czwartek, 2 listopada 2017

Dawne rodziny 17. „Pożegnanie Olkusza”
(pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


Autor: Ryszard Maliszewski


Unikam w niniejszym cyklu artykułów opisywania życiorysów osób młodszych, niż pokolenie mojego dziadka. Odnośnie pokolenia moich rodziców robię wyjątki wyłącznie w stosunku do osób ogólnie znanych, bardziej „publicznych”, albo do osób wyjątkowo mi bliskich, o których wiem, że nie będą mieli w związku z tym nic „przeciw”. Wg tego odstępstwa od zasady np., wspomniałem niedawno o swojej mamie i jej rodzinie (Rodzina Wystupów z Czech, Zagłębia i Ameryki, patrz artykuł Nr 14. „Za chlebem do Ameryki.” ). Tutaj, pokrótce jeszcze raz wspominam o moich rodzicach w ramach mojego „pożegnania z olkuską rodziną Maliszewskich”, która, po ponad dwustu latach historii w Olkuszu ulega już tutaj zanikowi. Być może rozwijać się ona będzie nadal w innych „poza olkuskich gniazdach potomnych”, w Polsce i za granicą (np.: Kraków, Tczew, Zagłębie, Kanada i inne), ale dalszej ich historii, ja już nie napiszę.


                                                               *******


W kończącym się aktualnie cyklu „Dawne rodziny” [*] nie omawiałem czasów najnowszych, czyli powojennych, skupiając się raczej tylko na życiorysach zmarłych już osób z opisywanych rodzin. Wiele szczegółów przebiegu pracy zawodowej mego ojca i życia mojej rodziny po II wojnie światowej zawarłem już właściwie wcześniej, w cyklu artykułów zatytułowanym „W cieniu fabryki” (2014 r.). Tutaj, w ostatnim rozdziale aktualnego cyklu, wyjaśniam jedynie jak doszło do tego, że ojciec mój, pochodzący z klasycznej mieszczańskiej rodziny rzemieślniczej także „zerwał z tradycją” i w zmienionej rzeczywistości społeczno-politycznej po II wojnie światowej – wybrał inną drogę „kariery zawodowej”.


Władysław Stefan Maliszewski syn Stefana syna Ludwika (*1918)


Ojciec autora. Piąte dziecko i czwarty syn Stefana syna Ludwika, urodzony w Olkuszu z matki Anny z Halkiewiczów. W dzieciństwie i młodości zamieszkały w Olkuszu, w rodzinnym domu Maliszewskich „po swoim dziadku”przy ul. Sławkowskiej.
Będąc najmłodszym z rodzeństwa Władysław stracił ojca już jako niemowlę, w wieku ok. 1 roku.
Nie znał więc ojca zupełnie i wychowywany był wyłącznie przez matkę, „ciocię Manię” Halkiewi-
czównę i starsze rodzeństwo. Dzieciństwo jego nie należało więc do łatwych, gdyż z powodu braku
„żywiciela rodziny” nie była ona zamożna. Z tych też przyczyn, nie była matka w stanie przed wojną zapewnić Władysławowi należytego wykształcenia, przez co ukończył on wtedy tylko naukę rzemiosła w dziedzinie malarstwa (naukę pobierał u wujka, Feliksa Halkiewicza, patrz jeden z niedawnych, poprzednich rozdziałów, zatytułowany „Artyści i architekci”), a szkołę średnią skończył dopiero po wojnie. Jednak, pomimo zdolności plastycznych, zupełnie nie identyfikował się z tym zawodem i wolał iść pracować do fabryki, niż „włóczyć się z wujkiem Feliksem Halkiewiczem po kościołach, skakać po rusztowaniach, malować świętych i aniołki, itp”.

    1. Władysław Maliszewski syn Stefana w dzieciństwie ok. 1928 r.
          (drugi z prawej u dołu - strzałka) (fot. z arch. autora)

Podobnie więc jak bracia, Marian i Flawiusz, podjął Władysław Maliszewski pracę zarobkową jeszcze przed wojną, zatrudniając się w roku 1937 w Fabryce Naczyń Emaliowanych „Westen” w Olkuszu, w której po zdobyciu wykształcenia przepracował łącznie 40 lat, na różnych stanowiskach. Po wojnie ukończył mój ojciec Państwowe Technikum Elektryczne w Bytomiu.

Niemal przez całą wojnę był już Władysław Maliszewski żonaty. Związek małżeński zawarł w 1941 roku z Lucyną ze Ślęzaków i w latach następnych miał z nią troje dzieci : Elżbietę (*1942), późniejszą Lisowską, Ewę (*1945), późniejszą Stolarską i Ryszarda (*1947), późniejszego autora niniejszego opracowania.

W czasie II wojny światowej, gdy brat Władysława Flawiusz Maliszewski poszedł do partyzantki, Władysław zmuszony był pracować na resztę rodziny, ale był też rezerwowym, wspomagającym członkiem plutonu Flawiusza w oddziale AK „Surowiec” Gerarda Woźnicy „Hardego”. Nie został co prawda wezwany „do lasu”, lecz wykonywał dla Flawiusza różne drobne zadania, przeważnie informacyjne, będąc bowiem pracownikiem fabryki, wiele wiedział o tym, co się tutaj działo. W lipcu 1940 roku, wraz z innymi mężczyznami Olkusza przeżył Władysław tzw „krwawą środę” olkuską, której dokładny przebieg podaje DORO (patrz Bibliografia). Pod koniec zaś wojny, jako jeden z wielu olkuszan zabrany był przez Niemców do kopania okopów koło Strzemieszyc, gdzie hitlerowcy organizowali linię obronną. Traktowani byli tam ci przymusowi robotnicy niemal jak więźniowie w obozie koncentracyjnym. Na szczęście faszyści prędko się wycofali i wojna szybko została zakończona.

















2. Władysław Maliszewski po wyjściu z obozu pracy (źródło: j.w.)
2B. Władysław Maliszewski ok. 1947 r. (źródło: j.w.)


    3. Dyplom ukończenia technikum Władysława Maliszewskiego (z arch. autora)


4. Pamiątkowa fotografia nauczycieli i absolwentów technikum (źródło: j.w.)

Tutaj, jak zresztą w odniesieniu do niemal wszystkich żyjących po wojnie, a wspominanych przeze mnie osób, - do wiadomości ogólnej podaję jedynie informacje najbardziej ogólne.
Jak to już wyżej pisałem, dokładniejsze omówienie życiorysów stosowałem bowiem jedynie w odniesieniu do osób i spraw dawno minionych, o których potomności należy się informacja właśnie ode mnie, gdyż tylko mnie udało się na temat dziejów olkuskiej gałęzi rodziny Maliszewskich zebrać tak obszerny materiał. Dalszy ciąg tejże historii dopisze życie, a spisać ją mogą ewentualni przyszli rodziny tej potomkowie.


Przypisy:


[*]. Być może opublikuję jeszcze kiedyś dalsze artykuły tego cyklu, ale nie będą one już raczej traktować o rodzinie Maliszewskich z Olkusza. W tym miejscu zatem pragnę aktualnym i ewentualnym czytelnikom zaproponować swego rodzaju współpracę. O ile ktoś miałby ochotę opublikować w necie artykuł o własnej, związanej z Olkuszem rodzinie, może to uczynić w porozumieniu ze mną na „łamach” mojego bloga (chodzi o materiały typu artykułu z ilustracjami, np. fotografiami). Wystarczy skontaktować się ze mną za pośrednictwem mojego profilu GG 4424162 (numer podany też na moim koncie Google+) lub bezpośrednio przez profil Google+ z propozycją współpracy, a resztę dogramy „mailowo”. Ewentualna taka publikacja ukaże się oczywiście pod nazwiskiem autora (no, chyba, gdyby ktoś życzył sobie „współautorstwa”, to służę pomocą). Tutaj wypada jeszcze podać informację: ponieważ blog mój jest „niekomercyjny”, a więc bezpłatny, za nadesłane do publikacji materiały nie płacę.

[1]. DORO (skróty w Bibliografii), t. II. str 301

[2]. Lista rodzin szlacheckich województwa krakowskiego 1791 r.

[3]. Internet, Geneteka

[4]. DORO, t. I.,str 523-527



                                                            *******


Lucyna ze Ślęzaków Maliszewska (*1922)


Mama autora. O jej rodzinie wspominałem już w jednym z dawniejszych artykułów (patrz wyżej). Dzieciństwo i młodość spędziła w Olkuszu. Uzyskała tutaj rzemieślnicze wykształcenie w Średniej Szkole Zawodowej na Skałce (w Bukownie – patrz dalej), lecz nigdy w tym zawodzie nie pracowała.

Choć ta część artykułu, w porównaniu do innych artykułów tego cyklu będzie bardzo krótka, nie sposób pominąć w trakcie omawiania rodzinnych tradycji rzemieślniczych rzemiosła tak starego i szacownego, jakim od niepamiętnych czasów było krawiectwo (a raczej bardziej prawidłowo i po dawnemu - „szwalnictwo”). Robota bowiem „krawca”, bardziej na szyciu polegała, niż na „krojeniu”. Jest to jeden z paradoksów językowych w języku polskim, że niemieckiego np. „schumanna” - „schumachera”, czyli „buciarza” - „butoroba”, nazywamy „szewcem”, po staropolsku „szwiecem” (od szycia butów), a rzeczywistego „szwieca odzienia” - „krawcem”, choć szyjącą kobietę jednak prawidłowo „szwaczką”.

Tradycja tego rzemiosła miała ujawnić się w rodzinie Maliszewskich bardzo wcześnie, bo np. już w XVIII wieku z szyciem ubiorów futrzanych i skórzanych, czyli kuśnierstwem miał do czynienia w Olkuszu, być może dziadek mojej pra prababki Joanny z Maderskich Maliszewskiej, Antoni Maderski starszy (+1810), opisywany przeze mnie w Rozdziale Nr 11. Części I. „Przedsiębiorstwo rodzinne przy ul. Sławkowskiej”.


                                                                     ********

Następną osobą z rodziny, która „o mało co” została by klasycznym krawcem, gdyby nie fakt, iż człowiek ten w efekcie związał swoje losy z carskim wojskiem rosyjskim, był najstarszy syn Macieja Maliszewskiego „z ul. Żuradzkiej”, Jan Kanty Maliszewski (*1814). Jak podaje źródło „Księga Cechowa Cechu Krawieckiego Miasta Olkusza” [1] , Jan Kanty Maliszewski opłacał tutaj naukę tego rzemiosła jeszcze w roku 1833. W 1831 roku, w chwili śmierci babci, która go wychowywała, miał Jan dopiero 17 lat. Musiał być dosyć delikatnej budowy (może po matce), że nie nadawał się chyba do rzemiosł tzw „siłowych” i mając już w 1833 roku 19 lat, wciąż jeszcze rzemiosło to „studiował”, choć nie zdążył wyzwolić się tutaj na czeladnika. Może poszedł do wojska z “poboru”, mając według zasad lat 21 lub 23, ale do końca życia już w nim zawodowo służył i do zawodu krawca nigdy nie powrócił. O jego życiu traktuje w niniejszym cyklu Rozdział Nr 8. „Panny sznurem za mundurem”.


                                                                      ********

Jako rzemieślnik wymienionej branży (krawieckiej) trudnił się w szeroko pojętej mojej rodzinie w Olkuszu także i ojciec żony Tomasza Maliszewskiego syna Aleksandra – Wincenty Mikiński ze Starego Olkusza, o którym wspominam w publikowanym już Rozdziale Nr 11. Cz. II. „Przeds. rodz. przy ul. Sławkowskiej”. Oprócz jednak informacji o nim tam zawartych, a pochodzących m. in. z metryki urodzenia Władysławy z Mikińskich Maliszewskiej, o jego rodzinie nie posiadam więcej informacji. W roku 1853 zmarła w Olkuszu matka Władysławy, Franciszka Mikińska (akt nr 1), a Wincenty Mikiński później. [3]


    5. Akt urodzenia Władysławy z Mikińskich Maliszewskiej (źródło: z arch.
          Karola Szotka z Olkusza)


6. Lokalizacja Starego Olkusza (po lewej od strzałki) ok. 1982 r.
     (źródło: ze zbioru Tomasza Strojnego, Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami
     dawny Olkusz...”, Emilia Kotnis-Górka)



                                                                  ******


Dalsze tradycje tego rzemiosła kontynuowała w rodzinie najstarsza córka Mikołaja Maliszewskiego syna Jacka, (wówczas z Bolesławia), urodzona w Bolesławiu, Władysława Maliszewska (*1880), która w majątku von Kramstów w Bolesławiu do końca życia prowadziła dużą pracownię krawiecką „na 10 szwaczek”, szyjącą wszystko to, co potrzebne było w tym majątku pracownikom górniczym i rolnym, oraz ubranka dla dzieci z ochronki. Po jej śmierci w 1910 roku zastąpiła ją na tym stanowisku, zarekomendowana przez Mikołaja Maliszewskiego (wtedy już z Olkusza) córka Wincentego Halkiewicza z Olkusza, Marianna Halkiewiczówna (*1869), siostra mojej babci, pracująca tutaj aż do śmierci mojego dziadka Stefana Maliszewskiego syna Ludwika (w 1919 roku). W tych czasach praca krawca była już o wiele łatwiejsza, gdyż do szycia coraz powszechniej zaczęto używać wynalezione w XIX wieku i rozpowszechnione pod jego koniec maszyny do szycia, szczególnie najlepszej amerykańskiej marki „Singer”, produkowane następnie na tej licencji dosyć powszechnie także i w Europie. Wspominałem o tej osobie w publikowanym już artykule Nr 11. Cz. V. „Przeds. rodz. przy ul. Sławkowskiej”.

 
7. Tradycyjny warsztat krawiecki (szycie ręczne) i nowy wynalazek XIX-wieczny,
     - maszyna do szycia, już w I połowie XX wieku (źródło: Internet, [2])



8. Maszyna do szycia marki „Singer” (źródło: „Wikipedia”)


Podobną, starą, przedwojenną maszynę do szycia typu „Singer” używała za czasów mojego dzieciństwa moja mama, Lucyna ze Ślęzaków Maliszewska (*1922), jeszcze w latach 50-tych XX wieku. Pochodząca z robotniczej rodziny „ze Starego placu fabrycznego” moja mama, choć wybitnie zdolna, z przyczyn finansowych nie była w stanie kształcić się w ulubionych przez siebie kierunkach (np. „języki”, czy inne nauki humanistyczne, w tym szczególnie literatura), lecz zmuszona była uczyć się w średniej szkole zawodowej.


9. Lucyna Ślęzakówna w wieku 14 lat jako młodsza opiekunka na kolonii
   w Skomielnej Czarnej 1936 r. (strzałka) (fot. z arch. autora)


W feralnym dla Polski roku 1939 ukończyła moja mama Średnią Szkołę Zawodową Krawiectwa na Skałce koło Bukowna, do której trzeba było z Olkusza dojeżdżać pociągiem. Owa szkoła kształciła dziewczęta z Olkusza i okolicy, zapewniając dyplom czeladnika krawiectwa. Wykładano tam zarówno przedmioty zawodowe, jak i ogólnokształcące, w tym język francuski, co miało decydować o „ekskluzywności” takiego krawiectwa, nastawionego na obsługę „lepszej klienteli”.












 9B. Szkoła na Skałce w Bukownie (fot. przedwojenna) (źródło: Bożena Walczak,
       Internet, Ziemia Olkuska)
9C. Uczennice Średniej Szkoły Zawodowej na Skałce w 1938 r. (fot. z arch. autora)


Jednak i w tym przypadku nastąpiło w mojej rodzinie „zerwanie z tradycją”, gdyż Lucyna ze Ślęzaków Maliszewska nigdy nie pracowała w swoim zawodzie, zachowując swe umiejętności jedynie do szycia sobie i dzieciom we własnej rodzinie. Należy tutaj zresztą zamieścić uwagę, że od dawien dawna szycie i wyszywanie było stałą domeną dziewcząt i kobiet , kształconych w tym kierunku w większości domach „domowym sposobem”, nawet i w rodzinach arystokratycznych, z których to wywodzące się kobiety bardzo często czyniły z tego zajęcia i swego rodzaju rozrywkę, i działalność charytatywną (np. szyjąc ubranka dla biednych dzieci z ochronek i sierocińców).


10. Dyplom czeladniczy mojej mamy z roku 1939 (fot. z arch. autora)



                                                                    *******


Olkuska rodzina Maliszewskich „po” Józefie Maliszewskim synu Kazimierza z Podlasia (ongiś herbu Ślepowron i Gryf), służącego niegdyś przy Zamku Rabsztyn (do lat 90-tych XVIII wieku), a dalej rzemieślnicza i mieszczańska już rodzina „po” tegoż synu, Mateuszu Macieju Maliszewskim „z ul. Żuradzkiej”, cechowym majstrze rzemiosła kołodziejskiego i obywatelu Miasta Olkusza, wchodziła w skład obywatelstwa miasta przez ponad 200 lat, obejmując 8 pokoleń (do najmłodszych Maliszewskich obecnie, to już będzie 10 znanych pokoleń).

Najbardziej licznie prezentowała się tutaj, począwszy od pokolenia trzeciego, do piątego.
W pokoleniu drugim zaczynała się na olkuskim terenie dopiero rozradzać, a Maciej Maliszewski syn Józefa i Agnieszki Agaty z Gotzów (z Pomorzan) miał w Olkuszu dwie kolejno żony, wywodzące się z obywatelstwa miasta (z Gołasiewiczów i z Brzósków). Już w pokoleniu jego potomstwa przybywało sukcesywnie gruntów należących do rodziny Maliszewskich i domów, w których ona zamieszkiwała.


11. Mapa Nr I. „Przedsiębiorstwo rodzinne” na posiadłości Macieja Maliszewskiego przy
       ul. Żuradzkiej w rozbudowie od ok. 1812 do ok. 1855 roku
       (Rekonstrukcja wg szkicu z natury ; opracował Ryszard Maliszewski)


12. Mapa Nr II. „Przedsiębiorstwo rodzinne” Aleksandra Maliszewskiego
      po połowie XIX wieku (Opracowanie Ryszard Maliszewski 1999 ;
     „szkic z natury” w oparciu o DORO [2] ; Grafika Jarosław Lisowski
      2000 ; uzup. Ryszard Maliszewski)


Przy ul. Żuradzkiej/Szpitalnej na gruntach Maliszewskich stało niegdyś pięć takich domów:

1. Dom murowany z drewnianą dobudówką po Macieju Maliszewskim (po Janikowskich i Walentym Kłapcińskim) przy ul. Żuradzkiej, zakupiony w 1793 roku przez mojego czwartego pradziadka Józefa syna Kazimierza, należący potem do spadkobierców: Jacka Maliszewskiego syna Macieja i Jana Andrzeja Maliszewskiego syna Jacka, sprzedany ok. 1920 roku przez Mariannę z Maliszewskich Gliszczyńską Urasińskim i zburzony po 1940 roku,

2. Dom drewniany Jana Kantego Maliszewskiego (po jego dziadku macierzystym Janie Gołasiewiczu) przy ul. Żuradzkiej, sprzedany przez spadkobierców w XIX w., istniejący do lat 60-tych XX wieku,

3. Dom murowano-drewniany po Macieju Maliszewskim młodszym przy ul. Szpitalnej, zbudowany ok. 1855 roku, po 1866 sprzedany Kłysińskim, po nich innym rodzinom, stojący do dzisiaj przy ul. Szpitalnej,

4. Dom murowano-drewniany Leonardy z Maliszewskich (córki Jacka) i Wawrzyńca Lutyńskich przy ul. Szpitalnej w podwórzu, zbudowany po 1878 roku „za domem Kłysińskich”, potem sprzedany przez spadkobierców i do chwili obecnej należący do innych właścicieli (wszakże prawie w ruinie),

5. Dom murowany po Mikołaju Maliszewskim synu Jacka na rogu ulic Żuradzkiej/Szpitalnej, zbudowany przez niego w 1902 roku, po II wojnie światowej sprzedany przez spadkobierców Józefowi Szczurowskiemu, istniejący do dzisiaj w rękach spadkobierców Szczurowskich (Anna Karnia).

Przy ul. Sławkowskiej stało sześć domów na gruntach Maliszewskich po moim pra pradziadku, Aleksandrze Maliszewskim (plus dwa domy na gruntach Halkiewiczów po moim pradziadku Wincentym Halkiewiczu):

1. Dom po moim pra pradziadku Aleksandrze Maliszewskim synu Macieja, drewniany, rozległy, jednoskrzydłowy po Maderskich z początku XIX wieku, rozbudowany po roku 1847 do dwuskrzydłowego przez Aleksandra oraz do postaci trzy skrzydłowej przez Józefa i Antoniego Maliszewskich synów Aleksandra na początku XX wieku, potem dziedziczony częściowo przez spadkobierców Aleksandra: Tomasza Maliszewskiego syna Aleksandra, Mariannę i Stanisławę z Maliszewskich (córki Tomasza) Hagnowe i dalej przez Władysława i Romana Maliszewskich (synów Tomasza) oraz częściowo sprzedany Kocotom i Windysom po 1920 roku, wykupiony przymusowo w czasie II wojny światowej przez niemieckie władze miasta i zburzony po 1940 roku, obecnie nie istnieje,

2. Dom murowany po moim pradziadku Ludwiku Maliszewskim synu Aleksandra, zbudowany przez niego w 1880 roku obok Parku miejskiego (byłego cmentarza św. Ducha), potem dziedziczony przez jego synów: Stefana i Józefa Maliszewskich oraz córkę Antoninę z Maliszewskich Cieniową, sprzedany przez spadkobierców w roku 1960 i 61 obcym rodzinom, dzisiaj istnieje tylko połowicznie, bo od zachodu zburzony i tam postawiony nowy dom,

3. Dom Stanisława Kostki Maliszewskiego syna Tomasza, zbudowany przez niego przed 1912 rokiem, mimo że nowy, w związku ze śmiercią Stanisława nie stał długo, nie wiadomo przez kogo i kiedy zburzony jeszcze przed II wojną światową. Dziś nie istnieje, a na tym miejscu powstał po 2000 roku inny nowy, murowany dom (obok domu Gałków na działce po Cecylii z Maliszewskich [córce Ludwika] Cieślikowej),

4. Dom drewniany, niewielki, Antoniny z Maliszewskich (córki Ludwika) Cieniowej i Wincentego Cienia, zbudowany przez nich po 1908 r. na tyłach działki po Ludwiku, potem sprzedany przez spadkobierców Antoniny w 1960 r. obcej rodzinie wraz z działką i połową domu Ludwika, zburzony, jak i nr 2, dzisiaj nie istnieje.

5. Dom murowany po Władysławie Maliszewskim synu Tomasza, budowany przez niego około 1950 roku, potem dziedziczony przez jego córkę Barbarę z Maliszewskich Pietrasową, dzisiaj w rękach jej spadkobierców,

6. Dom murowany po Marii z Maliszewskich (córce Feliksa) i Marianie Stanisławskich, zbudowany przez nich w latach 60-tych XX wieku (wcześniej budowali inny dom przy ul. Wapiennej), po ich śmierci sprzedany przez spadkobierców w obce ręce, stoi do dzisiaj.

7. i 8. Domy Halkiewiczów za gruntami Maliszewskich, zbudowane na początku XX wieku: drewniany Franciszka Ksawerego i murowany Feliksa, Halkiewiczów, oba stoją do dzisiaj, wszakże w obcych rękach.

W innych latach, przy innych ulicach, powstały na gruntach Maliszewskich inne jeszcze domy i kamienice, między innymi: w latach 30-tych dom po Józefie Maliszewskim synu Jana Piotra (syna Aleksandra) przy ul. Wapiennej (dzisiaj, rozbudowany przez jego córkę Wandę z Maliszewskich Forysiową, w rękach spadkobierców Forysiów), domek murowany po Wojciechu Halkiewiczu przy ul. Krakowskie Przedmieście, drewniany domek Cieniów przy ul. Nowej  i kamienica przy dzisiejszej ul. Kazimierza Wielkiego obok dworca kolejowego po Franciszku Maliszewskim synu Ludwika, zbudowana przed II wojną światową (dzisiaj w rękach spadkobierców po nim, m/in Guzików po Wandzie z Maliszewskich Guzikowej). W kamienicy przy ul. Górniczej zamieszkują zaś spadkobiercy po Zbigniewie Maliszewskim synu Henryka (syna Mikołaja), ale historia tej nieruchomości nie jest mi znana.

Już od trzeciego pokolenia zaczęło się w rodzinie uwidaczniać zjawisko ubywania niektórych reprezentantów rodziny z Olkusza i rozradzania się ich potomstwa na innych terenach. O wszystkich tych sprawach pisałem w swoich opublikowanych już na moim blogu artykułach, których „naliczyłem” jak dotychczas 43 (a z cyklem „W cieniu fabryki” - 51).

I tak: w pokoleniu drugim zamieszkiwał w Olkuszu tylko mój trzeci pradziadek, Maciej Maliszewski, ze swoją rodziną (razem 9 osób tego nazwiska). W pokoleniu następnym (pokolenie mojego pra pradziadka Aleksandra), gdy synowie Macieja kolejno dorastali, razem z ich żonami i potomstwem było w Olkuszu już 22 osoby, noszące nazwisko Maliszewski. Równocześnie jednak trzej synowie Macieja, Jan Kanty, Maciej młodszy i Mikołaj – ubyli z Olkusza i tylko częściowo poznałem ich potomstwo poza olkuskie. Za nimi ubywali inni.

Czwarte pokolenie rodziny (pokolenie mego pradziadka Ludwika), to już ponad 50 osób o nazwisku Maliszewski w Olkuszu i niemało poza Olkuszem. Podobnie w pokoleniu piątym, mego dziadka Stefana. Ale w pokoleniu szóstym, czyli w pokoleniu mojego ojca Władysława, w Olkuszu było już ponownie tylko poniżej 20 osób z rodziny, gdyż wiele innych rodziło się poza Olkuszem.
W związku zaś z malejącą z pokolenia na pokolenie współcześnie dzietnością, osób z rodziny Maliszewskich „po„ Macieju Maliszewskim w Olkuszu systematycznie zaczęło ubywać. W moim pokoleniu jest tutaj już tylko urodzonych ponad 10 osób tego nazwiska, ale biorąc pod uwagę kobiety, zmieniające je w chwili zamążpójścia (a także odliczając osoby zmarłe) – to poniżej dziesięciu. Reszta rodziny „rozwija się” w kilku gniazdach poza Olkuszem, lecz biorąc pod uwagę ogólny trend demograficzny – nie wiadomo czy „przyszłościowo” …

Tak więc, ponad 200-letnia historia rodziny Maliszewskich „po” Macieju Maliszewskim synu Józefa, w Olkuszu raczej dobiega już końca. Opisałem życiorysy ponad 250 osób z rodziny, olkuskiej i poza olkuskiej (nie wszystkie były tutaj publikowane, niektóre osoby zmarły przedwcześnie, niektóre wyjechały i dalszych ich losów nie znam... niektóre inne – nic o nich nie wiem ...) Nadszedł więc czas pożegnać tę moją olkuską rodzinę ... W końcu, kiedyś, i ja ten nasz Olkusz pożegnam.


Przypisy:


[1]. Księga Cechowa Cechu Krawieckiego [A.P.Kielce sygn.249]


[3]. Akta stanu cywilnego parafii Olkusz



Bibliografia


Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
- Akta Gruntów Słowiki i Katowskie, sygn. 54,
- Akta Własności po-Augustiańskiej, sygn. 1 i 1A,
2. Arch. Państw. Kielce
Akta Miasta Olkusza: - Księga Cechowa Cechu Krawców, sygn. 249


3. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce, Bolesław, Częstochowa,
      Miechów, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zagórze, metryki z Geneteki,
Regestr Metryk Olkusz


4. Dane z nagrobków: Olkusz, Zagłębie ogółem, Będzin, Wojkowice,
    Strzemieszyce, Bolesław

5. Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),

-Relacja Barbary z Maliszewskich Pietrasowej z Olkusza,
- Relacja Wiktora Maliszewskiego ze Strzemieszyc, 
-Relacja Wincentyny z Gałków Pawlikowej z Olkusza
 -Relacja Flawiusza Maliszewskiego z Krakowa
- Relacja Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza,

-Relacja Lucyny ze Ślęzaków Maliszewskiej z Olkusza. 
-Relacja Alicji ze Ślęzaków Niewiarowej z Krakowa

6. Materiał fotograficzny z arch. autora i inny


Źródła i opracowania drukowane:

1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
    Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
    1. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.
    3. Gajl T., Herby szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Gdańsk-Inowrocław 2003.

Internet:

- Internet, Lista rodzin szlacheckich województwa krakowskiego 1791 r.
  • Str. jak w przypisie [2].
  • Wikipedia”
    • Internet, Geneteka

Na niniejszym artykule kończy się zasadniczo mój cykl artykułów „Dawne rodziny” oraz moje „rozliczenia” z przeszłością własnej. Jeżeli coś jeszcze z tego cyklu w moich publikacjach się ukaże, będą to materiały uzupełniające, albo dotyczące innych rodzin, moja bowiem „po nazwisku”, po ponad dwustuletniej w Olkuszu obecności, raczej już tu zanika (jednakowoż, pojawili się tutaj po II wojnie światowej także i „inni Maliszewscy”, np. chyba z Przegini (po Kazimierzu Maliszewskim bracie Józefa), a nawet bezpośrednio z Podlasia, z którymi bliskich związków krewniaczych nie posiadam).
[Ryszard Maliszewski]


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)