niedziela, 29 grudnia 2019

Z okazji rozpoczęcia Nowego Roku miłym Czytelnikom mojego Blogu i Profilu FB składam najlepsze życzenia:

Happy New Year !!! Szczęśliwego Nowego Roku !!!


[Miło mi również zakomunikować, że oglądalność „geograficzna” mojego blogu przedstawia się następująco:


Polska
48702
Rosja
7599
Stany Zjednoczone
4117
Niemcy
2220
Ukraina
1485
Chiny
823
Francja
668
Wielka Brytania
594
Irlandia
391
Szwecja
327
I tak dalej, inne kraje ...


 

 Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam!]

czwartek, 19 grudnia 2019

Mitologia: Dziady II i Szczodre Gody przed Nowym Rokiem

               Tzw. "Boże Narodzenie"


W ramach obrzędów ku czci Zmarłych Przodków wierni przedchrześcijańskich religii pogańskich praktykowali nie tylko cześć okazywaną „Dziadom” na żalnikach i mogiłach, ale również zapraszali Duchy Zmarłych do własnych domów. Celowi temu służyły na słowiańszczyźnie tzw „Dziady Zimowe”.
Jak już wspominałem ponad rok temu, według naszej rodzimej tradycji indoeuropejskiej (i słowiańskiej), na zimowym Święcie Zmarłych, czyli po chrześcijańsku „Wigilii” kończył się okres panowania „Starego Roku”. Wyrazem czci oddawanej w tym dniu minionym przodkom, przebywającym w zimnej i smutnej Krainie Zmarłych „Nawii”, jest urządzana dla nich uczta, znana nam dzisiaj jako „wieczerza wigilijna”, w czasie której żywi członkowie rodu (rodziny) ugaszczali dusze swych zmarłych przodków, pozwalając im się ogrzać przy domowym ognisku. To dla nich dostawiano na stole osobne dodatkowe nakrycie, to oni mieli być podczas tej uczty owymi „niespodziewanymi gośćmi”, czy też „spóźnionymi wędrowcami”, jak eufemistycznie, albo i kłamliwie próbuje się dzisiaj omijać starożytną prawdę. Na pobliski tej dacie dzień przesilenia zimowego 21 grudnia przypadało rzymskie święto Angerony, „matki Larów”, czyli opiekunki dusz zmarłych, przedstawianej jako kobieta z palcem przyłożonym do ust, na znak tajemnicy (konotacje z grecko-egipskim Harpokratesem ; por. powiedzenie „cicho, jak makiem zasiał”, czyli „śmiertelnie cicho” [mak to symbol śmierci]). Rzymskiej Angeronie odpowiadała by w przybliżeniu postać słowiańskiej Marzanny-Morany. Za „Matkę Larów” była w Rzymie uważana także Acca Larentia, „karmicielka Romulusa i Remusa”, przedstawiana zazwyczaj jako „Matka Karmiąca” (tak jak późniejsza „Madonna z Dzieciątkiem”), a w innym micie jako „Wilczyca kapitolińska”.




2. Harpokrates (źródło: Wikipedia)


W słowiańszczyźnie zapraszano Duchy Zmarłych Przodków na Uroczystą Wieczerzę kiedy tylko zmrok zapadł (pierwsza gwiazdka). Stół musiał być zasłany sianem, a kącie izby stał snop zboża (związki z rolnictwem i „zaklinaniem urodzaju”). Praktykowane od XIX wieku w miastach stawianie i ubieranie w izbie choinki pochodzi również z tradycji pogańskiej, tyle że z kultów germańskich [choinka była symbolem Drzewa Kosmicznego, Iggdrasilu].
Tak pisał o zapraszaniu Duchów na tę wieczerzę Wincenty Pol:

A trzy krzesła polskim strojem
Koło stołu stoją próżne
I z opłatkiem każdy swojem
Idzie do nich składać dłużne,
I pokłada na talerzu
anielskiego chleba kruchy
Bo w tych krzesłach siedzą duchy”
Pieśń o domu naszym” - Wincenty Pol, 1866 rok


Wieczerzę rozpoczynano tradycyjnie od „łamania się chlebem” (co potem w chrześcijaństwie zastąpione zostało opłatkiem). Podawano zazwyczaj potrawy tzw „postne” (jednak post ów jest także „pogański”, a nie chrześcijański, bo od „nowej religii” starszy), często z dodatkiem maku (patrz wyżej), miodu (miód to „napój bogów - soma”), grzybów (konotacje zarówno z Bogiem Piorunów, jak i Bogiem Zmarłych), kapusty, ziarn zbóż, obowiązkowo ryby (bo wtedy krew zwierząt nie mogła być przelewana – patrz dalej [dawniej ryby nie uważano za „zwierzę”]) itp., a potraw powinno być tyle, ile miesięcy w roku [znaków Zodiaku – bo nie ma to nic wspólnego z rzekomą liczbą biblijnych apostołów]. Obowiązkowo powinny na stole znajdować się także „grumadki” (zapalone światła dla ogrzania się Dusz Zmarłych, a więc świece, kaganki itp.). Wszystkie obyczaje i przesądy (powszechnie znane) związane z tą wieczerzą pochodzą z głębokiej starożytności, jak np. wiara w to, ze w noc wigilijną „zwierzęta mówią ludzkim głosem” (ślad wierzeń, że dusze zmarłych mogą wcielać się przejściowo w zwierzęta i w ten sposób „wieszczyć”).



















3. „Dziady Domowe”, 3B. i 3C. Wieczerza wigilijna (źródło: Internet)






Dzień Mithry”


Owe zasadniczo pogańskie zimowe obchody Święta Zmarłych były od dawna połączone (także już w chrześcijaństwie) z innymi obrzędami, związanymi według indoeuropejskiej jeszcze, choć późniejszej tradycji, z dniem przesilenia słońca, tzw „Dniem Słońca Niezwyciężonego” (po łac. „Sol Invictus”). W pogańskich kultach słowiańskich, ten zachodzący na pierwsze dni stycznia okres - nazywany był „Szczodrymi Godami”. We wszystkich najdawniejszych kultach pogańskich nowy rok liczony był i obchodzony w dniu zrównania wiosennego (początek rolniczego okresu wegetacyjnego). W starożytnym Rzymie dopiero tzw „kalendarz juliański” Juliusza Cezara ustalił początek roku na dzień 1 stycznia, a śladem tym poszły inne ludy starożytności, w tym chrześcijańscy już później Słowianie.

Szczodre Gody obchodzone były u Słowian mocno uroczyście. Aby nie powielać na ten temat znanych dosyć powszechnie informacji, zachęcam do zapoznania się z ciekawym, bardzo przystępnie i treściwie ujętym źródłem internetowym: http://fronsac.republika.pl/slowianie/tradycje.htm.
Ale obrzędy Szczodrych Godów od czasu przyjęcia wiary chrześcijańskiej przez pierwszych władców Słowian ulegały przekształceniom, polegającym nie tyle może na „zmianie treści”, co na zmianie doktryny. Kościół i władcy bowiem, narzucili „wiernym” interpretację tych świąt w oparciu o sztucznie sfabrykowany „życiorys tzw „Jezusa-Chrystusa”.

Kiedy urodził się historyczny Jezus z Gamali (od ponad dwóch tysięcy lat znany Żydom jako syn żydowskiego księcia Judy z Gamali, którą to wiedzę przejęli od nich Templariusze), czyli tzw w chrześcijaństwie „Jezus z Nazaretu”, - tego nie wie nikt, bo nikt w jego czasach daty takiej nie zapisał. Jedyne, co w pismach o tych narodzinach ocalało, to wzmianka jednego z ojców kościoła, tzw „świętego Ireneusza” (* ok. 140 - + ok. 202), że „Pan, gdy został ukrzyżowany, zbliżał się do starości, tzn miał ok. 50 lat”. Z tejże, jedynej zresztą wzmianki, skrzętnie ukrywanej przez wieki przez kościół, a która się do naszych czasów dziwnym trafem dochowała, wynika, że Jezus urodził się w Gamali (wymienianym w Biblii owym „Mieście Na Górze”) około 17 roku p.n.e. (w tzw „Nazarecie” urodzić się nie mógł z tej prostej przyczyny, że miasto to w tamtych czasach jeszcze nie istniało ; do celów ruchu pielgrzymiego została owa miejscowość założona dopiero w VIII wieku n.e.). [1]

Historyczność postaci Jezusa potwierdzona jest w niektórych starożytnych źródłach, w tym w dziełach słynnego historyka żydowskiego tamtych czasów, Józefa Flawiusza, byłego powstańca, po upadku powstania anty rzymskiego z 66 roku n.e. ułaskawionego i przyjętego przez cesarza Wespazjana do grona obywateli Rzymu (Józef Flawiusz, „Starożytności żydowskie” i „Wojna żydowska”). Jest on tam jednak wspominany tylko mimochodem, jako „niezbyt ważny nauczyciel” i jeden z przywódców żydowskiego ruchu narodowowyzwoleńczego. Więcej np. pisze Józef Flawiusz o rozruchach wzniecanych przez „zwolenników” Jezusa po tegoż śmierci, niż o nim samym. Niektóre zresztą wzmianki uważane są dzisiaj za dopiski kopistów i dlatego od dawna badacze spierali się na temat faktycznej historyczności Chrystusa .

W związku jednak z rozwojem i okrzepnięciem w następnych wiekach tej nowej, ale uznanej ostatecznie za „panującą” przez cesarza Konstantyna Wielkiego sekty żydowskiej (zwanej „chrześcijaństwem”), rosnący w siłę kościół obłożył tajemnicą wszystkie historyczne o Jezusie informacje, „czyniąc go w efekcie „Synem Bożym, a nawet Bogiem”.

Toteż poglądy na „życiorys” Jezusa, rozwijające się stopniowo w ciągu wieków i podporządkowane bez reszty temu nadrzędnemu celowi, doprowadziły do przyswojenia przez doktrynę chrześcijańską bardzo wielu elementów dawnych kultów pogańskich. Dzisiejsi chrześcijanie najczęściej nawet nie dostrzegają tych zapożyczeń, bezkrytycznie przyjmując je „na wiarę”.

A prawda jest taka, że np. największe chyba święto chrześcijańskie, tzw „Boże Narodzenie”, jest bez reszty konglomeratem „mitycznych zdarzeń i obrzędów”, dotyczących zupełnie innych, różnych bogów i różnych czasów. Niezwykle interesujące źródło internetowe „Imperium Romanum” Jakuba Jasińskiego na temat rzymskich obchodów świąt ostatniej dekady stycznia mówi (cytat dosłowny) [2]:

17-23 grudnia
  • Saturnalia – było to doroczne święto ku czci boga rolnictwa Saturna. Obchodzone było od 17 do 23 grudnia. Było to święto pojednania i równości. Najważniejszym obrzędem tego dnia było to, że panowie i niewolnicy zamieniali się na jeden dzień rolami (właściciele usługiwali niewolnikom, czy żołnierze dowodzili centurionami). W czasie świąt zawieszano prowadzenie wszelkiej działalności gospodarczej; wolne było od pracy, obowiązków publicznych. Czas wypełniony był oficjalnymi ceremoniami i domowymi obrzędami ku czci bogów, wystawnymi bankietami, rodzinnymi ucztami, rozdawaniem prezentów. W czasie święta Saturnowi składano ofiary, a orszaki weselących się ludzi zmierzały przez całe miasto na uczty i zabawy. W ofierze zabijano prosięta, a następnego dnia jedzono je podczas obiadu, w czasie którego panowie usługiwali swych niewolników. Ojców rodzin obdarzano podarkami – głównie woskowymi świecami i glinianymi figurkami (jako symbol ofiar z ludzi składanych Saturnowi we wcześniejszych czasach). Festiwal miał wesoły charakter. Dzień 17 grudnia ten upamiętniał postawienie w Rzymie świątyni Saturnowi, odpowiednikowi greckiego Kronosa. Miało to w oryginale miejsce właśnie tego dnia, jednak przez lata święto się przedłużało, aż w końcu trwało aż do 23 grudnia, kończąc się tuż przed Sol Invictus. Z czasem święto zostało wydłużone do 25 grudnia. We wczesnym okresie Saturnalia trwały tylko dzień, ale potem świętowano nawet przez siedem dni.
    Ostatni dzień święta – 23 grudnia nazywany był Sigillaria (dosłownie: święto statuetek). Tego dnia obdarowywano się tzw. sigillaria, czyli tradycyjnymi prezentami: wytworami garncarskimi lub glinianymi figurkami, z których dzieci ustawiały scenki przedstawiające życie przodków. Osoba, która sprzedawała takie produkty nazywała się sigillarius. W czasie święta pozdrawiano się słowami: Io Saturnalia!.
23 grudnia
  • Larentalia – święto na cześć bogini Accy Larentii. Tego dnia kapłan Kwiryna składał ofiary Manom w wąwozie Velabrum między Palatynem i Kapitolem, gdzie miał się znajdować rzekomy grób Accy Larentii.
25 grudnia
  • Dies Natalis Solis Invicti („Narodziny Niepokonanego Słońca”). Sol Invictus było starożytnym kultem, wywodzącym się z Persji, jednak czczonym głównie w Rzymie, skąd też otrzymało swoją nazwę. Kult wprowadził cesarz Aurelian w 274 roku n.e.
    Było ono poświęcone Mitrze, utożsamianemu z rzymskim bogiem Solem, czyli Słońcem. Święto upamiętniało jego narodziny w górach Zagros. Rzymianie w ten dzień obdarowywali się nawzajem podarkami i składali sobie życzenia, całowali się pod jemiołą.
    Aby zastąpić święta pogańskie, władze chrześcijańskie zdecydowały się umiejscowić Narodzenie Chrystusa właśnie pod tą datą – wskazuje to komentarz do XII-wiecznej relacji Dionizego bar Salibi, który mówi o tym, że było zwyczajem pogan świętować tego dnia (25 XII) narodziny Słońca. W związku z zakorzenionym w świadomości ludzi przywiązaniem do świąt w tym okresie, zdecydowano się na obchody narodzin Chrystusa właśnie 25 XII. Co ciekawe – w litanii do Najświętszego Imienia Jezus (powstałej prawdopodobnie w XV wieku), znajdziemy określenie Jezusa „słońcem sprawiedliwości”.”

      4. Saturnalia (malarstwo współczesne) (źródło: https://sitsshow.blogspot.com/2013/12/historical-meanings-of-christmas-winter.html


5. Acca Larentia (bogini - Rzym starożytny) (źródło: Wikipedia)





6. Wilczyca kapitolińska (źródło: Wikipedia)



Mitraizm był już niezmiernie popularny i wyznawany jako jeden z najważniejszych kultów w starożytnym Cesarstwie Rzymskim. Toteż i tradycje tzw „Bożego Narodzenia” chrześcijańskiego zapożyczają bardzo wiele z kultu irańskiego Mithry. „Jako władca ładu, Mitra panował nad zmianami kosmicznymi, strzegł porządku społecznego, chronił majestat królewski i występował jako sędzia w zaświatach.” „W mitologii perskiej Mithra był bogiem słońca i światłości, opiekunem przysiąg i układów, patronem wojowników i władców, bogiem-słońcem zrodzonym ze skały.” [3]
Aby nie powielać bez końca samych cytatów, w tym miejscu podaję link do omówienia tego interesującego zjawiska religioznawczego: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1532.
Dość przytoczyć w skrócie znane powszechnie religioznawcom fakty, iż bóg Mitra np:
  1. Urodził się 25 grudnia, jako „światłość oczekiwana”, „Słońce Niezwyciężone”,
  2. Urodził się w grocie, a jego narodziny adorowali pasterze i mędrcy, ofiarując dary,
  3. W mitraizmie praktykowano „sakramenty” podobne do chrztu i eucharystii z chleba i wina, Mitra po trzech dniach od śmierci zmartwychwstał,
  4. Mitraizm posługiwał się znakiem krzyża („równoramiennego” + ; znanego zresztą obok swastyki także z innych kultów religijnych, od czasów paleolitu schyłkowego),
  5. Mitra był bogiem należącym do „trójcy bóstw” (w wielu kultach),
  6. W mitraizmie występuje symbol kluczy (por. tzw „klucze piotrowe” ?),
  7. Mitra był pośrednikiem pomiędzy ziemią i niebem (zbawcą),
  8. Mitraiści wierzyli w duszę nieśmiertelną i zmartwychwstanie (podobnie zresztą jak żydowscy esseńczycy, z których wywodził się Jezus)
  9. Mitraiści święcili niedzielę (żydzi i Jezus sobotę, ale chrześcijanie niedzielę) …



Takich paraleli pomiędzy pogańskim kultem mitraizmu a chrześcijaństwem jest więcej. Można z tego wyciągnąć wniosek, że chrześcijaństwo pełnymi garściami zaczerpnęło religijne treści właśnie z mitraizmu, tym bardziej, że pierwotni chrześcijanie, praktykujący początkowo obrzędy stricte judaistyczne, jeszcze nie znali tych, zapożyczonych z mitraizmu i dopiero w następnych wiekach „po Chrystusie” przyjmowanych w kościele do stałych praktyk religijnych. [3]





    7. Sol Invictus” (rzymska płaskorzeźba Mitry) (źródło: Wikipedia)



Tak więc, o ile pierwotne tzw „chrześcijaństwo” było jedynie sektą judaistyczną, bliską esseńczykom i zelotom-sykariuszom (por. tzw „Ewangelie”), o ile też tzw „zorganizowane chrześcijaństwo poza żydowskie” było dziełem Pawła z Tarsu (por. Dzieje Apostolskie), to o „instytucjonalnym chrześcijaństwie” możemy mówić dopiero od czasów cesarza Konstantyna Wielkiego, który ów kult „legitymizował” i zorganizował na wzór pogańskich kultów politeistycznych, w ramach ogólnej legitymizacji władzy. Dzisiejsze zaś najważniejsze święta chrześcijańskie są niemal bez reszty konglomeratem obrzędów pogańskich, bo sam Jezus ich nie znał, a skoro ich „nie znał”, to „nie ustanowił”.

Z okresem tzw. "Bożego Narodzenia" związany był od wieków u Słowian zwyczaj zwany "Zapustami". W tym okresie tzw. "kolędnicy" odwiedzali domy okolicznych mieszkańców, przedstawiając im swoisty teatr przebierańców, mających swe odpowiedniki w postaciach mitycznych religii pogańskich. Było tu miejsce np dla Bociana (słowiański Siemargł), czy Kozła lub Turonia (odpowiedniki boga Welesa).


 8. Słowiańskie "Zapusty" (źródło: Wikipedia)

 

Przypisy:

[1]. Ambelain Robert, Jezus największa tajemnica Templariuszy, Czakra, Warszawa 1993

[2]. http://www.imperiumromanum.edu.pl/religia/swieta-rzymskie/

[3]. Wikipedia, Karlheinz Deschner i inni




czwartek, 12 grudnia 2019

Dawniej, a dziś - Dolina Ojcowska

661. Dolina Prądnika 1888 (źródło: Wojciech Blehm, Internet, "Ziemia Olkuska)
661B. Ojców, parking 1910 (źródło: Ziemia Olkuska)
661C. Dolina Ojcowska 1921 r. (źródło: j.w.)
661D. i 661E. Dolina Ojcowska, przedwojenne (źródło: j.w.)
661F. Dolina Ojcowska 2005 r. (fot. Ryszard Maliszewski)
661G. Dolina Ojcowska 2019 r. (fot. Wojciech Jagła, publ. Ziemia Olkuska)













































662. Ojców Brama Krakowska 1900 r. (źródło: Ziemia Olkuska)
662B. J. w. lata 20-te XX w. (źródło: j.w.)
662C. J. w. lata 60-te XX w. (źródło: j.w.)



















663. Dolina Sąspowska skały ok. 1914 r. (źródło: Ziemia Olkuska)
663B. i 663C. W okolicy Dol. Sąspowskiej 2005 r. (fot. Ryszard Maliszewski)
663D. J. w. 2019 r. (fot. Wojciech Jagła, publ. Ziemia Olkuska)




























poniedziałek, 2 grudnia 2019

Drobne rycerstwo średniowieczne

23. Lgoccy herbu Szreniawa z Lgoty Wielkiej:

1. Pochodzenie i występowanie rodziny


Nazwisko Lgocki, wg zasad gramatycznych mogło być tworzone w średniowieczu od nazw wsi Lgota. Źródła historyczne podają wiele miejscowości takiej nazwy, ale nie wszystkie były gniazdami rodowymi rycerskich rodzin Lgockich. [5]

Herbarze polskie rodzin tego nazwiska wyszczególniają kilka, ale Lgockich herbu Szreniawa dzisiaj już nie. Wszystkie one można określać jako „niegdyś drobno rycerskie”. Jedna z rodzin Lgockich, ongiś herbu Szreniawa, która rozradzając się, zasiliła później szeregi innych stanów, to „dawni” Lgoccy z Lgoty koło Szreniawy . [4] [6]

Słownik nazwisk polskich Kazimierza Rymuta, według danych z lat 90-tych ub. wieku,
wymienia w Polsce tylko 8 osób noszących nazwisko Lgocki, co ciekawe, bo „dawniejszych” Lgockich było wiele rodzin, nawet w XVIII jeszcze wieku. [9] [Geneteka]

Jako wieś, należała Lgota koło Szreniawy w olkuskim jeszcze i w czasach „po Długoszowych” do dóbr rycerskich. Cała ta wieś była wcześniej w średniowieczu w posiadaniu rycerskich właścicieli.


2. Herb i zawołanie (?)

Herbowy ród Szreniawitów ma typowo małopolskie korzenie. Najstarsze średniowieczne pieczęcie z tym herbem znane są od 1371 r. (Jan Kmita z Wiśnicza). Ród Śreniawitów zamieszkiwał w ziemiach: krakowskiej, łęczyckiej, radomskiej i kaliskiej. Wizerunek tego herbu znajduje się w Klejnotach Długosza, Herbarzu Złotego Runa i w herbarzyku Antoniego. [4] [6]

Herb Szreniawa (Śreniawa) przedstawia w polu czerwonym krzywaśń („rzekę”) srebrną z zaćwieczonym krzyżem srebrnym. W klejnocie nad hełmem w koronie pół lwa wprost między dwoma rogami turzymi z dzwonkami. Pierwotnie herb ten przedstawiał samą rzekę, bez krzyża i nazywał się Drużyna, będąc prawdopodobnie starszym od Szreniawy. [4] [6]


1. Herb Szreniawa (źródło: „Wikipedia”)

Wspominałem już kilkakrotnie przy omówieniu innych rodów z olkuskiego, że wiele rycerskich herbów polskich ściśle nawiązuje do pogańskich mitów słowiańskich, których znajomość i tradycja jeszcze nie zanikły nawet w XIV i XV wieku, a konkretnie do mitycznej walki Boga Nieba Peruna z Bogiem Zaświatów Welesem. O tym, że walka ta toczona była „nad Rzeką w okolicy Wielkiego Drzewa Kosmicznego” może przypominać „rzeka” w herbie Szreniawa i sama nazwa herbu (pobliska rzeka Szreniawa), a głowa lwa może mieć konotacje chtoniczne, czyli symbolizować Boga Welesa.


    3. Gniazdo rodziny Lgockich z miechowskiego

Rodowym gniazdem Lgockich herbu Szreniawa z miechowskiego była więc (jak to już wyżej wspomniano) wieś Lgota Wielka koło Szreniawy w pow. miechowskim woj. krakowskiego. [*]

O miejscowości tej informacje odnajdujemy w historycznych źródłach. Najbardziej kompletne i najstarsze, praca zbiorowa polskich historyków, sukcesywnie wydawany przez PAN „Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu” o przedmiotowej miejscowości podaje: [14]

LGOTA
(1394 Lgotha, 1437 Ligotha, 1440 Elgota, 1471 Elgotha, Lgota Przibconis, 1510 in Lgoczije, 1512 Hota [błędnie], 1529 Lgothka) dziś Lgota Wielka, 6 km na SE od Wolbromia.
1. 1489, 1509, 1581 pow. ksiąs. (RP k. 134v; MS 4, 9095; ŹD s. 26); 1452, 1470-80, 1598 par. Szreniawa (GK 11 s. 743; DLb. 2 s. 36; WR k. 326).
2. 1443 gaje w Wierzchowisku ciągnące się do granicy lgockiej [wsi L.] k. drogi porębskiej [do Poręby Marcinowskiej] (GK 8 s. 141); 1470 gaje w → Adamowicach rozciągające się do granic L. i Sulisławic (GK 19 s. 260); 1472 gaj w → Adamowicach zw. Kozilas między Sulisławicami, L i Trzebienicami (GK 19 s. 672-3); 1489 gaj Olszyny w L. → p. 3a.”


Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego pod red. Chlebowskiego i Sulimierskiego wymienia zlokalizowaną w Małopolsce miejscowość, będącą wg nazwy gniazdem tytułowej rodziny. [5] Informacje na jej temat podaję tu w ilustracji:


2. Informacje na temat wsi Lgota wg w/w źródła


3. Lokalizacja wsi Lgota Wielka koło Szreniawy w Małopolsce (źródło: Google Maps)




4. Lgota koło Szreniawy (źródło: Internet, przypis [12]


4. Nieznane gałęzie (?) rodziny

Jak to już wyżej wspomniałem, dobra Lgota Wielka koło Szreniawy w miechowskim od czasów najdawniejszych należały do dóbr rycerskich.

Klasyczne opracowanie historii regionu olkuskiego pod red. Fr. Kiryka „Dzieje Olkusza i regionu ...” podaje: [7]

W tym samym roku (1394) została wymieniona Lgota jako wieś (przynajmniej w części) Marcina z Trzebienic, który dla zabezpieczenia wiana swojej żonie Krystynie zastawił 3 kmieci lgockich. W XV w. i potem (1510) pozostawała Lgota koło Szreniawy w posiadaniu Szreniawitów i ich spadkobierców, w tym w końcu XVI w. Firlejów.”

W „Słowniku historyczno-geograficznym ziem polskich w średniowieczu” (o czym już było wyżej) wymienieni są właściciele wsi Lgota:


3. Własn. szlach. -a. Sprawy własnościowe. 1394-1416 Marcin, Marcisz z Trzebienic, Szreniawy i Przestani dz. L., burg. zamku krak. (SP 8, 5596; ZK 5 s. 265; 194 s. 17);
1394 Marcisz z Trzebienic wyznacza ż. Krystynie z tytułu wiana, m.in. 3 kmieci w L. (SP 8, 5596);
1411 Jakusz z Poręby [Marcinowskiej] sprzedaje za 250 grz. szer. gr ww. Marciszowi cz. w Porębie [Marcinowskiej], Trzebienicach i L. (ZK 5 s. 265);


1412-32, zm. przed 1443 Klemens z L. (ZK 5 s. 328, 338; 312 s. 427; 256 s. 279);
1412-13 Piotr z Kurowa [pow. szczyrz.] oddala oskarżenia Klemensa z L. o konia wart. 7 grz. i służbę u niego (ZK 5 s. 328, 338);

1416 podział dóbr dziedz. ojczystych i macierzystych między Marciszem z Trzebienic a jego ss. Marciszem i Przybkiem. Synom tym przypadają części w Porębie [Marcinowskiej] i L. oraz 53 grz. półgr, a ich ojcu i pozostałym dzieciom wieś Trzebienice Synowie uwalniają ojca od roszczeń o dobra macierzyste (ZK 194 s. 17).

1416-50, zm. przed 1462 Przybek z Poręby [Marcinowskiej] h. Szreniawa 1416-59, dz. L. s. Marcisza z L. burg. sieradzki 1443, brat Marcisza mąż Fenny ;
1423 Małgorzata ż. Zygmunta z Nieznanowic zawiera układ z s. Mikołajem w sprawie dóbr. Będzie ona użytkować przez 5 lat dobra dziedz.: Trzebienice, L. i Wierzchowisko oraz 3 kmieci zastawionych w Nowej Wsi i płacić każdego roku Mikołajowi 8 grz. na jego potrzeby, a po upływie tych lat ma mu ustąpić z tych dóbr. Mikołaj zapłaci wówczas matce 80 grz. pod rygorem zastawu wsi Mały Krassów [dziś Krasówek, pow. chęc.] (ZK 195 s. 204-5);
1427 Mikołaj z Trzebienic zobowiązuje się ustąpić Przybkowi z Poręby [Marcinowskiej] na 2 lata całą cz. dziedziny w L., którą trzymała matka Mikołaja Małgorzata od Przybka i jego brata (ZK 146 s. 38);

1432 → p. 3b; Klemens z L. zapisuje ż. Katarzynie c. [Mikołaja ?] Żelaznego ze Złotnik [pow. chęc.] 100 grz. wiana na połowie dóbr dziedz. w L. i Trzebienicach (ZK 312 s. 427);
1437 Przybek z Poręby [Marcinowskiej] zobowiązuje się płacić przez 10 lat bratankowi Janowi z L. na każde Boże Narodzenie 3 grz. dochodu z ojcowizny na ręce Prandoty z Rzerzuśna pod karą XV stronie i sądowi (ZK 256 s. 36);

1440 rajcy m. Kazimierza oskarżają Przybka z L o odbicie gwałtem kupionej przez nich dzies. w Porębie [Marcinowskiej] wart. 45 grz. Przybek oświadcza przez Piotra swego domownika, że ma większą sprawę o 100 grz. i gwałt z Janem Rzeszowskim (GK 7 s. 116);
1443 Mikołaj z Sulisławic sprzedaje za 70 grz. Przybysławowi z Poręby [Marcinowskiej] alias z L. cz. swej dziedziny i cz. dziedziny [Katarzyny] swej stryjenki wdowy po Klemensie z L.; tenże Przybek ma zapłacić łącznie 47 grz. z wyłączeniem cz. pieniędzy dla ww. stryjenki „in spacio unius anni alias w rok” ww. Mikołajowi pod karą XV (ZK 256 s. 279-80); Przybysław dz. L. burg. i rządca sieradzki winien oddać mgr Michałowi pleb. w Porębie [Marcinowskiej] do dnia Ś. Jakuba [25 VII] dług wynoszący 1 grz. 6 gr oraz 1 korzec grochu (OK 8 s. 347);

1448 Przybek z Poręby [Marcinowskiej] zapisuje ż. Fennie c. Wernera z Krasowa [pow. chęc.] 300 grz. wiana na całej L. i cz. Dąbrowna (ZK 146 s. 521);
1450 Przybek z L. w sporze z Janem z Solczy [par. Kidów] s. Sędka z Solczy o 17 grz. poręki za Dobka Kmitę i 10 grz. szkody (ZK 257 s. 390, 407, 412, 414, 417);
1452 → p. 3c; 1462 Paweł Uliński [z Uliny] procesuje się z Fenną wd. po Przybysławie z L. i jej s. Marciszem z L. i Poręby [Marcinowskiej] (GK 16 s. 160, 247, 269);
1471 Mikołaj i Wrocław z Bodziejowic procesują się z [Fenną] wd. po Przybku z L. (ZK 315 s. 198); → p. 3c.

1471-90 Przybysław, Przybek h. Szreniawa z L. i Poręby [Marcinowskiej] s. Przybka z Poręby br. Stanisława pleb. w Koniuszy 1474-90 ; Fenna wd. po Przybku z Poręby zapisuje s. Przybysławowi z Poręby pleb. w Koniuszy 300 grz., którymi spłacił on dług zaciągnięty przez nią u Iwana z Głuchowa [Gołuchowa, woj. kal.] niegdyś tenut. Obichowa i w tej sumie daje synowi aż do pełnej spłaty wwiązanie do połowy Poręby, L. i całego Dąbrowna. Dobra te uzyskała od siostry Anny i jej męża Marcisza w zamian za dobra dziedz. w ziemi sand. i pow. wiśl. [błędnie zamiast chęc.]: Krasów, Sulików i Krzepin; taż Fenna ustępuje ww. s. Przybysławowi trzecią cz. dóbr dziedz., tj. połowy Poręby, L. i całego Dąbrowna (GK 19 s. 933-4).

1476-97 Stanisław Szreniawa Porębski z L. i Poręby br. Przybysława ; 1479-80 tenże Szreniawa zapisuje ż. Dorocie c. zm. Mik. Bużeńskiego, siostrze kan. uniejowskiego Stanisława i Mikołaja z Bużenina [woj. sier., dziś Burzenin] 100 grz. posagu i tyleż wiana na całej L. (GK 20 s. 1058-9; ZK 262 s. 81-2);
1484 br. niepodzieleni Mikołaj i Jan z Trzebienic oddalają pozew Stan. Szreniawy z L. o kmiecia Marcina ojczyma Ciężkiego ze Szreniawy zabranego ze zbożem, bydłem i trzodą oraz innymi rzeczami wart. 10 grz., a wnoszą przeciw niemu pozew o 10 grz. zakładu (GK 21 s. 984, 1026);
1487 Stan, Szreniawa z L. daje Piotrowi Wiplarowi z Uliny za 10 fl. węg. wwiązanie na rok do łanu w Chobędzy z kmieciem Szymkiem (GK 22 s. 768); tenże Szreniawa, uwalniając z poręki Jak. Mlecznego z Madejowa, jest gotów zapłacić Janowi z Mironic 10 grz. długu w ciągu roku (GK 22 s. 804) 1489 Stanisław [Szreniawa] z L. w sprawie z Piotrem z Sulisławic składa przysięgę, że nie przepędził gwałtem woźniców z gaju Olszyny wart. 30 grz. o co pozywał już Stanisława ojciec Piotra [Marcin] (ZK 261 s. 308); → Marcinkowice pow. ksiąs. par. Uniejów (GK 23 s. 19-20); → Chobędza p. 3;

1491 Jan Gołecki [z Gołczy] przeciw Stan. Szreniawie z L. o zastawienie kmiecia Stan. Zegara w jego dzierżawie w Chobędzy (GK 23 s. 732); 1497 → p. 3b.


1500-1510 Jan Szreniawa z L. (ZK 261 s. 385; 155 s. 32-5);
1509 → p. 6; Jan Szreniawa dz. z L. i Poręby darowuje cały dwór w L. , a pozostałe cz. dziedz. w L. i Porębie w pow. ksiąs. sprzedaje za 450 fl. węg. Katarzynie Melchiorowej mieszczce krak. (ZK 155 s. 32-5);
1512 Melchior Waygiel mieszcz. Krak. dz. Wierzchowiska, Sulisławic i L. (AG MK k. 154-5v; MS 4, 10300, 10306, 10318)1. (…)
    6.1434 Klemens kleryk z L. nauczyciel (minister ecclesiae) ze Szreniawy (Cracovia artificum suppl. 1433-1440, nr 61);
    1509 Jan Szreniawa z L. w pow. ksiąs. uzyskuje zwolnienie z obesłania wyprawy wojennej z powodu niemocy (MS 4, 9095).
JL © 2010-2016 Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk



Wymieniony w „SGKP w XV w. „Przybek herbu Szreniawa, współwłaściciel Lgoty koło Szreniawy”, nie wiadomo czy nazywał się Lgocki, ale niektórzy „inni” tutaj rycerze, współwłaściciele wsi, prawdopodobnie tak się zwali. Czy Trzebieńscy i Marcinowscy byli ich krewniakami – nie wiadomo, ale zupełnie możliwe, że „ci” Lgoccy wywiedli się z Trzebieńskich. W ostatecznym efekcie wieś przejęli Firlejowie herbu Lewart, zaś Lgoccy możliwe, że zdegradowali się do stanu kmiecego. Ze źródeł wynika, że od dawna wieś Lgota koło Szreniawy należała do kilku właścicieli. Inna Lgota (koło Olkusza) należała do Niesułowskich, o których artykuł już był. [*]


5. Życie szlachty zagrodowej na wsi (miniatura średniowieczna) (źródło: Wikipedia)

Internetowa strona „ Lgota Wielka, Historia” podaje zaczerpnięte z w/w źródeł informacje na temat przedmiotowej wsi, opracowane przez historyka olkuskiego Jacka Sypienia (wg jego publikacji „Historia wsi gminy Wolbrom w zarysie”, 2012.:

Najstarsze wzmianki o tej wsi szlacheckiej pochodzą z końca XIV wieku. W 1390 roku występuje w dokumentach Wilam z Lgoty, a w latach 1394-1416 występuje Marcin, Marcisz z Trzebienic, Szreniawy i Przestani dziedzic Lgoty, burgrabia zamku krakowskiego. (itd., wg informacje ze słownika).” (…) . U schyłku XV wieku właścicielami wsi są; Przybysław (Przybek) herbu Szreniawa, właściciel Lgoty i Poręby, syn Przybka z Poręby, a potem w latach 1476-97 jego brat Stanisław Szreniawa Porębski z Lgoty i Poręby. W 1509 roku Jan Szreniawa, dziedzic z Lgoty i Poręby darował cały dwór w Lgocie, a pozostałe części dziedziczne w Lgocie i Porębie sprzedał za 450 florenów węgierskich Katarzynie Melchiorowej mieszczce krakowskiej. Sprzedaż można tłumaczyć jego chorobą, gdyż w tym samym 1509 roku Jan Szreniawa z Lgoty uzyskał oficjalne zwolnienie z obesłania wyprawy wojennej z powodu niemocy W 1512 roku w dokumentach występuje już Melchior Waygiel mieszczanin krakowski, dziedzic Wierzchowiska, Sulisławic i Lgoty. Jest on wspomniany w dokumencie króla Zygmunta Starego z 1512 roku, w którym monarcha wyznacza komisarzy do rozgraniczenia wsi królewskiej Jeżówka. w tenucie królewny Elżbiety z wsiami należącymi do wspomnianego Melchiora Waygla, czyli Lgota, Wierzchowisko i Sulisławice.” [12]


                                                                 **********

Jak z informacji tych wynika, najdawniejsi rycerscy właściciele Lgoty Wielkiej należeli do rycerstwa biednego, od dawna zagrożonego wypadnięciem ze stanu , w efekcie czego już w XV wieku zmuszeni zostają do sprzedaży swoich części wsi, będącej wcześniej ich gniazdem rodzinnym. Jak podają źródła trafiają niektóre z nich w ręce mieszczańskie (patrz wyżej). [8]


                                                                     *******

W wiekach późniejszych (i w czasach zaborów) dawne rodziny ubogiej szlachty, nierzadko własnoręcznie uprawiające swoje grunty, pod względem społecznym spadały przeważnie do klasy włościańskiej, o ile nie były w stanie „wylegitymować się ze swojego szlachectwa”. Już w wieku XVIII bardzo wielu Lgockich zamieszkiwało okolice Lelowic i Wrocimowic w małopolskim, a w śląskim w okolicach Borowna i Nieznanic (ale to mogą być Lgoccy różnych rodzin). [Geneteka] [12]


Internetowe źródło: Rody ziemiańskie XV i XVI wieku. T. 1, Małopolskie rody ziemiańskie, Krzepela, Józef nie podaje niestety żadnych informacji o miejscowym rodzie Lgockich herbu Szreniawa z Lgoty koło Szreniawy [13]


Przypisy i Bibliografia:

[*]. Bardzo często źródła mylą ze sobą różne wsie tej samej nazwy. Tak więc, zarówno omawianą tutaj wieś Lgotę nazywają „Wielką”, jak i drugą „Lgotę Wielką” koło Wolbromia, mającą inną historię.

[1]. M. Z. Wojciechowscy, Polska Piastów, Polska Jagiellonów, Dr. św. Wojc., 1946 ( PPPJ )L.

[2]. Mały słownik kultury dawnych Słowian, pod red. L. Leciejewicza, W.P.,
Warszawa 1972 ( MSKDS )

[3]. J. Roszko, Kolebka Siemowita, Iskry, Warszawa 1980

[4]. T. Gajl, Herby szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, POZKAL, Gdańsk 2003
( HSRON )
[5]. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, pod red.
B. Chlebowskiego, F. Sulimierskiego, W. Walewskiego i J. Krzywickiego,
nakł. Autorów, druk. „Wiek”, Warszawa 1880 – 1902 ( SGKP ) oraz

[6]. S. Górzyński, J. Kochanowski, Herby szlachty polskiej, Wyd. U. W. „Alfa”, Warszawa
1994 ( HSP)

[7]. F. Kiryk, R. Kołodziejczyk (red. - praca zbiorowa), Dzieje Olkusza i regionu olkuskiego,
dwa tomy, PWN, Warszawa, Kraków 1978 ( DORO )

[8]. W. Staśkiewicz (red. - praca zbiorowa), Społeczeństwo polskie od X do XX wieku,
Książ. i Wiedza, Warszawa 1988 ( SP )

[9]. Słownik nazwisk współcześnie używanych w Polsce, pod red. K. Rymuta, Inst. Jęz. Pol.,
P.A.N., wersja internetowa (Rym.)

[10]. Polska – moja ojczyzna, Encyklopedia (...), pod red. J. Marciszewskiego, W. P.,
Warszawa 1979 (PMO – E)

[11]. Derwich, M. Cetwiński, Herby, legendy, dawne mity, Kr. Ag. Wyd. Wrocław
1989 ( HLDM )



[14]. Chociaż niektórzy mogli sługiwać w innych dobrach ziemiańskich jako oficjaliści dworscy. W „Spisie szlachty krakowskiej” z XVIII w. wymieniony jest np. w r. 1751 Antoni Lgocki w majątku Lelowice/Wrocimowice jako „podczaszy” https://genealogia.okiem.pl/wl_kr_1790_n.htm

Wikipedia – encyklopedia internetowa i inne źródła internetowe, np. „Geneteka”


Uwaga: Wolno kopiować i cytować pod warunkiem
podania źródła i autora