środa, 22 kwietnia 2015

Mitologia: Archetyp Mitologii Indoeuropejskiej

Część I. Kosmogonia (Stworzenie Świata) c. d.

Autor: Ryszard Maliszewski


Mit o stworzeniu Kosmosu c. d.
i o rywalizacji boskich braci o władzę nad nim
oraz posiadanie Wielkiej Bogini (bóstwa płodności) c.d.:
Mit o Górze Kosmicznej:


6 ). Powstanie Góry Kosmicznej: 
    (Pierwsze pokolenie Bogów)


Gdy Wielki Wodnik tak dryfuje po Praoceanie, „stwarzając” jego dno, wynurza z Wody kolano. Nad powierzchnią Wód Praoceanu pojawia się pierwsza Góra. Nie należy ona jeszcze do Kosmosu (Ziemi), bo ten nie został jeszcze stworzony. Góra Kosmiczna stanie się dopiero podstawą Kosmosu. Dlatego mity określają Wielkiego Wodnika jako „Ziemiodzierżcę”, czyli Boga „podtrzymującego Ziemię”.

W językach słowiańskich od pradziejów Góra Kosmiczna nosi nazwę „Triglaw”, jest bowiem potrójna, posiada trzy wierzchołki, z czego właśnie środkowy („kolano” Wielkiego Wodnika) wystaje na tyle z Wody, że może stać się „gniazdem” dla Jaja Kosmicznego, złożonego następnie przez Wielką Boginię. W tym miejscu (wg mitologii fińskiej) kończy się „dryfowanie” Wielkiego Wodnika („w ciemnej Pohjoli”, „na skraju mglistego cypla”, „na bezleśnej łasze” czy „na zboczu pstrej skały”). Są to wszystko synonimy przyszłej Północy (Centrum Kosmosu, Nieba, Ziemi i Podziemia). „Pstra skała” występuje w mitach w miejscu, w którym pod Ziemię i Morze prowadzić będą „Wrota Pohjoli” (do Podziemia). Osadzone one będą „przy dolnym końcu” Słupa Kosmicznego (patrz dalsze artykuły, Młyn Kosmiczny)


Góra Kosmiczna:


W związku z tym, że Wielka Bogini jest zawsze równie „zaborcza” jak Bogowie i korzysta z każdej okazji, aby „zawłaszczyć” dla siebie jak największą liczbę powstających dopiero domen-Królestw, w przyszłości także i Góra Kosmiczna staje się jej hipostazą (por. „Perunasz”- Skała w mitologii hetyckiej), ale z chwilą, gdy Wielka Bogini wcieli się później w Ziemię, androgyniczna Góra Kosmiczna (która jest od początku również i „Skałką” do Krzesania Ognia) bardzo często staje się w mitach Olbrzymem podtrzymującym Kosmos.

Jako Góra, nosi Góra Kosmiczna w mitach różne imiona: słowiańska Góra Triglaw, indyjska Mandara, Meru, Lanka, irańska Hara Haraiti, dardyjska Gal Singh, grecki Olimp, hetycka Perunasz', germanska Lyfjaberg i sumeryjska Sumeru.

Jako postać antropomorficzna, nazywa się: słowiański Triglav, Światogor (?), ind. Himawant (?), celtycki Tarwos Trigarannos (Byk z Trzema Żurawiami) (?), het. Ubelluri, Perunasz” (?), Halmasuit (?). [Inni Olbrzymi mityczni, podtrzymujący samo Niebo (np. grecki Atlas), - nie należą do tej „kategorii”, gdyż „będą” synonimami Drzewa Kosmicznego, a nie Góry Kosmicznej – patrz dalej.]




19. Góra Triglav w Słowenii – odzwierciedlenie Góry Kosmicznej z mitów
       słowiańskich (źródło: Wikipedia)




7 ). Wielka Bogini pod postacią Ptaka składa na pierwszej Skale
    Jajo Kosmiczne i je wysiaduje (czasem wysiaduje jako Kocica):
    (Pierwsze pokolenie Bogów)


Jako Ptak, przybiera najczęściej Wielka Bogini postać Kaczki lub Łabędzicy. Niemal wszystkie mity, które o tym wspominają, podkreślają, że Jajo Kosmiczne składa Ptak wodny. Ale rywalizując następnie z Bogami o Kosmos, najczęściej przedstawiana jest w postaci Kruka (płci żeńskiej, - por. w „Konopielce”: „A to jajo Kruk wypije”...).




20. Wielka Bogini „Ptasia” (malowidło na wazie starogreckiej ok. VI w. pne)
       (źródło: Bibliografia, Mitol. 3)





20B. Rzymskie naczynie na wino z terakoty IV w. p.n.e. (zwraca uwagę tematyka:
          naczynie w „postaci kaczki [gęsi ?]”, ale właściwie mające kształt jaja, na nim
         wizerunek kobiety [zapewne bogini], unoszącej się swobodnie na falach
         morskich [specyficzne ornamentowanie powierzchni naczynia] - rzymska Leda?,
        czyli „dalekie echo” mitu o bogini składającej jaja ?, por. również słowiańską
        Ładę i postać żeńską z ruskich bylin o imieniu „Liebied'”, czyli Łabędź)
        (mógłby to być przypadek, ale na prawie każdym naczyniu tego typu widnieje
        wizerunek kobiety na wodzie lub przynajmniej popiersia kobiety ; źródło: Internet,



Jajo Kosmiczne:


Zawiera w sobie cały przyszły Kosmos, w zalążku. W toku rozwoju wyobrażeń mitologicznych bywa przedstawiane, albo jako faktyczne Jajo (dawniejsze wyobrażenia, paleolitycznego chyba jeszcze pochodzenia), albo już jako Praistota, od której pochodzi cały Świat.
W większości kosmogonii mitologicznych Jajo Kosmiczne ma Kamienną Skorupę koloru niebieskiego (patrz wcześniejsze na ten temat informacje), zaś wewnątrz skorupy znajdują się zalążki wszystkiego, co ma być stworzone, poza Niebem i Ziemią.

W słowiańskich mitach pamięć o Jaju Kosmicznym jako takim uległa dawno już temu zatarciu.
W mitach i pieśniach obrzędowych występuje raczej motyw „Wianka płynącego po Wodzie” lub „Złotego Pierścienia przez który Woda bieży”. Są to upiększone, eufemistyczne określenia, lepiej pasujące do „krasnej Dziewczyny pasącej Pawie”, czyli Wielkiej Bogini przedstawianej w postaci ludzkiej (ale i tu, w „Konopielce”, zachowała się wzmianka o Jaju, wypijanym przez Kruka). Widać, że powtarzane przez wieki pieśni stawały się powoli dla śpiewających coraz to mniej zrozumiałe, a szczególnie w epoce już chrześcijańskiej.

W innych mitologiach owym Jajem Kosmicznym jest np. hinduska Hiranjagarbha (bardzo „klasyczna” postać Prakosmosu), a u Finów „Niebieskie Jajo”. [O postaci Prakosmosu jako „Praistocie” wspominałem już w artykule poprzednim.]




21. Hiranyagarbha w malarstwie „fantasy” (źródło: Internet, Malarstwo,
      Claudio Miklos)



8). Wielkiego Wodnika „coś grzeje w kolano” i „otrząsa się” lub też
    Jajo zostaje zdmuchnięte” przez Wielkiego Węża” ze Skały.
    Jajo Kosmiczne wpada do Wody. Rozpoczyna się Kosmogonia:
    (Pierwsze pokolenie Bogów)


Wielki Wodnik budzi się i wypowiada (zaklina): „Co w Jajku było na dole, niech się zmieni w Dolną Ziemię, co w Jajku było na górze, niech się zmieni w Górne Niebo, co w Jajku było białego, niechaj grzeje jako Słońce, co w Jajku było rudego, niechaj świeci jako Księżyc, a co w Jajku było pstrego, będzie Gwiazdami na Niebie !!! . I to był początek wszystkiego” (mitologia fińska). [Późniejsze zapewne mity indoeuropejskie wyeksponują jednak wyraziście rolę Wielkiego Kowala w stworzeniu Słońca, Księżyca i Gwiazd i umieszczenie ich na Niebie, podkreślając jego najważniejszą pozycję, jako Stwórcy i Rzemieślnika.]


Pierwotny Kosmos:

Niebo i Ziemia nie są jeszcze rozdzielone, stanowiąc skorupę Jaja Kosmicznego, kamiennej natury. Pogląd ten, sięgający chyba korzeniami w głąb epoki nostratyckiej, powstał zapewne jeszcze wcześniej, być może w epoce mezolitu lub nawet paleolitu. Ponieważ Jajo Kosmiczne jest niebieskie (co podkreślają niemal wszystkie mitologie świata), więc w przyszłości i Niebo będzie niebieskie, i tzw „Tron Ziemi” (patrz dalej) będzie niebieski.


Kamienny Kowal”:


Epitet” używany w mitologiach zasadniczo wobec Piorunowładcy, należny jest oczywiście przede wszystkim Wielkiemu Kowalowi, gdyż to on był pierwotnym „Panem piorunów”, zaś sam Piorun jego potomkiem (tworem, emanacją). W mitach to właśnie Wielki Kowal wykuł kamienne z początku Niebo i Ziemię. Te ubogie zrazu poglądy mitologiczne ulegały następnie rozwojowi w początkach epoki metali (miedzi, brązu, wreszcie żelaza), a Kowal uzyskał status „Mistrza metalurgii” (hutnictwa i kowalstwa), czyli Boskiego Rzemieślnika, który wykuł wszystko z metalu (por. np. Tarczę wykutą przez greckiego Hefajstosa, która była „obrazem całego świata”). Jako Kowal-Metalurg, Stwórca i Władca Ognia stał się Wielki Kowal wówczas Najwyższym Kapłanem Świata, zaś ludzie-kowale także będą zawsze uważani za kapłanów (i lekarzy nawet, por. status kowala jako dentysty)




22. Boski Kowal w malarstwie „fantasy” (źródło: Internet, strona:
       Malarstwo Igor Ozhiganov)




9). Wielki Kowal uderza Jajo Kosmiczne „berłem” (pierwszy Piorun ?).
    (I Krzesanie Ognia).
    Jajo pęka i rozpada się na dwie połowy. Powstaje Ziemia i Niebo.
    (Pierwsze „wydobycie Ziemi”) (Drugie pokolenie Bogów ?)
 
To „berło”, to być może ów „Złoty Słup, na którym Wielki Kowal wraz z Wielkim Wężem siedzieli wśród Wód Pramorza. Następuje rozdział Nieba i Ziemi przy pomocy Pioruna (pierwsze Krzesanie Ognia ?). Stąd wywodzi się pogląd, że Niebo o Ziemi oddzielił syn Wielkiego Kowala, Piorunowładca (patrz dalej). Dolna połówka Jaja, zanurzona jest jeszcze w Wodach Pramorza, „nasadzona” otworem-pęknięciem (Wrota Podziemia, Wrota Pohjoli z mit. fińskiej) na Szczyt Góry Kosmicznej, który sam jeden wystawał z Wody i stanowi odtąd „Dolną Ziemię” (podstawę dla Ziemi).

Na Górze Kosmicznej ustawia Wielki Kowal ów Słup Kosmiczny (Berło ?) i podpiera nim Niebo, stanowiące górną połowę Skorupy Jaja Kosmicznego.


Wczesny Kosmos:


Niebo i Ziemia (oba kamiennej natury) są jeszcze bardzo blisko siebie, tak jak kamienie żarnowe żaren do mielenia zboża (porównanie zapewne już z neolitu). Niebo jest jednak jeszcze „nieruchome”. Otwór w Dolnej Ziemi, poprzez Jaskinię w Górze Kosmicznej prowadzi do Podziemia. Poprzez te Wrota Podziemia, w przyszłości, po kilkakrotnym Krzesaniu Ognia przez Bogów, widoczny będzie Podziemny Ogień (wulkany, fiński „Piec Pohjoli”).

Podziemie jest pozostałością Chaosu (konkretnie Dna Pramorza). W przyszłości, ta najniższa kraina podziemna (grecki Tartar) stanowić będzie ogniste dno, przeznaczone dla najstraszliwszych Demonów, odsuniętych i wygnanych. Będzie to synonim chrześcijańskiego Piekła.

Nad Tartarem (a pod Ziemią oczywiście) znajduje się Podziemie przeznaczone na przyszłą Krainę Zmarłych (np. słowiańska Nawia, greckie Hades i „Pola Elizejskie”), przedstawione jako ogromna Pieczara w Górze Kosmicznej, wciąż jeszcze wypełniona Wodami Pramorza, albo już tylko nimi otoczona. Dostać się tutaj można albo poprzez Pramorze, albo przez „Wrota Pohjoli”. W dalekiej przyszłości powstanie do tej Krainy Most z obalonego Drzewa Kosmicznego. (patrz dalej) O tę Krainę rywalizować będzie wielu Bogów, na czele z Wielką Boginią.

W centrum Ziemi Demiurgowie „umieszczają” ów wspominany już wcześniej „Niebieski Kamień”, czyli część Skorupy Jaja Kosmicznego (patrz dziura na Wrota Pohjoli), którego kawałki niezbędne będą jako krzesiwo do Krzesania Ognia. Ten centralny Niebieski Kamień to „Tron Ziemi” lub „Ołtarz Ziemi”.

Wielki Wąż mówi do Wielkiego Kowala (słowa z mitów): „Ja i ty jesteśmy obaj we wnętrzu Kamienia. Podziel się ze mną Światem”. Wówczas Wielki Kowal daje Wielkiemu Wężowi część krzesiwa, nie wiedząc jeszcze, że w przyszłości spowoduje to nieobliczalne skutki.




Bibliografia: w artykule Mitologia: „Wstęp”




Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora artykułów !



piątek, 17 kwietnia 2015


Panoramy V. 

Widok z Góry Pomorskiej (fot. Tadeusz Barczyk)

Wschód 2015 r.: 






























Dawniej, a dziś 

     Widok z Góry Pomorskiej na pd.

150. Widok lata 50-te (ze zbioru Barbary Czerniak, Przegląd Olkuski, "Poznaj z nami dawny Olkusz",
        "Spacer po dawnym Olkuszu", Emilia Kotnis-Górka)
150B. Widok lata 60-te (z lewej nowe bloki na Skalskiej) (ze zbioru Marka Piotrowskiego,
           źródło: j.w., "Okno z widokiem...", Emilia Kotnis-Górka)
150C. i 150D. Ten sam widok 2015 (fot. Tadeusz Barczyk)


 























Południe 2015 r. (fot. Tadeusz Barczyk):








































Uwaga: Ciąg dalszy panoramy (Zachód) nastąpi przed 1 Maja !

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Dawne rodziny 7. „Lepszy łut handlu, niż funt roboty”
                                 Cz. I. Kupcy

              (pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)

              Autor: Ryszard Maliszewski



Wstęp:


Olkuski handel w XIX wieku, obsługujący właściwie tylko rynek lokalny reprezentował słaby poziom i słabo się rozwijał, wegetując na uboczu wielkich rynków, wielkich interesów i wielkich spekulacji. Gdyby zresztą miało być inaczej, Olkusz rozwinąłby się na wzór „Miasta Łodzi”, czy innych ośrodków przemysłowo-handlowych tego typu, a tak się nie stało. Żaden z olkuskich tego okresu kupców nie przekroczył pułapu średniej zamożności i granic obsługi rynku miejscowego, komu zaś się ta sztuka udała, natychmiast ubywał do większych ośrodków miejskich.

Zakres działalności wielu kupców w Olkuszu był dosyć szeroki i nieokreślony. Handel detaliczny często łączono z hurtem, prowadzono też równocześnie inne formy działalności, np. lichwę, dostawy dla wojska, usługi transportowe, czy pocztowe. Częstym zjawiskiem był brak specjalizacji branżowej. Jeden kupiec prowadził handel artykułami wielu branż, co widać na przykładzie przysłowiowych sklepików, w których kupić można było „pastę, mydło i powidło”.

Ranga średniego kupca była równa pozycji najzamożniejszych rzemieślników. Niżej stali drobni, „jednosklepowi” kupcy, straganiarze i nie dysponujący nawet straganem przekupnie, domokrążcy i handlarze „wędrowni”. Zgodnie jednak ze starym porzekadłem, często przytaczanym przez rodziny trudniące się handlem, że "lepszy łut handlu, niż funt roboty” (dzisiaj: lepszy gram handlu, niż kilo roboty), - nawet i taki drobny handel przynosił czasem większe dochody, niż „liche” rzemiosło. Zjawisko to odzwierciedlają dane z Tabeli Nr 35 DORO, gdzie w latach 1859-1861 dochód miasta z „targowego, jarmarcznego i z jatek” łącznie określa się na ok. 730 rubli rocznie, podczas gdy „kanon” z rzemiosła jedynie na 85 rubli. [1]



  1. Wielkomiejski sklep XIX-wieczny (źródło: Internet, str.:




2. Sklep spożywczo monopolowy XIX w. (rysunek) (źródło: Internet, str.:
             http://blog.czajkus.com/blog/2013/12/17


Małe sklepy były najczęściej „interesami rodzinnymi”, gdzie obok właściciela pracowali także często członkowie jego rodziny. Wielką wagę przywiązywano do tzw „solidności kupieckiej”, opinii klienta i zdobycia „własnej”, stałej klienteli, przywiązanej do konkretnego miejsca zakupu towarów. Bardzo często „straganiarstwem” i handlem „z kosza” zajmowały się osoby nie posiadające własnego domu. W wielu też domach (jak w domu Maliszewskich na Przedmieściu Żuradzkim) zamieszkiwali w wynajmowanych mieszkankach i „klitkach” „komornicy, trudniący się drobnym lub obnośnym handlem. Często byli to handlarze wędrujący po okolicznych wsiach z drobnym towarem i obsługujący lokalne „imprezy” typu odpustów parafialnych.




3. Handel na targu XIX w. (rys. Franciszek Kostrzewski) (źródło: Internet)


W Olkuszu do rodzin, których reprezentanci często zajmowali się handlem należały np. rodziny Byliców, Froników, Piechowiczów (w XVIII w. jeszcze wymienianych jako rzemieślników), ale też i inne. Mocno w Olkuszu rozrodzona już od XVIII wieku rodzina Piechowiczów była najprawdopodobniej pochodzenia szlacheckiego (ewentualny ich dawny herb nie jest mi niestety znany), gdyż wymienione nazwisko od dawna znane było np. w Krzeszowicach (dawne dobra Czartoryskich i później Potockich), Paczółtowicach i Kromołowie, gdzie Piechowicze mogli być np. dworskimi oficjalistami w dobrach magnackich i szlacheckich. Szczególnie często występowało to nazwisko w Chechle koło Olkusza, wsi zasiedlonej przede wszystkim przez szlachtę zagrodową, u schyłku np. I Rzeczypospolitej liczącej kilkudziesięciu „jednodworców”. Heraldyk Tadeusz Gajl wymienia Piechowiczów herbu „zapomnianego”.

W Olkuszu byli Piechowicze już mieszczanami, wymienianymi w źródłach przynajmniej od
1783 roku. Lustracja z 1788 roku, na przedmieściu sławkowskim wymienia dom Jakóba Piechowi-
cza powroźnika na gruncie szpitalnym, oraz dom Wawrzeńca Piechowicza. To samo źródło wymienia jeszcze zamieszkałych na przedmieściu Kacpra Piechowicza, powroźnika i Walentego Piechowicza, szewca. [2] W 1795 i 1796 roku, jako opłacający czynsz z gruntu „na Katowskiem” (Słowiki) wymieniany jest Kasper Piechowicz (Tabele opłat). Tenże, oraz Wincenty Piechowicz w roku 1808, a w roku 1819 i latach następnych także i Jan Kanty, Walenty i Franciszek Piechowicze (w 1833), opłacają tu nadal czynsz. W spisie czynszowników zalegających z zapłatą (z roku 1833 – patrz ilustracja Nr 4 niniejszego rozdziału ) - dom Kantego Piechowicza nosi Nr 14, zaś Franciszka Nr 69.




4. Lista czynszowników z „Ról Miejskich Katowskie i Słowiki” z 1833 r.
(Fragment kopii ; A.P. Chrzanów, „Akta Miasta Olkusza”)


Widać więc, że rodzina ta była wówczas w Olkuszu mocno już rozrodzona. Wymieniani są oni także w roku 1859 jako kupujący grunty po-augustiańskie przy ulicy Sławkowskiej, na licytacji.

W Olkuszu rodzina Piechowiczów uległa tak wielkiemu rozrodzeniu, że poszczególni jej reprezentanci nie znają już swojego dokładnego pokrewieństwa. Według słownika Rymuta, w końcu XX wieku żyło w Polsce 1.940 osób noszących to nazwisko, z czego najwięcej właśnie w katowickiem (240), krakowskiem (213) i warszawskiem (140). Wpisów metryk z tej rodziny od XVIII wieku w Olkuszu jest tak wiele (i poza Olkuszem trochę publikowanych), że można by z tego ułożyć niezłe drzewo genealogiczne, ale brak w regestrach imion ojców i nazwisk żon, nie pozwala się w tym „nałoku” metryk prawidłowo zorientować. Dla tych z rodziny Piechowiczów, którzy zechcą się tego podjąć, podaję w Bibliografii i Przypisach linki.[3]


                                                                       *****

W rodzinie olkuskich Maliszewskich handel traktowany był w zasadzie „z lekceważeniem”, choć reprezentanci tej rodziny nie przekraczali zazwyczaj progu średniej zamożności i wielu spośród nich trudniło się pospolitymi zawodami. Przyczyną tego stanu rzeczy mogła być swoista „duma rzemieślnicza”, spotęgowana tradycją „pochodzenia z lepszego stanu”. Mimo to i w naszej rodzinie trafiały się osoby trudniące się handlem, nawet „więksi kupcy”. Już w połowie XIX wieku handlem winem na niemałą skalę zajmował się Maciej Maliszewski młodszy (syn Macieja) „z ul. Szpitalnej” (patrz rozdział poprzedni), handlem „jeszcze większym, w tym podobno dostawami dla wojska, jego młodszy brat Mikołaj Maliszewski syn Macieja (*1825), któremu być może „karierę” tę ułatwiał najstarszy z braci (przyrodni, Jan Kanty Maliszewski, ur. w 1814 r. - patrz następny Rozdział Nr 8), będący zawodowym podoficerem wojsk rosyjskich, a zamieszkały w Granicy (obecnie Maczki koło Sosnowca). Obaj, tj Maciej mł. i Mikołaj Maliszewscy - w związku z rozwojem interesów swojej działalności handlowej – ubyli na stałe z Olkusza w latach 60-tych XIX wieku.

Za, być może „okazjonalnie zajmującego się kupiectwem” poza Olkuszem (może hurt lub pośrednictwo handlowe), Mikołaja Gdesza z Będzina, wyszła w Olkuszu za mąż najstarsza córka wspomnianego wyżej Macieja Maliszewskiego młodszego, Matylda Marianna Maliszewska. Ponieważ jednak moja kuzynka z Wrocławia (Anna Kownas, prawnuczka Józefa Maliszewskiego ze Strzemieszyc [syna olkuskiego Aleksandra]) odkryła w księgach metrykalnych Miechowa, iż Mikołaj Gdesz faktycznie robił w życiu karierę urzędniczą, o rodzinie tej przytoczę informacje w jednym z dalszych artykułów, poświęconych urzędnikom.



                                                                      ******



W trzecim pokoleniu rodziny Maliszewskich nieznani są ponadto inni przedstawiciele omawianej profesji. Dopiero wśród prawnuków Macieja Maliszewskiego „z ul. Żuradzkiej”, w XX już wieku trafiają się w rodzinie drobni kupcy. Marianna Franciszka z Maliszewskich Zielonkowa córka Mikołaja syna Jacka trudniła się drobnym handlem w wielobranżowym (?) sklepie, zlokalizowanym w domu swego ojca na rogu ulic Żuradzkiej i Szpitalnej.




5. Sklepik w małej miejscowości (okres przedwojenny) (źródło: zbiory NAC)


Pośrednictwem w handlu produktami rolnymi zajmował się zaś olkuski „rolnik”, Piotr Hagno , ożeniony kolejno z dwiema siostrami Maliszewskimi, córkami Tomasza syna Aleksandra (patrz jeden z dalszych rozdziałów), w spółce z olkuskim stolarzem, Feliksem Maliszewskim, bratem mojego dziadka. Obaj w latach 20-tych XX wieku wyemigrowali na „odzyskane” wówczas dla Polski Pomorze, gdzie przejęli w uprawę poniemieckie gospodarstwa rolne. Feliks Maliszewski „z ul. Sławkowskiej” (ur. w 1890 r.) zajmował się w Olkuszu handlem, prowadząc równocześnie warsztat stolarski, wszakże niezbyt systematycznie (zbyt duża konkurencja). Również i na Pomorzu prowadził działalność handlową, wykonywał więc w życiu trzy zawody (rzemiosło, rolnictwo i handel), z których właśnie handel przynosił mu największe zyski.

Innych związków z handlem w rodzinie w omawianej epoce nie stwierdziłem ; dodać można tylko informację, że w domu Maliszewskich przy ul. Żuradzkiej tradycyjnie wynajmowano pokoje na poddaszu drobnym handlarzom – domokrążcom, a przynajmniej w czasach Jacka syna Macieja i Jana Andrzeja syna Jacka. Jednym z takich lokatorów, pamiętanych przez panią Danutę z Suwalskich Kołaczową był przekupień żydowski. Osoby te nie należały do stałych mieszkańców Olkusza.



Marianna Franciszka córka Mikołaja syna Jacka z Maliszewskich Zielonkowa (*1890)


                                              Piąte dziecko, a trzecia córka Mikołaja syna Jacka, urodzona w Bolesławiu
z matki Cecylii z Paszkowskich. Dzieciństwo i młodość spędziła Marianna przy rodzicach w Bolesławiu, oraz w Olkuszu (od 12-tego roku życia), gdzie jej ojciec wybudował sobie własny dom przy ulicy Szpitalnej, i dokąd powrócił w 1902 roku. W 1912 roku, mająca 22 lata Marianna wyszła w Olkuszu za mąż za Franciszka Zielonkę z Jędrzejowa. Według informacji pani Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza, córki Marianny z Maliszewskich Zielonkowej, małżeństwo Zielonków przez całe życie zamieszkiwało w domu Mikołaja Maliszewskiego, obok jego najmłodszego syna, Henryka i tegoż rodziny.

Do roku 2015 było mi brak informacji od kiedy rodzina Zielonków znana jest w Olkuszu, gdyż nie przeprowadzałem na ten temat żadnych poszukiwań archiwalnych. Wydaje się jednak, że rodzina ta była w przeszłości pochodzenia drobnoszlacheckiego ; może nawet wywodziła się z Zielonek koło Krakowa
(nazwa Zielonki, podobnie jak np. Brzózki, Koryczany, Parcze, czy Cibory świadczy o tym, że zamieszkiwali w tych miejscowościach dawniej rodowcy o takich właśnie nazwiskach). [4] W herbarzach np. wymieniani są Zielonkowie herbu Jastrzębiec i herbu nieznanego. W wiekach nowożytnych rodzina ta mogła trzymać dzierżawy w majątkach magnackich lub kościelnych, przenikając w efekcie do różnych stanów.

W 1789 i 1820 roku wymieniane było to nazwisko wśród lenników Księstwa Siewierskiego
(DKS) [5], a także znane jest dzisiaj na cmentarzach w Zagórzu, Kromołowie i Karniowicach.
Według słownika Rymuta, u schyłku XX wieku osób o tymże nazwisku było w Polsce aż 8.447,
z czego najwięcej w katowickiem (1.152), kieleckiem (562), lubelskiem (549), częstochowskiem
(549), gdańskiem (469) i warszawskiem (396). W krakowskiem było ich tylko 124 osoby.

Olkuscy Zielonkowie mogli wywodzić się np. z Miechowa, gdzie istnieje bardzo wiele ich wpisów metrykalnych, już od XVIII wieku. Jest tam co prawda zanotowany tylko jeden akt ślubu ( 1878 [akt nr 75] ślub Antoniego Zielonki), ale za to wiele urodzeń i trochę zgonów. [3] Poza tym byli też w Prandocinie, gdzie np. w 1833 roku rodziła się Urszula Zielonka (akt nr 82) i w 1835 Wincenty Zielonka (akt nr 39) – oboje zmarli w dzieciństwie, oraz w w w 1855 (akt nr 39) notowany był ślub Wincentego Berskiego z Marianną Zielonką. Rzuca się w oczy, że w tych majątkach były tylko pojedyncze osoby z tej rodziny, zapewne w charakterze rządców itp., np. w Książu Wielkim, gdzie w XVIII wieku rodzi się też sporo dzieci tego nazwiska. Wiele było też w świętokrzyskiem i śląskiem żon i matek o tym nazwisku, widać, że z gniazd małopolskich wyszły.[3]




6. Książ Wielki, zamek Wielopolskich (dat.?) (źródło: zbiory NAC, link
     do strony w Bibliografii ; NAC podpisuje tu mylnie „Wielkopolskich”)


Dopiero informacje od pana Łukasza Kabzińskiego z Krakowa i pani Lidii Stachury z Częstochowy, otrzymane przeze mnie w 2015 roku wyjaśniły, że Franciszek Zielonka pochodził z Jędrzejowa. Na internetowej stronie: http://andreovia.pl/galerie/galeria-historyczna/historia/historie-rodzinne/rodzina-zielonkow/a702-0-1930-01-4338#joomimg
podana jest informacja, że prowadził w Olkuszu restaurację (być może w domu teścia). 




7. Lata 30-te XXw.:   Rodzina Kabzińskich i Zielonków: Maria Zielonka (siostra Wacława), Władysława, Józefa obok z lewej jej mąż Roman Kabziński rymarz (miał zakład w Jędrzejowie) z dziećmi (Lech, Mieczysław, Tadeusz i Stasia - stoi u góry z lewej) obok Marii z prawej jej ojciec Walenty Zielonka, z tyłu w mundurze policjant PP Władysław Zielonka, u góry z lewej Franciszek Zielonka (?), kolejny syn Walentego (brat Józefa, Wacława, Władysława) mieszkał w Olkuszu - restaurator. Walenty miał jeszcze jednego syna Tadeusza i córkę Honoratę po mężu Osmenda (jej mąż był masarzem w Jędrzejowie) (źródło: link j.w.)

[Cyt. z mailów pani Lidii Stachury: "Franciszek Zielonka to był brat mojego nieżyjącego dziadka    Wacława ; mieli jeszcze trzech braci: Tadeusz walczył w legionach Piłsudskiego, Władysław policjant zabity w Tweer, pochowany w Miednoje. Józef najmłodszy kapitan adiutant taktyczny w 55 pułku piechoty i dwie siostry (Maria po mężu Kabzinska i Honorata po mężu Osmenda) ..
Rodzina mieszkała od 1900 w Jędrzejowie ...istnieje strona o tym mieście Andreovia i tam są wrzucone zdjęcia rodzinne w szufladzie Zielonkowie..",

 oraz: "Rodzice  Franciszka Zielonki - Walenty Zielonka (1) ( 1864 - 1939 ) i Franciszka zd Kupis
     
Rodzice  Walentego Zielonki ( 1)
        Walenty Zielonka (2) ( 1837 - 1864 ) i Marianna  zd Jurkowska
        Slub w 1859 Iżykowice parafia Sancygniew
        Oprócz Walentego mieli jeszcze córkę starszą od brata  Waleria Zielonka
        Mąż Marianny zmarł bardzo mlodo mając 27 lat  (byli ze sobą zaledwie 5 lat )
        ,porównując daty można stwierdzić że Walenty urodził się w tym samym roku co zmarł jego     
        ojciec ,nie mam jeszcze dokładnej daty możliwe ze Marianna urodziła dopiero po śmierci   
        męża:(  i ten nie zobaczył nawet syna to trzeba jeszcze zweryfikować)
        Młoda wdowa  z  dwójką małych  dzieci wyszła ponownie za mąż ( w 1866 więc dwa lata po     śmierci męża ) za Błażeja Jaworskiego
 

Rodzice Walentego Zielonki (2)
        Mikołaj Zielonka (1804- 1850 ) i Marianna zd Giełzecka (1810- 1854)
        Mikołaj żyl 46 lat  jego mlodsza o 6 lat żona 44 lata przeżyła męża tylko o 4 lata
        Oprócz Walentego mieli jeszcze jednego syna Paweł Zielonka ur 1842 który żył na pewno
        gdy zmarła matka miał wtedy 13 lat jego starszy o 5 lat Walenty 17 lat ,ojciec zmarł gdy     
        chlopcy mieli  po 8 i 13 lat ..bardzo wcześnie zostali sierotami: (Rodzice Marianny Jurkowskiej  Mikołaj Jurkowski i Marianna zd Musiał. Marianna była jego trzecią żoną
Rodzice Mikolaja Jurkowskiego Józef Jurkowski i Katarzyna zd Markiewicz oboje pochodzili z Działoszyc ; piszę o tym bo na stronie Działoszyc znalazłam informacje o książce która  w tytule zawiera spis ważnych działoszyckich rodów i tam wymienione są oba nazwiska Jurkowski i Markiewicz.")].


[Cytat z maila pana Łukasza Kabzińskiego: 
 "Z posiadanych przez mnie  informacji Franciszek urodził się w Turze parafii Wrocieryż i był synem Walentego urodzonego w Sancygniowie w 1864 a zmarłego w Jędrzejowie w 1939 oraz Franciszki Kupis urodzonej w Turze ok 1868 a zmarłej w Jędrzejowie w 1907 roku
 
Rodzice Walentego Zielonki to ojciec Walenty urodzony w 1837 w Woli Knyszyńskiej a zmarły w 1864 w Podgajach (obie parafia Sancygniów) oraz matka Marianna z Jurkowskich urodzona w 1841 r. w Działoszycach.
 
Pradziadkiem Franciszka był Mikołaj Zielonka ur. w 1804 r. w Stępocicach a zmarły w 1850 r. w Podgajach a prababcią Marianna Giełżecka urodzona w 1810 w Opatkowicach a zmarła 1854 r. w Biedrzykowicach( wszystkie 4 parafia Sancygniów).
 
Prapradziadkiem Franciszka był Jan Zielonka ur. w 1763 r. w Lipówce a zmarły w 1812 r. w Stępocicach a praprababcią Marcjanna Michalska vel Studnicka ur ok 1771, 

Rodzice Jana a zarazem ostatnie znane mi pokolenie Franciszka Zielonki - to Wojciech ur ok 1725 oraz Franciszka Leks vel Mackówna or ok 1727 a zmarła w 1767 w Stępocice ( miejsce narodzin obojga nie jest mi znane ale prawdopodobnie poza parafią Sancygniów)"]
     
   W Olkuszu Marianna z Maliszewskich Zielonkowa urodziła mężowi troje (znanych autorowi) dzieci: Helenę Mariannę (1914), późniejszą Kulakową, Stanisławę Wandę (1916), późniejszą
Czurową i Jerzego Tadeusza (1924).

Franciszek Zielonka, mąż Marianny z Maliszewskich Zielonkowej zmarł na początku II wojny,
w roku 1941 w Olkuszu i tutaj jest pochowany. Natomiast Marianna Franciszka, córka Mikołaja
Maliszewskiego, ma na olkuskim cmentarzu tylko symboliczny grób. Na ten temat tak opowiadała moja dalsza krewna, pani Wanda Czurowa:

Przed wojną i w czasie wojny prowadziła Marianna w domu swojego ojca przy ul. Szpitalnej mały
sklepik (zapewne spożywczy). W 1944 roku, 4 grudnia została Marianna aresztowana przez Niemców
(chyba za jakiś, nielegalny wówczas handel niektórymi artykułami) i wywieziona do obozu w Mysłowicach, skąd 9 grudnia rodzina otrzymała kartkę z informacją, że więźniów Niemcy gdzieś wywiozą, lecz nie wiadomo gdzie. Od tej chwili słuch o Mariannie z Maliszewskich Zielonkowej zaginął. Nigdy nie powróciła do Olkusza z obozu, nigdy też rodzina nie dowiedziała się co się z nią stało.
Najprawdopodobniej więc została przez hitlerowców zamordowana, jeszcze w 1944 roku lub później. Ponieważ wyzwolenie obozu w Mysłowicach nastąpiło w styczniu 1945 roku, za datę śmierci Marianny przyjęto koniec tegoż roku (do 1948 roku jeszcze łudzono się, że zaginiona powróci „z niewoli” i w tymże dopiero roku uznano ją za zmarłą).



                                                                     *****


Interesami handlowymi zajmował się także w rodzinie, już od czasów sprzed II wojny światowej i do końca życia, najstarszy brat mojego ojca Marian Grzegorz Maliszewski syn Stefana syna Ludwika (*1909), przed wojną pracujący w olkuskiej Emalierni „Westen”, zgodnie ze zdobytym w olkuskiej Szkole Rzemieślniczej wykształceniem..

Już w latach 30-tych XX wieku, porzuciwszy pracę u Westena, zaczął Marian zajmować się „interesami”, do których być może wciągał go stryj Feliks Maliszewski syn Ludwika, zamieszkały już wówczas na Pomorzu. Prawdopodobnie chodziło tu o handel hurtowy, pomiędzy obu regionami.

W czasie II wojny światowej, Marian wraz z rodziną wyjechał z Olkusza i osiadł na stałe w Krakowie. Przez cały okres okupacji zajmował się różnymi interesami, był jednak również blisko związany z partyzanckim oddziałem A.K. „Surowiec”, do którego należał jego młodszy brat Flawiusz. Podobnie więc jak najmłodszy z rodzeństwa, Władysław Maliszewski w Olkuszu (ojciec autora), tak też i najstarszy z braci Marian w Krakowie, należeli do tzw „ludzi wspomagających” partyzantkę, choć sami nie byli „w lesie”. Jak podawał Flawiusz Maliszewski (pseudonim „Komin”), Marian, dzięki swym znajomościom w kręgach „okupacyjnego biznesu”, załatwiał niejednokrotnie dla A.K. różne interesy, a także był informatorem z gruntu krakowskiego. Z powyższych zresztą przyczyn, również często bywał w Olkuszu, gdzie pozostawała jego rodzina, mimo iż Olkusz leżał po drugiej stronie ówczesnej granicy, pomiędzy Rzeszą, a Generalnym Gubernatorstwem.

Już w czasie wojny, Marian Maliszewski przystąpił do spółki jako współwłaściciel Fabryczki Naczyń Stołowych, później zaś Fabryki Papy Dachowej. Do spółki tej wkrótce po wojnie, wciągnął swego brata Flawiusza (i załatwił mu mieszkanie w Krakowie). Proponował udział również młodszemu bratu Władysławowi (ojcu autora), lecz ten nie chciał opuszczać Olkusza, gdzie pozostałyby same, matka i siostra Zofia. Na osiedleniu się w Krakowie Marian i Flawiusz jednak wygrali, gdyż odtąd, obie rodziny krakowskie były o wiele lepiej sytuowane, niż rodzina pozostała w Olkuszu.

Gdy fabrykę papy na początku lat 50-tych upaństwowiono, Marian Maliszewski, zmuszony przystosować się do zmian jakie niósł nowy ustrój, pozostał (jednak) w tej fabryce na stanowisku dyrektora i tamże „zatrudniał” nadal brata Flawiusza. Do końca zresztą życia „obracał się” na wyższych stanowiskach w sferach biznesowych (m.in. w firmie „Inco” i był najbardziej zamożny z całej rodziny „po Stefanie” synu Ludwika. Marian Maliszewski ożenił się w Olkuszu ze Stefanią ze Strzeleckich.
Zgodnie z przyjętą tutaj moją zasadą nieopisywania życiorysów osób młodszych niż pokolenie mojego dziadka, na tychże informacjach kończę tutaj wspomnienie o moim najstarszym stryjku.



Stefania ze Strzeleckich Maliszewska (*1900)


Ze Strzeleckich, córka Stefana Strzeleckiego z Olkusza, urodzona w Olkuszu z matki Marianny z Kaszyców. W dzieciństwie i młodości zamieszkała przy rodzicach w Olkuszu. Trudno dokładnie określić, od jak dawna rodzina Strzeleckich zamieszkiwała w Olkuszu, wydaje się jednak, że nie wcześniej, niż od połowy lub końca XIX wieku. Przypuszczalnie ta rodzina od kilku już pokoleń była także mieszczańska. Jest np. w DORO wzmianka o wyzwolinach w 1665 roku w Pilicy bednarza Jana Strzeleckiego. [6] Niewiadomego mi ewentualnego pokrewieństwa ze Stefanią Strzelecką Józef Strzelecki z Olkusza, jako jeden z pięciu Olkuszan został rozstrzelany przez hitlerowców 16.07.1940 r. w odwecie za zastrzelenie przez nieznanego sprawcę dzień wcześniej policjanta niemieckiego. Mógł on być np. bratem Stefanii. [7]

Jednak wcześniej rodzina Strzeleckich mogła być drobnoszlacheckiej kondycji, tak jak większość rodzin, z rodziną Maliszewskich związanych. Np. dziedzicami niedalekiego Bydlina w 1865 byli Strzeleccy, nieznanego mi wszakże herbu. Lista rodzin szlacheckich województwa krakowskiego z 1791 roku wymienia zaś w roku 1749 Wiktorię Strzelecką, żonę ekonoma z dóbr Kamyk/Kłobuck.
W herbarzach wymieniani są Strzeleccy herbów : Grzymała, Jastrzębiec, Oksza, Ostoja i Prus I.
W końcu XX wieku, wg słownika Rymuta, żyło w Polsce ponad 11 tys. osób tego nazwiska. . Nazwisko to spotyka się także często we Włoszczowie, Szczekocinach, Korzkwi, Giebułtowie, Czeladzi (co może świadczyć o drobnoszlacheckim pochodzeniu), a także w Dąbrowie Górniczej, Grodźcu i nawet Tarnowskich Górach (co pewnie jest wtórne).

Wg Geneteki byli Strzeleccy w naszym rejonie już na początku XIX wieku, np. w Skale w roku 1801 i 1806 występuje Marianna ze Strzeleckich żona Antoniego Jurkowskiego, lub w Ulinie Wielkiej rodzi się w roku 1825 (akt nr 2) Józef Maciej Strzelecki syn Józefa i Agnieszki z Kozłowskich. W Skale, Tczycy, Miechowie i Minodze jest więcej jeszcze metryk XIX-wiecznych do tego nazwiska. Podobnie w odniesieniu do małżeństw i zgonów w tych miejscowościach. W śląskiem Strzeleccy już w XVIII wieku, np. w Częstochowie, Szczekocinach, Koziegłówce, co może świadczyć o ich obecności w Księstwie Siewierskim i innych dobrach biskupich. Najwięcej metryk do tego nazwiska występuje w Szczekocinach, np. już w 1716 roku (akt nr 16) żeni się tutaj Krzysztof Strzelecki z Katarzyną z Adamowskich, a w 1771 (akt nr 37) umiera Wawrzyniec Strzelecki.

W świętokrzyskiem natomiast, przykładowo, już w roku 1715 (akt nr 26) żeni się w Pińczowie Piotr Strzelecki z Magdaleną Iskrą. Są oni więc wszędzie wokół w majątkach szlacheckich i innych, zapewne jako oficjaliści dworscy, dzierżawcy i właściciele gruntów. [3]

Jak przez mgłę, pamięta autor ze swego dzieciństwa starszego, brodatego, inteligentnego pana w
wojskowej kurtce – brata Stefanii. Nic mi nie wiadomo, czy z tej rodziny ktokolwiek w Olkuszu jeszcze zamieszkuje, ale chyba nie, bo grób tegoż brata Stefanii, już nie istnieje.



Przypisy


[1]. DORO (obj. skr. w Bibliografii), t.I, str 471

[2]. Lustracja..., HOKO (skróty w Bibl.), str. 571, 572

[3]. Geneteka http://geneteka.genealodzy.pl/?lang=pol

[4]. SGKP (objaśn. Skrótów w Bibliografii ; ale też i więcej jest w tym słowniku
wyszczególnionych wsi o takiej nazwie)

[5]. Dzieje Księstwa Siewierskiego (patrz Bibliografia)

[6]. DORO, t.I. str 350
[7]. tamże, t. II, str 174


Bibliografia

Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
      Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
                                  -Akta Gruntów Słowiki i Katowskie, sygn. 54, 
                                   -Akta Własności Po-Augustyańskiej – Tabela powinności 
                                     posiadaczy gruntów po-augustyańskich pod miastem Olkuszem, 
                                     sygn. 1 i 1A


2. Biblioteka PAN Kraków

     -Akta Miasta Olkusza: - Tabela rocznego podatku, rkps 438


3. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce (Gołonóg), Zagórze, Kromołów,
                    Karniowice, Będzin, Grodziec, Regestr Metryk Olkusz


4. Dane z nagrobków: Olkusz, Strzemieszyce, Będzin, Grodziec, Czeladź,
                         Kromołów, Tenczynek, Paczółtowice, Trzebinia, Karniowice, Chechło

5. Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
    Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),

- Relacja Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza, 
 -Relacja Zofii Krokoszowej z Olkusza  
 -Relacja Danuty z Suwalskich Kołaczowej z Olkusza

Informacje od Anny Kownas z Wrocławia

- Informacje od:
    Łukasza Kabzińskiego z Krakowa, Lidii Stachury z Częstochowy,
    oraz Stanisława Kabzińskiego i Aleksandry Juranek.

 6. Materiał fotograficzny autora (skan) i z Internetu


Źródła i opracowania drukowane:

1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
        Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
    1. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
3. Gajl T., Herby szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Gdańsk-
Inowrocław 2003.

4. Korusiewicz S., Dzieje Księstwa Siewierskiego i Siewierza do r. 1900,
         Piekary Śląskie 1990

5. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja internetowa z wyszukiwarką nazwisk
       (http://herby.com.pl/).

6. Wiśniewski J., Historyczny opis kościołów, Mariówka Opoczyńska, Kielce 1933.
           (Skrót: HOKO)

7. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i …., pod red. F.Sulimierskiego
      i W. Walewskiego, Warszawa 1880-1914


Internet:


  • Fotopolska http://miechow.fotopolska.eu/387321,foto.html
- NAC ; http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/115568/f9617aa508310c7f69fda2c1c5385f89/


[logo NAC]
                                              




                                                                     ******


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)