[Niniejszy artykuł,
bardzo opóźniony z przyczyn
„losowych”(gdyż
miał ukazać się w wiosenne święta)
, na szczęście
„zmieścił się w czasie, przynajmniej
w odniesieniu do
miesiąca publikacji.]
Mitologia:
6. Bóstwo Umierające i Zmartwychwstające
[Wspominane w
poprzednim artykule Święto słowiańskiego Jarowita,
datowane we wszystkich mitologiach indoeuropejskich (a wcześniej
nostratyckich) na pierwszy dzień wiosny, przynależy od tysięcy lat
do kręgu mitów tzw „ozyriackich”, wspominających niezmiernie
starożytne Bóstwo Umierające i Zmartwychwstające
(Bóstwo Płodności i Odradzania się Przyrody po okresie czasowej
śmierci). Początkowo, mit ozyriacki wspominał śmierć owego
Boga z ręki jego Brata-Rywala (symbolu śmierci).
Dopiero później,
w miarę rozwoju społeczeństw ludzkich i przekształcania się
„mitu o bratobójstwie”, w „mit o ojcobójstwie” (będący
faktycznie opowieścią „o zabijaniu Starego Króla przez jego
Następcę” w celu Odrodzenia się Życia na Ziemi, przy czym
kawałki poćwiartowanych zwłok Starego Króla miały zapewnić
Przyrodzie urodzajność), powstała, i aż do dzisiaj funkcjonuje w
mitologiach nowa wersja mitu „o Umierającym i Zmartwychwstającym
Bogu Płodności”, często ukazująca trzecią jeszcze przyczynę
śmierci Boga – z ręki innego, „zewnętrznego” wroga.
Naśladownictwem ofiary, składanej dla
odnowienia Płodności Przyrody, był więc, często w starożytności
praktykowany gdzieniegdzie rytuał „zabijania w ofierze Świętego
Króla” i rozrzucania jego szczątków na polach, w celu
zagwarantowania płodności roli (zapewnienia urodzaju). Tak przecież
zginął mityczny grecki Zagreus (!!!) - patrz dalej.
Takie ofiary zastąpione zostały później ofiarami
ze Zwierząt (np. „Baranek ofiarny czy Kozioł ofiarny”).
Na przestrzeni
tysiącleci i w obrębie większości kultur kręgu nostratyckiego -
owi Bogowie zwani byli różnie oraz bardzo różne wersje tegoż
mitu powstały w mitologiach poszczególnych ludów.]
Ozyrys:
Egipski Ozyrys, późniejszy Bóg
Nieba utożsamiany z bogiem Ra,
będący pierwotnie egipskim Bogiem Roślinności,
utożsamianym z wodami Nilu, od
wylewów którego zależny był w Egipcie urodzaj, jest przykładem
najbardziej starożytnego w mitach wątku „bratobójstwa”.
Został zamordowany przez swego brata, Seta,
będącego w mitach egipskich symbolem martwoty pustyni i w ogóle
śmierci. Odnalazła i poskładała w całość szczątki Ozyrysa
jego siostra i żona Izyda,
z którą spłodził syna Horusa.
Nie mógł jednak odtąd żyć na Ziemi, lecz został w
Krainie Zmarłych Sędzią dusz, przybywających w Zaświaty. Tam
jego synem stał się Strażnik Krainy Zmarłych, Anubis (mający
„psią” postać Szakala, analogicznie do greckiego Cerbera).
W judaizmie powiela schemat
bratobójstwa biblijna opowieść o Kainie i Ablu.
1. Ozyrys (na tronie) i Izyda, przyjmują dusze
zmarłych, prowadzone przez
Anubisa (źródło:
Wikipedia)
Lemminkajnen:
Prawdopodobnie z kręgu mitów
„ozyriackich” wyrosła postać fińskiego bóstwa (?, bohatera
dawnej pieśni) Lemminkajnena. Bohater,
śpiewak-zaklinacz,
jako jedyny zostaje pominięty w zaprosinach na ucztę weselną bogów
w Paivoli. Zostaje
wzgardzony, z nie bardzo jasnych powodów. Mimo to, i pomimo
przestróg Matki
wyrusza w pełną niebezpieczeństw drogę do Paivoli (pokonując
wszystkie zasadzki) i pojawia się na uczcie jako gość nieproszony.
Zwycięską walką zdobywa honorowe miejsce przy stole, ale
gospodarze nadal go ignorują. Gospodarz, niezbyt „jasny Starzec
z Ulappali” próbuje go
najpierw otruć, potem przy pomocy „węża wodnego”
(symbol kłącza trującego szaleju ?)
zabija i wrzuca do Rzeki Śmierci, Tuoneli.
Zrozpaczona Matka Lemminkajnena, wyczuwając jego śmierć, udaje
się na miejsce dramatu, odnajduje ciało Syna i przywraca je do
życia magicznymi maściami. Ta fińska opowieść ogromnie
przypomina historię zabójstwa germańskiego Baldra
z rąk „Ślepego Holdera”, przy pomocy „gałązki
jemioły”, brak tu tylko
pointy. Mitoznawcy traktują ten mit jako przekształcony mit „o
Bogu Umierającym i Zmartwychwstającym” (bóstwie roślinności),
tym bardziej, że Lemminkajnen przedstawiany jest tutaj jako „Rolnik,
Wojownik i Zaklinacz-Pieśniarz”
równocześnie (a więc podobnie do słowiańskiego Jarowita-Marsa).
2. Martwy Lemminkajnen odnaleziony
przez Matkę (źródło:
Wikipedia)
Z takiego
„ozyriackiego” schematu mitu zaczerpnęło nawet chrześcijaństwo,
tworząc swój wizerunek umierającego i
zmartwychwstającego Syna Bożego. Czyż liczne malarskie
przedstawienia „Piety” mogą być bardziej przejmujące, niż
obraz „fantasy” przedstawiający martwego Lemminkajnena w
ramionach Matki ??
Tamuz:
Sumeryjski Bóg-Pasterz, Bóg
Roślinności, małżonek bogini Isztar, zmuszony (w tym
przypadku) przez nią do zejścia do Krainy Śmierci. Symbol
odradzania się Przyrody po długotrwałej suszy. Utożsamiany w
innych mitologiach z semicko-greckim Adonisem-Attisem i
hebrajskim Adonajem.
Adonis:
Bóstwo syryjsko-fenicko-greckie.
Partner Afrodyty. Przyszedł na świat z pękniętego Pnia
Myrry. Za niejasne winy wobec Afrodyty (lub wobec Aresa)
został ukarany śmiercią, zabity przez mitycznego Dzika (postać
Aresa). Z krwi Adonisa wyrosły kwiaty Anemony (a więc i
w jego osobie Roślinność się odradza).
W starożytnym Byblos fenickim istniał
orgiastyczny kult Adonisa z sakralną prostytucją. Wiosną i
jesienią kobiety sadziły szybko więdnące ogródki z nietrwałych
kwiatów (por. sadzenie rzeżuchy w chrześcijańską Wielkanoc).
Śmierć Boga obchodzono uroczyście lamentami i pieśniami, zaś
jego Zmartwychwstanie radością i krzykiem: „Adonis
zmartwychwstał!!” (analogią będzie chrześcijańskie „Chrystus
zmartwychwstał!!”).
3. Adonis i Afrodyta, greckie
malowidło na wazie (źródło:
Wikipedia)
Attis:
Frygijsko-grecki odpowiednik Adonisa.
Kochanek Wielkiej Bogini Kybele,
który w napadzie orgiastycznego szału sam się skastrował, co
naśladowali jego kapłani. Zginął również za sprawą Dzika,
z jego krwi urodziły się Fiołki. Odbierał także
orgiastyczny kult, a po śmierci, podobnie jak egipski Ozyrys
pełnił rolę Sędziego w Krainie Zmarłych. Wszystkie przykłady
czasowego przebywania wymienionych bogów w Podziemiu obrazują i
symbolizują czasowe zamieranie Przyrody.
Bogowie ci są „odrodzonymi” (młodymi ..)
Postaciami Ognistego Węża. Podobnie jak
frygijsko-grecko-latyńsko-słowiański
Attis-Adonis-Dionizos-Ares-Mars-Jaryło, „rodzą się
zawsze w mitach z jakichś Roślin” (Drzewa, Kwiatów itp.) i
umierają, aby „odrodzić się w nowych Roślinach”. Stary Jaryło
po śmierci odradza się w Młodym Jaryle. Drzewo wydające ich
na świat to Wielka Bogini-Suka z Drzewa Kosmicznego, u Słowian
chyba Łada. Tym „zasadzonym kwiatem-rozsadą” bywa też w
mitach ciało (lub jego kawałek) zabitego „Króla”-Ognistego
Węża.
W mitologii słowiańskiej jest to właśnie
wspomniany wyżej Jaryło-Jarowit, Jarun, geto-dackiej Zalmoksis,
trackiej Suregetes, ormiańskiej Sarkis, italskiej Mars, Kwirynus,
Mamerkus, Mamurius, celtyckiej Lug (?), iliryjskiej Menzana,
hetyckiej Jarri, Telipinu Mł., greckiej Ares, Zagreus, Dionizos,
germanskiej Baldr (?), semickiej Jarhibol z Palmyry.
4. Martwy Attis pod Drzewem, starożytna płaskorzeźba
(źródło: Wikipedia)
Zagreus-Dionizos:
Obie te Postaci mityczne uzupełniają się nawzajem.
Zagreus jest swego rodzaju „pierwowzorem” Dionizosa,
„Dionizosem chtonicznym”. Został zabity z rozkazu Zeusa
przez Tytanów, którzy go rozczłonkowali, ugotowali i
zjedli. Jednak serce bożka uratowała Atena, a Apollo je zakopał
w celu odrodzenia. Jest przykładem Boga Umierającego ( w
wersji trzeciej, zabitego przez wrogie siły „zewnętrzne”) i
Zmartwychwstającego (w wersji drugiej, jako „odrodzenie się” z
części ciała zabitego).
Dionizos, Bóg Płodnych Sił Ziemi i Roślinności,
uprawy Winorośli i wina, ma prawdopodobnie pochodzenie
frygijskie. Z niezbyt szanowanego „boga ludowego” awansował do
rangi Uniwersalnego Boga Płodności, objętego wyjątkowo
bogatym kultem. Jego symbolami były: Fallus, Byk i Kozioł.
Wędrował po kraju wiecznie pijany winem, całym „orgiastycznym”
orszakiem, w otoczeniu Satyrów i Menad. Po wstąpieniu do
Hadesu (Krainy Zmarłych) odradzał się w Winnych
Krzewach, Drzewach Figowych i Bluszczu. Z religijnych obrzędów
ku czci Dionizosa wywodzi się Teatr grecki. Uroczystości na
jego cześć (Dionizje) odprawiane były kilka razy w roku,
bardzo powszechnie w starożytnej Grecji i Rzymie (gdzie Bóg
przybierał imię Bacchus). Identyfikowany był także z
frygijskim Sabadzjosem i fenickim Adonisem.
5. Obrzędy ku czci Dionizosa V w. pne.
5B. (zwróć
uwagę: „Dionizos na „krzyżu”, tak, jak o 5 wieków „późniejszy”
Jezus zwany
Chrystusem) (źródło: Bibliografia, 6. )
Ów mityczny rytuał: zabójstwa i zmartwychwstania,
powtarza się corocznie, mimo iż wg mitów, w „historii Bogów
miał on miejsce tylko raz, dawno, dawno temu”. Jak już wcześniej
wspomniałem, przejęło ten schemat dramatu „mitycznego”
chrześcijaństwo: „Dawno, dawno temu urodził się i żył
Bóg-Heros-Człowiek, działał, nauczał, wreszcie został zabity (i
tutaj nazywa się to ofiarą), ale zmartwychwstał (!!!). Ten rytuał
odprawia się nawet i dzisiaj corocznie, uruchamiając wiarę i
wyobraźnię w ten sposób, jakby to się aktualnie naprawdę działo.
Właśnie z powszechnego w starożytności kultu
Dionizosa-Bacchusa-Adonisa, z „teatru zdarzeń mitycznych” wzięła
wzór obrzędowość nowo powstałej w pierwszych wiekach naszej ery
religii chrześcijańskiej.
Jezus Chrystus:
(Jak doszło do tego, że pewien starożytny Żyd
„awansował”na Boga)
Nauczyciel nowo powstałej sekty judaistycznej,
zwanej dawniej „Nazirejczykami” (od „nazir” - czysty, co
potem przekształcono w „Nazarejczyków”, że niby to
„pochodzących z Nazaretu” - aleć Nazaret jeszcze wówczas
nie istniał !!!), a później „chrześcijanami”, tzw
„Jezus z Nazaretu”, a faktycznie „Jezus z Gamali”,
był za swojego życia niezbyt znanym „uczonym w piśmie”, jak
najbardziej człowiekiem, co w jego czasach nikogo nie dziwiło.
Był także, co dzisiaj skrzętnie ukrywa się przed wiernymi religii
chrześcijańskich, - żydowskim księciem, synem sławnego w owym
czasie Judy z Gamali, syna Ezechiasza, oraz aktywnym partyzantem
antyrzymskim. O fakcie tym wiedzieli wszyscy jego „uczniowie”
i współtowarzysze walk prowadzonych pod jego przywództwem
przeciwko rzymskim okupantom Judei i w ogóle całej Palestyny.
We wszystkich pismach chrześcijańskich, na dawnych
mapach, miasta Gamali nad Jeziorem Genezaret w ogóle nie
wymieniano (jest to świadome fałszerstwo kościoła), choć było
owe „Miasto Czystych („nazirejczyków”) na Górze” niezwykle
słynne w czasach rzymskiej okupacji Palestyny, a to z racji
niezłomności patriotyzmu jego mieszkańców i ich księcia, Judy
syna Ezechiasza, nie chcących od 63 r. p.n.e. poddać się
Rzymianom. Za to chrześcijańskie mapy podają tutaj istnienie
rzekomego miasta Nazaret, chociaż w celu „obsługi
chrześcijańskiego ruchu pielgrzymiego” założono je dopiero w
VIII w. n.e. (!!!)
Historyk żydowski, Józef Flawiusz w „Dziejach
wojny żydowskiej” opisuje, że jeszcze w czasach kampanii cesarza
Wespazjana z 67 roku ne, „po zajęciu Jopaty i całej Galilei,
wszyscy Galilejczycy poddali się, za wyjątkiem miasta Gamali,
broniło je bowiem wówczas położenie na skalistej górze” (było
to owe „Miasto na Górze” z biblii, na której Jezus wygłaszał
swe słynne nauki). W czasach Jezusa Gamala była więc jeszcze
wolna. Gamalę zdobył dopiero cesarz Tytus (syn Wespazjana) w roku
68 nowej ery. Poległo wówczas 4 000 Żydów, a 5 000 rzuciło się
w przepaść. Szturm kosztował życie 11 000 legionistów rzymskich
(!!). Takie to było miasto, i tacy jego przywódcy, jeszcze 30 lat
po śmierci Jezusa (!!). Gamala była zalążkiem pierwszej siedziby
tzw „chrześcijaństwa”, czyli sekty „nazirejczyków”, którzy
nie mogli znieść panowania Rzymian nad sobą (oraz była ogniskiem
zapalnym późniejszych powstań narodowowyzwoleńczych).
6. Góra Gamala (pozostałości starożytnego miasta)
(źródło: Wikipedia)
Tajemnicę Jezusa historycznego znali
powszechnie Żydzi. Po cesarzu Konstantynie Wielkim przeprowadzono
jednak czystkę w archiwach, aby tajemnicę tę ukryć. Znających ją
Katarów (XII w.) zwalczono. Podobnie postąpiono później z
Templariuszami, znającymi prawdę o Jezusie także od Żydów
(wytępiono ich).
Wg obliczeń historyków niezależnych Jezus,
pierworodny syn Judy z Gamali urodził się około 17 r. pne.
Jeden z ojców kościoła, „św. Ireneusz”, znający
osobiście niektórych „późnych” apostołów, podawał, że
„Jezus, gdy nauczał i zmarł na krzyżu zbliżał się do
50-tki, czyli progu starości”. Również i faktyczny wiek
Jezusa w chwili śmierci kościół ukrywa, aby zamaskować prawdę.
Juda z Gamali (zwany „cieślą”, czyli
magiem-zaklinaczem – eufemizm ten stosuje potem kościół do
„bajkowego” Józefa-cieśli) żył w końcowych latach starej
ery, do roku 6 nowej ery, kiedy to zginął w wieku czterdziestu
kilku lat, ukrzyżowany przez Rzymian po upadku wznieconego przez
siebie powstania antyrzymskiego. Juda z Gamali miał „pod sobą”
tysiące wojowników. Już wcześniej zawładnął arsenałem i
ogłosił się królem Judei. Ruchawki takie wzniecał kilkakrotnie.
Po upadku każdej z nich Rzymianie skazywali na śmierć przez
ukrzyżowanie po kilka tysięcy buntowników (!!!). [A więc Jezus
nie był później jedynym „ukrzyżowanym” !!] Ostatnim
wznieconym przez niego powstaniem było powstanie z 6 r. ne, gdy Juda
został przez Rzymian ukrzyżowany.
W powstaniu owym brali udział także i Jezus oraz
jego dorośli już (najstarsi) jego bracia, którym udało się potem
ujść z życiem. Było ich wszystkich siedmiu, wg badaczy,
przeważnie pary bliźniacze. Bliźniakiem Jezusa był Juda (po
ojcu) zwany Taoma (po grecku „Didymus”, czyli „bliźniak”), a
więc (znany nam z biblii „apostoł”) Tomasz. Matka Jezusa,
Maria, rodziła podobno kilkakrotnie bliźnięta, co podają
biblie apokryficzne.
Następną parą braci Jezusa byli: Józef
„Sydończyk” (po upadku powstania ukrywający się w Sydonie
Fenickim) i Jakub „Większy”, nawet w ewangeliach zwany „Bratem
Pańskim” (późniejszy „przywódca kościoła”).
Dalej rodzili się młodsi bracia: Szymon zwany
Piotrem („Skałą”, rzekomy późniejszy „papież kościoła”,
który nigdy w życiu nie był w Rzymie) i Andrzej. Z racji
młodszego wieku nie brali oni udziału w powstaniu, wznieconym przez
ich ojca w 6 r. ne., lecz stale musieli ukrywać swoje
pochodzenie, w obawie przed prześladowaniami. Stali się jednak
potem także gorliwymi zwolennikami narodowowyzwoleńczej walki
Jezusa (apostołami „kościoła”). Najmłodszym, może nawet
„pogrobowcem” ojca, był Jan, szczególnie umiłowany przez
Jezusa brat, który również ukrywał swoje pochodzenie.
Po upadku powstania Judy z Gamali Jezus zbiega do
Egiptu (dawni historycy zwolenników Jezusa i w ogóle chrześcijan
nazywają „magami” i „egipcjaninami”). Ale autorzy ewangelii,
w celu zafałszowania życiorysu Jezusa, „każą uciekać tam
dzieciątku Jezus”, podczas gdy miał on wówczas już ok. 23 lat
(!!!). Powraca z wygnania dopiero ok. 29 roku ne, na krótko przed
ponownym wznieceniem przez siebie rozruchów i swoją śmiercią.
Apokryf „Ewangelia Pana” podaje, że było to w 15 roku panowania
cesarza Tyberiusza. Rzymianie znali pochodzenie Jezusa i zorientowani
byli w jego „działalności publicznej”.
Jezus, wraz z całą rzeszą swoich
zwolenników (wg biblii „wiernych”, a faktycznie były to
oddziały zbrojne) porusza się po całej Palestynie, werbując
chętnych do partyzantki (wg biblii „nauczając”). Gdy czuje się
osaczony przez Rzymian, wycofuje się do Fenicji, gdzie
prawdopodobnie u swego brata, Józefa zwanego „Sydończykiem” z
racji zamieszkiwania i ukrywania się w Sydonie, uzyskuje
schronienie. Równie często przebywa w Samarii, a Samarytanie bywają
jego gorącymi zwolennikami. Wspomina o tym Józef Flawiusz pisząc
„o człowieku, który w całej Samarii wzniecał niepokoje i był
stale przez Samarytan chroniony”. W Fenicji styka się Jezus z
powszechnym kultem Adonisa, więc może już
wtedy kiełkują w jego myślach zalążki „boskiego mesjanizmu”.
Poza tym w rejonie Sydonu legioniści rzymscy uprawiają też
powszechnie kult Boga Mitry, z którego
chrześcijanie przyswoili także wiele elementów swej religii.
Wcześniej w Egipcie, poznał zapewne „mesjanistyczny” kult
Ozyrysa.
Co ciekawe, nawet ewangelie tzw
„synoptyczne” podają, że w tym okresie działalności Jezusa,
nawet matka i bracia jego”nie wierzyli w niego i początkowo
rozgłaszali, że oszalał”. Można to najprawdopodobniej
tłumaczyć obawą przed prześladowaniami ze strony władz
rzymskich, bo cała rodzina Judy z Gamali już od roku 6 ne zmuszona
była ukrywać swoją tożsamość i wszelkie działania polityczne
mogły ją zdekonspirować. Gdy trzej najstarsi bracia Jezusa
zmuszeni byli przez lata się ukrywać, młodsi uchodzili publicznie
za dzieci innego ojca (ów niemal bajkowy Józef, czy niejasny, wymyślony
Zebedeusz – świadczą o tym wyraźnie).
Był wówczas Jezus znanym i niebezpiecznym
buntownikiem, ale próbowano go początkowo przekupić. Podobno
proponowano mu funkcję „mniejszego królewiątka”, czyli
podległego cesarzowi zarządcy jednej z tetrarchii (części
Palestyny), zamiast knującego przeciw cesarzowi Tyberiuszowi Heroda
Filipa (jednego z rodu Herodów Idumejczyków), ale synowi sławetnego
księcia, Judy z Gamali, taka propozycja uwłaczała. Chciał
być niezależnym królem, działał więc nadal przeciwko Rzymowi.
Musiał zatem zginąć jako „rozbójnik” i buntownik: na krzyżu.
Należy stale podkreślać, że Jezus zginął jako pospolity
złoczyńca, choć był „przestępcą politycznym”, buntownikiem,
a nie jako „przestępca religijny”, bo takich kamienowano. Gdy
wzniecone przez Jezusa powstanie z 34/35 roku upadło, Jezus został
ukrzyżowany wśród innych buntowników (owi niejasnego znaczenia,
biblijni „łotrzy”, w tym może Tomasz „Didymus”, ów
biblijny „Barabasz” [„Bar Abba”], czyli zagadkowo tak
nazywany „Syn Ojca”, który został zamiast Jezusa ułaskawiony).
Późniejsze, religijne już chrześcijaństwo, uczyniło z tej
egzekucji „ofiarę na krzyżu dla naszego zbawienia”. Ironia
losu, bo za czasów okupacji rzymskiej, takich ofiar było tysiące
...... Rzym stosował tę formę kaźni bardzo powszechnie w
przypadku większych rozruchów czy buntów.
Najsłynniejsze ukrzyżowanie miało miejsce po
zdławieniu buntu
Spartakusa w 71 roku p.n.e. Na przestrogę Marek
Krassus kazał ukrzyżować wówczas 6000 powstańców wzdłuż
drogi appijskiej prowadzącej z Kapui do Rzymu. Masowe ukrzyżowania
miały miejsce także w czasie wojen domowych w II i I wieku p.n.e.
oraz po zdobyciu Jerozolimy w 70 n.e. Józef Flawiusz wspomina, że
Rzymianie krzyżowali broniących wzdłuż murów. [patrz
źródło niżej]
7. Scena masowej egzekucji w starożytnym Rzymie
(obraz Fiodora Bronnikova)
(źródło: Strona internetowa, Jakub Jasiński,
„Imperium Romanum”:
Niekiedy przed powieszeniem ofiarę mocno biczowano,
co powodowało znaczną utratę krwi i wejście ofiary w stan szoku
oraz otępienia. Następnie skazany musiał nieść poziomą belkę
(patibulum) do miejsca egzekucji. Zgodnie z rzymską
literaturą źródłową skazany na ukrzyżowanie nigdy nie przenosił
całego krzyża, wbrew zwyczajowej wierze i w przeciwieństwie do
wielu nowożytnych odtworzeń drogi Jezusa na Golgotę. Pionowa belka
(stipes) była już mocno osadzona w ziemi w miejscu
egzekucji. Skazany był odzierany z ubrania. Następnie przywiązywano
ofiarę lub przybijano do belek. W tym celu stosowano żelazne,
zwężające się gwoździe długości od 13 do 18 cm. Zdarzało się,
że po egzekucji, gwoździe zbierali gapie i nosili przy sobie jako
uzdrawiające amulety. Przybitego do belki skazańca wciągano i
doczepiano do pionowego słupa. Wtedy całość nadawała narzędziu
formę najbardziej znaną, czyli krzyża. Okrucieństwo katów
przybierało różne formy, a męka mogła trwać od kilku godzin do
nawet kilku dni. Wieszano skazańca do góry głową lub w dół.
(źródło: jw.) Co
ciekawe jednak, Jezusa i jego towarzyszy ukrzyżowano głową w górę
(jak pospolitych złoczyńców i rozbójników), a nie głową w dół
(jak przestępców politycznych)....
8. Ukrzyżowanie Jezusa wg prawosławnej ikony
(źródło: Internet, Ikona)
Po śmierci Jezusa na krzyżu, jego skryci zwolennicy
otrzymali zezwolenie pochowania ciała w grobie, ale w tajemnicy
przed władzami rzymskimi, nocą, wykradli jego zwłoki i wywieźli
do Sebasty w Samarii, po czym rozgłosili, że „zmartwychwstał”.
Liczyli widocznie, że w ten sposób „przedłużą” jego sławę
i nadzieję na oswobodzenie Izraela. I to był początek legendy
Jezusa Chrystusa.
Dalej wszystko „kręciło się tradycyjnie”
wokół rodziny Judy z Gamali. Podaje np. Józef Flawiusz w
„Starożytnościach żydowskich”, że w roku 45 ne niejaki
Theudas (Juda Tadeusz) wzniecił powstanie antyrzymskie, w wyniku
którego namiestnik Fadus zabił wielu buntowników i wielu wziął w
niewolę, w tym samego Theudasa. Wcześniej, w roku 44 ne ścięto w
Jerozolimie głowę „Jakubowi Mniejszemu”, synowi Alfeusza, za
podobne bunty, a w roku 46/47 zostali ukrzyżowani w Jerozolimie
Jakub „Większy” i Szymon (nasz „biblijny” Piotr). Od tej
chwili „znikają” oni z kart „Dziejów Apostolskich”. Wszyscy
oni byli braćmi albo rodziną Jezusa (tzw w chrześcijaństwie
„apostołowie”). Skoro Jakub i Szymon, bracia
Jezusa, zostali ukrzyżowani w Jerozolimie w roku 46/47 ne, po
pierwszym synodzie „kościoła” i upadku kolejnego powstania
jako „synowie Judy z Gamali”, to jest to dowód na to, że Jezus
był też jego (najstarszym) synem.
W pierwszych wiekach „wierni” nie wierzyli
oczywiście w „boskość” Chrystusa. Jedni z najbardziej
gorliwych jego zwolenników, Samarytanie z Sebasty, nadal czcili jego
grób i wiedzieli czyje ciało tam spoczywa. Do utrwalenia jednak
legendy o „zmartwychwstaniu” Jezusa przyczynił się
paradoksalnie najbardziej jego zagorzały przeciwnik. W roku 362
cesarz Julian, zwany Apostatą, pragnąc
zlikwidować kult Jezusa rozkazał wydobyć owe ciało z grobu i
spalić. Zginął za to śmiercią tragiczną, w czasie kampanii
wojennej przeciwko Persom w roku 363, pchnięty w plecy włócznią ,
rzuconą od tyłu (??!!), a więc z szeregów własnego wojska. Wyrok
wykonał widocznie jakiś rzymski żołnierz, skryty chrześcijanin.
Od tego czasu chrześcijańscy przywódcy dowodzą bezsensownie, że
owe spalone w Sebaście ciało, to ciało Jana
Chrzciciela, podczas gdy ciało to posiadało głowę, a Jan
Chrzciciel jak wiadomo był ścięty i to w twierdzy Macheront w
Makronie, a nie w Sebaście.
Gdy czczone ciało zniknęło, nic już nie stało na
przeszkodzie legendzie o „zmartwychwstaniu” i coraz większa
rzesza wiernych fakt „zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i
wniebowstąpienia przyjmowała do wiadomości”, czemu
„przyklaskiwał” już dużo wcześniej faktyczny twórca
chrześcijaństwa, cesarz Konstantyn Wielki,
bardzo chętnie „przemieniając” pogańskie kulty Dionizosa i
Adonisa-Attisa w jedyny kult Zmartwychwstającego Jezusa Chrystusa,
któremu wyznaczono odtąd na wieki rolę „podpory władzy
świeckiej przy pomocy jedynej obowiązującej, państwowej religii”.
Odtąd to chrześcijanie uzyskali legitymację do
prześladowania pogan, a nie odwrotnie, jak to było w wiekach
wcześniejszych, gdy chrześcijaństwo było dla Cesarstwa wielkim
zagrożeniem.
Tak oto Jezus Chrystus,
śmiertelny jak najbardziej człowiek,
przyjął „etat” Boga Umierającego i
Zmartwychwstającego. Radosne okrzyki wiernych miały odtąd
brzmieć: „Chrystus zmartwychwstał !!”, a nie inaczej.
Strażnikiem tej nowej, obowiązującej aż do dzisiaj doktryny,
stały się wszystkie, zorganizowane na wzór władzy świeckiej
kościoły chrześcijańskie. Podobnie jak frygijski
Attis i egipski Ozyrys „staje się”
także Jezus Sędzią w Zaświatach.
9. Wstąpienie Jezusa do „Otchłani” (Podziemia
Zmarłych) wg ikony (źródło:
j.w.)
Chrześcijańska „Wielkanoc”
nawiązuje ściśle do pogańskich, wiosennych świąt ku czci
Umierających i Zmartwychwstających Bóstw Agrarnych. Rzymski
kalendarz „kwietniowy” obejmuje więc, podobnie jak w marcu,
najwięcej świąt typu agrarnego, w tym np. ku czci Marsa,
Wina i Ogrodów, Kwiatów, Zboża i pomyślnej hodowli zwierząt
gospodarczych. W dzisiejsze obchody Wielkanocy wpleciono w ciągu
wieków niemało pogańskich obrzędów tego typu (w krajach
słowiańskich przeważnie pochodzących z dawnych kultów agrarnych,
jak „święcenie” pokarmów, malowanie i „toczenie”
jajek-pisanek, będących obok wiązanek z „wierzbowymi baziami”
symbolem odrodzenia się przyrody, rytualnego polewania się wodą
[„śmigus”], wielkanocnego Zająca i Baranka, i innych). O takich
napiszę jeszcze może innym razem.
10. i 10B. Ludowe atrybuty Wielkiejnocy (źródło:
Internet)
W tzw „Wielkim Tygodniu”, obejmującym całą
historię „męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa”, urządzają
chrześcijanie teatralne misteria, na wzór starożytnych misteriów
ku czci Dionizosa i Adonisa-Attisa. Niektóre,
szczególnie wśród fanatycznych neofitów Południowego Wschodu
Azji (Filipiny) są nawet dzisiaj niezmiernie okrutne (autentyczne,
krwawe krzyżowania). „Historia zatacza koło, a koło się
zamyka”.
11. i 12. Ludowe Misteria Wielkanocne (źródło:
Internet, strona:
Bibliografia:
1. Haavio Martti, Mitologia fińska, PIW, Wa-wa 1979
2. Kempiński Andrzej M., Słownik mitologii ludów
indoeuropejskich, Poznań 1993
3. Ambelain Robert, Jezus największa tajemnica
templariuszy, Czakra, Wa-wa 1993
4. Flawiusz Józef, Starożytności żydowskie, i Wojna
żydowska, Rytm, Wa-wa
5. Biblia, Ewangelie i Dzieje apostolskie, i inne
6. Bravo B., Wipszycka E., Historia starożytnych
Greków, PWN, Wa-wa 1988
Uwaga: Wolno kopiować
i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora
artykułów !