższym oficjalistą (np ekonomem, podobnie jak jego brat Kazimierz w Przegini), ale dokładnie - nie wiadomo. [2]
Starostwo rabsztyńskie nie było wówczas majątkiem
bogatym.
Ustały już wtedy wielkie dochody z udziałów w
olkuskim górnictwie, ziemie były marne, wsie
biedne i gospodarka zrujnowana po wojnach szwedzkich.
Mimo to obejmowało starostwo jeszcze
„ładnych” (w sensie liczby) 16 wsi, otoczonych
pięknymi lasami (+ wieś Czarna Góra w XVIII w.).
Dwieście lat wcześniej starostwo było w
stadium rozkwitu. Centrum i siedzibą starostwa był
zbudowany na skale zamek. Wsie należące do zamku
stanowiły jego bazę gospodarczą.
Informacje na temat majątku starostwa,zaczerpnięto ze
źródła z XIX wieku (SGKP) [3] ; przez
100 lat mało się zapewne zmienił wygląd tych miejscowości.
Miały więc dobra rabsztyńskie w 1826 r. „rozległości
wykazanej” mórg 8.653, w tym lasu 7.791.
Składały się na ten majątek : folwark Rabsztyn,
Skalskie, Sikorka z browarkiem,Bogucin, Gołczowice, młyn tartak,
stępy oraz browarek, folwark Hutki, wieś i młyn Hutki,młyn
Koślickiego, wieś Pomorzany z dwoma browarkami, folwark realność
Roznos, wsie: Kosmołów, Zederman, Zimnodół, Osiek, Sieniczno, Czarnagóra, Racławice,
Zadole, folwark Czubrowice, wieś z młynem Czubrowice. W 1827 r. wieś Rabsztyn miała 5 domów i
45 mieszkańców. Suma intraty rocznej w 1775 r. wynosiła 15.618 zł.
1. Zamek w Rabsztynie w 1792 r. wg
akwareli Zygmunta Vogla
(foto: Zygmunt Vogel/ Gabinet Rycin Biblioteki
Uniwersytetu Warszawskiego ; Internet, str.
http://www.polskieradio.pl/8/1594/Artykul/897237,Zamek-Rabsztyn-trudny-do-wyobrazenia)
[Zamek rabsztyński , od czasu wojen szwedzkich
znajdował się częściowo w ruinie, choć niektóre pomieszczenia
jeszcze nadawały się do zamieszkania. Nowego dworu u stóp zamku
jeszcze nie było (został zbudowany dopiero pod sam koniec XVIII
wieku przez ostatniego starostę rabsztyńskiego Kazimierza
Mieczkowskiego).
Tak więc warunki życiowe osób, mających zarządzać
starostwem nie były bardzo różowe.
Wątpliwe zresztą, aby Józef miał zamieszkiwać na
zamku (chociaż najnowszy zdobyty ślad jego pobytu właśnie przy Zamku jeszcze w 1792 roku odnalazł się dopiero w 2016 r.), bo inne ślady i poszlaki jak na razie potwierdzały jedynie jego zamieszkiwanie w "starościńskich" Pomorzanach, Nowej Górze i w Olkuszu. Jednak dla niebogatego
szlachcica, albo nawet "byłego szlachcica" jakim był Józef Maliszewski przyzwyczajony do
bytowania w mało okazałych dworkach, warunki te nie były aż takie
złe. Wystarczyła do zamieszkania porządna drewniana chata, byle
tylko była lepsza od chaty chłopskiej.]
2. Dwór u stóp zamku w Rabsztynie w
II połowie XX wieku (przed tzw
„renowacją”, czyli faktycznym
wyburzeniem starego dworu i wybudowaniem
tu „współczesnego potworka” [4]
; źródło: Emilia Kotnis-Górka, Przegląd
Olkuski, „Poznaj z nami dawny
Olkusz”, „Olkuskie domy światłem
malowane”
; Fot. Z archiwum Muzeum Regionalnego
PTTK w Olkuszu.
Taki dom istniał zapewne w samym Rabsztynie
lub w największej i najbogatszej (?) wsi starostwa, Pomorzanach.
Wieś ta, którą wyróżniał już Seweryn Boner, dawny starosta
rabsztyński rezydujący jeszcze w zamku, miała również inne
plusy ; położona była zarówno blisko zamku, jak i miasta Olkusza.
Tutaj więc zapewne, o ile nie w Rabsztynie, mieszkał Józef
Maliszewski. Zapewne ktoś musiał mu tutaj
prowadzić dom, bo nie był jeszcze żonaty (patrz
dalszy rozdział).
[Wydawało by się, że osiadłszy na urzędzie w ziemi
krakowskiej, Józef Maliszewski miał szansę założyć gdzieś
tutaj jakąś małopolską gałąź rodziny. Istotnie, gałęzie
takie powstały, ale nie szlacheckie, gdyż pierwsza w
Przegini, po jego bracie (?) Kazimierzu - zdegradowała się od dawna do stanu włościańskiego, zaś
druga w Olkuszu, po Józefa jedynym (?) synu, który praw stanowych swej rodziny "po nazwisku" nigdy nie nabył – była już tylko
mieszczańska.]
Wieś Pomorzany w owym czasie należała do wsi
w starostwie najważniejszych, choć liczyła tylko 150 mórg
ziemi (w XV wieku 5 łanów kmiecych). Za to była ludna. W 1827 r. miały Pomorzany 61 domów i 475 mieszkańców.
Ponieważ na jej terenie prowadzona była dawniej przez starostwo także i działalność
górnicza , wielu ludzi zatrudnionych było w górnictwie. Poza tym rozwinięte było tutaj
rzemiosło pracujące dla zamku, oraz stanowiące konkurencję dla miejskiego rzemiosła
Olkusza. [5]
Czy brat Józefa, Kazimierz był bratem młodszym, czy starszym – nie wiadomo, jednak fakt
jest faktem, że około 1771 roku, Kazimierz przyjmuje w szlacheckiej wsi Przegini posadę
ekonoma przy miejscowym dworze. W tymże samym chyba roku (brak akt
do tych lat) Kazimierz ożenił się w Przegini z chłopską córką
Reginą (nazwisko nieznane z powodów j.w.) i przejął w posagu
chłopskie gospodarstwo.
Czy w grę wchodziła tu tzw. wielka miłość, czy
tylko chęć usamodzielnienia się, - nie wiadomo. W Przegini Kazimierz założył
wielopokoleniową rodzinę, która w ostatecznym efekcie zdeklasowała się do stanu włościańskiego.
Jaką drogą do tego doszło, czy Maliszewscy z Przegini po prostu nie byli w stanie w XIX wieku
wylegitymować się ze szlachectwa, czy też już Kazimierz Maliszewski, przejąwszy chłopskie
gospodarstwo, dobrowolnie wybrał zależność od dziedzica Przegini, - również nie wiadomo. Podobnie
nigdy się zapewne nie wyjaśni, czy Józef Maliszewski był na pewno rodzonym bratem Kazimierza. Do tej pory, nie mogąc odnaleźć nigdzie żadnych dawnych akt (metryk) z parafii Przeginia, a więc nie znając imion rodziców Kazimierza zakładałem przez wiele lat, że mógł on być synem starszego już Józefa Maliszewskiego. Dopiero po odnalezieniu dokumentów ujawniających faktyczny wiek Józefa, o 20 ponad lat młodszy niż sądziłem (patrz niżej), zakładam i skłonny jestem przyjąć, iż Józef i Kazimierz mogli być braćmi, pokrewieństwo bowiem Maliszewskich "olkuskich" i "przegińskich" znane jest mi już od dawna.
W tym miejscu należy się jednak czytelnikom wyjaśnienie, jak doszło do sytuacji, że Józef Maliszewski, "ongiś już chyba" herbu Gryf-Ślepowron z Kamienia na Podlasiu nie „zagrzał długo miejsca” w starostwie "przy" Stanisławie Kostka Gadomskim (okazało się, że nadal służył w starostwie jeszcze i w 1792 roku). Przyczyna zaistnienia tej sytuacji jest zapewne tak prosta, że aż banalna. Była nią prawdopodobnie niestałość i nonszalancja, jaka cechuje wielkich panów w podejściu do życia i ludzi, a szczególnie do ludzi im podległych. Dla karierowicza tego typu, co Stanisław Kostka Gadomski, liczyły się zapewne (i zawsze) tylko własne zyski i sukcesy. Ludzie potrzebni byli mu jedynie jako narzędzia do osiągania własnych celów, a kolejno zdobywane godności i urzędy jako szczeble w karierze. Niepotrzebny mu już człowiek pozostawał „na lodzie” i musiał dalej radzić sobie sam. Józef Maliszewski służył zatem następnemu, ostatniemu już staroście.
Stanisław Gadomski, utrzymujący znakomite
stosunki z królem polskim i magnatami, ale także z królewskimi
dworami innych krajów Europy (co mogło zahaczać o zdradę, bo jak
prawie każdy magnat brał od nich pieniądze ), nie miał nigdy
zamiaru wiązać się z czymkolwiek ( i kimkolwiek) dłużej, niż
to było mu potrzebne. Poza tym liczył zawsze zyski realne w
porównaniu do zysków spodziewanych.
Niebogate starostwo rabsztyńskie nie było mu
długo potrzebne. Po zaledwie 6 latach pozbył
się go na rzecz któregoś z Walewskich (w roku 1774).
Ten zresztą również nie zagrzał tu miejsca,
cedując urząd na rzecz właściciela pobliskiego
Bolesławia, Aleksandra Remiszewskiego ( SGKP
podaje, że na podstawie decyzji sejmu z 1774/5 roku
przyznano tenutę już Mieczkowskiemu -
może więc Remiszewski reprezentował tylko
Mieczkowskiego ?).
W 1788 roku tenutę rabsztyńską
posiadał już na pewno ostatni starosta, Kazimierz Mieczkowski herbu
Zagłoba. Tenże w 1789 roku przeniósł się do nowego dworu
wybudowanego u stóp zrujnowanego zamku, a przed II rozbiorem
Polski, w 1792 r., gdy starostwa zostały zlikwidowane mocą uchwał
Sejmu Wielkiego, stał się prywatnym właścicielem zamku i folwarku
Rabsztyn (więc może jednak Józef Maliszewski w tym dworze też już w 1792 roku zamieszkiwał, o ile nie w Pomorzanach - parz ilustracja nr 7.). W latach wcześniejszych Stanisław Kostka Gadomski robił dalszą
karierę, znakomicie wyczuwając każdą koniunkturę i zawsze wiedząc „gdzie są
konfitury”.
Posiadał te talenty od czasów młodości, gdy
przebywał u Stanisława Leszczyńskiego (byłego
króla polskiego) w Lotaryngii, gdzie ukończył kurs w
Rycerskiej Akademii w Nancy, walczył w wojsku francuskim podczas
wojny o sukcesję austriacką i bił się dla Prus o Śląsk.
Zdobywszy wówczas stopień kapitana, pozostał Gadomski
stałym sojusznikiem i wielbicielem
króla pruskiego Fryderyka II, na którego dworze
nazywany był „przyjacielem”. Również
rekomendację do starostw otrzymał od króla pruskiego. Podczas
konfederacji barskiej lawirował pomiędzy obu obozami politycznymi. Nawet I rozbiór Polski przyniósł mu korzyści, gdyż
z pruskiej rekomendacji otrzymał stanowisko w Radzie Nieustającej. W roku 1785 został marszałkiem
poselskim, a w 1786 kawalerem orderu Orła Białego, przyznanego mu przez króla „Stasia”. Pomimo stałych i mocno podejrzanych kontaktów
Gadomskiego z dworem Pruskim, król Stanisław August nadal obdarza
go zaufaniem. Szczytem kariery Stanisława Gadomskiego są lata, tuż
przed II rozbiorem Polski; w 1787 roku dostaje on nominację
na urząd wojewody łęczyckiego (ostatniego już, bo po II rozbiorze ziemie te
przypadły Prusom), zaś około 1790 zostaje senatorem. Był również Gadomski uczestnikiem Sejmu Wielkiego i
współautorem konstytucji 3 Maja.
Widać więc, że przez trzy ostatnie
dwudziestolecia XVIII wieku nie działo się w Polsce nic,
w czym ten aktywny człowiek nie „maczał by palców”,
choć nie należał przecież do największych
magnatów. Skupił jednak w swoich rękach rozległy
majątek, w różnych zresztą regionach kraju,
który odziedziczył jego syn Tomasz, urodzony ok. 1750
roku.[6]
Po II rozbiorze Polski, aż do śmierci w 1797 roku
Stanisław Gadomski zaprzestał działalności publicznej. Może
sumienie skłoniło go wówczas do refleksji ?...
Jednak jego były sługa Józef Maliszewski nie
dorobił się wtedy na służbie u Gadomskiego i zapewne nie miał żadnego majątku do przekazania ewentualnym swoim przyszłym dzieciom.
Pierwszą wzmianką pisaną, być może o
Maliszewskich, cytowaną przez HOKO, jest wzmianka w „Zapisach na
utrzymanie kaplicy św. Anny w farze olkuskiej”, gdzie podano, że
w roku 1720 : „uczciwy” (to samo, co „honestus-zacny”, a więc
niskiego statusu mieszczanin) Barcel (złożył zapis) na domu zwanym
Prądowskie i ogrodach: Mnochego, Maliszowskiego, Gębarowskiego i
Mączyńskiego” (Gębarowski był np. burmistrzem Olkusza w roku
1694 – por. DORO).
Skoro ogrody owe były własnością Barcela,
ale nosiły jeszcze nazwy poprzednich właścicieli (zwyczaj, często
w miastach praktykowany, nawet i w XX jeszcze wieku, np. grunt zwany
„Pod Czerskiem”, od nazwiska Czerski), to widocznie jakiś
Maliszewski musiał jeden z nich w czasach Gębarowskiego posiadać
(nazwisko zniekształcone chyba, bo w Olkuszu wcześniej może
nieznane, tym bardziej, że nazwisko „Maliszowski” było tak
niezwykle rzadkie, że prawie nie istnieje ; powinno być tu zatem
„ogród Maliszewskiego”). Podobnie np., jeszcze pod koniec XX
wieku mówiono na ul. Żuradzkiej o trzech „domach Maliszewskich”,
podczas gdy Maliszewskich nie było tutaj już od 60 lat, bo drugi z
tych domów poszedł w obce ręce już po roku 1902, pierwszy dom
rodzinny Maliszewskich przeszedł w ręce Urasińskich po1918, a
potem go zburzono, zaś trzeci po roku 1937. Te przykłady (a jest
ich wiele) obrazują zatem „długowieczność” tradycji
nazewnictwa obiektów w miastach.
Te mocno hipotetyczne, domyślne dla nas obecnie "zawirowania życiorysu" doprowadziły być może Józefa Maliszewskiego, mojego czwartego pradziadka do przyjęcia nowej
służby, ale chyba dopiero po 1792 roku i chyba na bardzo krótko. U Czartoryskich „znajomości” mógł mieć Józef
jeszcze z czasów służby w starostwie, bo jego były patron (?) Stanisław
Gadomski utrzymywał wówczas z tym stronnictwem politycznym
znakomite kontakty (Familia). W tychże latach, „po sąsiedzku”, olbrzymie dobra
klucza tęczyńskiego z centrum w Krzeszowicach trzymał August Czartoryski (1697 – 1782), zaś po
jego śmierci, jego córka, Izabela z Czartoryskich Lubomirska (1736 – 1816). Dopiero po jej śmierci
dobra te przeszły w ręce Artura Potockiego i następnych Potockich. Istnieją ślady wskazujące na
prywatne miasteczko Nowa Góra, należące do tych dóbr, jako
miejsce podjęcia dalszej służby przez Józefa Maliszewskiego
(tradycja rodziny ze Strzemieszyc, że „Maliszewscy przybyli do
Strzemieszyc Wielkich z Nowej Góry”). W tamtych czasach, wciąż
jeszcze trwały prywatne poszukiwania górnicze wokół miasteczka
Nowa Góra. Takowe prowadziło również starostwo rabsztyńskie w
okolicach Pomorzan i Olkusza.
Być może oficjalista Józef Maliszewski miał jakoweś
związki z nadzorem tych prac poszukiwawczych, może też ze zbytem rudy, bo równocześnie
utrzymywał stałe kontakty z jakimiś osobami w Olkuszu. Toteż Józef Maliszewski często przebywał chyba w Olkuszu, najprawdopodobniej w interesach. Działalność tę usprawniał mu zapewne wynajmowany
tutaj dom, który to wynajem datuje się może już od roku 1774 (to już nie "założenie", tylko ścisła historia]. Był to obszerny dom typu
miejskiego dworku, stojący przy ulicy Żuradzkiej, już na skraju
terasy nadzalewowej płynącej tutaj rzeki Baby. Dom ten, stał na
tyle blisko koryta rzeki, że podczas większych powodzi zagrożony
bywał zalaniem.
Może właśnie dlatego, ów dom, zbudowany chyba
przez Janikowskich po połowie XVIII wieku,
został przez nich później sprzedany. Józef
Maliszewski wynajmował ten dworek od ówczesnego
właściciela, Walentego Kłapcińskiego, który dom
kupił nieco „na wyrost”, gdyż nigdy w nim nie
zamieszkiwał ( mieszkał w innym domu, wewnątrz murów
miasta). Tak w każdym razie sprawę tę ujmuje protokół Lustracji
królewskiej z dnia 4 lipca 1788 roku (Kłapciński był „cieślą
urzędowym”).
Możliwe, że Walenty Kłapciński w ogóle dom ten
zakupił z przeznaczeniem wynajmu, bo choć
trudnił się ciesielstwem, mógł dodatkowo utrzymywać
się z „gospodarstwa”, czyli wynajmowania
gospody, jak to wiele lat później czynił Maciej
Maliszewski (syn Józefa) i jego syn Jacek, w tymże
samym zresztą domu, który przeszedł na własność
Maliszewskich (taki dawny „hotel”). Jako właściciel tego domu
(Tabela rocznego podatku) Józef Maliszewski wymieniony jest po raz
pierwszy w roku 1793. W tymże roku 1793 Walenty Kłapciński brał w
Olkuszu ślub z Zuzanną Paszkowską (akt nr 63 – Regestr Metryk),
więc może „na gwałt” potrzebował gotówki i dlatego dom
sprzedał.
W XIX wieku wymieniony dworek otrzymał numer 77.
Nieco powyżej, po sąsiedzku stał dom
Jana Gołasiewicza, oznaczony w XIX wieku numerem 76, a
którego w 1761 r. jeszcze nie było.
Sprawy te były już omawiane w artykule Nr 1.
niniejszego cyklu, zatytułowanym „Dworek Janikowskich”. Również
i zamieszczona tamże Mapa Nr I. Jest „aktualna” dla niniejszego
artykułu, dlatego zamieszczę ją i tutaj, po raz drugi. Przypomnę
również raz jeszcze fragment Panoramy Deutscha z 1761 roku,
ukazujący lokalizację tego dworku.
3. Mapa
Nr I. Miasto Olkusz z przedmieściami u sch. XVIII wieku (Fragment
większej mapy ;
Opracowanie Ryszard
Maliszewski – 1999
[7]
; Grafika Jarosław Lisowski – 2000 ;
popr.
Ryszard Maliszewski)
4. Prawdopodobnie dworek, o którym mowa
w tekście (źródło j.w. cyt. DORO)
( 1 – dom Janikowskich, w tym czasie
jeszcze jednoskrzydłowy ;
2 – dworek Janikowskich, później
Kłapcińskiego, ostatecznie Maliszewskich)
W tym samym czasie krewny (?) mojego czwartego pradziadka, Józef Malinowski, urodzony ok. roku 1751, planując już
w omawianych aktualnie przeze mnie latach ustabilizować swoje życie i mając wtedy ok. 24 lat, zawarł związek
małżeński z Maryanną z Popielów, panną pochodzenia
drobnoszlacheckiego (?) (jej wiek w chwili zamążpójścia jest równy wiekowi męża). Może liczył na jakąś schedę, czy posag, bo
Popielówna była prawdopodobnie z tych Popielów, którzy niegdyś trzymali część Łazów
koło Jerzmanowic, choć rodzice Maryanny musieli wtedy nie
zamieszkiwać już w Łazach (najprawdopodobniej już nie żyli i
Maryanną opiekował się ktoś inny w Nowej Górze, Strzemieszycach
lub nawet w Olkuszu, może z dalszej rodziny).
Z braku źródeł sprawy te jednak są już dzisiaj nie do dokładnego wyjaśnienia. Popielów w Olkuszu właściwie wtedy nie było, co wynika z Regestrów Metryk. Pojawili się oni na „horyzoncie” Olkusza dopiero w XIX wieku (np. z Popielów była matka Marianny z Mroczkowskich Maliszewskiej). Jednak wiadomo na pewno, że wymieniani tu Popielowie dzierżawili jakąś ziemię w kluczu dóbr biskupów krakowskich w Strzemieszycach Wielkich, gdzie w XVIII wieku notowało się wiele drobnej szlachty – lenników. Również w Strzemieszycach posiadał jakąś dzierżawę "nasz" Józef Maliszewski. Wiąże się to z zagadnieniem, w jaki sposób wszedł Józef Maliszewski, a po nim Mateusz Maciej Maliszewski w posiadanie tejże ziemi nieokreślonej wielkości, którą Józef na pewno już posiadał pod koniec wieku, ale prawie nic o tym nie wiadomo. Jeśli jednak posiadał Józef tę dzierżawę, albo jej część (lub nawet już własność) już w latach 70-tych XVIII wieku, to po roku 1789 (upaństwowienie dóbr kościelnych uchwałą Sejmu Wielkiego) - ziemia ta na pewno już należała do Józefa. Wiadomo także, że ostatnim miejscem zamieszkania Józefa Maliszewskiego były właśnie Strzemieszyce, ale zapewne dopiero po 1793 roku.
Z braku źródeł sprawy te jednak są już dzisiaj nie do dokładnego wyjaśnienia. Popielów w Olkuszu właściwie wtedy nie było, co wynika z Regestrów Metryk. Pojawili się oni na „horyzoncie” Olkusza dopiero w XIX wieku (np. z Popielów była matka Marianny z Mroczkowskich Maliszewskiej). Jednak wiadomo na pewno, że wymieniani tu Popielowie dzierżawili jakąś ziemię w kluczu dóbr biskupów krakowskich w Strzemieszycach Wielkich, gdzie w XVIII wieku notowało się wiele drobnej szlachty – lenników. Również w Strzemieszycach posiadał jakąś dzierżawę "nasz" Józef Maliszewski. Wiąże się to z zagadnieniem, w jaki sposób wszedł Józef Maliszewski, a po nim Mateusz Maciej Maliszewski w posiadanie tejże ziemi nieokreślonej wielkości, którą Józef na pewno już posiadał pod koniec wieku, ale prawie nic o tym nie wiadomo. Jeśli jednak posiadał Józef tę dzierżawę, albo jej część (lub nawet już własność) już w latach 70-tych XVIII wieku, to po roku 1789 (upaństwowienie dóbr kościelnych uchwałą Sejmu Wielkiego) - ziemia ta na pewno już należała do Józefa. Wiadomo także, że ostatnim miejscem zamieszkania Józefa Maliszewskiego były właśnie Strzemieszyce, ale zapewne dopiero po 1793 roku.
Tu należy jeszcze dodać, że małżeństwo wyżej wspomnianego Józefa Malinowskiego, żonatego od 1775 roku z Marianną z Popielów, który w omawianym okresie czasu żył "na dzierżawie" w Żuradzie, przyniosło mu potomstwo: syna Ignacego (1776), służącego potem w wieku 16 lat we dworze żuradzkim jako stangret bryczki (w oryginale podane "foryś", czyli chłopak w liberii pomagający stangretowi w prowadzeniu zaprzęgu - o jego dalszym życiu nic nie wiem ze źródeł olkuskich) i dwie córki: Agnieszkę (ok.1779) i Wiktoryę (1783). Dziedzicami Żurady (dzierżawa zastawna) była wtedy szlachecka rodzina Rusockich (Dzieje Olkusza, tom I, str 333).
Natomiast mój czwarty pradziadek Józef Maliszewski miał z żoną Agnieszką Agatą z Gotzów z Pomorzan urodzonego w Olkuszu jedynego (?) syna, Mateusza Macieja.
Nie wydaje się, aby Józef
Maliszewski posiadał jeszcze jakiś inny majątek w Olkuszu. Nie licząc gruntu w Strzemieszycach, - gdzie indziej
chyba także nie. [**] Reszta jego życia, którą na pewno spędził
poza Olkuszem, przypadała na schyłkowe lata agonii
Rzeczypospolitej, kiedy to „kraje ościenne mordowały Polskę,
podczas gdy jezuici i biskupi przytrzymywali ją, aby nie wierzgała”.
Podobnie, jak to było w odniesieniu do
Józefa, przez cały następny wiek XIX rodzina Maliszewskich z Olkusza utrzymywała stałe kontakty ze
Strzemieszycami, zamieszkując raz tutaj, raz tutaj, rozradzając się w obu tych gniazdach i
utrzymując ze sobą bliskie związki. Nawet w XX jeszcze wieku niektórych olkuskich
Maliszewskich nazywano „Maliszewskimi ze Strzemieszyc”. Kontakty te mogły być zresztą z
łatwością realizowane, gdyż wciąż jeszcze „przeciętnie
poruszano się na lądzie z szybkością 30 – 50 km. dziennie...”
[8], a Strzemieszyce odległe są od
Olkusza zaledwie o kilometrów 20.
Mój czwarty pradziadek Józef Maliszewski zmarł poza Olkuszem, zresztą jego żona także. Według olkuskich źródeł żył jeszcze
w roku 1793, natomiast w roku 1812, zarówno on, jak i jego żona, Agnieszka z Gotzów - już nie żyli, gdyż w tymże roku ich
syn Maciej Maliszewski, żeniąc się w Olkuszu „okazał akt
zejścia rodziców swoich, Józefa i Agaty z Gotzów”, przywieziony
z zewnątrz.
Maryanna z
Popielów Malinowska (1751-po 1783)
Istnienie tej
osoby potwierdzone jest w źródłach jedynie fragmentarycznymi
wzmiankami urzędowymi, na podstawie których zrekonstruowano jej
krótki życiorys. Z powodu niezachowania się do tych lat
właściwych akt (zachowane tylko regestry), dokładne dane
dotyczące tegoż ślubu nie mogą być poznane.
Krótka wzmianka tej osoby dotycząca pochodzi też z
akt chrztów parafii Olkusz (niektóre księgi zachowane w A.D. w
Kielcach, w wersji łacińskiej), gdzie w roku 1780 matką chrzestną
jakiegoś dziecka z rodziny (nie zanotowałem imienia dziecka,) była
Maryanna Maliszewska (?), a jak się okazało - Malinowska, zapewne tożsama z wyżej wymienioną. Poza tym wiadomo, że w Żuradzie, "przy dworze" urodziła Józefowi Malinowskiemu, może kuzynowi mojego czwartego pradziadka, trójkę wyżej wymienionych dzieci. Zmarła niezadługo po urodzeniu trzeciego dziecka, Wiktoryi (?).
Z powodu tak skąpych źródeł, o rodzinie
Popielów, z której pochodziła Marianna wiadomo właściwie tylko
tyle, ile już wyżej przytoczyłem. Urodzenia się tejże osoby w
Olkuszu nie stwierdzono, ani też nie wiadomo dokładnie gdzie
Maryanna się urodziła. W ogóle, w XVIII wieku Popielowie w
Olkuszu nie są w źródłach wymieniani (Regestry Metryk obejmują
lata od 1726 roku). Pojawiają się natomiast tutaj Popielowie
dopiero w XIX wieku (np. z Popielów, ale ze Skały, była matka
Marianny z Mroczkowskich Maliszewskiej - patrz dalszy artykuł, ale dopiero niedawno okazało się, że ta właśnie Popielówna pochodziła z Mazowsza).
W „parze” z nazwiskiem Jarno spotyka się także
nazwisko Popiel w Miechowie i Pilicy, ale także
w Skale i w Dąbrowie Górniczej, co zapewne jest
wtórne. Można więc uważać za pewnik, że rodzina Popielów
była pochodzenia drobnoszlacheckiego, wszakże którego herbu –
nie wiadomo, bo w herbarzach Popielowie herbów Nałęcz, Sulima, Sas
i Leliwa.
Wiśniewski w HOKO podaje informację : „ Na mszę św.
rocznie 100 zł. na Łazach (koło Jerzma-
nowic) zapisał kościołowi w Jerzmanowicach dziedzic
części wsi Łazy – Wojciech Popiel,w roku
1668”. Popielowie posiadali wówczas Łazy wspólnie z
Łazowskimi i Będkowskimi. Widać więc,
że nie była to szlachta zamożna.[9]
Jednak z tego samego źródła wiadomo, że Łazy już w 1802
roku należały do Miłoszewskich, a potem jeszcze do Jakubowskich,
Popielów już tu nie było. Byli jednak w Strzemieszycach, co
potwierdza rodzinna tradycja (patrz wyżej).
Dawniejsi więc właściciele z Łazów ubyli dopiero na
początku XIX wieku. O ile trzymali Łazy
jeszcze w XVIII wieku, a Łazy koło Jerzmanowic leżą
po sąsiedzku z należącymi wówczas do
starostwa rabsztyńskiego Racławicami, to Józef
Maliszewski z Rabsztyna i Pomorzan, Józef Malinowski z Żurady oraz Maliszewscy z Przegini mogli znać tychże Popielów. Jak to się wyjaśniło w 2016 roku, Józef Malinowski z Żurady ożenił się z Maryanną z Popielów przed 1776 rokiem, mniej więcej w tym czasie, gdy Kazimierz Maliszewski żenił się w Przegini.
Wg SGKP w 1827 roku wieś i folwark Łazy posiadały 878
morgów ziemi, w tym gruntów ornych i ogrodów 267, łąk morgów 7,
pastwisk 5, lasu 575, nieużytków i placów 24. Był tu 1 budynek
murowany i 11 drewnianych, oraz młyn wodny. Wieś obejmująca 249
morgów ziemi zamieszkiwało 32 mieszkańców. [10]
Wcześniej musiało tutaj być zapewne podobnie.
Stary dwór do dnia dzisiejszego nie zachował się,
jednak najprawdopodobniej nowy został zbudowany na fundamentach
dawnego. Obecnie funkcjonuje tu schronisko młodzieżowe.
Internetowa strona:
http://jerzmanowice-przeginia.pl/images/wzdworwlazachtablicasize.jpg
na jego temat podaje: [11]
„Budynek w rzucie zbliżonym do prostokąta, z
ryzalitami od strony frontowej, zasadniczo parterowy z użytkowanym
poddaszem i piętrem w części południowej (ryzality, facjata), o
rozczłonkowanej, malowniczej bryle (ryzality i facjaty oraz lukarny
w strefie dachu). Elewacje tynkowane, z zaakcentowaną partią
cokołową przyziemia, profilowanymi opaskami otworów okiennych i
drzwiowych oraz profilowanym gzymsem podokapowym. Otwory okienne i
drzwiowe prostokątne i zamknięte półkoliście z nową stolarką.
Dachy dwu i czterospadowe, kryte dachówką ceramiczną. Główne
wejście poprzedzone schodami i drewnianym gankiem - loggią złożoną
z ozdobnie wyciętych filarków z mieczami ukształtowanym na arkady
podcienia.”.
5. Dworek w Łazach koło Jerzmanowic
dzisiaj (wg strony Int. j.w.)
Nazwisko Popiel, wg. Słownika Rymuta jest obecnie w
Polsce średnio liczne. W 1990 roku
notowano w Polsce osób o tym nazwisku 3.260 (w tym na
pewno reprezentanci wszystkich
znanych rodzin). Najwięcej było ich w woj. radomskim
(418), warszawskim (358) i kieleckim
(248). Dla porównania, w krakowskiem 115 osób.
W
XIX wieku spotyka się w Małopolsce nazwisko Popiel także i we wsi
Tczyca w miechowskiem, w Słaboszowie, a nawet w Krakowie (tu mogli
być Popielowie herbu Sulima).[12]
Ponieważ wymienione wsie położone są niezbyt daleko od
wspomnianych Łazów koło Jerzmanowic, a także w bliskiej nawet
odległości od Ściborzyc, gdzie bogaty majątek ziemski „trzymali”
w XIX i XX jeszcze wieku Popielowie herbu Sulima, można
by więc próbować
identyfikować „naszych” Popielów, z tymi z Ruszczy, Kurozwęk i
ze Ściborzyc (opisywanymi przez Jacka Sypienia w jego książce
„Dwory szlacheckie Ziemi Olkuskiej, Olkusz 2013), gdyby tylko nie
jedno „ale”:
„Nasi” Popielowie byli rodziną bardzo ubogą, zaś
Popielowie „ściborzyccy i kurozwęccy” - „rodem
kasztelańskim”, znamienitą szlachtą, skoligaconą często z
hrabiami i innymi polskimi rodami arystokratycznymi. Jeszcze inne
źródło internetowe wymienia np. w 1745 roku, w majątku ziemskim
Kotlice Mokrsko w Małopolsce ekonoma o nazwisku Kazimierz Popiel, co
potwierdza moją dedukcję. [12]
Tak więc nadal nie mam pewności co do rodowodu tych
„ubożuchnych”, opisywanych przeze mnie Popielów, nieznanego mi
herbu, który może nawet utracili. Wiadomo bowiem, że większość reprezentantów tej rodziny
posiadała mająteczki zaledwie „cząstkowe” lub też „siedziała
na dzierżawach”, albo i urzędach dworskich oficjalistów w
różnych okolicznych majątkach ziemskich, podobnie jak Maliszewscy,
czy „olkuscy” Mroczkowscy. Maryanna z Popielów Malinowska zmarła być może już po urodzeniu trzeciego dziecka. Być
może przyczyną jej śmierci był dur brzuszny, którego epidemia
panowała na południu ziem polskich od 1779 roku. [14]
Z takich samych „biedniejszych”
Popielów, ale z Mazowsza pochodziła również, znana mi z historii mojej rodziny
Eleonora z Popielów Mroczkowska, matka Marianny z Mroczkowskich
Maliszewskiej, pierwszej żony olkuskiego przedsiębiorcy „z ul.
Żuradzkiej”, Jana Andrzeja Maliszewskiego (syna Jacka, wnuka
Macieja „starszego” - patrz jeden z następnych rozdziałów).
Przypisy
[*].
Przy chrzcie Marianny z Mroczkowskich Maliszewskiej (patrz Rozdział
Nr 5 opracowania, przyszły artykuł, zatytułowany „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul. Żuradzkiej, Część II.”) asystował
zaproszony z tej okazji przez Mroczkowskich z Pilicy ich bliski
znajomy (a może i też krewniak), także Józef Maliszewski herbu Gryf (z
innej gałęzi rodziny, niezwiązanej bezpośrednio z Olkuszem),
„Podpisarz Sądu Pokoju w Pilicy”.
Był on synem
Bonifacego Maliszewskiego, „assesora Trybunału, podsędka okręgu
siedleckiego, radcy honorowego” i Zofii z Ostrowskich. Urodził się
w Łosicach w guberni lubelskiej (teren rozrodzenia się rodziny
Maliszewskich herbu Gryf z Podlasia), a w 1851 roku ożenił się z
Rozalią Drake, córką dziedzica Blanowic koło Zawiercia. Jan Drake
był oficerem wojska austriackiego, który zakupił
majątek Blanowice i już w Polsce pozostał. [Akta
USC parafii Kromołów oraz: J. Wiśniewski,
Historyczny opis kościołów.... W roku 1797 „urodzony” Drake
był jeszcze komisarzem wojsk austriackich.]
Wymieniony
Józef Maliszewski obecny był też podobno na obu ślubach Jana Andrzeja
Maliszewskiego w Olkuszu i Strzemieszycach, źródłem której to
informacji była jedyna córka Jana Maliszewskiego, Marianna z
Maliszewskich Gliszczyńska z Sandomierza. Dokąd rodzina ta „ubyła”
z Pilicy, - nie wiem, ale wg "odkryć" Anny Kownas - podobno do Warszawy.
[**]. Jak się jednak okazało (a co "wykryła" w roku 2016 moja kuzynka Anna Kownas z Wrocławia) na ziemi olkuskiej w końcu XVIII wieku żyło "dwóch" Józefów o podobnym nazwisku, Maliszewski i Malinowski, być może kuzynów. Ostatnio, po analizie grafologicznej wpisów dotyczących tych osób okazało się ostatecznie, że tenże z Żurady nie nazywał się "Maliszewski", tylko "Malinowski". Wymieniony tutaj Józef Malinowski posiadł chyba już wcześniej jakieś gospodarstwo rolne w miejskiej wsi Żurada, nieznanej mi wszakże wielkości i statusu oraz miał z Marianną z Popielów jednego syna Ignacego i dwie córki: Agnieszkę, która w roku 1797 i po raz drugi w 1819 wychodziła w Olkuszu za mąż. Czy z małżeństw tych rodziły się w parafii olkuskiej jakieś dzieci (rodziny Janotów i Ślęzaków z Żurady) - nie wiem. Oraz drugą: Wiktoryę, która w 1801 roku wyszła za Łukasza Kajdę. Informacje te podane są w metryce ślubu Agnieszki z 1819 roku (gdzie również z powodu niewyraźnego pisma były wątpliwości w odniesieniu do jej nazwiska ; myliła się również "Geneteka", podając nazwisko Agnieszki Malinowskiej jako "Maliszewska"), udostępnionej mi życzliwie przez Karola Szotka z Olkusza, oraz w spisach ludności z krakowskiego archiwum (Anna Kownas 2016). Jednakowoż, biorąc pod uwagę terminologię z tamtych czasów, najbardziej prawdopodobne jest, że tenże Józef Malinowski nie był właścicielem jakichkolwiek gruntów rolnych w Żuradzie, lecz je tam wówczas dzierżawił (bo wieś Żurada z folwarkiem należała do miasta), podobnie jak dzierżawili początkowo mieszczanie olkuscy grunty na miejskich Słowikach i Katowskiem. Potwierdzeniem tego przypuszczenia może być fakt, iż w tamtych czasach "trudnić się gospodarstwem" oznaczało często "wynajmować, puszczać w dzierżawę", a "zamieszkiwać na gospodarstwie" - oznaczało "mieszkać [żyć] na dzierżawie".
6. Józef Malinowski z żoną, synem i córkami "na dzierżawie" w Żuradzie w 1791 oraz z żoną i córkami w 1792 r. (syn jego żył i służył wtedy we dworze) (źródło: AN Kraków)
Natomiast "nasz" Józef Maliszewski (mój czwarty pradziadek) w tym samym czasie żył jeszcze "przy" Zamku Rabsztyn (może przejściowo i w Pomorzanach), czego dowodem są np odkryte niedawno przez Annę Kownas i przeze mnie, a zamieszczone niżej skany ze spisów ludności z 1791 i 1792 roku. Tak więc, zanim Józef Maliszewski wykupił na własność od Walentego Kłapcińskiego dworek na przedmieściu żuradzkim w Olkuszu (1793 r.), służył przy Zamku Rabsztyn.
7. Dokumenty zamieszkiwania Józefa Maliszewskiego przy Zamku Rabsztyn
w 1791 i w 1792 roku (źródło: Ryszard Maliszewski i Anna Kownas Wrocław 2016,
Arch. Państw, Kraków, Spisy ludności)
[1]. Wypis z XVIII-wiecznego rękopisu (fragment pamiętnika z podróży do
Luneville (zbiory prywatne), - Flawiusz Maliszewski z Krakowa 1996)
[2]. Polski Słownik Biograficzny, pod red. W. Konopczyńskiego, Pol. Ak. Um. Kraków
1948 1958 (PSB ) Hasło
Stanisław Kostka Gadomski
[3]. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i
…., pod red. F. Sulimierskiego i
W.
Walewskiego, Warszawa 1880-1914, tom IX,
str.348, hasło Rabsztyn
[4]. Opis dworu w: Jacek Sypień, Dwory szlacheckie
Ziemi Olkuskiej, Olkusz 2013
[5]. SGKP (skróty w Bibl.) tom VIII str 748 hasło Pomorzany
[6]. PSB – jak przypis [2]
[7]. Na podstawie Mapy W. Kosińskiego, DORO
(objaśnienia skrótów w Bibliografii), str 154,
oraz DORO, str. 156, 161, 236, 328-329, 337,
462
[8]. St. Wasylewski, Życie polskie w XIX w., str
513
[9]. HOKO, „hasło” Jerzmanowice
[10]. SGKP (objaśn. w Bibliografii) tom V, str
625 hasło Łazy
[11]. Str. Internetowa Gm. Jerzmanowice, adres
jak w. i w Bibliografii
[12]. Geneteka
http://geneteka.genealodzy.pl/?lang=pol
[13]. Lista rodzin szlacheckich województwa
krakowskiego 1791, Internet, str
http://www.genealogia.okiem.pl/wl_kr_1790_n.htm
[14]. J. Kwak, Klęski elementarne w miastach
górnośląskich (w XVIII i I połowie
XIX wieku), Opole 1987, str 17
Bibliografia
Źródła archiwalne i
terenowe:
1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta
Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
2. Biblioteka PAN Kraków
Akta Miasta Olkusza: - Tabela
rocznego podatku, rkps 438
3. Akta USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce
(Gołonóg), Krzeszowice, Tczyca,
Nowa Góra,
Przeginia, Słaboszów, Regestr Metryk Olkusz,
Kromołów
4. Pamiętniki i relacje ustne:
- Wypis Flawiusza
Maliszewskiego z Krakowa ( z rękop. XVIII w.)
- Ryszard
Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich
(Opracowanie w posiadaniu autora)
- Relacja Wincentyny
z Gałków Pawlikowej z Olkusza
- Relacja Wandy z
Zielonków Czurowej z Olkusza
- Relacja Zofii
Krokoszowej z Olkusza
- Relacja Wiktora
Maliszewskiego ze Strzemieszyc
5. Materiał kartograficzny:
- Ryszard Maliszewski,
Miasto Olkusz z przedmieściami XIX w.
Źródła i opracowania
drukowane:
1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod
red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
- Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
3. Gajl T., Herby
szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Gdańsk-Inowrocław
2003.
4. Sypień Jacek, Dwory szlacheckie Ziemi
Olkuskiej, Grafpress Łukasz Kajda,
Olkusz 2013
5. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja
internetowa z wyszukiwarką nazwisk
(http://herby.com.pl/).
6. Wiśniewski J.,
Historyczny opis kościołów, Mariówka Opoczyńska, Kielce 1933.
(Skrót: HOKO)
7. Słownik Geograficzny Królestwa
Polskiego i …., pod red. F.Sulimierskiego
Walewskiego, Warszawa 1880-1914
8. Kwak J., Klęski elementarne w
miastach górnośląskich (w XVIII i I połowie
XIX wieku), Opole 1987
9. Wasylewski St., Życie polskie w XIX
wieku, Kraków 1962
Internet:
- Dr Henryk Bartoszewicz,
http://geoforum.pl/
- Emilia
Kotnis-Górka, Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami dawny Olkusz”,
„Olkuskie domy światłem malowane”
- Str. Int. Gmina Jerzmanowice-Przeginia
- Geneteka
http://geneteka.genealodzy.pl/?lang=pol
-
Lista rodzin szlacheckich...
http://www.genealogia.okiem.pl/wl_kr_1790_n.htm
*******
(Uwaga:
Wolno kopiować
i cytować
jedynie
pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów
!)