piątek, 25 lipca 2014


W cieniu fabryki



3. Nowy plac fabryczny i okolice               Autor: Ryszard Maliszewski



Niemalże identycznie, jak nad Witeradówką przedstawiał się „w tamtych czasach” teren nadrzeczny przy innej rzece olkuskiej, Babie, uwidocznionej tu na fotografii Nr 1 (miejsce to można zlokalizować za szosą do Krakowa, po prawej stronie torów kolejowych do Kielc, w lasku, przez który właśnie przepływała Baba w kierunku fabryki, omijając tartak ). Tamże również bardzo często urządzano pikniki, szczególnie mieszkańcy Nowego placu i okolic „za koleją”.
 Do tematu rozrywek „placowych” powrócę jeszcze w następnym rozdziale. Tutaj ograniczam się do omawiania Nowego placu fabrycznego i jego okolicy.



 1. Na pikniku nad Babą w roku 1959 (Leopold Florek i Władysław Maliszewski,
      z rodzinami, po prawej u góry Edward Kocjan ; źródło: archiwum autora)


Wspominane miejsca właściwie przestały już istnieć. Przed wybudowaniem w latach 60-tych
XX wieku kopalni galmanu „Olkusz”, celem osuszenia podziemnego terenu pod Olkuszem, zbudo-
wano od Witeradowa betonowy kanał odwadniający (istnieje do dziś), którym odprowadzane są wody Witeradówki, praktycznie rzecz biorąc prosto do oczyszczalni ścieków poza miastem.
Dla wodnych stosunków powierzchniowych stało się to oczywiście „morderstwem Rzeczki”,
nie wspominając już o tym, że po wybudowaniu osiedli mieszkaniowych, teren nadrzeczny stał się
tak potwornie zaśmiecony, że trudno się na to nie oburzać (skąd ci ludzie ród swój wywodzą ??).
Baba natomiast, na skutek zaburzenia w związku z działalnością górniczą stosunków wodnych
opisywanego terenu – całkowicie przestała płynąć lub też płynie skąpo i okresowo (choć jej kanał odpływowy za obecnym terenem Hali wanien i zlewozmywaków [dawniej tartak] nadal istnieje), „kierując” ewentualne wody dalej, poza fabrykę, po jej północnej stronie. Wszystko to wygląda więc niby podobnie, jak przed wojną jeszcze, i w pierwszych dziesięcioleciach po wojnie, ale też i zupełnie inaczej. Podobny los spotkał także w najbliższej okolicy trzecią rzeczkę olkuską – Sieniczankę, dopływającą dawniej przez las koło Sieniczna do Baby, a obecnie zupełnie już wyschniętą. I nad tą rzeczką, w lasach pod Osiekiem i Sienicznem biegał od dzieciństwa przyszły autor kroniki, niemal aż do dorosłości, ale swoim dzieciom nie mógł jej już w terenie pokazać.

Świat jest bowiem „niezmienny” tylko w jednym : lata płyną, ludzie i rzeczy przemijają, - a on
stale przekształca się i zmienia swe oblicze. Wróćmy zatem jeszcze raz do początków fabryki.

Na pozornym „końcu” muru Lasku fabrycznego, widniejącego na cytowanej w Rozdziale 2. Stary plac fabryczny i okolice fotografii Nr 19, a więc za rzeczywistym, a niewidocznym na tej fotografii załomem tegoż muru w lewo, biegła wzdłuż niego wąska dosyć ścieżka. Prowadziła ona pierwotnie chyba do drogi „osieckiej” i może inny miała zupełnie przebieg, wiodąc przez brodek na Witeradówce ze „starościńskiej” Czarnej Góry do „starościńskiego” Osieka, ale po zbudowaniu w latach 20-tych XX wieku od wschodniej strony fabryki następnego „westenowskiego” osiedla mieszkaniowego, tzw Nowego placu, służyła już przede wszystkim do komunikacji pieszej, pomiędzy Czarną Górą, Witeradowem i Starym placem fabrycznym, a Nowym placem (porównaj Mapa Nr 1).

 Szło się nią, na tyle wąskim szlakiem pomiędzy murem Lasku (8E) - mijając wspomniane „kraty przepływowe Kanału” i murem Ogrodu zewnętrznego fabryki (8C), a młodym lasem sosnowym, że mogła się tu zmieścić co najwyżej wąska, chłopska furmanka (bo fabryczna platforma, ciągniona przez dwa grube perszerony chyba już nie), a i to na zakręcie byłyby niejakie kłopoty. Samochód w każdym razie tędy nie przejechał.

Nowy plac fabryczny, jak to już wspominano na początku rozdziału, powstał w celu rozwinięcia
zaplecza socjalnego zakładu i stworzenia jeszcze ściślejszych związków społeczno-ekonomicznych
łączących wykwalifikowaną kadrę fabryczną – z zakładem. Od samego początku, już na etapie
planowania (patrz makieta rysunkowa wyżej), planowano powstanie tego osiedla przyfabrycznego.
Realizacja tych planów następowała sukcesywnie, począwszy od lat 20-tych XX wieku. Zachowa-
ny w Archiwum, a odnaleziony dopiero w latach 70-tych XX wieku film archiwalny, będący sklejką filmów z różnych lat – ukazuje nawet początkowy wyręb młodego lasu i kolejne etapy budowy pierwszych tutejszych budynków. Z niego właśnie pochodzi wiele cytowanych tutaj za OSF fotografii. Dalej opisywać będę Nowy „dawny” plac fabryczny, zgodnie z tym, co o nim wiem i pamiętam.

Po skręcie za tylną ścianą fabrycznych Stajni w prawo, zaraz na początku Nowego placu (8B)
ukazywała się w murze Placu furtka, w czasach dzieciństwa autora – nie posiadająca już zamknię-
cia. Za nią rozpościerał się dosyć szeroki placyk, otoczony garażami, domami mieszkalnymi i
drewnianymi komórkami, za którymi był z kolei odrębny teren magazynowy fabryki – Nr 35.  Placyku tego nie opisywał w swoim opracowaniu z 2010 roku Piotr Nogieć, bo go nie pamięta, zaś ja nie ujmuję tej pozycji w Bibliografii, bo oparta była ona w znacznym stopniu na moim materiale, a nie na odwrót.

Otaczający ten placyk od zachodu dom, to Budynek Nr 54 dawnej Straży pożarnej (od strony
fabryki zresztą chyba częściowo na strażnicę jeszcze zajęty), od strony Placu używany jako dwuiz-
bowe mieszkanie (pokój z kuchnią) Banysiów. Czesław Banyś, brat Emila Banysia ze Starego placu zamieszkiwał tutaj z żoną i synem Andrzejem, do czasu, aż otrzymał ok. 1959 roku dwupokojowe mieszkanie w nowym bloku mieszkalnym Nr 2 przy ul. Partyzantów 8, zbudowanym w Lasku fabrycznym poniżej bloku Nr 1. I tam, i tutaj bawili się bardzo często ze sobą dwaj koledzy, tzn Ryszard Maliszewski (młody autor) i Andrzej Banyś. Później, po urządzeniu w tymże bloku Zespołu Szkół Fabrycznych, co zbiegało się w czasie z likwidacją Starego placu fabrycznego (w latach 60-tych XX wieku), Banysiowie zostali przekwaterowani do nowych bloków przy ulicy Jana Kantego. Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego w Olkuszu (wspólnie z autorem), - ukończył Andrzej Banyś medycynę i jest obecnie docentem doktorem Ginekologii, Położnictwa, Anestezjologii i Reanimacji na AM (Czesław Banyś zmarł w 2009 roku).

Budynek mieszkalny Nr 51 na tymże placyku, mający ekspozycję zachodnią, zamieszkiwali
od lewej „z kraja” Feliksikowie (mieli trzech synów, z których autor pamięta tylko Ryśka i Zbysz-
ka), oraz dalej Frączkowie (Edward Frączek, wieloletni Szef Produkcji fabryki, z żoną, córką Karoliną - później pracującą na Hali Wanien i w Dz.Głównego Energetyka zakładu, oraz synem Edwardem) i przy samym murze, w małym mieszkanku starsza pani Misiowcowa z córką Janiną, prowadzące magiel zakładowy w garażu obok. Tutaj przychodzili maglować bieliznę pościelową okoliczni mieszkańcy, tradycyjnie także matka żony autora, nawet i wtedy, gdy zamieszkiwała już w nowym bloku przy Al. 1000-lecia, a Nowy plac jeszcze nie był do końca wyburzony.

 Z tego miejsca autor nie posiada żadnego materiału ilustracyjnego, choć może najwcześniej zaczęło się ono zmieniać, z racji wybudowania tutaj w pobliżu już pod koniec lat 50-tych nowego Generatora i Kotłowni.
Znajomość tego terenu (Nowego placu), zwanego przez Bogdana Szczygła „Piłą” - może przez są-
siedztwo Tartaku, a może przez fakt wyrżnięcia tutaj przed budową młodego lasu, była dla autora kroniki w jego latach dziecięcych i młodzieńczych o wiele mniejsza, gdyż Ryszard nigdy tutaj nie zamieszkiwał. Z tego też powodu nie znał autor wszystkich mieszkańców Nowego placu nawet w latach 50-tych do 70-tych XX wieku (cóż więc mówić o latach przedwojennych). Poza tym, na przestrzeni lat, wielu mieszkańców zmieniało tutaj miejsce zamieszkania.

Najbardziej charakterystycznym elementem „krajobrazu” Nowego placu były chyba te,
wielokrotnie tutaj wspominane, a „wszędobylskie” komórki drewniane, zajmujące zarówno sporą
część powierzchni placowej, jak i „wciskane” wszędzie pomiędzy budynkami mieszkalnymi, gdzie
się tylko dało. W ogóle obraz Nowego placu można scharakteryzować krótkimi czterema słowami :
„domy, ogródki, „wychodki” i komórki”.

Kto zamieszkiwał drugą stronę budynku Nr 51 (od strony wschodniej) autor nie pamięta. Pomię-
dzy domami Nr 51, 48 i 46 było bardzo ciasno, a szczupłość miejsca powodowała, że z obu stron
tych domów, ogródki były bardzo wąskie. Wyglądało to mniej więcej tak, jak poniżej.




2. Ciasne przejścia pomiędzy domami Nr Nr 51, 48 i 46 (źródło: fot. ze zbioru Piotra Nogiecia OSF, oraz Przegląd Olkuski „Poznaj z nami dawny Olkusz”) (fot. przedwojenna)


Tutaj, bodajże w drugim z tych budynków, budynku Nr 48 – od strony wschodniej, było
zlokalizowane mieszkanie Kulaków, przeniesionych tu po wojnie ze Starego placu, gdzie mieszka-
nie po nich zajęli Maliszewscy (patrz wyżej). Po śmierci matki, pan Edward Kulak, serdeczny przyjaciel mojego ojca zamieszkiwał już tutaj samotnie, aż do likwidacji tej części Placu i przeprowadzki do bloków przy ul. Skalskiej. W mieszkaniu na Placu odwiedzali go często koledzy, w tym Władysław Maliszewski z synkiem Ryszardem (późniejszym autorem kroniki), Leopold Florek i inni.

W południowym narożu Nowego placu, w budynku mieszkalnym Nr 44, stojącym naprzeciwko
wejścia głównego do kina „Emalia” (widowiskowej części Świetlicy fabrycznej), zamieszkiwały
rodziny dwu braci Kępków : Stanisława Kępki z żoną, córką i synem Wojciechem (kolega
autora o rok starszy), oraz Tadeusza Kępki, z żoną i dziećmi. Tadeusz był ślusarzem (?), a Stanisław elektrykiem. 





3. Dom Nr 44 za kinem „Emalia” (lata wcześniejsze, - brak nadbudówki kina ; źródło: j.w.)
               (porównaj z fot. nast. 3B z lat 60-tych - likwidacja Ambulatorium - drzwi ewakuacyjne
                 z boku kina i dobrze widoczna nadbudówka kina ; źródło: j.w.)


Obaj bracia Kępkowie od czasów swej młodości byli wyjątkowymi wprost entuzjastami motoryzacji, udzielając się czynnie w sekcji motocrossowo- żużlowej sportowego, olkuskiego klubu „Stal” (patrz fotografia Nr 4),  i nawet budując już w latach 50-tych XX wieku własnoręcznie ze zdobytych części samochody osobowe i terenowe. Stanisław Kępka był także długie lata dodatkowo bileterem kina „Emalia”, oraz jego "kinooperatorem".





4. Członkowie Klubu motocyklowego „Stal” Olkusz (pierwszy od lewej u góry
Władysław Maliszewski, trzeci Tadeusz Kępka, czwarty od prawej Stanisław
Kępka ; lata 50-te ; źródło: archiwum autora)


Kto mieszkał w budynku Nr 43, stojącym już za zakrętem muru granicznego (od wschodu, z ekspozycją na zachód) – autor nie wie. Budynek ten przed II wojną światową prezentował się następująco (na fotografii po prawej).




5. Budynek Nr 42 i 43, i ogrody przy nim (fot. przedwojenna ; źródło: „Kalendarz”)


Za tymże budynkiem mieszkalnym Nr 43, na fotografii po lewej, za zakrętem wschodniej granicy Nowego placu, tym razem na północ (a więc „do góry” Mapy Nr 1, ograniczał Plac długi budynek Nr 42, przy którym (jako że „kończyła się” już tutaj Świetlica fabryczna) – było więcej miejsca na ogródki placowe. Ciągnął się on na północ, odgradzając centrum Placu od drogi do Osieka i lasu, do miejsca, aż
  za „magazynowy teren fabryczny” Nr 35, na którym to po połowie lat 50-tych postawiono Generator (wytwornicę gazu generatorowego do opalania pieców emalierskich) i nową (później zwaną „starą”) Kotłownię. Tutaj później (pomiędzy Nr 43 i 42) luka w murze Placu, wyprowadzająca poza Plac, na drogę osiecką.

Pomiędzy opisanymi Budynkami mieszkalnymi, a wspomnianym „terenem magazynowym fabryki”, królowała na środku Placu Świetlica fabryczna z kinem „Emalia”. Pochodzenie tegoż
budynku jest trochę niejasne. Dziechciarz i Nogieć podają, że budynek ten był niegdyś magazynem fabrycznym, ale skąd niby tutaj tak wcześnie magazyn, skoro już przed wojną kino tutaj podobno funk-
cjonowało i wielkim cieszyło się powodzeniem u okolicznych mieszkańców?  Co prawda, nie było
 przybudówki-przedsionka z pokoikiem kasy biletowej i schodami na balkonik operatora, a także dwu wejść od strony kas, ale pani Halina Miszczykowa wspominała Piotrowi Nogieciowi o wykorzystywaniu już przed wojną  tego obiektu jako sali widowiskowej.  Z drugiej strony świetlicy urządzono salę sportowo-muzyczną i bibliotekę.
Jednak wszelkie dostępne mi źródła potwierdzają fakt, iż tzw "Świetlica fabryczna" była niegdyś, na początku istnienia Nowego placu westenowskim" Tartakiem (zakupionym od Maurycego Hensoldta (i wytwórnią wełny drzewnej), o czym zaświadcza odnaleziona w archiwum niemieckim fotografia z początków istnienia fabryki. 



Fot. uzupełniająca: Były Tartak Westena (źródło: Internet, str.:  
(http://www.ansichtskarten-center.de/militaer-polen/ilkenau-wk-i-etappenstationskommando)



   Ja jednak wolę wierzyć, że Westen, budując Nowy plac – planował postawienie tutaj Świetlicy fabrycznej już w założeniu, o czym może choćby świadczyć nie brany przez nikogo z historyków pod uwagę fakt, że Świetlica widnieje już na cytowanej przeze mnie wyżej makiecie rysunkowej zakładu, w takiej postaci, jak zrealizowana. Być może ten budynek, tylko przejściowo pełnił rolę Tartaku i jakiegoś magazynu (może i w czasie wojny).  Fotografii tego obiektu publikowanych było do dzisiaj już wiele.

Fabryczna Świetlica była przed wojną i po wojnie jedyną placówką kulturalną całej wschodniej
części Olkusza. Budynek ów (Nr 34) składał się ostatecznie właściwie z dwu budynków, postawionych na osi pd./zach. - pn./wsch. i pd./wsch. - pn./zach., zestawionych poprzecznie, z których w większym -
mieściła się sala widowiskowo-kinowa, a w mniejszym - sala gier, biblioteka, pomieszczenie biurowe i „zaplecze teatralne” Do tegoż budynku był przystawiony jakiś mały barak mieszkalny.

Autor pamięta Świetlicę z czasów powojennych. Sala kinowa, dosyć duża jak na warunki „świetli-
cowe”, mieściła scenę, zaopatrzoną w profesjonalne niemal kulisy i kurtynę, oraz opuszczany ze
sufitu (z poziomu do pionu) przed kurtyną duży, płócienny ekran kinowy. Na widowni, wznoszącej
się w górę, ku tyłowi sali krzesła były drewniane, ze składanymi siedzeniami, łączone w rzędy.
Pomiędzy obu budynkami Świetlicy istniało przejście, po prawej stronie w rogu sali, przy scenie.
Od strony „świetlicowo-bibliotecznej” Świetlica prezentowała się tak, jak to widać na zamieszczo-
nych niżej fotografiach Nr Nr 6 i 6B (autor dysponuje tylko powojennymi fotografiami tego obiektu). Niestety, na pierwszej z nich grupa osób i samochód „Lublin” (?) zasłaniają same okna od sali gier.





6. i 6B. Świetlica od frontu (lata 50-te [?] ; źródło: fot. ze zbioru Piotra Nogiecia OSF II) (lata 60-te ; z lewej kierowca Włodzimierz Kramarczuk, w środku kierownik Jerzy Kubiczek, z prawej poseł Kazimierz Czarnecki ; źródło: j.w.)
6C. Wejście do kina "Emalia" (lata 50-te (?) ; fot. Jan Nosowicz ; źródło j.w.)
6D. Sala kinowa (fot. i źr. j.w.)

Główne wejście do części ogólnej Świetlicy stanowił mały przedsionek drewniany u północno-
zachodniego naroża budynku, prowadzący wprost do dużej sali gier (tutaj stał stół ping-pongowy, stoliki, ławki i szafy na instrumenty muzyczne dętej Orkiestry zakładowej. Dalej wejście do pomieszczenia „przejściowego”, skąd do biblioteki (na lewo), do małego biura kierownika Kubiczka (na wprost) i garderoby, oraz do sali kinowo-teatralnej (w prawo – wejście „dla aktorów”, prowadzą-
ce najpierw za kulisy, potem obok sceny - na salę).

Obok Świetlicy fabrycznej, nieco na północny zachód, zbudowano po wojnie (?) kombinowany,
drewniano-murowany budynek Ambulatorium zakładowego, w którym z drugiej strony odbywały
się także lekcje Przyzakładowej Szkoły Zasadniczej, w której w latach 50-tych XX wieku uczył
jakiś czas ojciec autora, Władysław Maliszewski. Cytowana w Części 1 niniejszej pracy fotografia
Nr 12 (oraz inne z tej serii w Internecie), wykonana jest właśnie przed tym budynkiem. Ten „tymczasowy” budynek widnieje na kilku fotografiach publikowanych przez Piotra Nogiecia w internecie. Został rozebrany już w latach 60-tych, po wybudowaniu w Lasku fabrycznym (patrz dalej) nowego Ambulatorium fabrycznego. 




7.Ambulatorium-Szkoła przed wyburzeniem (źródło: fot. ze zbioru Piotra Nogiecia
     OSF, oraz Przegląd Olkuski „Poznaj z nami dawny Olkusz”)


Po likwidacji Nowego placu w latach 70-tych XX wieku, tę południową jego część, wraz z budynkiem Świetlicy fabrycznej kolejno rozburzono, przygotowując teren pod nową Halę Pr-1, zbudowaną tu ostatecznie do początku lat 80-tych (patrz dalej).

Autor niniejszego opracowania, przez wiele lat pracujący na Regeneracji Kwasu Solnego (tuż za Halą Pr-1), w miejscu, w którym niegdyś bawił się na Nowym placu ze swoim kolegą Andrzejem Banysiem, - przechodząc fabrycznymi uliczkami – rozpoznawał stare miejsca nieistniejącego już Placu i dumał nad zjawiskiem przemijania. Nowa Hala Pr-1 (stojąca przy Al.1000-lecia), „zawiera bowiem w sobie”, zarówno część Lasku Starego placu fabrycznego z fragmentem Kanału i jego otworami przelewowymi (Kraty, wspominane przez Bogdana Szczygła) w murze, jak i część Ogrodu zewnętrznego fabryki, byłe Stajnie, część dużego lasu zewnętrznego, Bramkę na Nowy plac wiodącą, mieszkanie Misiowców, Frączków, Kulaków, a także całe prawie kino „Emalia” i część Świetlicy (patrz Mapa Nr 1).

Tzw „Świetlica fabryczna” na Nowym placu fabrycznym prowadziła w owych czasach powojen-
nych wiele form działalności kulturalnej. Tutaj działało wspominane wyżej kino „Emalia”, tu pro-
wadziła długie lata działalność, niemała wcale i dobrze zaopatrzona Biblioteka fabryczna, do której
chodził autor kroniki od wczesnych lat dziecięcych, tutaj spotykał się z kolegami w zimniejszych
porach roku, choć w ping-ponga np. nie grał nigdy. Przed zburzeniem Świetlicy – bibliotekę prze-
niesiono przejściowo do starych Budynków gospodarczych przy Portierni głównej północnej (dawny Sklep fabryczny), zaś w latach 90-tych, do budynku byłego Przedszkola fabrycznego przy Alei 1000-lecia (obecnie ZUS). Jeszcze później trafiła na ul. Nowotki (Legionów Polskich).
Od lat dziecięcych autora, bibliotekę fabryczną prowadziła bibliotekarka pani Teresa (z męża
Krawczykowa), zamieszkała do chwili obecnej w pofabrycznym mieszkaniu w bloku, przy obecnej
ulicy Legionów Polskich (dawniej Nowotki). Później pracowała pod kierownictwem pani Ryzowej, która miała ukończone studia bibliotekarskie.

Tutaj też w Świetlicy fabrycznej miała swoją siedzibę dęta orkiestra zakładowa, - amatorski zespół złożony od przedwojny z samych niemal pracowników zakładu, uświetniający swymi występami wszelkie imprezy w Olkuszu i okolicy. Tutaj działały również w różnych „epokach” i różnym składzie – amatorskie zespoły muzyczno-rozrywkowe. Tutaj można było także zagrać w szachy, klasycznego, „świetlicowego” ping-ponga, poczytać prasę i biblioteczne książki.

Tutaj wreszcie działało od dawna zakładowe, amatorskie kółko teatralne, którego niezwykle
aktywną i zaangażowaną kierowniczką, oraz aktorką była pani Gnatowska, wspólnie z mężem
reżyserująca i wystawiająca wiele sztuk teatralnych, przeważnie klasycznych, często komedii, ale
także i bardziej ambitnych. Premier było chyba ze dwie rocznie.
Na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX wieku, w porozumieniu ze szkołami organizowano często
również sztuki teatralne dla dzieci, z udziałem dzieci jako aktorów. Angażowano w tym celu,
szczególnie dzieci utalentowane artystycznie ze Szkoły Podstawowej Nr 3 (w pobliżu), którą fabry-
ka stale się opiekowała, a do której uczęszczał właśnie młody autor. W fabrycznym kółku teatralnym brał on przez lat kilka żywy udział, uczestnicząc w częściach artystycznych okolicznościowych akademii, konkursach recytatorskich, występach dla dzieci i innych imprezach. Bardzo miło wspominał Ryszard swój występ w sztuce „Calineczka”, gdzie grał Nietoperza. Miał wówczas chyba 12-13 lat i „zakochany był po uszy” w Calineczce, którą grała jego sąsiadka z bloku.
Sprawy teatru dobrze omówione są w książce Piotra Nogiecia z 2010 roku, który zresztą opierał tę publikację w znacznym stopniu na materiałach otrzymanych ode mnie, więc nie ma potrzeby tutaj ich powtarzać, bo już są znane. Również wiele fotografii z Nowego placu fabrycznego znanych jest powszechnie z Internetu, zamieszczam ich tutaj zatem mniej.

Budynki byłego Nowego placu fabrycznego, w bardziej urozmaicony sposób porozstawiane, niż
na Starym placu, tworzyły tu z jednej strony obrzeża i granice Placu, z drugiej zaś, cały system
podwórek, placyków i zakamarków, toteż „nowoplacowa” dzieciarnia miała tu do zabawy o wiele
więcej miejsca, niż dzieci Placu starego. Co prawda, te drugie dysponowały Laskiem fabrycznym, ale te pierwsze miały do dyspozycji cały wielki las w stronę Osieka i Sieniczna, no i Tartak.




8. Tartak (okres przedwojenny ; w oddali budynki przy ul.3 Maja [obecnie K. Wielkie-
                   go] ; źródło: fot. ze zbioru Piotra Nogiecia OSF)


Teren Tartaku, rozciągający się wzdłuż torów kolejowych i drogi krakowskiej, w miejscu, gdzie obecnie stoi Hala Wanien i zlewozmywaków, dostarczał niezapomnianych okazji zabawy i przeżyć, porównywalnych chyba dla nas z dzisiejszym uprawianiem sportów ekstremalnych. Czymże bowiem można nazwać skakanie po wysokich stertach desek, zeskakiwanie z nich, czy szaleńczą jazdę na wózeczkach tartakowych, po wąskotorowych szynach ? Aż dziwne, że nie było tu nigdy poważniejszego wypadku, bo lekkie się zdarzały. Tartak bowiem, poza samymi zabudowaniami, w których „chodziły” traki, był właściwie nieogrodzony i dzieciarnia łatwy tu miała dostęp, tym bardziej po godzinach pracy, i tym bardziej, że stróżowi nie zawsze chciało się uczciwie pilnować. W dalszej przyszłości, w latach 70-tych, na terenie Tartaku powstała nowa Hala Wanien i Zlewozmywaków. W latach 60-tych natomiast, za Nowym placem przy drodze do Osieka, zbudowano nowy ceglany dom dla kierownictwa Tartaku (tutaj mieszkał kierownik z żoną i córką Barbarą, późniejszą żoną jednego z ostatnich partyzantów olkuskich, Wacława Kalarusa), dopóki terenu tego nie przejęła w 1969 roku fabryka, która zbudowała tutaj nową Halę WL (tzw „wyrobów lakierowanych”, stanowiących produkcję wojskową). Niestary jeszcze dom tartaczny został wtedy zburzony, a tutejsza „droga osiecka” stała się drogą wewnętrzną w fabryce (obecnie od Portierni południowej przy Al.1000-lecia - „w dół”, na północ, pomiędzy nowymi Halami – Pr-1 i byłym WL).


Na północ od byłego Ambulatorium fabrycznego Nowy plac stawał się coraz węższy.
Jego wschodnią pierzeję (od strony drogi osieckiej), na tym samym ciągu domów co dom Nr 42 -
stanowił dużo krótszy od tamtego, lecz piętrowy Budynek mieszkalny Nr 40, w którym na dole
po wojnie mieszkała rodzina przyszłej żony autora, oraz obok mieszkali Schmidtowie (były legionista Schmidt, pracujący jako urzędnik w fabryce i jego żona, nauczycielka podstawowych szkół olkuskich, i kierowniczka Szkoły Podstawowej w Witeradowie), oraz Janoskowie. 


 
   

9. Ganek domu Nr 40 i bok domu Nr 85 (górą balkon piętra ; rok ok. 1965
                                  ; źródło: archiwum autora)






10. Ogródek przed domem Nr 40 (w 1965 r. ; w głębi widoczne drewniane Komórki
               i betonowy mur wokół Generatora z lat 50-tych ; źródło: j.w.)





11. Ganek od frontu (ganki dobudowane chyba po wojnie – patrz dalej ; źródło: j.w.)


Jak to już wspominano wcześniej, a ukazano wstępnie na wyżej cytowanej fotografii Nr 9, wejście do mieszkań górnego piętra Budynku Nr 40 (a także stojącego naprzeciwko Budynku Nr 38), prowadziło z drewnianych balkonów biegnących wzdłuż budynku, na które wchodziło się drewnianymi klatkami schodowymi, dobudowanymi z boku domów. Cały ten budynek (Nr 40 – brak tu jeszcze drewnianych ganków), ukazuje przedwojenna fotografia Nr 12.




12. Pomnik Komendanta i dom Nr 40 (brak tu jeszcze ganków ;rok 1938 ;
     ; źródło: OSF)


Nie zawsze jak widać, należało się przy identyfikacji numerowej domów na Placach, sugerować
kolejnością numerów, bo nie zawsze kolejne numery występowały obok siebie, zgodnie z porząd-
kiem liczenia. W rzeczywistości wszystkie domy Starego i Nowego placu „liczyły się” przy ul. Partyzantów 8, biegnącej wkoło, od ul. Składowej, przez Nowy plac, aż do Starego placu i miały własną numerację „adresową” ; tylko gdzieniegdzie pokrywały się tabliczki inwentarzowe fabryki z numerami adresowymi. Podobnie np.było z Budynkiem Nr 64 (według mapy) na Pierwszym starym placu, w którym mieszkali z początku Maliszewscy, a który „adresowo” miał ten sam numer, ale już inne numery inwentarzowe – nie miały odpowiedników „adresowych”. Na mapie westenowskiej bowiem numerowano nie tyle domy, co obiekty, dlatego własne numery posiadają tu także drewniane Komórki i nawet niektóre „wychodki”, - według adresów zaś numery posiadały tylko domy mieszkalne (mogły więc być niektóre numery „puste”).

Również nowe bloki fabryczne postawione w Lasku „liczyły się adresowo” przy ul. Partyzantów 8 / 1 i 2, podczas, gdy gdzieś tam w „starej fabryce” numery te już wcześniej funkcjonowały,
zapewne przy jakichś obiektach przemysłowych. Na placach, nawet numeracja mieszkań nie bardzo „przypisana była” do konkretnego domu, bo np.mieszkanie Maliszewskich na Starym placu nosiło numer 75 (na taki adres pisał np wujek z Ameryki : ul.Partyzantów 8 dom 64 mieszkanie 75), zaś mieszkanie Supernaków miało numer 13, a ani dom Nr 64 nie obejmował tak wiele mieszkań, ani też dom 66. Numery mieszkań nie były więc „przypisane” do domów. Dzisiaj nie bardzo już da się odgadnąć system tej numeracji (bo budynki nie istnieją), - widocznie listonosze chodzili „po nazwiskach”, a nie „po numerach” (numery mieszkań liczone były na całym placu fabrycznym).

Naprzeciwko Budynku Nr 40 stał wspomniany już wyżej, podwójny, bo dwustronny Budynek
Nr 38, mający klatki schodowe i balkony wejściowe na obie strony. Tutaj od tyłu (zachodu), czyli
od strony fabryki mieszkali między innymi od przedwojny Osuchowie (Stanisław Osuch oraz Chwastowie).
W domu tym zamieszkiwali także znajomi autorowi Miskowie (Wilhelm Miska, wieloletni spawacz
fabryczny z żoną i trojgiem dzieci : Krystyną, późniejsząGłówną Księgową zakładu, Władysławem, kolegą szkolnym Ryszarda i Grażyną.  Gdzieś tam również Kałużowie, którzy w 1959 roku przeprowadzili się do nowego bloku Nr 2 w Lasku fabrycznym (gdzie później jeszcze urządzono Zespół Szkół - patrz dalej).

Tenże budynek został „pochłonięty” przez fabrykę w następnej kolejności po „domu Banysiów” Nr 34, a jego mieszkańcy przekwaterowani w latach 60-tych XX wieku do bloków przy ul. Skalskiej. Urządzono w nim przejściowo, różne, poboczne biura zakładu. Między innymi tutaj na górze, naprzeciwko Budynku Nr 40, odgrodzonego teraz nie tylko uliczką, ale i betonowym murem fabryki, funkcjonował Dział Inwestycji zakładu, w którym przed wojskiem pracował młody autor. Doskonale widoczny jest opisywany budynek na dalej zamieszczonej fotografii Nr 14, ukazującej go właśnie z tych lat, gdy służył jako tymczasowy „biurowiec”, oraz zupełnie z boku (od strony klatek schodowych), na jeszcze jednej fotografii, ukazującej odsłonięcie pomnika Józefa Piłsudskiego (co miało oczywiście miejsce przed II wojną światową – patrz wyżej). 




13. Uroczystość odsłonięcia pomnika Józefa Piłsudskiego na Nowym placu fabrycznym
(za pomnikiem bok Budynku Nr 38, z charakterystycznymi klatkami schodowymi ;
    1938 rok, dwa lata po śmierci Komendanta ; źródło: jw. oraz „Cofajka”)




14. Ten sam dom Nr 38 już „w fabryce” (biura) (lata 60-te ; źródło: jw.)


Autorem pomysłu uczczenia śmierci Komendanta poprzez postawienie wspomnianego pomnika
był chyba zamieszkały na Placu urzędnik fabryczny, były legionista, pan Schmidt (patrz wyżej).
Stanął ów pomnik we wspominanym na początku niniejszego rozdziału miejscu „bez numeru”,
pomiędzy domami Nr 38 i 85, - widocznie właściciel fabryki, sam będąc z pochodzenia Austria-
kiem, - nie miał nic przeciwko, aby uhonorować wielkiego Polaka, związanego wszak przez kilka
niezłych lat z wojskiem austriackim. Oczywiście, pomnik ten został natychmiast rozmontowany
po rozpoczęciu się II wojny światowej i gdzieś chyba ukryty (lub nawet zniszczony przez Niemców), a po wojnie, z wiadomych względów na cokół już nie wrócił. Gdy autor był jeszcze dosyć
młodym chłopcem, pamięta ów zrujnowany już cokół, z którego zbierało się kawałki białego mar-
muru. Dzisiejsze popiersie Piłsudskiego przy olkuskim rynku – to chyba kopia tamtego pomnika.
Właśnie z okna klatki schodowej Budynku Nr 38 (albo nawet z jego dachu), wykonane jest
następne zdjęcie pomnika Piłsudskiego, tym razem ukazujące go „od tyłu” (a więc w stronę półno-
cną). Jest to bardzo ciekawe i wartościowe dla historyka ujęcie, bo ukazuje okolicę Portierni
północnej głównej fabryki, z Budynkami gospodarczymi, oraz dalsze olkuskie obiekty za torami,
po tejże północno-wschodniej stronie miasta. Jednak autor ma niejakie trudności z identyfikacją
tychże obiektów przedwojennych (chyba „Lender” i Elektrownia, późniejsze „Wentylatory”). Dalej był dom Podolskich, na fotografii niewidoczny.






15. Widok na budynki gospodarcze fabryki przy Portierni wschodniej
        (w głębi inne obiekty olkuskie poza torami (fotografia z roku 1938 ;   z lewej
         widać biały mur (?) Placu - może dekoracja ? (źródło: j.w.)



Obok Budynku Nr 40 (w kierunku wyjścia z Nowego placu na przejazd kolejowy i ulicę Składową), a naprzeciwko placyku, gdzie stanął w 1938 roku pomnik Piłsudskiego, zbudowano nieco wcześniej (także ok. 38 r. XX wieku), najnowszy z domów Nowego placu fabrycznego, Budynek mieszkalny Nr 85. Był to również najbardziej reprezentacyjny budynek, ze wszystkich fabrycznych. Kto tam mieszkał przed wojną (albo, co tam było zlokalizowane) – autor w zasadzie nie wie, ale na „westenowskiej” mapie obiekt ten określony jest również jako Wohnhaus, a więc był to od początku budynek mieszkalny. Widocznie mieściły się tam jakieś bardziej „eleganckie” mieszkania. Po wojnie, już w latach 60-tych, w części tego budynku, na dole, w nadbudowanym „do przodu” prawym skrzydle - prowadziła fabryka stołówkę zakładową, a po przyłączeniu go do fabryki, była tutaj Pracownia fotograficzna zakładu (Jan Nosowicz i Marek Habinka), oraz na górze biuro Ochrony Środowiska, i po drugiej stronie, w analogicznej dobudówce, Dział Głównego Mechanika, oraz na dole Komórka Pomiarów, - przeniesione tutaj z Budynku Nr 38. Obecnie, wszystkie opisywane budynki nie istnieją (patrz dalej), ani też reprezentacyjny placyk przed tymże budynkiem, tak pięknie ozdabiający niegdyś Nowy plac fabryczny. 




16. Najnowszy na Nowym placu Budynek Nr 85 (jeszcze przed powstaniem przednich dobu-
       dówek z czerwonej cegły – por. fot. Nr 9) i skwer przed pomnikiem ; 1938 rok ;  (źródło: j.w.)


Za nim, w kierunku wyjścia z Placu (czy też wejścia na Plac), na tej samej linii - ciągnął się
po wojnie rząd drewnianych komórek dla mieszkańców Placu. Widocznie miejsce to przeznaczone było przed wojną przez właściciela na dalszą rozbudowę zaplecza socjalnego, którym to zamiarom przeszkodziła wojna i realizacja powojennych, socjalistycznych już planów rozbudowy fabryki, w których nie było miejsca na dalsze istnienie Nowego i Starego placu.

Pomiędzy wszystkimi, opisywanymi tutaj domami, komórkami i ogródkami, biegał autor od dzieciństwa nad Babę, na Tartak, czy wreszcie na Stację kolejową (bo od strony Czarnej Góry tory były bardzo często „zawalone” stojącymi wagonami).
Chodził tędy również, jeszcze i w dorosłym życiu, szczególnie na Stację, lub powracając z pocią-
gu, gdy przyjeżdżał do Olkusza na urlopy i przepustki z wojska - do czasu, aż także i Nowy plac
przestał istnieć.

Od czasów przedwojennych, poprzez przejazd kolejowy na północ przechodziło się w lewo na ul. Składową, a stąd w prawo pod górkę do ul. 3 Maja (obecnie Kazimierza Wielkiego. Przy tej uliczce stał dom Świątkowskich (budynek stoi do dzisiaj). 





17. Ul. Składowa przed wojną, dom Świątkowskich i w tle Fabryka Lender (źródło: j.w.)


Dalej w prawo ul.3 Maja, czyli już „droga krakowska”prowadziła w dół do przejazdu kolejowego, uwidocznionego w Części 1 opracowania „Dawna fabryka c.d., na fotografii Nr 11.





18. Szosa krakowska. Widok z miejsca przed przejazdem kolejowym
     (w stronę fabryki ; ok. 1938 rok ; źródło: Paweł Barczyk OF)





19. Szosa krakowska. Widok zza przejazdu kolejowego
(w stronę zach. ; widoczny dom Podolskich ; lata 30-te ; źródło: Piotr Nogieć OSF)


    Dla przypomnienia poniżej zamieszczam też Mapy Nr Nr 1, 3 i 4 dotyczące aktualnego tekstu.
                                                





Mapa Nr 1. Fabryka – zmiany po 1956 roku (obiekty z czasów po pożarze zaznaczone linią przerywaną, najnowsze zaznaczone tylko pismem ; późniejsze obiekty „nietrwałe” w części przemysłowej, typu: wiaty, blaszane magazyny, szopy, dobudówki i przybudówki, z przyczyn oczywistych na wszystkich mapach nienaniesione ; Oprac. Ryszard Maliszewski ; Rys. Marcin Śpiewak ; Fot. Przemysław Maliszewski ; Obr. komp. autor)



 Mapa Nr 4. Miejsce 8B. Nowy plac fabryczny – część pd (Opis j.w.)

Mapa Nr 3. Miejsce 8B. Nowy plac fabryczny – część pn (Opis j.w.)
                                                           *****

W cieniu fabryki – Przypisy i Bibliografia (podana w artykule pierwszym) oraz:
            - "Przegląd Olkuski" "Poznaj z nami dawny Olkusz"
             -  "Cofajka".pl  (internetowa strona Karola Filarskiego) 
                                                        *****

(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem  
                        podania źródła i autora artykułów !)