Dawne rodziny 17.
„Pożegnanie Olkusza”
(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu,
koligacje)
Autor:
Ryszard Maliszewski
Unikam
w niniejszym cyklu artykułów opisywania życiorysów osób
młodszych, niż pokolenie mojego dziadka. Odnośnie pokolenia moich
rodziców robię wyjątki wyłącznie w stosunku do osób ogólnie
znanych, bardziej „publicznych”, albo do osób wyjątkowo mi
bliskich, o których wiem, że nie będą mieli w związku z tym nic
„przeciw”. Wg tego odstępstwa od zasady np., wspomniałem
niedawno o swojej mamie i jej rodzinie (Rodzina
Wystupów z Czech, Zagłębia i Ameryki, patrz artykuł Nr 14.
„Za chlebem do Ameryki.” ). Tutaj, pokrótce
jeszcze raz wspominam o moich rodzicach w ramach mojego „pożegnania
z olkuską rodziną Maliszewskich”, która, po ponad
dwustu latach historii w Olkuszu ulega już tutaj zanikowi. Być może
rozwijać się ona będzie nadal w innych „poza olkuskich gniazdach
potomnych”, w Polsce i za granicą (np.: Kraków,
Tczew, Zagłębie, Kanada i inne), ale dalszej ich
historii, ja już nie napiszę.
*******
W kończącym się aktualnie cyklu „Dawne
rodziny” [*] nie omawiałem czasów najnowszych, czyli
powojennych, skupiając się raczej tylko na życiorysach zmarłych
już osób z opisywanych rodzin. Wiele szczegółów przebiegu pracy
zawodowej mego ojca i życia mojej rodziny po II wojnie światowej
zawarłem już właściwie wcześniej, w cyklu artykułów
zatytułowanym „W cieniu fabryki” (2014 r.).
Tutaj, w ostatnim rozdziale aktualnego cyklu, wyjaśniam jedynie
jak doszło do tego, że ojciec mój, pochodzący z klasycznej
mieszczańskiej rodziny rzemieślniczej także „zerwał z tradycją”
i w zmienionej rzeczywistości społeczno-politycznej po II wojnie
światowej – wybrał inną drogę „kariery zawodowej”.
Władysław
Stefan Maliszewski syn Stefana syna Ludwika
(*1918)
Ojciec autora. Piąte dziecko i czwarty syn Stefana syna
Ludwika, urodzony w Olkuszu z matki Anny z
Halkiewiczów. W dzieciństwie i młodości zamieszkały w Olkuszu, w rodzinnym domu
Maliszewskich „po swoim dziadku”przy ul. Sławkowskiej.
Będąc najmłodszym z rodzeństwa
Władysław stracił ojca już jako niemowlę, w wieku ok. 1 roku.
Nie znał więc ojca zupełnie i
wychowywany był wyłącznie przez matkę, „ciocię Manię”
Halkiewi-
czównę i starsze rodzeństwo.
Dzieciństwo jego nie należało więc do łatwych, gdyż z powodu
braku
„żywiciela rodziny” nie była ona
zamożna. Z tych też przyczyn, nie była matka w stanie przed wojną
zapewnić Władysławowi należytego wykształcenia, przez co
ukończył on wtedy tylko naukę rzemiosła w dziedzinie malarstwa
(naukę pobierał u wujka, Feliksa Halkiewicza, patrz jeden z
niedawnych, poprzednich rozdziałów, zatytułowany „Artyści
i architekci”), a szkołę średnią skończył dopiero
po wojnie. Jednak, pomimo zdolności plastycznych, zupełnie nie
identyfikował się z tym zawodem i wolał iść pracować do
fabryki, niż „włóczyć się z wujkiem Feliksem Halkiewiczem po
kościołach, skakać po rusztowaniach, malować świętych i
aniołki, itp”.
1. Władysław Maliszewski syn
Stefana w dzieciństwie ok. 1928 r.
(drugi z prawej u dołu
- strzałka) (fot. z arch.
autora)
Podobnie więc jak bracia, Marian i
Flawiusz, podjął Władysław Maliszewski pracę zarobkową jeszcze
przed wojną, zatrudniając się w roku 1937 w Fabryce Naczyń
Emaliowanych „Westen” w Olkuszu, w której po zdobyciu
wykształcenia przepracował łącznie 40 lat, na różnych
stanowiskach. Po wojnie ukończył mój ojciec Państwowe Technikum
Elektryczne w Bytomiu.
Niemal przez całą wojnę
był już Władysław Maliszewski żonaty. Związek małżeński
zawarł w 1941 roku z Lucyną ze Ślęzaków i w latach
następnych miał z nią troje dzieci : Elżbietę (*1942),
późniejszą Lisowską, Ewę (*1945), późniejszą Stolarską i
Ryszarda (*1947), późniejszego autora niniejszego opracowania.
W czasie II wojny światowej, gdy
brat Władysława Flawiusz Maliszewski poszedł do
partyzantki, Władysław zmuszony był pracować na resztę rodziny,
ale był też rezerwowym, wspomagającym członkiem plutonu Flawiusza
w oddziale AK „Surowiec” Gerarda Woźnicy „Hardego”. Nie
został co prawda wezwany „do lasu”, lecz wykonywał dla
Flawiusza różne drobne zadania, przeważnie informacyjne, będąc
bowiem pracownikiem fabryki, wiele wiedział o tym, co się tutaj
działo. W lipcu 1940 roku, wraz z innymi mężczyznami Olkusza
przeżył Władysław tzw „krwawą środę” olkuską, której
dokładny przebieg podaje DORO (patrz Bibliografia). Pod koniec zaś
wojny, jako jeden z wielu olkuszan zabrany był przez Niemców do
kopania okopów koło Strzemieszyc, gdzie hitlerowcy organizowali
linię obronną. Traktowani byli tam ci przymusowi robotnicy niemal
jak więźniowie w obozie koncentracyjnym. Na szczęście faszyści
prędko się wycofali i wojna szybko została zakończona.
2. Władysław Maliszewski
po wyjściu z obozu pracy (źródło:
j.w.)
2B. Władysław Maliszewski ok.
1947 r. (źródło: j.w.)
3. Dyplom ukończenia technikum
Władysława Maliszewskiego (z
arch. autora)
4. Pamiątkowa fotografia
nauczycieli i absolwentów technikum (źródło:
j.w.)
Tutaj, jak zresztą w
odniesieniu do niemal wszystkich żyjących po wojnie, a
wspominanych przeze mnie osób, - do wiadomości ogólnej podaję
jedynie informacje najbardziej ogólne.
Jak to już wyżej pisałem,
dokładniejsze omówienie życiorysów stosowałem bowiem jedynie w
odniesieniu do osób i spraw dawno minionych, o których potomności
należy się informacja właśnie ode mnie, gdyż tylko mnie udało
się na temat dziejów olkuskiej gałęzi rodziny Maliszewskich
zebrać tak obszerny materiał. Dalszy ciąg tejże historii dopisze
życie, a spisać ją mogą ewentualni przyszli rodziny tej
potomkowie.
Przypisy:
[*]. Być może
opublikuję jeszcze kiedyś dalsze artykuły tego cyklu, ale nie będą
one już raczej traktować o rodzinie Maliszewskich z Olkusza.
W tym miejscu zatem pragnę aktualnym i ewentualnym czytelnikom
zaproponować swego rodzaju współpracę. O ile ktoś miałby ochotę
opublikować w necie artykuł o własnej, związanej z Olkuszem
rodzinie, może to uczynić w porozumieniu ze mną na „łamach”
mojego bloga (chodzi o materiały typu artykułu z ilustracjami, np.
fotografiami). Wystarczy skontaktować się ze mną za pośrednictwem
mojego profilu GG 4424162 (numer podany też na moim koncie Google+)
lub bezpośrednio przez profil Google+ z propozycją współpracy, a
resztę dogramy „mailowo”. Ewentualna taka publikacja ukaże się
oczywiście pod nazwiskiem autora (no, chyba, gdyby ktoś życzył
sobie „współautorstwa”, to służę pomocą). Tutaj wypada
jeszcze podać informację: ponieważ blog mój jest
„niekomercyjny”, a więc bezpłatny, za nadesłane do publikacji
materiały nie płacę.
[1]. DORO (skróty
w Bibliografii), t. II. str 301
[2]. Lista rodzin
szlacheckich województwa krakowskiego 1791 r.
[3]. Internet,
Geneteka
[4]. DORO, t. I.,str 523-527
*******
Lucyna ze
Ślęzaków Maliszewska (*1922)
Mama
autora. O jej rodzinie wspominałem już w jednym z dawniejszych
artykułów (patrz wyżej). Dzieciństwo i młodość spędziła w
Olkuszu. Uzyskała tutaj rzemieślnicze wykształcenie w Średniej
Szkole Zawodowej na Skałce (w Bukownie – patrz dalej), lecz nigdy
w tym zawodzie nie pracowała.
Choć
ta część artykułu, w porównaniu do innych artykułów tego cyklu
będzie bardzo krótka, nie sposób pominąć w trakcie omawiania
rodzinnych tradycji rzemieślniczych rzemiosła tak starego i
szacownego, jakim od niepamiętnych czasów było krawiectwo (a
raczej bardziej prawidłowo i po dawnemu - „szwalnictwo”).
Robota bowiem „krawca”, bardziej na szyciu polegała, niż na
„krojeniu”. Jest to jeden z paradoksów językowych w języku
polskim, że niemieckiego np. „schumanna” - „schumachera”,
czyli „buciarza” - „butoroba”, nazywamy „szewcem”, po
staropolsku „szwiecem” (od szycia butów), a rzeczywistego
„szwieca odzienia” - „krawcem”, choć szyjącą kobietę
jednak prawidłowo „szwaczką”.
Tradycja
tego rzemiosła miała ujawnić się w rodzinie Maliszewskich bardzo
wcześnie, bo np. już w XVIII wieku z szyciem ubiorów futrzanych i
skórzanych, czyli kuśnierstwem miał do
czynienia w Olkuszu, być może dziadek mojej pra
prababki Joanny z Maderskich Maliszewskiej, Antoni
Maderski starszy
(+1810), opisywany przeze mnie w Rozdziale
Nr 11. Części I. „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul.
Sławkowskiej”.
********
Następną osobą z rodziny, która „o mało co”
została by klasycznym krawcem,
gdyby nie fakt, iż człowiek ten w efekcie związał swoje losy z
carskim wojskiem rosyjskim, był najstarszy syn Macieja
Maliszewskiego „z ul. Żuradzkiej”, Jan
Kanty Maliszewski
(*1814). Jak podaje źródło „Księga Cechowa Cechu
Krawieckiego Miasta Olkusza” [1] , Jan
Kanty Maliszewski opłacał tutaj naukę tego rzemiosła jeszcze w
roku 1833. W
1831
roku, w chwili śmierci babci, która go wychowywała, miał Jan
dopiero 17 lat. Musiał być dosyć delikatnej budowy (może po
matce), że nie nadawał się chyba do rzemiosł tzw „siłowych”
i mając już w 1833 roku 19 lat, wciąż jeszcze rzemiosło
to „studiował”,
choć nie zdążył wyzwolić się tutaj na czeladnika. Może
poszedł do wojska z “poboru”, mając według zasad lat 21 lub
23, ale do końca życia już w nim zawodowo służył i do zawodu
krawca nigdy nie powrócił. O jego życiu traktuje w niniejszym
cyklu Rozdział
Nr 8. „Panny sznurem za mundurem”.
********
Jako rzemieślnik wymienionej branży (krawieckiej)
trudnił się w szeroko pojętej mojej rodzinie w Olkuszu także i
ojciec żony Tomasza Maliszewskiego syna Aleksandra –
Wincenty Mikiński ze Starego
Olkusza, o którym wspominam w publikowanym już
Rozdziale Nr 11. Cz. II. „Przeds. rodz. przy ul.
Sławkowskiej”. Oprócz jednak informacji o nim tam
zawartych, a pochodzących m. in. z metryki urodzenia Władysławy
z Mikińskich Maliszewskiej, o jego rodzinie nie
posiadam więcej informacji. W roku 1853 zmarła w Olkuszu matka
Władysławy, Franciszka Mikińska (akt nr 1), a Wincenty Mikiński
później. [3]
5. Akt urodzenia Władysławy z Mikińskich
Maliszewskiej (źródło: z
arch.
Karola Szotka z Olkusza)
6. Lokalizacja Starego Olkusza (po lewej od
strzałki) ok. 1982 r.
(źródło: ze zbioru Tomasza Strojnego,
Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami
dawny Olkusz...”, Emilia Kotnis-Górka)
******
Dalsze tradycje tego
rzemiosła kontynuowała w rodzinie najstarsza córka Mikołaja
Maliszewskiego syna Jacka, (wówczas z Bolesławia), urodzona w
Bolesławiu, Władysława
Maliszewska (*1880), która w majątku von Kramstów w
Bolesławiu do końca życia prowadziła dużą pracownię krawiecką
„na 10 szwaczek”, szyjącą wszystko to, co potrzebne było w tym
majątku pracownikom górniczym i rolnym, oraz ubranka dla dzieci z
ochronki. Po jej śmierci w 1910 roku zastąpiła ją na tym
stanowisku, zarekomendowana przez Mikołaja Maliszewskiego (wtedy już
z Olkusza) córka Wincentego Halkiewicza z Olkusza, Marianna
Halkiewiczówna
(*1869), siostra mojej babci, pracująca tutaj aż do
śmierci mojego dziadka Stefana Maliszewskiego syna Ludwika (w
1919 roku). W tych czasach praca krawca była już o wiele
łatwiejsza, gdyż do szycia coraz powszechniej zaczęto używać
wynalezione w XIX wieku i rozpowszechnione pod jego koniec maszyny do
szycia, szczególnie najlepszej amerykańskiej marki „Singer”,
produkowane następnie na tej licencji dosyć powszechnie także i w
Europie. Wspominałem o tej osobie w publikowanym już artykule Nr
11. Cz. V. „Przeds. rodz. przy ul. Sławkowskiej”.
7.
Tradycyjny warsztat krawiecki (szycie ręczne) i nowy wynalazek
XIX-wieczny,
- maszyna do szycia, już w I połowie
XX wieku (źródło: Internet, [2])
8. Maszyna do szycia marki
„Singer” (źródło:
„Wikipedia”)
Podobną, starą, przedwojenną maszynę do szycia
typu „Singer” używała za czasów mojego dzieciństwa moja mama,
Lucyna ze Ślęzaków Maliszewska
(*1922), jeszcze w latach 50-tych XX
wieku. Pochodząca z robotniczej rodziny „ze Starego placu
fabrycznego” moja mama, choć wybitnie zdolna, z przyczyn
finansowych nie była w stanie kształcić się w ulubionych przez
siebie kierunkach (np. „języki”, czy inne nauki humanistyczne, w
tym szczególnie literatura), lecz zmuszona była uczyć się w
średniej szkole zawodowej.
9. Lucyna Ślęzakówna
w wieku 14 lat jako młodsza opiekunka na kolonii
w
Skomielnej Czarnej 1936 r. (strzałka) (fot. z arch. autora)
W
feralnym dla Polski roku 1939 ukończyła moja mama Średnią
Szkołę Zawodową Krawiectwa na Skałce koło Bukowna, do której
trzeba było z Olkusza dojeżdżać pociągiem. Owa szkoła
kształciła dziewczęta z Olkusza i okolicy, zapewniając dyplom
czeladnika krawiectwa. Wykładano tam zarówno przedmioty zawodowe,
jak i ogólnokształcące, w tym język francuski, co miało
decydować o „ekskluzywności” takiego krawiectwa, nastawionego
na obsługę „lepszej klienteli”.
9B.
Szkoła na Skałce w Bukownie (fot. przedwojenna) (źródło:
Bożena Walczak,
Internet, Ziemia Olkuska)
9C.
Uczennice Średniej Szkoły Zawodowej na Skałce w 1938 r. (fot.
z arch. autora)
Jednak i w tym przypadku nastąpiło w mojej rodzinie
„zerwanie z tradycją”, gdyż Lucyna ze Ślęzaków Maliszewska
nigdy nie pracowała w swoim zawodzie, zachowując swe umiejętności
jedynie do szycia sobie i dzieciom we własnej rodzinie. Należy
tutaj zresztą zamieścić uwagę, że od dawien dawna szycie i
wyszywanie było stałą domeną dziewcząt i kobiet , kształconych
w tym kierunku w większości domach „domowym sposobem”, nawet i
w rodzinach arystokratycznych, z których to wywodzące się kobiety
bardzo często czyniły z tego zajęcia i swego rodzaju rozrywkę, i
działalność charytatywną (np. szyjąc ubranka dla biednych dzieci
z ochronek i sierocińców).
10.
Dyplom czeladniczy mojej mamy z roku 1939 (fot. z arch. autora)
*******
Olkuska rodzina
Maliszewskich „po” Józefie Maliszewskim synu Kazimierza z
Podlasia (ongiś herbu Ślepowron i Gryf), służącego niegdyś przy
Zamku Rabsztyn (do lat 90-tych XVIII wieku), a dalej rzemieślnicza i
mieszczańska już rodzina „po” tegoż synu, Mateuszu Macieju
Maliszewskim „z ul. Żuradzkiej”, cechowym majstrze rzemiosła
kołodziejskiego i obywatelu Miasta Olkusza, wchodziła w skład
obywatelstwa miasta przez ponad 200 lat, obejmując 8 pokoleń (do najmłodszych Maliszewskich obecnie, to już będzie 10 znanych pokoleń).
Najbardziej licznie prezentowała się tutaj, począwszy
od pokolenia trzeciego, do piątego.
W
pokoleniu drugim zaczynała się na olkuskim terenie dopiero
rozradzać, a Maciej Maliszewski syn Józefa i Agnieszki
Agaty z Gotzów (z Pomorzan)
miał w Olkuszu dwie kolejno żony, wywodzące się z obywatelstwa
miasta (z Gołasiewiczów i z Brzósków).
Już w pokoleniu jego potomstwa przybywało sukcesywnie gruntów
należących do rodziny Maliszewskich i domów, w których ona
zamieszkiwała.
11. Mapa Nr I. „Przedsiębiorstwo rodzinne” na
posiadłości Macieja Maliszewskiego przy
ul. Żuradzkiej w rozbudowie od ok. 1812 do ok. 1855
roku
(Rekonstrukcja wg szkicu z natury ; opracował Ryszard
Maliszewski)
12. Mapa Nr II. „Przedsiębiorstwo
rodzinne” Aleksandra Maliszewskiego
po połowie XIX wieku (Opracowanie Ryszard
Maliszewski 1999 ;
„szkic z natury” w oparciu o DORO
[2] ; Grafika Jarosław Lisowski
2000
; uzup. Ryszard Maliszewski)
Przy ul.
Żuradzkiej/Szpitalnej na
gruntach Maliszewskich stało niegdyś pięć takich domów:
1. Dom murowany z
drewnianą dobudówką po Macieju Maliszewskim (po Janikowskich i
Walentym Kłapcińskim) przy ul. Żuradzkiej, zakupiony
w 1793 roku przez
mojego czwartego pradziadka Józefa syna Kazimierza,
należący potem do spadkobierców: Jacka Maliszewskiego
syna Macieja i Jana Andrzeja Maliszewskiego syna Jacka, sprzedany
ok. 1920 roku przez Mariannę z Maliszewskich Gliszczyńską
Urasińskim i zburzony po 1940
roku,
2. Dom drewniany Jana
Kantego Maliszewskiego (po jego dziadku macierzystym Janie
Gołasiewiczu) przy ul. Żuradzkiej, sprzedany
przez spadkobierców w XIX w.,
istniejący do lat 60-tych XX wieku,
3. Dom
murowano-drewniany po Macieju Maliszewskim młodszym przy ul.
Szpitalnej, zbudowany ok. 1855
roku, po 1866
sprzedany Kłysińskim,
po nich innym rodzinom, stojący do dzisiaj przy ul. Szpitalnej,
4. Dom
murowano-drewniany Leonardy z Maliszewskich (córki Jacka) i
Wawrzyńca Lutyńskich przy ul. Szpitalnej w podwórzu, zbudowany
po 1878 roku „za
domem Kłysińskich”, potem sprzedany przez spadkobierców i do
chwili obecnej należący do innych właścicieli (wszakże prawie w
ruinie),
5. Dom murowany po
Mikołaju Maliszewskim synu Jacka na rogu ulic Żuradzkiej/Szpitalnej,
zbudowany przez niego w 1902
roku, po II wojnie światowej sprzedany przez spadkobierców Józefowi
Szczurowskiemu, istniejący do
dzisiaj w rękach spadkobierców Szczurowskich (Anna Karnia).
Przy ul. Sławkowskiej
stało sześć domów na gruntach Maliszewskich po moim pra
pradziadku, Aleksandrze Maliszewskim (plus dwa domy na gruntach
Halkiewiczów po moim pradziadku Wincentym Halkiewiczu):
1. Dom po moim pra
pradziadku Aleksandrze Maliszewskim synu Macieja, drewniany,
rozległy, jednoskrzydłowy po Maderskich z początku XIX wieku,
rozbudowany po roku 1847 do dwuskrzydłowego przez Aleksandra oraz do
postaci trzy skrzydłowej przez Józefa i Antoniego Maliszewskich
synów Aleksandra na początku XX wieku, potem
dziedziczony częściowo przez spadkobierców Aleksandra: Tomasza
Maliszewskiego syna Aleksandra, Mariannę i Stanisławę z
Maliszewskich (córki Tomasza) Hagnowe i dalej przez Władysława i
Romana Maliszewskich (synów Tomasza) oraz częściowo sprzedany
Kocotom i Windysom po 1920 roku,
wykupiony przymusowo w czasie II wojny światowej
przez niemieckie władze miasta i zburzony po 1940
roku, obecnie nie istnieje,
2. Dom murowany po moim
pradziadku Ludwiku Maliszewskim synu Aleksandra, zbudowany przez
niego w 1880 roku obok Parku miejskiego (byłego cmentarza św.
Ducha), potem dziedziczony przez jego synów: Stefana i Józefa
Maliszewskich oraz córkę Antoninę z Maliszewskich Cieniową,
sprzedany przez spadkobierców
w roku 1960 i 61
obcym rodzinom, dzisiaj istnieje tylko połowicznie, bo od zachodu
zburzony i tam postawiony nowy dom,
3. Dom Stanisława
Kostki Maliszewskiego syna Tomasza, zbudowany przez niego przed 1912
rokiem, mimo że
nowy, w związku ze śmiercią Stanisława nie stał długo, nie
wiadomo przez kogo i kiedy zburzony jeszcze przed II wojną
światową. Dziś nie istnieje,
a na tym miejscu powstał po 2000
roku inny nowy, murowany dom (obok domu Gałków na działce po
Cecylii z Maliszewskich [córce Ludwika] Cieślikowej),
4. Dom drewniany,
niewielki, Antoniny z Maliszewskich (córki Ludwika) Cieniowej i
Wincentego Cienia, zbudowany przez nich po 1908 r. na tyłach działki
po Ludwiku, potem sprzedany
przez spadkobierców Antoniny w 1960 r.
obcej rodzinie wraz z działką i połową domu Ludwika, zburzony,
jak i nr 2, dzisiaj
nie istnieje.
5. Dom murowany po
Władysławie Maliszewskim synu Tomasza, budowany przez niego około
1950 roku, potem dziedziczony przez jego córkę Barbarę z
Maliszewskich Pietrasową, dzisiaj
w rękach jej spadkobierców,
6. Dom murowany po
Marii z Maliszewskich (córce Feliksa) i Marianie Stanisławskich,
zbudowany przez nich w latach 60-tych XX wieku (wcześniej budowali
inny dom przy ul. Wapiennej), po
ich śmierci sprzedany przez spadkobierców w obce ręce, stoi do
dzisiaj.
7. i 8. Domy
Halkiewiczów za gruntami Maliszewskich, zbudowane na początku XX
wieku: drewniany Franciszka
Ksawerego i murowany Feliksa, Halkiewiczów, oba stoją do dzisiaj,
wszakże w obcych rękach.
W innych latach, przy
innych ulicach, powstały na gruntach Maliszewskich inne jeszcze domy
i kamienice, między innymi: w latach 30-tych dom po
Józefie Maliszewskim synu Jana Piotra (syna Aleksandra) przy ul.
Wapiennej (dzisiaj, rozbudowany przez jego córkę Wandę z
Maliszewskich Forysiową, w
rękach spadkobierców Forysiów), domek murowany po Wojciechu Halkiewiczu przy ul. Krakowskie Przedmieście, drewniany domek Cieniów przy ul. Nowej i kamienica przy
dzisiejszej ul. Kazimierza Wielkiego obok dworca kolejowego po
Franciszku Maliszewskim synu Ludwika, zbudowana przed II wojną
światową (dzisiaj w rękach spadkobierców po nim, m/in Guzików po
Wandzie z Maliszewskich Guzikowej). W kamienicy przy ul. Górniczej
zamieszkują zaś spadkobiercy po Zbigniewie Maliszewskim synu
Henryka (syna Mikołaja), ale
historia tej nieruchomości nie jest mi znana.
Już
od trzeciego pokolenia zaczęło się w rodzinie uwidaczniać
zjawisko ubywania niektórych reprezentantów rodziny z Olkusza i
rozradzania się ich potomstwa na innych terenach. O wszystkich tych
sprawach pisałem w swoich opublikowanych już na moim blogu
artykułach, których „naliczyłem” jak dotychczas 43
(a z cyklem „W
cieniu fabryki” - 51).
I
tak: w pokoleniu drugim zamieszkiwał w Olkuszu tylko mój trzeci
pradziadek, Maciej Maliszewski,
ze swoją rodziną (razem 9 osób
tego nazwiska). W pokoleniu następnym (pokolenie mojego pra
pradziadka Aleksandra),
gdy synowie Macieja kolejno dorastali, razem z ich żonami i
potomstwem było w Olkuszu już 22
osoby, noszące nazwisko Maliszewski. Równocześnie jednak trzej
synowie Macieja, Jan Kanty, Maciej młodszy i Mikołaj – ubyli z
Olkusza i tylko częściowo poznałem ich potomstwo poza olkuskie. Za
nimi ubywali inni.
Czwarte
pokolenie rodziny (pokolenie mego pradziadka Ludwika),
to już ponad 50 osób
o nazwisku Maliszewski w Olkuszu i niemało poza Olkuszem. Podobnie w
pokoleniu piątym, mego dziadka Stefana.
Ale w pokoleniu szóstym, czyli w pokoleniu mojego ojca Władysława,
w Olkuszu było już ponownie tylko poniżej 20 osób
z rodziny, gdyż wiele innych rodziło się poza Olkuszem.
W
związku zaś z malejącą z pokolenia na pokolenie współcześnie
dzietnością, osób z rodziny Maliszewskich „po„ Macieju
Maliszewskim w Olkuszu systematycznie zaczęło ubywać. W moim
pokoleniu jest tutaj już tylko urodzonych ponad 10
osób tego nazwiska, ale biorąc pod uwagę kobiety, zmieniające je
w chwili zamążpójścia (a także odliczając osoby zmarłe) – to
poniżej dziesięciu. Reszta rodziny „rozwija się” w kilku
gniazdach poza Olkuszem, lecz biorąc pod uwagę ogólny trend
demograficzny – nie wiadomo czy „przyszłościowo” …
Tak więc, ponad
200-letnia historia rodziny Maliszewskich „po” Macieju
Maliszewskim synu Józefa, w Olkuszu raczej dobiega już końca.
Opisałem życiorysy ponad 250 osób z rodziny, olkuskiej i poza
olkuskiej (nie wszystkie były tutaj publikowane, niektóre osoby
zmarły przedwcześnie, niektóre wyjechały i dalszych ich losów
nie znam... niektóre inne – nic o nich nie wiem ...) Nadszedł
więc czas pożegnać tę moją olkuską rodzinę ... W końcu,
kiedyś, i ja ten nasz Olkusz pożegnam.
Przypisy:
[1]. Księga Cechowa Cechu Krawieckiego [A.P.Kielce
sygn.249]
[3]. Akta stanu
cywilnego parafii Olkusz
Bibliografia
Źródła archiwalne i
terenowe:
1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta
Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
-
Akta Gruntów Słowiki i Katowskie, sygn. 54,
-
Akta Własności po-Augustiańskiej, sygn. 1 i 1A,
2. Arch. Państw. Kielce
Akta Miasta Olkusza: - Księga Cechowa
Cechu Krawców, sygn. 249
3. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce,
Bolesław, Częstochowa,
Miechów, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zagórze,
metryki z Geneteki,
Regestr
Metryk Olkusz
4. Dane z nagrobków: Olkusz, Zagłębie ogółem,
Będzin, Wojkowice,
Strzemieszyce,
Bolesław
5. Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard
Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich
(Opracowanie w posiadaniu autora),
-Relacja
Barbary z Maliszewskich Pietrasowej z Olkusza,
- Relacja
Wiktora Maliszewskiego ze Strzemieszyc,
-Relacja Wincentyny z Gałków Pawlikowej z
Olkusza
-Relacja Flawiusza Maliszewskiego z Krakowa
- Relacja
Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza,
-Relacja Lucyny ze Ślęzaków Maliszewskiej z Olkusza.
-Relacja Alicji ze Ślęzaków Niewiarowej z Krakowa
6. Materiał fotograficzny z arch. autora i
inny
Źródła i opracowania
drukowane:
1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod
red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
- Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
3. Gajl T., Herby
szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Gdańsk-Inowrocław
2003.
Internet:
- Internet, Lista rodzin szlacheckich województwa
krakowskiego 1791 r.
- Str. jak w przypisie [2].
- „Wikipedia”
- Internet, Geneteka
Na
niniejszym artykule kończy się zasadniczo mój cykl artykułów
„Dawne rodziny” oraz moje „rozliczenia” z przeszłością
własnej. Jeżeli coś jeszcze z tego cyklu w moich publikacjach się
ukaże, będą to materiały uzupełniające, albo dotyczące
innych rodzin, moja bowiem „po nazwisku”, po ponad dwustuletniej
w Olkuszu obecności, raczej już tu zanika (jednakowoż, pojawili
się tutaj po II wojnie światowej także i „inni Maliszewscy”,
np. chyba z Przegini (po Kazimierzu Maliszewskim bracie Józefa), a
nawet bezpośrednio z Podlasia, z którymi bliskich związków
krewniaczych nie posiadam).
[Ryszard
Maliszewski]
(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod
warunkiem
podania źródła i
autora artykułów !)