wtorek, 3 lutego 2015

Dawne rodziny 5. Część  II „Przedsiębiorstwo rodzinne”
                                                                       przy ul. Żuradzkiej


(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


Autor: Ryszard Maliszewski



Przedsiębiorstwo” Macieja Maliszewskiego, jak to zwykle bywa, rozpadło się zaraz po jego śmierci, wszakże niezupełnie, gdyż dom z „gospodą”, zabudowania gospodarcze i kamieniołom pozostały nadal w rękach jednego spadkobiercy (Jacka). Rozparcelowano natomiast pomiędzy spadkobierców Macieja pozostałą po nim jego działkę, dzieląc ją na cztery części.

Skrajna północna przy ul. Szpitalnej, na Mapie Nr II poprzedniego rozdziału oznaczona symbolami 2D, 2E i 2F (pole, na którym od ok. 1955 roku stał już inny mały dom „traktiernia-winiarnia” Macieja Maliszewskiego młodszego - symb. 2D), dostała się w ręce tegoż właśnie, drugiego syna Mateusza Macieja. Po roku 1866 jednak, gdy Maciej młodszy wyemigrował z Olkusza do Zagłębia, tę działkę odkupił od niego brat Jacek dla swoich dzieci, a ostatecznie odziedziczył Mikołaj Maliszewski syn Jacka.

Działka środkowa północna (ogród i pole), na której stał dom „Maliszewskich po Gołasiewiczach” (2C), przypadła w spadku Janowi Kantemu Maliszewskiemu (pierwszemu synowi Macieja z jego pierwszej żony Jadwigi z Gołasiewiczów), jako że „po matce”, tylko jemu się należała. Ponieważ Jan Kanty w „dorosłym życiu” nigdy już w Olkuszu nie mieszkał, połowę tej działki z domem odziedziczyli jacyś jego spadkobiercy i ta część została bardzo szybko sprzedana w obce ręce. Kto ją zakupił – nie wiem. Tam potem postawiono frontem do ulicy „dworek Kondków” (Płowców ?), dom Krokoszów (2G), oraz rządek innego domu (właścicieli nie znam) na pn granicy tej działki (przystawiony tyłem do domu Lutyńskich). Nie wiem też do kogo należał później drewniany „dom po Gołasiewiczach” (2C), ale jeszcze w XX wieku nazywany był przez niektórych mieszkańców „domem Maliszewskich”.

Ostatnia, skrajna, południowa działka „po” Macieju Maliszewskim (łąka nadrzeczna 2H, na której później, w latach 20-tych XX wieku wybudowano łaźnię miejską (patrz fotografia Nr 3 z poprzedniego rozdziału), którą to łąkę odziedziczył może czwarty syn, Mikołaj (wyemigrował on z Olkusza), bardzo szybko też ubyła z całości, gdyż odkupili ją na powrót Janikowscy.

Odtąd każda z wymienionych „potomnych” działek przy ul. Żuradzkiej miała już odrębną historię, z których dalszemu omówieniu podlegać zatem będą jedynie dzieje pozostałych „przy rodzinie” działek Nr Nr 2B, 2D, 2E i 2F.



1. Miejsca: 1B, 1C i 1F, oraz 1H na działkach potomnych po Macieju Maliszewskim
po połowie XIX w. (naniesiono oznaczenia z Mapy Nr I ; fot. z arch. Tomasza Strojnego,
Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami dawny Olkusz”, „Okno z widokiem na dawny Olkusz”,
Emilia Kotnis-Górka ; fotografia z lat ok. 1982)

Działkę środkową południową po Macieju Maliszewskim (2B), jak to już wyżej wspomniałem, odziedziczył trzeci jego syn, Jacek. Tylko na tej działce, aż do roku 1918 kontynuowana była uprzednia działalność Maliszewskich na Przedmieściu Żuradzkim.



Jacek Maliszewski syn Macieja syna Józefa (1822–1890)


Trzeci syn Macieja Maliszewskiego syna Józefa, urodzony w Olkuszu z matki Marianny z Brzósków, II żony ojca, dla której był synem drugim. Dzieciństwo i młodość spędził w Olkuszu przy rodzicach, w rodzinnym domu przy ul. Żuradzkiej. Nie wiadomo mi gdzie uczył się zawodu (kowalstwo).

W 1845 roku ożenił się Jacek Maliszewski z Anną z Krytowskich (lub Kretowskich – różnie w różnych źródłach), panną pochodzącą z Mrzygłodu i w latach 1848 – 1862 miał z nią 7 dzieci :
Jana Andrzeja (1848), Franciszka (1850), Mariannę (1852), Mikołaja (1854), Leonardę (1859),
późniejszą Lutyńską, Kazimierza (1861) i drugą Mariannę (1862), z których syn Kazimierz
i obie córki Marianny zmarli we wczesnym dzieciństwie.

Choć Jacek w młodości uczył się kowalstwa (do stopnia czeladnika) i być może prowadził kuźnię w „przedsiębiorstwie” swego ojca przy ul. Żuradzkiej, bardzo szybko tę działalność po tegoż śmierci zarzucił. Wszystkie źródła olkuskie określają bowiem Jacka jako „trudniącego się gospodarstwem”, który to termin nie oznaczał wówczas kogoś trudniącego się rolnictwem (jak by się to wydawało), lecz osobę prowadzącą „gospodę”, czyli wynajem mieszkań i nocującą przejezdnych we własnym domu. W rodzinnym domu Maliszewskich przy ul. Żuradzkiej prowadził już wcześniej wynajem i szynk ojciec Jacka, Maciej Maliszewski starszy, Jacek więc tradycję tę podtrzymywał, podobnie zresztą jak i jego najmłodszy brat Aleksander, w późniejszych latach i w innym domu (patrz dalsze rozdziały cyklu).

W czasie, gdy Jacek się ożenił żyli jeszcze jego rodzice, Maciej i Marianna z Brzózków.
Poza tym w rodzinnym domu zamieszkiwało jeszcze Jacka rodzeństwo: być może 20-letni Mikołaj
(dopóki nie opuścił Olkusza), 18-letni Aleksander (do roku 1847, kiedy to ożenił się i wyprowadził
z domu), oraz 14-letnia dopiero Marianna (która nawet i po swoim ślubie w 1854 roku, wraz z mężem Antonim Świątkiem tutaj nadal mieszkała, dopóki nie wynieśli się na „swoje śmieci”, a może nawet wyemigrowali do Będzina [patrz inny rozdział cyklu]).
Wydaje się więc, że nawet po śmierci seniorów rodziny, w domu Maliszewskich Nr 77 przy ulicy
Żuradzkiej nadal było dosyć ciasno. Dokładnie nie wiadomo kto zajmował wtedy którą część domu, oprócz pewnej informacji, że Świątkowie (patrz inny rozdział) zajmowali mieszkanie w drewnianej części budynku, jeszcze przed Janem Andrzejem synem Jacka.

Należy stale przypominać o tejże, dobudowanej około 1843 roku przez Macieja starszego
przybudówce, obejmującej skrajnie zlokalizowaną przy murowanej części domu sień i cztery
jeszcze pomieszczenia mieszkalne, plus dwa pokoiki na poddaszu. Powiększały one bowiem ogólną
powierzchnię mieszkalną domu umożliwiając wynajem mieszkań. Przypuszczać należy, że od
Świątków, również pobierał Jacek Maliszewski opłatę za wynajem, był to bowiem „człowiek interesu”. Dowodem na zamieszkiwanie tutaj jeszcze w 1855 roku Świątków jest zanotowany w aktach USC miasta Olkusza fakt, że Marianna Świątkówna (późniejsza Jarnowa), córka Antoniego i Marianny z Maliszewskich Świątków, urodziła się właśnie w domu Nr 77, należącym wtenczas do Jacka Maliszewskiego.

Po 1866 roku, zapewne w trosce o przyszłość swoich dzieci, Jacek odkupił od starszego brata
Macieja, opuszczającego wtedy Olkusz na stałe, należącą do niego północną, skrajną działkę przy
ulicach Żuradzkiej i Szpitalnej, wraz istniejącym tutaj już małym domem Macieja (na mapie
oznaczonych symbolem 2D, oraz także samo na ilustracjach. Ponieważ dzieci Jacka nie były jeszcze samodzielne, widać, że Jacek miał czym dysponować w ramach prowadzonego przez siebie wynajmu mieszkań. Być może nawet Jacek wydzierżawiał komuś lokal byłej winiarni-cukierni Macieja, gdyż ludzie łatwo przyzwyczajają się do stałego bywania w tych samych lokalach rozrywkowych, a ten lokal był bardzo niedaleko od kościoła parafialnego, co „w dniach wolnych od pracy ma niemałe znaczenie”. Ciągnął również Jacek nadal wspólnie z Janikowskimi jakoweś zyski z funkcjonującego wciąż na pograniczu działek kamieniołomu.

O innej własności Jacka Maliszewskiego na terenie Olkusza mało wiadomo, pewnym jest
wszelako, że po ojcu Macieju był Jacek właścicielem części gruntu „na Katowskiem”, zwanego
później „pod Czerskiem”, która potem poszła w ręce jego syna Mikołaja, z wyłączeniem małego
skrawka gruntu danego w posagu córce Leonardzie Lutyńskiej (po niej, jej córce, z Lutyńskich
Kłysińskiej patrz inny rozdział - oznaczenie 5A, oraz Mapa Nr I). Obok działki Kłysińskich miał tamże również swoją działkę mój pradziadek - Ludwik Maliszewski syn Aleksandra, po nim Stefan.
[W latach 60-tych i 70-tych XX wieku przez te grunty przeprowadzono drogę szybkiego ruchu z
Katowic do Krakowa, po jej południowej stronie wybudowano bloki mieszkalne przy nowej ulicy
Skalskiej, a po północnej halę sportową, - wcześniej właściciele zostali z gruntu wywłaszczeni.]

Jacek dziedziczył też coś zapewne po ojcu Macieju w Strzemieszycach, bo jego syn Jan Andrzej z miejscowością tą był bardzo mocno związany.
O życiu Jacka Maliszewskiego ponadto nic więcej nie wiadomo. Zmarł, po 68 latach życia w Olkuszu i został pochowany na starym olkuskim cmentarzu przy dawnej Alei Włodzimierskiej (obecnie ul. Króla Kazimierza Wielkiego), obok swej żony Anny z Krytowskich Maliszewskiej i synowej Marianny z Mroczkowskich, zmarłych wcześniej. Na tymże rozległym grobie jeszcze w początkach XXI wieku istniał, przewrócony już niestety pomnik z napisami dotyczącymi wymienionych zmarłych.


Jan Andrzej Maliszewski syn Jacka syna Macieja (*1848)


Pierwszy syn Jacka Maliszewskiego syna Macieja, urodzony w Olkuszu z matki Anny
z Krytowskich, pochodzącej z Mrzygłodu blisko Częstochowy. Jego chrzestnym ojcem był Antoni
Świątek, żandarm carskiej policji rosyjskiej, który później, w roku 1854 ożenił się z ciotką Jana
(a więc siostrą Jacka), Marianną Maliszewską córką Macieja starszego. Asystował przy tymże
chrzcie również Felix Marczewski, Woźny Powiatu, bliski krewniak Maliszewskich, zamieszkały wówczas albo w Olkuszu, albo przybyły być może na te chrzciny z Zagłębia. W tym samym roku Felix Marczewski był w Olkuszu ojcem chrzestnym innego chłopca z mojej rodziny, Tomasza syna Aleksandra. Dzieciństwo i młodość spędzał Jan Andrzej przy rodzicach w Olkuszu, zamieszkując w domu rodzinnym Nr 77 przy ul. Żuradzkiej, w którym zresztą spędził całe życie, gdyż jako najstarszy syn Jacka dom tenże odziedziczył.

Nie wiadomo gdzie Jan zdobył zawód kowala-ślusarza. Mógł co prawda terminować w Olkuszu,
lecz możliwe również, że naukę tego rzemiosła i staż mistrzowski zaliczył gdzieś indziej, może
w Strzemieszycach, albo jakimś większym mieście. Jako mistrz zawodu zatrudniał w swoim warsztacie uczniów i czeladników. W „Dziejach Olkusza” (DORO) wymieniony jest Jan Andrzej Maliszewski jako jeden z olkuskich przedsiębiorców, przystępujących w roku 1872 do przetargu na wykonanie oświetlenia Olkusza 15 lampami.[1]

Ponieważ Jan Andrzej Maliszewski przez całe swoje życie utrzymywał się z rzemiosła (nie licząc
gospodarstwa”, - co potwierdzają wszystkie olkuskie źródła), nieco zagadkowo przedstawia się
jego małżeństwo z Marianną z Mroczkowskich, córką co prawda mieszczanina olkuskiego, ale
będącego ziemiańskiego pochodzenia i posiadającego w granicach byłej miejskiej wsi Witeradów
mały folwark. Mroczkowscy prowadzili tutaj życie dokładnie naśladujące styl życia ziemiaństwa. Nie pracowali fizycznie, nie zajmowali się handlem ani rzemiosłem, utrzymując się z uprawy roli. Wskutek tego, nie byli co prawda bardzo zamożni, ale „trzymali szlachecki fason”. Być może do małżeństwa tego doszło częściowo z przyczyn majątkowych (Maliszewscy byli wtedy zamożni), częściowo zaś z jakichś innych, nieodgadnionych dzisiaj powodów, do których zaliczyć można ewentualnie fakt, iż Maliszewscy wciąż jeszcze zapewne pamiętali o swoich „szlacheckich korzeniach”, a Mroczkowscy byli w Olkuszu właściwie też tylko mieszczanami.

Jan ożenił się z Marianną, 16-letnią wówczas panną w roku 1871, mając wtedy lat 23.
W czasie trwania tego małżeństwa nadal wykonywał zawód kowala, co potwierdza np. powyższa wzmianka w DORO, informująca, że jako jeden z kilku olkuskich rzemieślników przystępował Jan Andrzej Maliszewski w roku 1872 do przetargu na wykonanie oświetlenia Olkusza. Młoda żona Jana Andrzeja Maliszewskiego zmarła jako 18-letnia zaledwie dziewczyna. Prawdopodobnie mieli krótko przed jej śmiercią jednego synka, urodzonego chyba we dworze Mroczkowskich i przez nich potem tylko wychowywanego (u ich jakiejś rodziny poza Olkuszem), który nigdy nie był zapisany w księgach urodzeń Olkusza. Bliżej tę informację, której „źródłem” była jedyna żyjąca córka Jana Andrzeja z jego drugiej żony, Marianna z Maliszewskich Gliszczyńska z Sandomierza, rozwijam w moim artykule „Folwark” Mroczkowskich (Ilcusiana Nr 9) [2] Marianna Gliszczyńska była także „źródłem” informacji o tym, że „na oba śluby jej ojca w Olkuszu i Strzemieszycach przybyli Maliszewscy z Pilicy”, tzn Józef Maliszewski „z Blanowic, Podpisarz Sądu Pokoju w Pilicy”, (żonaty z córką dziedzica tej wsi, Drakego – patrz też przypis [2] ), który także asystował niegdyś przy chrzcie Marianny Mroczkowskiej (jednak patrz też dalej, info od Anny Kownas z Wrocławia).

Wówczas to, podobnie jak dziadek Jana, Maciej starszy, przeniósł się Jan po śmierci żony na kilka lat do Strzemieszyc, gdzie ożenił się po raz drugi, ze Stanisławą z Bartoszewskich, która po ich powrocie do Olkusza urodziła mu tutaj w roku 1878 syna Serafina. Niestety, życie ich nie rozpieszczało. Tenże synek Jana Andrzeja zmarł zaledwie miesiąc po urodzeniu. W następnych latach miał jeszcze Jan z drugą żoną dwie córki : w 1880 roku Mariannę, późniejszą Gliszczyńską, a w 1882 roku Wiktorię, która żyła tylko 2 lata. Tak więc nie miał Jan w życiu rodzinnym zbyt wiele szczęścia i ta linia rodziny zakończyła się (?, ale patrz też wyżej).

Druga żona Jana Andrzeja Maliszewskiego, pochodziła ze Strzemieszyc, lub nawet Dąbrowy Górniczej. Rodzina Bartoszewskich, najprawdopodobniej szlacheckiego pochodzenia, mogła osiedlić się w kluczu sławkowskim dóbr biskupów krakowskich w charakterze dzierżawców lub oficjalistów dworskich. W herbarzach notowane są rodziny Bartoszewskich herbów: Bończa, Zadora, Prawdzic, Jastrzębiec i Drogosław, - nie wiadomo jednak, z którym z wymienionych herbów rodzinę Stanisławy można by identyfikować.

Według słownika Rymuta, w końcu XX wieku było w Polsce 2.951 osób o tym nazwisku, z czego
najwięcej w warszawskiem (259), poznańskiem (238), łódzkiem (218), toruńskiem (166), płockiem
(105). W katowickiem było ich 96 osób, a w krakowskiem 68. O rodzinie tej w Małopolsce, świętokrzyskiem i śląskiem nie znalazłem niestety bliższych informacji. Być może jakaś mała rodzina tego nazwiska osiadła w dobrach biskupów krakowskich, przybywszy ongiś z przeludnionego zawsze Mazowsza lub Podlasia, gdzie notuje się wiele wpisów metrykalnych osób z rodziny Bartoszewskich.

Jan i Stanisława żyli na starsze lata w Olkuszu samotnie. Pani Danuta z Suwalskich Kołaczowa, która jako dziecko zupełnie nie znała córki Jana, Marianny Gliszczyńskiej zamieszkującej w Sandomierzu i widocznie nie odwiedzającej rodziców, określała nawet tych „Maliszewskich z ulicy Żuradzkiej” jako małżeństwo bezdzietne.

Późniejsze życie Stanisławy nie jest dokładnie znane. Pamiętała ją jeszcze z czasów I wojny światowej pani Danuta z Suwalskich Kołaczowa (patrz wyżej). Według pani Wandy z Zielonków Czurowej, wnuczki Mikołaja Maliszewskiego, po śmierci Jana Andrzeja, zabrała matkę ze sobą do Sandomierza jej córka Marianna z Maliszewskich Gliszczyńska. Czy pochowano tamże również Jana Andrzeja Maliszewskiego, czy też grób jego uległ w Olkuszu zapomnieniu, - nie wiadomo. Najprawdopodobniej więc zmarła Stanisława z Bartoszewskich w Sandomierzu.
Przez wszystkie osoby, które niegdyś znały Jana Andrzeja, określany był on jako mieszkaniec
zarówno Olkusza, jak i Strzemieszyc. Niektóre z nich, jak choćby pani Krokoszowa z ulicy Żuradzkiej, nazywały go wprost „Maliszewskim ze Strzemieszyc”. Podobnie więc jak i jego dziadek Maciej, dzielił Jan Andrzej Maliszewski swoje życie pomiędzy obie te miejscowości, tym bardziej, że miał tam jakiś kawałek gruntu po ojcu i dziadku, a jego żona pochodziła właśnie ze Strzemieszyc i miała tam krewnych. Dowodem takiego stanu rzeczy jest ponadto fakt, że córka Jana Andrzeja, Marianna, nie w Olkuszu wyszła za mąż za Józefa Gliszczyńskiego, lecz właśnie w Strzemieszycach, po czym młode małżeństwo wyjechało na stałe do Sandomierza, gdzie Gliszczyńscy mieli jakiś mały mająteczek.




2. Mapa Nr I. Grunty Miasta Olkusza po połowie XIX wieku (Fragment
większej mapy ; Opracowanie Ryszard Maliszewski – 1999 [3] ;
Grafika Jarosław Lisowski – 2000 ; popr. Ryszard Maliszewski ;
Oznaczenia: Tereny: 2. Janikowskich i Maliszewskich,
3. Cmentarz Św. Ducha ; 5. Grunty dawnego „Katowskiego”, wykupione
przez mieszczan ; 8. „folwark” Mroczkowskich ; czarna gwiazdka –
kamieniołom ; krzyż – cmentarz ; gwiazda Dawida – cmentarz żydowski)




      3. Mapa Nr II. „Przedsiębiorstwo rodzinne” na posiadłości Jana Andrzeja
      Maliszewskiego i Janikowskich przy ul. Żuradzkiej od ok. 1847do 1918 roku (Rekonstrukcja wg szkicu z natury ; Opr. Ryszard Maliszewski 2009)
Znakomicie uwidaczniają lokalizację tego przedmiejskiego gospodarstwa, cytowana już przy omówieniu historii rodziny Janikowskich fotografia – pocztówka z około 1916 roku, oraz następna fotografia z roku 1918 – obie ze schyłkowych lat życia Jana Andrzeja Maliszewskiego.





4. Lokalizacja domu Jana Andrzeja Maliszewskiego („po” Macieju i Jacku)
na Przedmieściu Żuradzkim około roku 1916 (Źródło: Dariusz Kmiotek,
Olkusz na starych widokówkach, PHU Dikappa, Dąbrowa Górnicza 2006, str.3)
(Poniżej oznakowanego miejsca widoczny szczyt dachu dworku
Janikowskich, bliżej dworek Maliszewskich przy ulicy, nad nim
po prawej - dach stodoły Janikowskich/Maliszewskich)





5. Dom Maliszewskich Nr 77 od strony pd. 1918 r. (widoczna boczna, ślepa ściana,
          mur ogradzający podwórze i dach zabudowań gospodarczych ; nad nimi, z lewej                    widoczny dach domu Nr 76 po Gołasiewiczach ; dom Janikowskich Nr 75 – poza kadrem 
zdjęcia ; w prawo od kościoła widoczny dom Krokoszów – 1918 r. ; 
źródło : Emilia Kotnis-Górka, Przegląd Olkuski,”Poznaj z nami dawny Olkusz”
Okno z widokiem na dawny Olkusz” ; fot. ze zbiorów Muzeum PTTK w Olkuszu


O majątku Jana Andrzeja mało jest wiadomości. Źródła wymieniają go często jako właściciela
domu („domowładljec”), wiadomo oczywiście którego. Mieszkańców rodzinnego domu powoli jednak ubywało. W 1873 roku zmarła pierwsza żona Jana Andrzeja, a w 1876 jego matka. Przed 1879 rokiem ubył z domu Mikołaj syn Jacka, wyjechawszy do pobliskiego Bolesławia, gdzie przyjął posadę u von Kramsty (właściciela Bolesławia) i wkrótce się tam ożenił. W tym samym chyba czasie, w roku 1878, wyszła za mąż w Olkuszu najmłodsza żyjąca siostra Jana – Leonarda (z męża Lutyńska). Początkowo młodzi zamieszkiwali na pewno w murowanym domu ojca, dopóki nie zbudowali sobie własnego parterowego domu na działce „po Macieju młodszym”, zakupionej wcześniej przez Jacka. Miejsce to, na Mapie Nr I oraz ilustracji Nr 1 oznaczone jest symbolem 2F.
Jan Andrzej Maliszewski, który po śmierci pierwszej żony czasowo przeniósł się do Strzemieszyc, powrócił do Olkusza z drugą żoną około 1877 roku i zamieszkał ponownie w domu ojca. Tym razem urządził sobie jednak kuchnię w murowanej części domu, w dawnym warsztacie kołodziejskim dziadka Macieja. Dawne wejście od zachodu do tegoż lokalu przerobiono wówczas na okno kuchni, a dawne okno od północy - na drzwi wejściowe do kuchni, wiodące ze skrajnie położonej sieni dobudowanego drewnianego domu. Ta drewniana przybudówka, posiadająca ponad 7 metrów szerokości (w porównaniu do ok. 11 metrów szerokości murowanego domu) była więc od frontu „cofnięta w stosunku do murowanej ściany starszego domu” o około 3 metry, dzięki czemu okno wschodniego narożnego pokoju murowanego domu (o ekspozycji północnej) wypadało tuż obok wejścia do sieni drewnianej części domu. Z tego więc pokoju, każdy wchodzący do sieni był łatwo widziany. Gdy Janowi Andrzejowi Maliszewskiemu nie udało się pomnożenie rodziny, jego jedyna córka Marianna Gliszczyńska wyjechała do Sandomierza, a ojciec Jacek zmarł (rok 1890), Jan zlikwidował kuźnię, zaprzestał wykonywania rzemiosła i odtąd utrzymywał się podobnie jak ojciec tylko z wynajmu mieszkań, czyli z „gospodarstwa”. W tym czasie pozostawiwszy sobie jako mieszkanie tylko nową kuchnię i wzmiankowany narożny pokój w murowanej części domu, do których wiodło jedyne wejście z ganku drewnianej dobudówki (widocznie zlikwidowano dawne drzwi z dużych pokojów do „bokówek”, a przebito jedno przejście, łączące obie dawne „bokówki”), resztę pomieszczeń obu części domu, którego stał się jedynym właścicielem, Jan Andrzej przeznaczył na wynajem.

Tym sposobem rodzinny dom Maliszewskich przy ulicy Żuradzkiej, zaledwie w czwartym
pokoleniu rodziny stał się domem „czynszowym”, tylko z tej przyczyny, że odziedziczył go jeden
z przedstawicieli rodziny, nie posiadający męskiego potomstwa. W następnym pokoleniu zresztą
dom ten poszedł w obce ręce, gdyż jedyna spadkobierczyni Jana Andrzeja, Marianna z Maliszewskich Gliszczyńska, nie zamieszkiwała w Olkuszu i nie należała już do rodziny.
Tak więc za schyłkowych czasów Jana Andrzeja Maliszewskiego, wszystkie niemal pomiesz-
czenia w domu Maliszewskich zostały przerobione na odrębne mieszkania. Nawet wielka kuchnia
w starym domu została podzielona na dwa pokoje. Funkcjonowały tutaj nawet pojedyncze pokoje
pozbawione okna (z opisu pani Kołaczowej), których jedynymi świetlikami były okienka nad
drzwiami wejściowymi. Nad wszystkim czuwał zamieszkujący w domu gospodarz, posiadający swoje mieszkanie w środku domu i mający z niego punkt obserwacyjny zarówno na ulicę, jak i wejście do sieni, oraz na zachodnie podwórze z zabudowaniami gospodarczymi. Wśród nich pani Zofia Krokoszowa wymieniała: stajnię, kuźnię drewutnię i stojącą wyżej stodołę, istniejącą tam jeszcze w 1995 roku (wyraźnie widoczna na fotografiach Nr Nr 3, 4 i 6 poprzedniego rozdziału, oraz Nr Nr 4 i 5 aktualnego). Obecnie już jej nie ma). Pamiętała ona również skaliste wzgórze kamieniołomu za budynkami gospodarczymi, które ostatecznie zniwelowali Urasińscy po zakupieniu tej działki.

Wyjątkowo szczegółowo opisywała dom Jana Maliszewskiego pani z Suwalskich Kołaczowa.
Ulica Żuradzka była już wtedy podobno „bita”, wyłożona kamieniem wapiennym, ale jej poziom
położony był jeszcze o wiele niżej, niż po remoncie przeprowadzonym pod koniec lat trzydziestych
XX wieku (patrz fotografia zamieszczona w następnym rozdziale, przy omówieniu życiorysu Mikołaja Maliszewskiego syna Jacka).

Teren, na którym stał dom Jana Andrzeja również położony był niżej. Dopiero Urasińscy w latach
20-tych teren obok domu nadsypali materiałem uzyskanym ze zniwelowania reszty kamieniołomu.
Wspominane wcześniej źródło po przeciwnej stronie drogi, wciąż jeszcze płynęło obficie, dostarczając okolicznym mieszkańcom wody wypływającej z dwóch rur. Ta woda spływała swobodnie obok ulicy małym strumyczkiem, zmierzającym do rzeki Baby (było by to więc tak gdzieś obok późniejszego domu po wschodniej stronie ulicy (obecnie siedziba Przeglądu Olkuskiego). Studnia zaś na działce Jana Maliszewskiego była płytka i woda nie wypływała z niej tylko dlatego, że studnia miała dość wysokie ocembrowanie(drugie tutaj źródełko).

Sam dom w owym czasie (lata I wojny światowej) kryty był już tylko papą, a okno facjatki za
narożem starego domu było już cofnięte w głąb dachu, a nie wysunięte na zewnątrz, jak dawniej.
Dobudowana część drewniana domu miała jednak skrajną północną ścianę szczytową murowaną, tak więc jedynie wschodnia ściana frontowa tej dobudówki i zachodnia tylna, zbudowane były z drewna. Sień dobudówki nie miała także przelotu na podwórze (jak stary murowany dom), gdyż za czasów Jana Andrzeja zaślepiona była jakąś komórką. Północna drewniana część domu obejmowała ponadto cztery pomieszczenia (za czasów Świątków, oraz pierwszego małżeństwa Jana Maliszewskiego - zapewne kuchnię i trzy pokoje). Gdy Jan zamieszkał w części murowanej domu, te cztery pomieszczenia stanowiły osobne pokoje lokatorów, każdy z osobnym wejściem, przerobionym z okien od zachodu i północy.

W starym murowanym domu wielką świetlicę (od frontu, w południowym skrzydle), z wejściem
ze środkowej sieni, zajmował wspominany już wcześniej olkuski rzeźbiarz Suwalski, wraz z rodziną, czyli ojciec pani Kołaczowej. Resztę pomieszczeń mieszkalnych zajmowali inni lokatorzy. Pani Kołaczowa pamiętała jeszcze w kuchni Jana Andrzeja wielki, murowany piec kuchenny z okapem, który zajmował znaczną część powierzchni tego pomieszczenia ; poza tym w całym domu funkcjonowały piece kaflowe, w pojedynczych pokojach – tylko kuchenne.

Otoczenie domu Maliszewskich mało się zmieniło od czasów Jacka i Macieja Maliszewskich. Powyżej domu stały tylko: murowany dom Krokoszów, drewniany dom „po Gołasiewiczach” i jeszcze wyżej dom Kondków (późniejszy od domu „po Gołasiewiczach” dworek przy ulicy – stoi do dziś). Od zachodu – nadal tylko dom Janikowskich, zaś na południu, poniżej domu Maliszewskich, nie stał już żaden inny dom, Łaźnia miejska została bowiem zbudowana na łące „po Janikowskich” dopiero w latach dwudziestych XX wieku.

Rzeka Baba w owym czasie nie była już wielka, ale bardzo czysta, nawet pływały w niej małe
rybki (zapewne olszówki, tak jak jeszcze po II wojnie w Witeradówce), wydaje się więc, że ewentualne ścieki z istniejącej już wtedy „Emalierni” były raczej bardzo skąpe i niezbyt trujące, oraz
wsiąkały zapewne w piaski przed ujściem do rzeki. Zupełnie inna jednak sytuacja zachodziła w czasie wiosennych roztopów lub długotrwałych deszczów, kiedy to wody Baby znacznie przybierały. W maksymalnym stanie powodzi, cała terasa zalewowa rzeki bywała zalana, zaś woda płynęła pod oknami murowanego domu, a przez sień przelewała się swobodnie na podwórze, co pani Kołaczowa jako dziecko raz przeżyła. Ponieważ taka sytuacja istniała tutaj zapewne już od dawna, może właśnie dlatego dom nie był podpiwniczony, a piwnica wkopana powyżej, w stoku terasy nadzalewowej rzeki (przed drewnianą przybudówką).
Suwalscy wynajmowali mieszkanie u Jana Andrzeja Maliszewskiego w jego domu przy ulicy
Żuradzkiej w latach 1910 – 1918. Autor kroniki znał ponadto panią Danutę z Suwalskich Kołaczową jako żonę olkuskiego profesora szkół średnich, Piotra Kołacza, uczącego np. matkę autora przed II wojną śpiewu, a samego autora po wojnie, języka rosyjskiego w liceum. Tenże w latach 50-tych XX wieku prowadził także w Olkuszu chór „Hejnał” (patrz mój cykl artykułów o tytuleW cieniu fabryki”).

Szczególnie miło wspominała pani Danuta samego Jana Andrzeja Maliszewskiego, zupełnie różnie, jak pani Zofia Krokoszowa, która wspominała go z lat, mniej więcej 1916 – 1918.
Ta opisywała go jako wysokiego, przystojnego starca z długą, siwą brodą, jednak „złośliwego i niezbyt grzecznego”, który często przeganiał bawiące się na jego łące dzieciaki ( wg. informacji
pani Pawlikowej, łąka ta zlokalizowana była na zachód od zabudowań gospodarczych, już na
gruntach Janikowskich, od których Jan Andrzej ją dzierżawił lub zakupił). Dzieci bardzo się bały
pana Maliszewskiego ze Strzemieszyc” i uciekały z jego łąki, gdy tylko „pokazał się on na horyzoncie”.

Natomiast pani Kołaczowa wspominała Jana Andrzeja pozytywnie. Według niej, Jan Maliszewski był „poważny, grzeczny, taki patriarchalny z wyglądu, a jego żona – bardzo miła staruszka” (oczywiście chodzi tu o Stanisławę z Bartoszewskich). W okresie Wielkiejnocy Jan odwiedzał podobno wszystkich lokatorów swego domu, składając im życzenia, czasem nawet dając dzieciom prezenty, możliwe więc, że Jan Andrzej był dla swoich lokatorów bardziej serdeczny, niż dla innych sąsiadów i ich dzieci. Wydaje się ponadto, że jako człowiek starszy już i mający za sobą wiele życiowych niepowodzeń – „miał prawo” być już nieco surowy i zrzędny. Może zresztą Jan Maliszewski miał jakieś żale wobec sąsiadów, którzy po nabyciu działki po Janie Kantym Maliszewskim, zbudowawszy tu nowe domy ( w tym dom Krokoszów i dom
Kondków) - odgrodzili go od brata Mikołaja, trzymającego działkę skrajną północną, przy ulicy
Szpitalnej (Mikołaj zbudował dom po powrocie z Bolesławia w 1902 roku, zaś działka po Janie Kantym została sprzedana wcześniej).

Nie bardzo wiadomo, czy Jan Andrzej Maliszewski dziedziczył po ojcu Jacku jakiś inny grunt
w Olkuszu. Raczej nie, bo miał także ziemię w Strzemieszycach, a ponadto przy ulicy Żuradzkiej odziedziczył przecież najwięcej, wraz z domem rodzinnym Maliszewskich. Jednak wiadomo także, że przy obecnej ulicy Skalskiej (a więc na dawnym „Katowskiem”, czy „pod Czerskiem”) kupował Jan w 1880 roku jakieś grunty, nieznanej wszakże powierzchni.

Cały majątek po Janie Andrzeju dziedziczyły prawdopodobnie tylko jego córka, Marianna
Gliszczyńska i żona Stanisława z Bartoszewskich, które po jego śmierci sprzedały spadek „ w obce
ręce”. Działka przy ul. Żuradzkiej, wraz z rodzinnym domem Maliszewskich, około 1920 roku
została sprzedana Urasińskim, którzy do drugiej wojny światowej zamieszkiwali jeszcze w tym
dawnym domu, ale ponieważ dom był już stary, zimny i zamieszkały przez lokatorów, w 1940 roku
Urasińscy dom ten zburzyli, a w latach 50-tych postawili na zachód od niego swój nowy dom.
Obecnie, jest to już „stary dom Urasińskich”, gdyż w latach 70-tych przy ulicy, na miejscu po domu
Maliszewskich Urasińscy postawili nowy, piętrowy dom., a po dawnych latach pozostała tu jedynie ziemna piwnica Jana (stodołę rozebrano dopiero po 1995 roku).

Trzeci z kolei olkuski przedsiębiorca „z ul. Żuradzkiej”, Jan Andrzej Maliszewski syn Jacka, zmarł w Olkuszu w wieku 70 lat, jego miejsce pochówku nie jest mi jednak znane. Być może jego śmierć związana była z panującą w Olkuszu w latach 1917-1919 epidemią tyfusu, w czasie której zmarło wielu olkuszan, w tym dziadek autora kroniki, Stefan syn Ludwika.



Marianna z Mroczkowskich Maliszewska (1853–1873)


Ostatnia już córka Franciszka Mroczkowskiego z Olkusza (a konkretnie z Witeradowa, gdzie Franciszek zamieszkiwał jako Olkuski Miejski Strażnik Leśny) [10],  urodzona w Olkuszu (Witeradowie)
z matki Eleonory z Popielów, pochodzącej z Mazowsza. Pierwsza żona Jana Andrzeja Maliszewskiego. Marianna pochodziła z mieszczańskiej rodziny olkuskiej szlacheckiego pochodzenia, która pomiędzy miastem Olkuszem, a dawną, miejską wsią Witeradów trzymała mały „folwark”, istniejący tu (jako przedmiejskie gospodarstwo rolne) we względnie możliwym stanie do okresu międzywojennego, a w kompletnej już ruinie do lat 70-tych XX wieku. Na Mapie Nr I niniejszego artykułu miejsce lokalizacji tego folwarku oznaczone jest Nr 8.

 Jednak ślub jej rodziców miał miejsce w Skale (USC Skała Nr aktu 10/1832) – widocznie tamże zamieszkiwała wówczas Eleonora Popiel po śmierci ojca (na wychowaniu u swego wuja Łuszczewskiego, gdyż jej matka żyła wówczas w Warszawie).  Dalej (w innym artykule) wspominany drugi (?) syn Franciszka Mroczkowskiego, wg metryki swojego ślubu urodził się w majątku Promnik (dzisiaj Prądnik) Czajowski (przy Czajowicach), gdzie Franciszek był wówczas "Officyalistą Skarbowym" (cokolwiek to oznaczało). W czasach "olkuskich" ów Franciszek Mroczkowski uległ więc niejakiej "degradacji społecznej, skoro był już tylko Leśniczym w Lasach Miejskich. W ogóle reprezentantom tej rodziny, "widocznej" w różnych majątkach okolic Olkusza, często przydarzały się takie właśnie koleje losu, co dowodzi, iż była to wówczas rodzina już zubożała. Ich mająteczki w Olkuszu i wsi Witeradów były więc tylko jedną z form "ratowania swojej pozycji ekonomiczno-społecznej".

Franciszek Mroczkowski zmarł w Witeradowie w roku 1855 (akt nr 271), pozostawiwszy po sobie wdowę, Eleonorę z Popielów oraz pięciu synów i dwie córki (patrz metryka w przypisie [10] i inne metryki w dalszym artykule o Mroczkowskich). Miał między innymi w Witeradowie także zamieszkałego syna, wyżej wspomnianego Ludwika Mroczkowskiego, służącego również w Mieście Olkuszu jako Strażnik Leśny, który w roku 1858 (a więc już po śmierci ojca - akt nr 39) ożenił się w Olkuszu z panną Weroniką Kuleszą, pracującą po śmierci swoich "zamiejscowych" rodziców w Olkuszu jako "panna służąca". Takie to były bowiem czasy, owe wieki: XVIII i XIX, że ludzie niezamożni, choćby nawet "lepszego pochodzenia społecznego" zmuszeni byli często zatrudniać się u "wyżej od siebie stojących w hierarchii społecznej" lub w służbach publicznych, aby "utrzymać się na powierzchni" (patrz np służba przy Zamku Rabsztyn mojego czwartego pradziadka, Józefa Maliszewskiego i służba mojej czwartej prababki, Agnieszki Agaty z Gotzów). Metryki obu Mroczkowskich, o których wspominam wyżej, przytaczam dla ilustracji w przypisie [10].  

O tejże rodzinie, znanej mi niegdyś „jako tako” osobiście z racji wyżej wspomnianych związków Mroczkowskich z Maliszewskimi, a której historię w Olkuszu opracowałem już przed 1999 rokiem, w ostatnich miesiącach publikowałem już sporo informacji. Pewne niezbyt dawne okoliczności sprawiły, iż udało mi się jesienią 2013 roku opublikować w olkuskim periodyku historycznym „Ilcusiana”swój artykuł zatytułowany „Folwark Mroczkowskich”, w którym zawarłem właściwie wszystko, co o rodzinie Mroczkowskich pamiętałem i wiedziałem. W roku 2014 dołączyły do tego „mniejszego kalibru” publikacje w Internecie na niniejszym Blogu. Do źródeł tych podaję linki w przypisie. [4] Z tej właśnie przyczyny nie zamieszczam tutaj żadnego materiału fotograficznego dotyczącego olkuskiej rodziny Mroczkowskich, gdyż wszystkie zdjęcia, jakimi dysponuję – zawarte są tamże.
Wzmianki o innych Mroczkowskich, mogących być krewniakami tych „z olkuskiego” napotykałem także w źródłach dotyczących innych terenów w pobliżu Olkusza. „Na przykład w Księstwie Siewierskim, czyli w bliskim sąsiedztwie Olkusza, jednym z darczyńców Arcybractwa Miłosierdzia w Siewierzu w 1627 roku był niewymieniony z imienia i herbu szlachcic Mroczkowski [Korusiewicz, Dzieje Księstwa siewierskiego]. Nazwisko to spotykane jest również często w Zagłębiu (np. w Będzinie, Ząbkowicach), zarówno w aktach USC, na nagrobkach cmentarzy, jak i w informacjach tyczących się rozwoju tutejszego przemysłu w XIX i XX wieku.[4. - „Ilcusiana”]




6. Siewierz po 1918 roku (źródło: zbiory NAC [5] - logo)


Już w XVIII wieku byli Mroczkowscy np. w Chechle koło Olkusza. Tutaj „pod” rokiem 1742 notuje się urodzenie (akt nr 871) Małgorzaty Mroczkowskiej, a w 1774 Agaty Mroczkowskiej. Ta sama Małgorzata w roku 1763 (akt nr 118) żeni się w Olkuszu z Jakóbem Hagną (o tej rodzinie napiszę w przyszłości). Także w Olkuszu, już w roku 1739 (akt nr 28) żeni się Maciey Mroczkowski z Elżbietą Jachymową, zaś w Krakowie (par. św. Anny) w roku 1850 (akt nr 3) inny Maciej Mroczkowski, z Karoliną Frohne. W Krakowie (par. św. Floriana – akt nr 27) umiera Agnieszka Mroczkowska córka Józefa i Reginy z Gackowskich.

W roku 1740 (akt nr 759) rodzi się w Olkuszu Zofia Mroczkowska. W 1757 żeni się z Zofią Mroczkowską też tutaj (akt nr 89) Antoni Rzepecki (miała więc panna młoda 17 lat). W 1780 (akt nr 2753) umiera w Olkuszu Maciej Mroczkowski. Wszystko to dowodzi, że Mroczkowscy byli tutaj przez cały XVIII wiek.

W 1810 roku w parafii Koniusza rodzi się Błażej Mroczkowski, a w 1811 umiera tutaj Rozalia Bębenek (?) Mroczkowska (akt nr 69). W 1802 żeni się tu Tomasz Mroczkowski z Marianną Świder, który już w roku 1815 (akt nr 38) żeni się ponownie z Heleną z Płaszowskich. Dziećmi tutaj urodzonymi są w 1803 roku: Małgorzata Mroczkowska, w 1808 Mathias Mroczkowski, w 1810 Błażej Mroczkowski, a w 1815 Piotr Mroczkowski syn Tomasza i Marianny Świder (akt nr 8). W Książu Małym umiera w 1852 roku Józef Mroczkowski (akt nr 22) W 1814 roku w Pleśnej (Lichwin) żeni się Florian Chrzanowski z Anną Mroczkowską. [6]
Wspominałem już w „Ilcusianach”, że w roku 1832 (akt nr 10/11/73) żeni się w Skale z Eleonorą Popielówną Franciszek Mroczkowski, ojciec „naszej” Marianny z Mroczkowskich Maliszewskiej, pierwszej żony Jana Andrzeja Maliszewskiego „z ul. Żuradzkiej w Olkuszu i Strzemieszyc. (Przy jej chrzcie, wg Marianny z Maliszewskich Gliszczyńskiej, asystował Józef Maliszewski „z Pilicy”, Podpisarz tamtejszego Sądu Pokoju – patrz też wyżej. Jednak Anna Kownas z Wrocławia, wnuczka Janiny z Maliszewskich Kownasowej córki Józefa Maliszewskiego ze Strzemieszyc, podawała w roku 2014 informację, że Józef Maliszewski „z Pilicy” ”robił wtedy dalszą karierę urzędniczą” w Warszawie). Tenże Franciszek Mroczkowski umiera w Olkuszu w roku 1855 (akt nr 271), wkrótce po ślubie córki.

W Książu Wielkim pod 1849 rokiem notowane jest urodzenie Ksawery Karoliny Mroczkowskiej, córki Józefa i Karoliny z Zagrodzkich. Wszyscy ci wymieniani tutaj ludzie rodzili się, żenili i umierali, „ciągnąc swoją dolę” w bardzo różny sposób i pragnąc być kimś więcej znaczącym w otaczającej ich rzeczywistości, niż przysłowiowy „zjadacz chleba” - i to: „nunc, et in hora mortis nostrae”.... Dlatego bardzo często, jak to już wyżej wspominałem, aby „utrzymać się na powierzchni i zapewnić byt swoim dzieciom” zmuszeni byli „sługiwać większym od siebie”. [6]

W XVIII wieku, do upadku I Rzeczypospolitej miasta były królewszczyznami (np. Olkusz, Skała, Sławków) lub należały do majątków magnackich (np. Nowa Góra, Mrzygłód), wsie były często własnością kościelną (np. Koniusza koło Proszowic, czy Strzemieszyce za Sławkowem,) lub magnacką (np. Książ należał do margrabiów ordynatów pinczowskich). Wiele wsi szlacheckich miało dziedziców „cząstkowych”, tak jak np. Chechło koło Olkusza czy Łazy koło Jerzmanowic (patrz Rozdział Nr 2), wiele też było własnością „większej” szlachty, zatrudniającej oficjalistów dworskich (np. Lichwin koło Pleśny) – patrz SGKP [skróty w Bibliografii] pod odpowiednimi hasłami.

Wpisów dotyczących tej rodziny jest niemało, zarówno w krakowskiem, jak i w świętokrzyskiem, a nawet w śląskiem i łódzkiem, lecz tam notuje się przeważnie „osoby Mroczkowskie” jako żony i matki w innego nazwiska rodzinach. Można z tych wszystkich przytoczonych wyżej informacji wyciągnąć wniosek, że również i rodzina Mroczkowskich szeroko rozprzestrzeniała się w tych regionach, a jej reprezentanci zatrudniali się być może jako rządcy i dzierżawcy w cudzych majątkach ziemskich (bo nigdzie nie widać tutaj konkretnego „gniazda” tej rodziny, zasiedlonego np. „gęściej” przez krewniaków). Może komuś kiedyś uda się „zebrać te dane i jakoś je uporządkować”, ale ja nie mam już na to ani czasu, ani zdrowia, bo przez ponad 30 lat poszukiwań genealogiczno-historycznych „zjadłem zęby na archiwalnych papierzyskach”. Z tej przyczyny niemożliwe jest tutaj podanie jakichkolwiek konkretnych informacji o miejscu, z którego mogą wywodzić się olkuscy Mroczkowscy, zasługujący jednak w Olkuszu na upamiętnienie. [Obszerniej o tej rodzinie w przyszłym artykule Rodzina Mroczkowskich.]



Marianna córka Jana Andrzeja syna Jacka z Maliszewskich Gliszczyńska (*1880)


Drugie dziecko, a pierwsza i jedyna żyjąca dłużej córka Jana Andrzeja Maliszewskiego,
urodzona w Olkuszu z matki Stanisławy z Bartoszewskich, drugiej żony ojca. Chrzestną matką
Marianny była jej ciotka (kuzynka ojca), Marianna Świątkówna, córka Marianny z Maliszewskich Świątkowej, późniejsza Jarnowa. Dzieciństwo spędziła przy rodzicach w domu Nr 77 przy ulicy Żuradzkiej w Olkuszu, w młodości mieszkała również w Strzemieszycach, gdzie jej ojciec posiadał drugi majątek. Tamże zapewne poznała po 1895 roku Józefa Gliszczyńskiego ze Strzemieszyc i w roku 1899 została wydana za niego za mąż.

Strzemieszycka rodzina Gliszczyńskich była zapewne pochodzenia szlacheckiego, najprawdopodobniej nawet była tam wylegitymowana i objęta spisem szlachty, lecz jakiego mogła ona być herbu nie wiem, bo w herbarzach wyszczególniane są rodziny Gliszczyńskich herbów: Nałęcz, Gozdawa, Księżyc, Łabędź, Nowina Odrowąż, Trzy Gwiazdy, Zadora, Kotwica i własny, czyli Jastrzębiec odmienny. Najprawdopodobniej była to rodzina herbu Jastrzębiec. Według słownika Rymuta, w końcu XX wieku było w Polsce 1.986 osob o tym nazwisku, w tym najwięcej w bydgoskiem (306). W krakowskiem i katowickiem Gliszczyńskich jest obecnie bardzo mało.
W Strzemieszycach na cmentarzu wiele jest nagrobków osób o tym nazwisku, a także wielki
grobowiec rodziny Gliszczyńskich, w którym do niedawna grzebano zmarłych z tej rodziny.
Podobny grobowiec Gliszczyńskich stoi na starym cmentarzu w Bolesławiu (obok kościoła),
oraz równie często nazwisko to występowało na cmentarzu w Sławkowie. Wydaje się, że wszystkie te rodziny Gliszczyńskich były ze sobą blisko spokrewnione i utrzymywały przez długie lata wzajemne kontakty rodzinne, a także kontakty z rodziną Maliszewskich w Olkuszu i Strzemieszycach, oraz z rodziną Paszkowskich (patrz dalej) w Bolesławiu.

W Strzemieszycach stał jeszcze (w latach 90-tych XX wieku) stary, drewniany, rozległy dom po
Gliszczyńskich, należący jednak już od czasów powojennych do obcej rodziny. Według jednego
z mieszkańców Strzemieszyc, nie ma już tam nikogo z rodziny Gliszczyńskich ; ktoś z tej rodziny
mieszka podobno w Warszawie. Z nich np. (Wikipedia) [7]Henryk Antoni Gliszczyński (ur. 6 czerwca 1893, zm. w kwietniu 1940) – oficer zawodowy piechoty, kawaler Virtuti Militari.
Henryk Gliszczyński urodził się w Strzemieszycach w powiecie olkuskim, był synem Maksymiliana i Marii z Halaczków. W latach 1917 - 1918 służył w 4 Dywizji Strzelców Polskich dowodzonej przez Lucjana Żeligowskiego. Od 1919 roku służył w Wojsku Polskim, został przydzielony do 19 Pułk Strzelców Pieszych, w którego szeregach walczył w wojnie polsko-bolszewickiej jako dowódca kompanii. Po zakończeniu działań wojennych pozostał w wojsku został zweryfikowany do stopnia kapitana ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919 roku i przydzielony do 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. W 1922 roku został przeniesiony do rezerwy.
W 1925 roku został ponownie powołany do wojska i ponownie zweryfikowany na stopień kapitana piechoty ze starszeństwem od dnia 1 maja 1925 roku. Został przydzielony do 25 Pułku Piechoty stacjonującego w Piotrkowie Trybunalskim. W wojnie obronnej kapitan Henryk Gliszczyński oddelegowany z 40 Pułku Piechoty, pracował w Oddziale II Sztabu Głównego WP. Henryk Antoni Gliszczyński w 1940 roku został zamordowany przez NKWD w Charkowie i pochowany w Piatichatkach na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.
5 października 2007 Minister Obrony Narodowej awansował go pośmiertnie do stopnia majora. Awans został ogłoszony 9 listopada 2007 w Warszawie, w trakcie uroczystości „Katyń Pamiętamy – Uczcijmy Pamięć Bohaterów”.”.

Również w Bolesławiu nazwisko to już nie występuje, jedynie w Sławkowie żyły jeszcze w latach 90-tych XX wieku ostatnie reprezentantki tej rodziny (podobno córki przedwojennego lekarza).
Niezależnie od tego, należy wspomnieć, że i w Olkuszu zamieszkiwali w XIX i XX wieku do
czasów II wojny jacyś Gliszczyńscy. Np. w DORO wymieniony jest w latach 1932 – 36 niejaki
Stanisław Gliszczyński, pełniący wówczas funkcję starosty olkuskiego i przewodniczącego Sejmiku
Powiatowego.[8]

Odnośnie tejże rodziny, posiadającej dawniej w regionie olkuskim niemałe znaczenie, nasuwa się
więc refleksja, że podobnie jak inne wymieniane już rodziny, z rodziną Maliszewskich związane,
rodzina Gliszczyńskich mogła wywodzić się ze szlacheckich dzierżawców w kluczu sławkowskim
dóbr kościelnych, albo z lenników Księstwa Siewierskiego.

O ewentualnym potomstwie Józefa i Marianny z Maliszewskich Gliszczyńskich, jak również
o ich dalszym życiu brak szczegółowych informacji. Jedynie pani Wanda z Zielonków Czurowa, wnuczka Mikołaja Maliszewskiego, dla której Marianna Gliszczyńska była ciotką, podawała autorowi kroniki informację, że jej ciotka Gliszczyńska, wraz z mężem wyjechała po ślubie do Sandomierza, gdzie Gliszczyńscy, podobnie jak Mroczkowscy w Olkuszu, posiadali mały majątek rolny. Jeszcze przed II wojną światową pani Czurowa (będąca wówczas dzieckiem) odwiedzała wraz z rodzicami i siostrą, Heleną z Zielonków (późniejszą Kulakową) w czasie wakacji ciotkę Gliszczyńską w Sandomierzu, gdzie „obsłuchały się obie dawnych historii i tajemnic rodziny Maliszewskich z ul. Żuradzkiej”.[4]



7. Panorama Sandomierza (źródło: zbiory NAC, Internet http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/123433/41cd903a7891abc878eab685ff237791/) [9]


Z rodziną Gliszczyńskich wiąże się jeszcze jedna zagadkowa historia. Otóż w Strzemieszycach
na cmentarzu, w pobliżu grobowca Gliszczyńskich spoczywa ksiądz Stefan Gliszczyński
(ur.1897 w Strzemieszycach – zm.1984 w Sandomierzu, gdzie przez długie lata był proboszczem).
Po śmierci został (na swoje żądanie) pochowany w Strzemieszycach, w miejscu swego urodzenia.
Możliwe, że w jakiś sposób był on z Gliszczyńskimi ze Strzemieszyc i Sandomierza spokrewniony.
Gdyby np. data urodzenia księdza Stefana była na nagrobku błędnie podana, tzn gdyby urodził się on w rzeczywistości w roku 1899, - mógł być ewentualnie synem Marianny z Maliszewskich Gliszczyńskiej. 
Jest to jednak tylko przypuszczenie, bo ks. Stefan mógł być np. bratankiem Józefa Gliszczyńskiego.

W Sandomierzu Marianna spędziła resztę życia. Rodziców w Olkuszu nie odwiedzała podobno
nigdy. Po śmierci ojca, na początku lat 20-tych XX wieku cały olkuski majątek przy ul. Żuradzkiej
sprzedała Marianna Gliszczyńska Urasińskim, a matkę zabrała do siebie. Marianna z Maliszewskich Gliszczyńska zmarła w Sandomierzu, podobno zaraz po II wojnie.





Przypisy:

[1]. DORO (obj. skr. W Bibliografii), tom I, str 511

[2]. Ryszard Maliszewski, „Folwark” Mroczkowskich, Ilcusiana Nr 9, 2013, str 81-82

[3]. Na podstawie Mapy W. Kosińskiego, DORO (objaśnienia skrótów w Bibliografii), str 154,
oraz DORO, str. 156, 161, 236, 328-329, 337, 462

[4]. http://www.biblioteka.olkusz.pl/biblioteka/images/2014/pdfy/web_ilcusiana%209.pdf
http://zcalegoswia2.blogspot.com/2014/08/polemiki-czykomendant-podrozowa-z.html
http://zcalegoswia2.blogspot.com/2014/09/dawniej-dzis-byy-teren-mroczkowskich-26.html




[8]. DORO (obj. w Bibliografii), tom II, str 19


[10]. Udostępnione mi życzliwie przez olkuskiego historyka Karola Szotka z Olkusza skany metryk: śmierci Franciszka Mroczkowskiego i ślubu Ludwika Mroczkowskiego.













 Bibliografia:


Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
                                  - Akta Gruntów Słowiki i Katowskie, sygn. 54,
2. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce (Gołonóg), Chechło, Kraków,
Koniusza, Pleśna, Książ Wielki, Regestr Metryk Olkusz

3. Dane z nagrobków: Olkusz, Strzemieszyce, Będzin, Ząbkowice, Dąbrowa Górn.
4. Pamiętniki i relacje ustne:
      - Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
         Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),
      - Relacja Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza,
       -Relacja Danuty z Suwalskich Kołaczowej z Olkusza 
        -Relacja Zofii Krokoszowej z Olkusza
  • Relacja Wiktora Maliszewskiego ze Strzemieszyc,
  • Relacja Anny Kownas z Wrocławia




5. Materiał kartograficzny:
      - Ryszard Maliszewski, Miasto Olkusz z przedmieściami XIX w.
      - Ryszard Maliszewski, Lokalizacja gruntów Maliszewskich

6. Materiał fotograficzny autora i z Przeglądu Olkuskiego


Źródła i opracowania drukowane:

1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
     Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
2. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.

3. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja internetowa z wyszukiwarką nazwisk
     http://herby.com.pl/).
4. Kwak J., Klęski elementarne w miastach górnośląskich (w XVIII i I połowie XIX
     wieku), Opole 1987

5. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i …., pod red. F.Sulimierskiego
    Walewskiego, Warszawa 1880-1914
6. Maliszewski Ryszard, „Folwark Mroczkowskich, Ilcusiana, Olkusz 2013

7. Kmiotek D., Olkusz na starych widokówkach, PHU Dikappa, Dąbrowa Górnicza 2006.

Internet:







Logo NAC   





                                                                       *****


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)