Dawne rodziny 12.
„Jedzie pociąg z daleka...” Część II.
(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)
Autor: Ryszard Maliszewski
W
grudniowym artykule omawiałem historię kolejarskiej kariery Józefa
Maliszewskiego syna Aleksandra w XIX i XX wieku. Losy jego
młodszego brata, Jana Piotra Maliszewskiego, potoczyły się nieco
inaczej, bo w związku z pracą na kolei, nigdy już nawet nie
powrócił na teren Olkusza.
Podobnie jak Józef Maliszewski syn Aleksandra, w ramach służby
pracował Jan Piotr jako strażnik kolejowy najpierw w Granicy
(obecnie Maczki, część Sosnowca), potem przez lat około 8
przebywał w Rosji, choć nie wiem dokładnie gdzie (zapewne w
różnych miejscach, może nawet w ciągłych rozjazdach).
Z Rosji
powrócił dopiero w roku 1890 i osiadł ponownie w Granicy
(Maczkach), nadal pracując w charakterze strażnika kolejowego. O
tej miejscowości, ważnym wówczas węźle kolejowym na granicy
trzech mocarstw zaborczych, wiele już w niniejszej pracy informacji
przytaczałem ; tutaj uzupełniam ten materiał trzema innymi
fotografiami (dawną i współczesną byłego mostu granicznego na
Przemszy oraz dworca kolejowego) Jest to tenże sam most, co na
zamieszczanej wcześniej fotografii nr 1 w Rozdziale
8. zatytułowanym „Panny sznurem za mundurem”.
Praca na
kolei w tamtych czasach wymaga dodatkowego objaśnienia. Choć bowiem
pracownicy kolejowi byli pracownikami najemnymi, a wielu z nich
wykonywało pracę fizyczną, nie różniąc się w zasadzie od
robotników w przemyśle, to jednak wśród funkcjonariuszy
kolejowych wyszczególnić można tak wiele różniących się od
siebie stanowisk pracy, że można tu mówić, o zupełnie osobnych
zawodach. Tak więc, zupełnie innych i wysokich kwalifikacji
wymagało stanowisko zawiadowcy stacji kolejowej, będącego w
zasadzie urzędnikiem kolei, - innych zaś praca dróżnika. Nie
wymagała specjalnego przygotowania posada strażnika kolejowego,
konduktora czy pomocnika maszynisty, lecz tak odpowiedzialne
stanowisko jak maszynista parowozu, wymagało wysokich kwalifikacji
technicznych i długoletniej praktyki, co dotyczyło w różnym
stopniu także i mechaników parowozowni.
1.
Scenka z podróży koleją XIX w. (źródło: Rysunek, Franciszek
Kostrzewski.
Internet,
str.
http://www.rempex.com.pl/events/175-179-aukcja-dziel-sztuki-i-antykow/lots/19044-kolej-warszawsko-wiedenska
Jan
Piotr Maliszewski syn Aleksandra
syna Macieja
(*1860)
Piąty syn Aleksandra Maliszewskiego syna
Macieja, urodzony w Olkuszu z matki Joanny z
Maderskich.
W dzieciństwie i wczesnej młodości zamieszkiwał w
Olkuszu przy rodzicach, w rodzinnym domu nr 50 przy ul. Sławkowskiej.
Po śmierci ojca, mając już 21 lat przyjął Jan Piotr posadę na
kolei. Fakt ten miał zatem miejsce jeszcze przed wybudowaniem linii
kolejowej przez Olkusz: Dąbrowa Górnicza – Kielce, a więc przed
rokiem 1885 (rok oddania linii). Wówczas to, pomiędzy 1882, a 1890
rokiem przebywał Jan Piotr Maliszewski i pracował w Rosji (o czym
zachowała się w rodzinie tradycja), ale czy zamierzał tam osiedlić
się na stałe, - nie wiadomo. Jak już wyżej wspomniałem, w roku
1890 powrócił do Granicy.
W
Granicy, mając już 30 lat, ożenił się Jan Piotr Maliszewski z
miejscową panną, Feliksą z Jałowieckich,
która w roku 1893 urodziła mu tutaj syna Józefa. W latach
następnych nie notowano w Granicy narodzin żadnych innych dzieci
Jana i Feliksy z Jałowieckich, ani też w Olkuszu, do którego
zresztą Jan już nigdy nie powrócił. Gdzie zatem zniknął z
Granicy ?
2. Most graniczny w Granicy (źródło: Internet, str.:
2B. 90 lat
później - most graniczny w Granicy (Maczkach) (źródło:
Wikipedia)
2C.
Stacja w Granicy (Maczki, dzis. Sosnowiec) (źródło: Internet,
str.:
https://rajzypoglajzach.wordpress.com/2013/07/15/stacja-granica/
Informacje dostarczone przez wnuczkę Jana, Irenę
Maliszewską z Wrocławia, pozwoliły niejasności te wyjaśnić.
Irena podawała bowiem, że wyjazd jej dziadka Jana z Granicy
spowodowany był bardzo wczesną śmiercią matki dziecka, Feliksy z
Jałowieckich, co zbiegło się z przeniesieniem służbowym Jana do
Warszawy. [*] Tamże Jan Piotr Maliszewski ożenił się po raz
drugi i tam pozostał do końca życia. Tak więc los sprawił, że
Jan stał się protoplastą nowej, warszawskiej gałęzi rodziny,
która prawdopodobnie jeszcze tam istnieje.
2D. Nowe
Bródno (dzisiaj dzielnica Warszawy) przed II wojną) (źródło:
Internet, str.:
W Warszawie
nadal pracował Jan Piotr Maliszewski jako kolejarz. Z drugą żoną
(imię i nazwisko na razie autorowi
nieznane) miał Jan tamże dwoje jeszcze dzieci : Stanisława i
Ludwikę, z których Stanisław Maliszewski zerwał z tradycją i nie
został kolejarzem, tylko aż do emerytury pracował w Warszawie jako
zecer w drukarni.
Czy Jan Piotr
Maliszewski syn Aleksandra żył jeszcze w Warszawie, gdy jego
pierwszy syn Józef powrócił z Wołynia (patrz dalej), - Irena
Maliszewska nie wiedziała, ani też kiedy dokładnie zmarł, lecz
wiedziała na pewno, że zmarł w Warszawie i jest pochowany na
cmentarzu na Bródnie. Autor wydedukował, że z pewnością Jan
Piotr Maliszewski nie żył już po 1930 roku, gdy Józef syn Jana
powrócił ze wschodu, bo gdyby żył, to Józef przyjechałby do
ojca do Warszawy, a nie do Olkusza. Poza tym, fakt przybycia Józefa
do Olkusza i objęcie tamże dziedzictwa (spadku) po ojcu, świadczy
o śmierci Jana Piotra.
Chociaż
bowiem Jan Piotr Maliszewski praktycznie już nigdy do Olkusza nie
powrócił, miał tu odziedziczony po ojcu Aleksandrze spadek (grunt
przy ul. Wapiennej, „pod Parczami”).
Te grunty przejęli
później jego synowie : Józef i Stanisław. Ów grunt, zwany
inaczej „pod Wapiennikami”,
sięgał na północ aż do linii obecnych domów Parcz, od zachodu
(późniejsza zachodnia granica działki Wandy z Maliszewskich
Forysiowej, córki Józefa Maliszewskiego syna Jana Piotra) graniczył
z dawną posiadłością Świątków (po Mariannie z Maliszewskich
Świątkowej), a od wschodu obejmował jeszcze działkę sąsiednią
do działki Wandy Forysiowej, sprzedaną później przez Stanisława
syna Jana Piotra Łydkom. Pierwotnie więc grunt ten, razem z
gruntem Świątków i dalej jeszcze na wschód położoną działką
Ludwika Maliszewskiego (pradziadka autora), która potem przypadła
Feliksowi Maliszewskiemu i jego córce Marii z Maliszewskich
Stanisławskiej, stanowił dziedzictwo Aleksandra Maliszewskiego (pra
pradziadka autora), po Macieju Maliszewskim (moim pra pra
pradziadku). O innej własności Jana Piotra Maliszewskiego w Olkuszu
autorowi nic nie wiadomo. Jan Piotr Maliszewski był założycielem
gałęzi warszawskiej rodziny, do której zaliczyć należy również
jego syna Józefa, choć ten spędził większość swego życia na
Wołyniu, w Olkuszu i we Wrocławiu.
Feliksa z Jałowieckich Maliszewska
(*1865)
Z Jałowieckich z Granicy (obecnie Maczki koło
Szczakowy), parafia Zagórze, córka Karola
Jałowieckiego, urodzona w Granicy z matki Jadwigi z Wróblewskich.
Od roku 1890 żona Jana Piotra
Maliszewskiego syna Aleksandra i matka jego pierwszego syna, Józefa,
urodzonego w Granicy. Czy Feliksa miała z Janem jeszcze inne
dzieci – wątpliwe, bo jej wnuczka Irena Maliszewska córka
Józefa z Wrocławia twierdziła, że babcia Feliksa zmarła niedługo
po urodzeniu jej ojca. Po śmierci
żony Jan Piotr Maliszewski przeniósł się do Warszawy, gdzie
wkrótce ożenił się po raz drugi.
3. Zagórze
(pocz. XX w., dz. część Sosnowca) (źródło: Internet, str.:
http://www.staremiejsca.pl/zdjecie/25/kosciol-sw-joachima/
Nazwisko
rodowe Feliksy, Jałowiecki, spotyka się
często na cmentarzu w Czeladzi, oraz w Ciężkowicach, co może być
śladem pochodzenia stąd tej rodziny, zapewne drobnoszlacheckiej
ongiś kondycji, która tamże w dobrach Księstwa Siewierskiego lub
posiadłościach kościelnych (co na jedno wychodzi, bo księstwo
należało do biskupa krakowskiego), mogła reprezentować lenników
czy osadników – dzierżawców. W herbarzach są wymieniani
Jałowieccy herbu Łodzia (ale też i Jałowiccy innych herbów). W
końcu XX wieku żyło w Polsce 1.247 osób tego nazwiska, w czym
najwięcej właśnie w katowickiem (468). Prawdopodobnie rodzina ta
również była wtedy w Granicy „kolejarska”.
Najwięcej
metryk do nazwiska Jałowiecki notuje Genetyka właśnie w Zagłębiu,
szczególnie w Będzinie i Sosnowcu, ale to dopiero w XIX wieku, co
ukazuje tylko migrację tej rodziny do większych ośrodków
przemysłowych w tymże wieku. W XVIII natomiast wieku występują
Jałowieccy w świętokrzyskiem, np. w Brzezinach w 1772 (akt nr 35)
narodziny Wincentego Jałowieckiego i tamże w roku 1773 (akt nr 35)
Wojciecha Jałowieckiego. Równocześnie stwierdza się w Końskiem
metryki do nazwiska Jałowicki, ale czy ma to jakiś związek z
Jałowieckimi, nie wiadomo.[1] Inny
chyba Wojciech żeni się w Brzezinach w roku 1768 (akt nr 10) z Różą
Gach. Możliwe więc, że stamtąd „nasza” rodzina Jałowieckich
się wywodzi.[1]
Również nazwisko panieńskie matki Feliksy, Wróblewska,
świadczy zapewne o drobnoszlacheckim pochodzeniu tejże rodziny, ale
rodzin tego nazwiska w herbarzach wymienia się aż osiem :
Gierałt, Jastrzębiec, Korwin, Krzywda, Lis, Lubicz, Roch II i
Ślepowron, a w analogicznym czasie było
w Polsce ponad 36.000 osób tego nazwiska. Autor znał np. w młodości
Teresę Wróblewską ze
Strzemieszyc. W ogóle nazwisko to jest bardzo często spotykane w
Zagłębiu: w Strzemieszycach
np.,a także w Czeladzi, Grodźcu i Zagórzu.
Sporo
Wróblewskich rodzi się w XVII i XVIII wiekach w Szczekocinach
(dzisiaj to niby śląskie jest, ale to ziemia kielecka faktycznie).
Podobnie w odniesieniu do ślubów: Szczekociny, Czeladź,
Częstochowa. W Sosnowcu Niwce zanotowano w roku 1853 (akt nr 22)
ślub Franciszka
Jałowieckiego z
Jadwigą Wróblewską,
ale czy ma to jakiś związek z rodzicami Feliksy z Jałowieckich
Maliszewskiej, - nie wiem (może ojciec miał podwójne imię: np.
Karol Franciszek ?).[1]
Już
w 1725 roku (akt nr 4) umiera w Szczekocinach Jan Wróblewski, zaś w
1751 (akt nr 1) Grzegorz Wróblewski. Rodzina ta była tamże więc
„zadomowiona” już od XVII wieku zapewne. [1]
4. Szczekociny
(ziem. kielecka) Pałac Dembińskich lata 1939 r. (źródło:
Internet, str.: http://szczekociny.fotopolska.eu/807875,foto.html
Józef
Maliszewski syn Jana Piotra syna Aleksandra
(*1893)
Pierwsze dziecko Jana Piotra
Maliszewskiego syna Aleksandra, urodzony w Granicy, dawniej parafia
Zagórze (obecnie Maczki koło Szczakowy i Strzemieszyc, dzielnica
Sosnowca). O jego dzieciństwie i młodości wiadomo niewiele, a
posiadane informacje są niezbyt pewne. Z początku wychowywał się
zapewne przy rodzicach w Granicy, gdzie jego ojciec był strażnikiem
kolejowym. Po szybkiej śmierci matki (według informacji jego córki
Ireny Maliszewskiej z Wrocławia), Józef wychowywany był już we
wczesnym dzieciństwie przez macochę i żył obok przyrodniego
rodzeństwa w Warszawie, gdzie jego ojciec nadal pracował na kolei.
Zgodnie z
tradycją, od młodości pracował Józef Maliszewski na kolei,
nastawiając się jednak na „zrobienie większej niż ojciec
kariery”. Irena Maliszewska w 1993 roku podawała autorowi
informację, że jej ojciec Józef Maliszewski, przed wybuchem I wojny
światowej lub zaraz na jej początku w 1914 roku wyjechał wraz z
taborem kolejowym w głąb Rosji. Miałby wówczas 21 lat. Tutaj w
mieście Ufa „pod” Uralem, w 1918 roku ożenił się Józef z
Polką, Stanisławą z Markowskich, panną pochodzącą także z
rodziny „kolejarskiej”. Potwierdza tę informację notatka w
aktach USC Zagórza, przy akcie urodzenia Józefa. Wkrótce jednak
po ślubie, jeszcze przed urodzeniem się pierwszej córki, Józef i
Stanisława z Markowskich powracają do Polski, w związku z
wieściami o jej wyzwoleniu. Powracają na pewno do Warszawy, bo
tylko tutaj miał Józef bliższą rodzinę (jego ojciec Jan Piotr
jeszcze żył).
5. Krajobraz Uralu (współczesny)
(źródło: Internet, str.:
http://traveloppa.com/kierunki-podrozy/35/rosja
Może w związku z faktem, że Jan Piotr Maliszewski miał jednak
tutaj swą drugą już rodzinę, a może w związku ze służbą
kolejową, Józef Maliszewski nie zamieszkiwał długo w Warszawie,
lecz przyjął posadę na stacji w Recicach koło Warszawy, gdzie
przyszła na świat jego pierwsza córka Jadwiga Maliszewska.
Następnie został skierowany służbowo do pracy na Wołyń. Tutaj,
w roku 1924, mieszkał w Sarnach koło Kowla, gdzie przyszła na
świat jego druga córka Irena (moja późniejsza informatorka na
temat tej gałęzi rodziny).
6. Kowel ul.
Kolejowa 1918 r. (źródło: fot. ze zbioru Tadeusza
Marcinkowskiego,
Internet,
str. http://www.nawolyniu.pl/wspomnienia/lubichowa.htm
6B. Kowel,
dworzec kolejowy lata 30-te XX w. (źródło: fot. wł. Jadwigi
Chojnackiej,
Internet,
str.: http://www.nawolyniu.pl/zdjecia/kowelski/9.htm
Następnie Józef
Maliszewski syn Jana Piotra zamieszkiwał czasowo w samym Kowlu, ale
już w 1925 roku osiadł na kolejowej posadzie w Rafałówce koło
Kowla, gdzie (wg informacji Ireny Maliszewskiej z Wrocławia) miał
dużą działkę i dom. Tam też urodziły się pozostałe córki
Józefa.
Rafałówka,
było to małe, kresowe miasteczko na szlaku kolejowym. Tutaj
zamierzał Józef osiąść na stałe, tym bardziej, że będąc już
zawiadowcą stacji, miał najlepsze w całej swojej karierze kolejarskiej zarobki.
Niestety, nie przewidywał, że los pokrzyżuje jego plany. Po
urodzeniu się najmłodszej wówczas córki, Teresy Danuty, matka
dziewcząt, Stanisława z Markowskich Maliszewska zmarła.
Najprawdopodobniej fakt ten miał miejsce około lub po 1933 roku
(córka Teresy, Małgorzata Bieńczak z Ryków w lubelskim podawała
autorowi w 2010 r. informację, że Stanisława z Markowskich zmarła
w 1934 roku). Jako powód powrotu Józefa do Polski podawała Irena
Maliszewska z Wrocławia fakt, że w czasie recesji na kolei ojciec
został „przeniesiony na emeryturę”, lecz nie podała, kiedy
fakt ten miał miejsce. Sugestię tę mogłoby ewentualnie
potwierdzać znane w historii Polski z przełomu lat 20-tych/30-te
zjawisko długotrwałego kryzysu ekonomicznego w kraju. Wydaje się
jednak, że najważniejszym powodem wyjazdu Józefa była śmierć
żony. Cóż bowiem miał począć ze sobą samotny mężczyzna z
pięciorgiem małoletnich dzieci ??? - „Ręce opadają” …
Powrót
Józefa Maliszewskiego syna Jana Piotra do Polski jeszcze przed wojną
uchronił jego rodzinę przed rzezią ludności polskiej, dokonaną
przez przodków naszych dzisiejszych „przyjaciół” Ukraińców,
czyli morderców z UPA, wspomaganych przez chłopstwo ukraińskie,
które to działania ludobójcze objęły także i okolice Rafałówki
i pobliskich Sosznik. Szczęśliwym trafem zostały uratowane przez
przyjaznych ludzi dwie najmłodsze córeczki Józefa, pozostawione
tam „na wychowaniu”, ale opiekunowie jednej z nich zginęli.
7. Dowody
ludobójczej zbrodni dokonanej przez Ukraińców na Polakach
w
Woli Ostrowieckiej 30 sierpnia 1943 r., fot. z 1992 r. (źródło:
Internet,
str.:
http://wolyn1943.eu.interiowo.pl/artykuly.html
[Uwaga: drastyczne zdjęcia]) [2]
Być może Józef nie planował jeszcze wyjazdu na stałe, ale
wszystkie te zdarzenia zbiegły się w czasie ze śmiercią Józefa
ojca, w Warszawie. Nie mógł jednak wdowiec z małymi dziećmi
„zwalić się tak wprost na głowę" przyrodniej rodzinie! Toteż
Józef Maliszewski przybył wówczas do Olkusza, gdzie dziedziczył
po ojcu. Uprzednio sprzedał w Rafałówce cały swój dobytek, aby
mieć fundusz na zainstalowanie się w Olkuszu. Najpierw musiał
sobie zbudować na działce po ojcu dom. Powstał więc tenże domek
malutki, skromny. Później ożenił się po raz drugi i miał z
drugą żoną najmłodsze
swoje dzieci: Wandę (1936), późniejszą Forysiową i Karola
(1943).
Przyjazd Józefa
Maliszewskiego wraz z córkami do Olkusza, trudno właściwie nazwać
jest „powrotem”, bo Józef rodzinnego gniazda swej rodziny nigdy
wcześniej na oczy nie widział. Był to jednak swego rodzaju „powrót
na ojcowiznę”.
Posiadany wcześniej przez Jana Piotra Maliszewskiego w Olkuszu grunt
przy ul. Wapiennej (patrz fotografia Nr 4 oznaczenie 1C
i 1E)
został właśnie wtedy podzielony na dwie działki, z których
zachodnią (1C)
przejął i zagospodarował Józef Maliszewski syn Jana Piotra,
zaś wschodnią (1E)
jego przyrodni brat Stanisław z Warszawy, który ją wkrótce
sprzedał Łydkom.
Jak już wyżej wspomniałem, na swojej działce Józef
wybudował niewielki domek murowany ; uprawiał też ogród i pole.
W tym czasie był już mężczyzną około 50-letnim. Czy utrzymywał
się z „emerytury kolejowej”, jak podawała jego córka Irena
Maliszewska z Wrocławia, czy też gdzieś jeszcze pracował, nie mam
wiadomości.
8. Tereny przy ul. Wapiennej w
latach 70/80-tych XX wieku
(fot. z arch. Tomasza Strojnego, Przegląd Olkuski,
„Poznaj z nami dawny
Olkusz”, „Okno z widokiem na dawny Olkusz”,
Emilia Kotnis-Górka)
(Oznaczenia:
1C. działka Józefa
Maliszewskiego, 1E. Stanisława
- Łydków)
W czasie II wojny światowej trzy córki Józefa
z pierwszego małżeństwa zostały skierowane na
przymusowe roboty do Niemiec, skąd powróciły dopiero
z końcem wojny, by wkrótce wyjechać
na Ziemie Odzyskane i osiąść we Wrocławiu, dokąd
niebawem przybył także ich ojciec.
Wyjazd Józefa do Wrocławia po 1945 roku jego
córka Irena tłumaczy niemożnością znalezienia
wtedy w Olkuszu pracy. Być może jednak, o tym
wyjeździe zdecydowały też jakoweś przyczyny
natury osobistej, w co autorowi nie wypada wnikać.
We Wrocławiu podjął Józef pracę w
„miejskich wodociągach”, prawdopodobnie jako ślusarz-
mechanik. Miał już wówczas ponad 50 lat. Według
informacji jego najmłodszej córki, Wandy
z Maliszewskich Forysiowej z Olkusza, ojciec utrzymywał
nadal z „olkuskimi swoimi dziećmi”
kontakty, zabierając ich (ją i brata Karola) na
wakacje do Wrocławia. Niestety jedynego syna Józefa Maliszewskiego,
Karola, spotkało w wieku 19 lat nieszczęście. Karol Maliszewski
utopił się w Kluczach, podczas kąpieli w „Czerwonym stawie”.
Stanisława
z Markowskich Maliszewska
(* ?)
Z Markowskich, rodziny pochodzącej (wg
informacji Ireny Maliszewskiej, córki Stanisławy
i Józefa Maliszewskich) z Dęblina, ale zamieszkałej czasowo w
Rosji. Stanisława urodziła się podobno właśnie w Dęblinie.
Ojciec Stanisławy był również kolejarzem, być może pracował
również w Ufie „pod” Uralem. Tam więc młodzi się poznali i
tam Stanisława z Markowskich wyszła za mąż za Józefa
Maliszewskiego syna Jana Piotra w roku 1918. Najprawdopodobniej
ojciec Stanisławy musiał stale być w rozjazdach służbowych (a
może też już nie żył, zaś matka na pewno już nie żyła), bo w
Ufie zamieszkiwała Stanisława u swej zamężnej, starszej siostry,
Heleny z Markowskich Soralowej. Soral także był kolejarzem, także
pochodzącym z Dęblina, i także w czasie I wojny pełnił służbę
w Ufie.
Wydaje się, że
rodzina Markowskich mogła być
pochodzenia zagłębiowskiego, bo najczęściej spotykane jest to
nazwisko w Dąbrowie Górniczej, Ząbkowicach i Grodźcu koło
Będzina, ale spotyka się ono
także we Włodowicach koło Zawiercia, a nawet w Tenczynku.
O pochodzeniu
społecznym tej rodziny nie ma pewnych informacji, jednak z dużym
prawdopodobieństwem wydedukować można ich drobnoszlacheckie
korzenie, jak większości zresztą rodzin skoligaconych z
Maliszewskimi. Takiego pochodzenia jest ogromna liczba rodzin
polskich, które w XVIII i XIX wieku na skutek pauperyzacji
zmieniały swój stan na mieszczański, robotniczy, czy nawet
włościański. Szczególnie Zagłębie, dzięki dynamicznemu
rozwojowi przemysłu, przyciągało całe rzesze osób pochodzących
ze zdeklasowanej szlachty. W herbarzach wymienia się wiele rodzin
Markowskich, herbów: Bończa, Drzewica, Grzymała, Jasieńczyk,
Jastrzębiec i Szeliga.
Jednak Geneteka
nie wymienia zbyt „obficie” metryk do tej rodziny w śląskiem,
nawet i w XIX wieku, co dowodzi jej późnemu tamże osadnictwu. W
XVIII wieku są Markowscy w Irządzach (np. już w roku 1692
urodzenie tam Jakuba Markowskiego), Szczekocinach (rok 1718 [akt nr
52] urodzenie się Andrzeja Markowskiego), a także w Częstochowie i
Czeladzi. Najprawdopodobniej więc rodzina ta miała coś wspólnego
z majątkami ziemskimi Księstwa Siewierskiego. Ale w XIX wieku
bardzo wiele metryk do tego nazwiska spotyka się także i w
świętokrzyskiem. [1] Lista
rodzin szlacheckich województwa krakowskiego wymienia natomiast w
1740 roku Teodora Markowskiego w Krakowie.
[Przy okazji
omawiania skąpych informacji o rodzinie Markowskich, należałoby
wspomnieć o
telewizyjnej
wiadomości z 1994 roku. Podano otóż wówczas wiadomość, że w
Reszlu na Mazu-
rach osiedlili się
repatrianci z Kazachstanu, o tymże nazwisku. Wymieniona rodzina
Markowskich
znalazła się w
Kazachstanie podczas akcji wysiedlania Polaków z Ukrainy przez
władze radzieckie
na początku II
wojny światowej. Czy owi Markowscy mogą mieć coś wspólnego z
rodziną Stanisławy z Markowskich Maliszewskiej, osiadłą
wcześniej w Rosji, - nie wiadomo. Jednak od Ireny Maliszewskiej
córki Józefa pochodzi także informacja, że Stanisława miała też
i braci (np. brata Bolesława, który
był legionistą i zginął „na wschodzie”, - możliwe więc, że
„na wschodzie”, ta rodzina była także rozrodzona)].
Po
ślubie z Józefem Maliszewskim w Ufie, wraz z krewnymi Soralami,
powrócili młodzi do Polski, wówczas już wyzwolonej. Soralowie
po powrocie osiedli w rodzinnym Dęblinie. Natomiast Stanisława
wraz z mężem przybyła do Warszawy, a następnie osiedlili się w
Recicach koło Warszawy. Później wyjechała z mężem i pierwszą
córką na Wołyń. Tamże urodziła mężowi jeszcze cztery córki,
jednak po ostatnim porodzie w Rafałówce koło Kowla, po roku 1933
zmarła i tamże została pochowana.
Przypisy:
[*]. Wg aktu sprzedaży-kupna części drewnianego domu
Maliszewskich (po moim pra pradziadku Aleksandrze) przy ul.
Sławkowskiej, zawartego w 1913 roku przez Jana Piotra Maliszewskiego
na rzecz jego brata, Józefa Maliszewskiego, Jan Maliszewski
zamieszkiwał wówczas „we wsi Nowe Bródno powiatu warszawskiego”
(dzisiaj dzielnica Warszawy).
9. Fragment tłumaczenia-odpisu w/w dokumentu z
1913 r. (źródło:
(arch. Anny Kownas z Wrocławia, prawnuczki
Józefa Maliszewskiego)
[1]. Internet, Geneteka
[2]. Na temat zbrodni ludobójczych na Polakach,
dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów można odnaleźć w
Internecie wiele materiału źródłowego. Podaję tutaj ponadto
linki tylko do niektórych źródeł:
https://www.youtube.com/watch?v=ZlzmXYdKY8w
Bibliografia:
Źródła archiwalne i terenowe:
1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta
Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
-Akta Własności Po-Augustyańskiej – Tabela powinności posiadaczy gruntów po-
augustyańskich pod miastem Olkuszem, sygn. 1 i 1A
2. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz,
Strzemieszyce (Gołonóg), z Genneteki,
3. Dane z nagrobków: Strzemieszyce, Będzin,
Grodziec, Czeladź, Ciężkowice,
Tenczynek, Trzebinia, Zagórze
5. Pamiętniki i relacje ustne:
-
Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),
-
Relacja Małgorzaty Bieńczak z Ryków,
- Relacja
Ireny Maliszewskiej z Wrocławia,
- Relacja
Wandy z Maliszewskich Forysiowej z
Olkusza.
6. Materiał fotograficzny z Internetu
Źródła i opracowania
drukowane:
1. Górzyński S.,
Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
2. Gajl T., Herby szlacheckie Rzeczypospolitej
Obojga Narodów, Gdańsk-
Inowrocław 2003.
3.
Korusiewicz S., Dzieje
Księstwa Siewierskiego i Siewierza do r. 1900,
Piekary
Śląskie 1990
4. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja
internetowa z wyszukiwarką nazwisk
(http://herby.com.pl/).
Internet:
- Lista rodzin szlacheckich woj.krakowskiego1791 r.
- „Wikipedia”
******
(Uwaga: Wolno kopiować i cytować
jedynie pod warunkiem
podania źródła i
autora artykułów !)