„Starożytności
małopolskie” – 1. Z Nekanda Trepki:
O Józefie
Orzechowskim plebejskiego pochodzenia, który
za
szlachcica się podawał:
[1]
Orzechowski nazywał się Józef, chłopski syn Klinika,
chłopa z Królewic, wsi pana Firlejowej u Skalmierza.
A stryj tego Józefa rodzony beł i anno 1633 cieśla Klinik w
Bejscach, wsi pana Firlejowej u Skalmierza ; żona tego
cieśle chleb we wsi piekała na przedaj. Ten tedy Józef służeł
za cymbalistę u Kmitów pod Pińczowem, potym u pana Trepki
pod Miechowem anno 1622, potym znowu u Kmity Karola, zaś beł
za pachołka u kogoś w Prusiech w wojsku anno 1627. Służeł
potem anno 1629 panu Trębeckiemu w Łapszowie u Koszyczek,
a będąc raz w Koszyczkach w gospodzie, przy siełu gadał, że jest
ślachcic (….)
1. Pińczów. Panorama miasta i zamek na sztychu
Erika Dahlbergha
z dzieła Samuela Pufendorfa (źródło:
Internet, str.: http://www.zamki.pl/?idzamku=pinczow
To słysząc mieszczanin Wieczorek Wojciech rzekł mu:
„Boże uchowaj, dobrego rodu waszmość jest, znam stryja waszmości
Klinika, cieślę w Bejscach, i siostrę waszę, co jest za
Siemionuszkiem zagrodnikiem w Małkowicach u Koszyczek,
poddanym pana Raroskiego”. Ten Orzechowski o to, że mu mianował
powinne, porwał się nań i ranieł kilka razy. Wieczorek skarżeł
nań przed p. Trębeckim. Pan kazał mu jednać i zahamował mu
konia, co miał, do pojednania. Orzechowski zatem upadał do nóg
Wieczorkowi prosząc, aby napisał kartę, iż się już pojednał z
nim. Jak napisał, dopiero wydał mu pan konia.
2. Pan i sługa szlachecki (źródło:
Internet, str.:
Siostra jego rodzona (druga), Zofia, służeła w
Wiślicy u mieszczanina, co się Okońskim zwał, za kucharkę
(anno 1630).... Ten Orzechowski rzeczony od Orzechowa, że orząc
chował u ojca naczynie płużne, pojął beł anno 1628 wdowę,
która miała z nadania pana Ligęzy mężowi jej pierwszemu chałupę
z rolami w Bolesławiu, wsi u Korczyna, a gdy Ligęza
przedał ten Bolesław (….) wygnano Orzechowskiego z żoną z tej
chałupy anno 1630. On zaś za pieniądze tej żony kupieł dom za
kilkaset złotych w Bogoryjej, miasteczku w sendomirski ziemi,
od mieszczanina Olszoskiego synów (….)
2. Wiślica, Kościół i stare domy w Rynku
(źródło: Wikipedia)
Ten Orzechowski, fantastyczna głowa jakaś, jakby
szalony na poły, z góry grande tworzy mowę po pańsku, a o swem
ślachectwie ustawnie prawi, poważno sobie postępuje, buczno
rozprawia z inszemi mieszczany tamecznemi, u ślachty okolicznej za
personę poważną i zacną podawać się usiełuje. Ano z twarzy i
ze łba błazeńskiej fantazyjej, która go skazuje być błaznem,
każdy uzna przecie, że on jest leda jaki chłop.
Ten Józef anno 1632 w interregnum rozbijał. Rozbieł
beł i Cygany przed św. Józefem, poranieł i pobrał rzeczy z kilka
wozów i koni kilkunastu, i insze. Cyganie podpadli pod p. starostę
sendomierskiego, pojmano Józefa i wsadzono, że musiał powracać.
Jednak nie oddawszy wszytkiego uciekł z więzienia i przyszedł beł
2 Septembris, chcąc się zabawić do chorągwie powiatowej
województwa krakowskiego do Koszyczek. Kazał mu zaraz precz od
miasteczka porucznik, aby nie postał w miasteczku, bo wiedział i
słyszał o tem, że frant rozbijał i powołany beł od inszych
zbójców.
Źródło: [Walerian Nekanda Trepka „Liber
chamorum” I, 379-380]
(Ilustracje i podkreślenia dodane przez autora Bloga)
[1]. „Prawdziwi” Orzechowscy byli herbów:
Ciołek, Lubicz, Oksza, Radwan, Rogala, Topór i własny.