Mitologia:
Święto Zmarłych c.d. - 2. Dzień Marsa
Słowianie
obchodzili corocznie cztery Święta Zmarłych, po jednym w każdej
porze roku. Centralne obrzędy Jesiennego Święta Zmarłych, zwane
tradycyjnie Zaduszkami i Dziadami, odprawiano co prawda w dniach 1-2
listopada, ale faktycznie, obchody tego święta rozciągały się w
czasie od 23 października, przez cały listopad, aż do początków
grudnia. W okresie tym odprawiano nie tylko obrzędy ku czci Zmarłych
Przodków, ale także ku czci, związanych ze śmiercią Bogów,
mających wpływ na urodzaj.
Np. 11 listopada
wypadały obrzędy ku czci rzymskiego Marsa, odpowiednika greckiego
Aresa i słowiańskiego Jaryły-Jarowita, patrona pór roku,
czczonego zasadniczo najbardziej uroczyście już w październiku, a
następnie dopiero w marcu (por. rzymska nazwa miesiąca marca – „mensis
Martius”).
Pozostałością
tego dnia w chrześcijaństwie jest tzw „Dzień świętego Marcina”
(niem. „Martinstag”), patrona między innymi żołnierzy. [Należy
tu oczywiście dodać, że ów „święty”, podobnie jak wielu
innych w chrześcijaństwie – np jego analog - „św. Jerzy” -
był całkowicie przez kościół zmyślony, a więc legendarny.]
Tego dnia w niemieckich krajach karolińskich (a pod ich wpływem także i
niektórych regionach Polski) organizowane są masowe, ludowe imprezy
rozrywkowe, z udziałem handlu regionalnymi przysmakami, jak np owymi
słynnymi „rogalami marcińskimi” w Wielkopolsce. Jest to
prawdopodobnie przekazane przez chrześcijaństwo „blade echo”
pogańskiej, rzymskiej ofiary „konia październikowego”, podczas
którego to rytuału urządzano po ulicach Rzymu wyścigi konnych
rydwanów, a najlepszego prowadzącego konia „z prawej strony”
składano Marsowi w ofierze, przyozdobionego tzw „chlebami
marsowymi” (tzw święto Equus October). Najprawdopodobniej, podobną genezę ma w niemieckich krajach powszechnie znane i obchodzone święto październikowe "Oktoberfest", podczas którego (mimo, że chodzi tu niby tylko o "święto piwa") urządzano również wyścigi konne. [1]
[1]. Razem z
ogonem/członkiem odcinana była także głowa konia. O prawo do
niej, a właściwie do
zawieszenia jej na murze w Regia albo w wieży Mamilia walczono
zawzięcie, po czym przyozdabiano wiankami z bochenków chleba i
czczono ją jako podziękowanie za obfite tegoroczne zbiory i
zapowiedź pomyślności przyszłych zbiorów.
http://www.academia.edu/16743423/Cywilizowana_%C5%9Bmier%C4%87_czy_zwyk%C5%82e_barbaczy%C5%84stwo_Podobie%C5%84stwa_i_r%C3%B3%C5%BCnice_w_rzymskiej_i_celtyckiej_ofierze_z_konia