piątek, 2 stycznia 2015

Dawne rodziny 5. Część I „Przedsiębiorstwo rodzinne”
                                              przy ul. Żuradzkiej

       (pochodzenie rodzin, losy w Olkuszu, koligacje)


          Autor: Ryszard Maliszewski



Słowo wstępne.


Już na samym wstępie omówienia związków łączących niektóre dawne rodziny olkuskie z olkuską gałęzią rodziny Maliszewskich należy zaznaczyć, że rodzina moja właśnie w Olkuszu stała się mieszczańska, gdyż jej olkuski protoplasta Mateusz Maciej syn Józefa uzyskał tutaj obywatelstwo (wszedł do stanu mieszczańskiego przyjąwszy prawo miejskie), niezależnie od tego, że właściwie nigdy nie nabył uprawnień stanowych swojej rodziny "po nazwisku" (patrz rozdziały poprzednie). Taka sytuacja dotyczyła w XVIII i XIX wieku bardzo wielu rodzin. Dla przykładu, w Olkuszu można tu wymienić, oprócz Maliszewskich, także i Janikowskich, Brzósków, Maderskich, Piechowiczów, a nawet Mroczkowskich (którzy będąc w Olkuszu już mieszczanami, prowadzili tu jedynie życie zbliżone stylem do życia ziemiaństwa).
O takich rodzinach zatem zwykło się mówić :”ongiś herbu...”, czy :”niegdyś herbu...”, a rodziny
te nie posiadały już w zasadzie uprawnień stanu szlacheckiego i ich miejskie posiadłości nie były już jurydykami.

W XVIII i XIX wieku, w miastach o przeważającej gospodarce rolniczej, a takim był wówczas Olkusz, dążność do posiadania jak największej ilości ziemi nie była zjawiskiem dziwnym.
Naturalnym jest również, że dążność taka charakteryzowała najczęściej rodziny mieszczańskie pochodzenia szlacheckiego, czemu sprzyjała, zarówno odziedziczona po przodkach „mentalność drobnoszlachecka”, jak i fakt, że grunty rolne były dobrą lokatą majątkową, bo nie trzeba ich było „przechowywać w bankach” i łatwo je było zbyć, a także dostarczały często jedynej podstawy dla życiowej egzystencji.

W pierwszej połowie XIX wieku obraz przedmieść Olkusza powoli zaczynał się zmieniać.
Zabudowa przedmieść wciąż jeszcze była jednak bardzo luźna, a miejsce zamieszkania „przedmieszczan” najczęściej związane z uprawą pobliskiej roli. Domy budowano przeważnie nietrwałe, małe i drewniane. Tylko niektóre bogatsze rodziny, jak np. Maliszewscy, dysponowały bardziej okazałymi domostwami. Jak to już wyżej wspomniałem, dworki na Przedmieściu Żuradzkim w końcu XVIII wieku były tylko dwa: Janikowskich i Maliszewskich (także po Janikowskich, ale zakupiony od Kłapcińskich).

Sytuacja hydrologiczna okolic Olkusza nie zmieniała się od wieków. Tak więc południowe
przedmieścia („niskie” żuradzkie i „dalekie” krakowskie ) wciąż zagrożone były powodziami -
czyli wylewami rzeki Baby i Witeradówki, zaś na północy ( Przedmieście Parczewskie) królowało starodawne bagno i podmokłe łąki, nieosuszane już z powodu popadnięcia w ruinę Sztolni Ponikowskiej. Ze wszystkich terenów pogórniczych wokół miasta uprawa roli możliwa była wówczas jedynie na Przedmieściu Żuradzkim, na Przedmieściu Krakowskim na wschód od miasta i w stronę folwarku Słowiki, a także pomiędzy miastem i wspomnianym bagnem, oraz jeszcze dalej na północ, na stokach gór parczewskich. Poza tym, szczególnie od południa i zachodu, miasto okalały połacie piaszczystych nieużytków i hałd pokopalnianych, nazywanych przez mieszkańców Olkusza „Dziadowskimi Piaskami”, przechodzące jeszcze dalej na zachód w Pustynię Starczynowską. Na owych hałdach wciąż jeszcze mieszkańcy miasta zbierali resztki rud cynku i ołowiu, współzawodnicząc o prawo do tego zajęcia z przedsiębiorcami, zmierzającymi do uzyskania monopolu nad tym, mało opłacalnym wydobyciem.

Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego podaje na terenie Olkusza, jeszcze w 1885 roku
aż 409 dziesiątyń (ok. 813 mórg) nieużytków, w porównaniu z 206 jedynie dziesięcinami ziemi ornej, 122 dz. pastwisk, 82 dz. ogrodów i 9 dz. sadów. [1]
W związku z odbudową miasta podjęły natomiast na nowo swoją działalność kamieniołomy,
co ma niemałe znaczenie w historii rodziny Maliszewskich.
Charakterystyczną cechą krajobrazu przedmieść Olkusza, jak i w większości miast, była obecność
przy drogach dojazdowych do miasta, budynków nastawionych na obsługę przejezdnych, a więc:
karczem, gospód, kuźni, warsztatów kołodziejskich itp. (także).
Osoby bardziej przedsiębiorcze pragnęły jednak powiększyć swe dochody pochodzące z rolnictwa czy rzemiosła dochodami z innych źródeł, skoro upadłe już w Olkuszu górnictwo nie dawało ku temu okazji. Jednym ze sposobów dodatkowego wzbogacenia się była możliwość wydobywania na swoim terenie jakichś innych, niż rudy kruszcowe surowców, np. kamienia budowlanego, czy gliny, co było typowe również i dla miasta Olkusza w tamtych czasach. A jeśli „posesjonat” mógł równocześnie łączyć w ramach swojej działalności gospodarczej rolnictwo z rzemiosłem i wydobyciem, a nawet innymi jeszcze dziedzinami gospodarki, takimi jak np.: handel, szynkarstwo, czy usługi typu tzw wówczas „gospodarstwa” (wynajem mieszkań i hotelarstwo), to już miał przed sobą szybką drogę do awansu społecznego.


Mateusz Maciej Maliszewski syn Józefa syna (?) Kazimierza  (1775-1846)


W branży „wydobywczej” funkcjonowali tylko nieliczni, gdyż zależna była ona od warunków terenowych. Miał to szczęście najmłodszy syn Józefa Maliszewskiego ze Strzemieszyc, olkuski mieszczanin Mateusz Maciej Maliszewski „z ul. Żuradzkiej”, bo odziedziczył przed 1812 rokiem po ojcu jedno morgową działkę z dworkiem („po Janikowskich i Walentym Kłapcińskim”), na której zlokalizowane było nieczynne wówczas wzgórze-kamieniołom. Maciej Maliszewski uruchomił ów kamieniołom natychmiast po objęciu spadku. Już wcześniej zresztą w wymienionym domu, przy ulicy dojazdowej do miasta prowadził warsztat kołodziejski. Zachodzi podejrzenie, że ktoś z rodziny Gotzów z Pomorzan koło Olkusza, u których spędzał Maciej swoje dzieciństwo (może nawet Jan Gotz, najmłodszy syn Jakóba) mógł prowadzić w domu Józefa Maliszewskiego przy ulicy Żuradzkiej warsztat kołodziejski od roku 1791, gdyż o ile w latach 1786 – 1788 brak było w Olkuszu kołodzieja, o tyle w roku 1791 źródła podają 1 warsztat.
Nie był to chyba jeszcze 16-to letni wówczas Mateusz, bo nie był mistrzem, choć mógł ewentualnie
wykonywać swoje rzemiosło jako czeladnik, będąc synem faktycznego właściciela tego domu i warsztatu. (DORO) [2]

Nie wydaje się jednak, by Mateusz Maciej zdobył tytuł mistrza w zawodzie kołodzieja w Olkuszu. Jak bowiem pisze B. Zientara, już od średniowiecza : „(...) mistrzowie wprowadzali (...) utrudnienia : czeladnik musiał przepracować kilka lat pod kontrolą doświadczonego mistrza (...). Z czasem wprowadzono jeszcze dla czeladników obowiązek wędrówki po różnych miastach w kraju i za granicą, teoretycznie w celu poznania „tamtejszej techniki”. Dla tychże bractwa czeladnicze tworzyły gospody, które były nie tylko miejscem obrad i spotkań towarzyskich, ale udzielały schronienia i noclegu, a także pomocy materialnej i organizacyjnej wędrującym czeladnikom, przybywającym z zewnątrz.” (SP) [3]
Takie więc zapewne życie prowadził Maciej Maliszewski w młodości, gdy jeszcze nie był żonaty. W chwili jednak jego pierwszych zaślubin z Jadwigą z Gołasiewiczów (akt nr 26 - patrz Rozdział Nr 1. Dworek Janikowskich) był już „Mistrzem fachu kołodziejskiego”. [4]
Świadkami na tym ślubie byli Franciszek Janikowski (Pisarz Miejski) i Walenty Piechowicz - „Obywatele Miasta Olkusza”.

Zadziwiające, jak żywa choć fragmentaryczna może być tradycja rodzinna, zdolna przekazać
pewne informacje nawet piątemu pokoleniu rodziny. Istnieje poszlaka, że Maciej był bardziej
stelmachem, niż kołodziejem. Longina z Maliszewskich Grossmanowa, miała w dzieciństwie i młodości bardzo dobre kontakty ze swoją babcią, Marianną z Janików Maliszewską, żoną Ludwika, Maliszewskiego mojego pradziadka, która często umilała życie wnuczce opowieściami z dawnych czasów. Wspominając swojego teścia, Aleksandra Maliszewskiego, Marianna opowiadała, że „ojciec jej teścia (a więc Maciej Maliszewski) wyrabiał całe wozy i sanie, nawet takie ciężkie, jakimi wożono duże ciężary”.

W wyniku śmierci ojca Mateusz Maciej odziedziczył po nim posiadłość przy ul. Żuradzkiej,
stając się dosyć zamożnym mieszczaninem. O ile nie zdobył już wcześniej uprawnień mistrza
w zawodzie, mógł to osiągnąć właśnie wtedy i przypuszczalnie w tym czasie uzyskał obywatelstwo
miasta Olkusza. W owych czasach Olkusz przynależał do zaboru austriackiego, a od 1809 roku
do Księstwa Warszawskiego. Warunki przyjęcia prawa miejskiego nie uległy wówczas zmianie.

Były to schyłkowe lata napoleońskie, czasy przed samym upadkiem Napoleona Bonaparte
i Księstwa Warszawskiego. Od chwili swego urodzenia zdążył Maciej przeżyć już okres rozbiorów Polski, upadek powstania kościuszkowskiego i utratę niepodległości kraju, a także utworzenie Księstwa Warszawskiego przez Napoleona. Nie ma żadnych wiadomości, aby Maciej w jakikolwiek sposób uczestniczył w wojnach napoleońskich. Raczej nie ; był zapewne tylko spokojnym rzemieślnikiem, skoro żenił się właśnie w „pamiętnym” 1812 roku.

Odziedziczywszy wspomnianą jedno morgową działkę przy ul. Żuradzkiej znalazł się Maciej w dosyć korzystnym położeniu. Był majstrem kołodziejstwa, prowadzącym swój warsztat przy drodze dojazdowej z Płok do miasta, posiadał obszerny dom typu przedmiejskiego dworku wraz z równie obszernymi zabudowaniami gospodarczymi, ogród z „mini sadem, własne ujęcie wody (studnię) na stoku terasy nadzalewowej powyżej domu, kamieniołom i nadrzeczną łąkę-pastwisko. Wraz z zawarciem pierwszego związku małżeńskiego z Jadwigą z Gołasiewiczów przejął dom i działkę po nich, częściowo w posagu żony, oraz poprzez wykup wszystkich gruntów tej rodziny w Olkuszu, ponieważ Jan Gołasiewicz już nie żył, wdowa po nim, Zuzanna z Janikowskich Gołasiewiczowa otrzymała u Macieja tzw „dożywocie”, zaś wszyscy młodzi Gołasiewicze ubyli z miasta. [5]

Skomasowana działka Macieja przy ul. Żuradzkiej, jak to już wspominano wcześniej, miała
w ostatecznym efekcie powierzchnię dwu morgową ( ponad 1 hektar ). Jej szerokość wynosiła ok. 50 m., długość ok. 200 m. Rozciągała się ona wzdłuż całej lewej strony ulicy, od ul. Szpitalnej na północy, aż do łąki nadrzecznej na południu. Poniżej tejże właśnie łąki, na linii wschód-zachód przeprowadzono potem w 1885 roku linię kolejową. Jeszcze niżej na południe ciągnęło się koryto rzeki Baby, w owym czasie o wiele większej, niż obecnie. Trudno powiedzieć kto i kiedy dokładnie zdecydował o budowie domu u podnóża terasy nadzalewowej, na terenie zagrożonym wylewami rzeki (a więc już na terasie zalewowej), ale pewnym jest, że dom ten stał już tutaj po połowie XVIII wieku, a teren należał pierwotnie do Janikowskich.

Wkrótce też wykupił od Janikowskich resztę ich gruntów po zachodniej stronie ul. Żuradzkiej, aż do uliczki „przymurnej” (później ul. Szpitalnej), dołączając do swego majątku zlokalizowane tu pole uprawne. Największe profity przynosił mu chyba jednak kamieniołom, zyskami z którego dzielili się Maliszewscy z Janikowskimi, gdyż był ten obiekt, podobnie jak i stodoła, „od zawsze” na granicy działek. Ów kamieniołom, zarządzany stale przez kolejnych Maliszewskich, a więc „trzymany” w rękach jednej rodziny aż do roku 1919, stał się źródłem budulca dla wielu okolicznych domów przez ponad półtora wieku. Resztki kamienia łamali tu jeszcze Urasińscy, którzy pozostałą środkową część południową pierwotnej działki zakupili od ostatniej spadkobierczyni Maliszewskich „z ul. Żuradzkiej”, Marianny z Maliszewskich Gliszczyńskiej z Sandomierza. W czasach Macieja Maliszewskiego był ów kamieniołom zapewne niezłym źródłem dochodu, toteż posiadłość Macieja (podobnie jak i w czasach jego „szlacheckiego” ojca) zatrudniała zazwyczaj służbę, przeważnie trzy osobową: gospodynię-klucznicę, parobka i „dziewkę” do prac gospodarskich.

W późniejszych latach, mniej więcej od lat 30-tych XIX wieku, gdy najstarszy syn Macieja z pierwszego małżeństwa, Jan Kanty, ubył z domu wstępując zawodowo do „wojsk carskich” (możliwe, że zaczęło się to zresztą od „poboru”), Maciej Maliszewski podjął się prowadzenia w swoim dworku „gospody” (z wyszynkiem „gorzałki”), nocując i stołując przyjezdnych, oraz wynajmując część mieszkań (tym bardziej, że do murowanego domu dobudował drewnianą, węższą i nieco niższą część). Różnie było z owym wynajmem na przestrzeni dziesięcioleci w domu Maliszewskich, gdyż i trzeci syn Macieja, Jacek, (1822-1890) po swym ślubie w 1845 roku, wraz z żoną i dziećmi tutaj zamieszkiwał (być może nawet owa drewniana przybudówka dla niego została zbudowana), jednak stale część lokali, przeważnie jednoizbowych była zajęta przez lokatorów, a dodać należy, że miał do dyspozycji „gospodarz” ponadto przynajmniej 3-4 pokoje na poddaszu. Tak więc były szlachecki dworek przedmiejski zamieniony został w zajazd, co umożliwiała też zabudowa całej posesji, obejmująca niemałe podwórze, stajnię, stodołę i kuźnię, prócz warsztatu kołodziejskiego w samym domu. Od południa całość otoczona była murem, a od zachodu tylnymi ścianami zabudowań gospodarczych i kamieniołomem. Przypuszczać można, że kuźnię tutaj jeszcze za życia Macieja mógł prowadzić syn Jacek, który wyuczył się kowalstwa do stopnia czeladnika, ale nie był mistrzem. Wkrótce też po śmierci ojca, gdy przejął „zarząd tym mająteczkiem”, zarzucił rzemiosło i utrzymywał się jedynie „z gospodarstwa”.

Jak wynika z tego, i z innych przykładów, reprezentanci rodziny Maliszewskich w Olkuszu bardzo często „uciekali” od zajęć typowo fizycznych do innych zawodów. Już więc Maciej Maliszewski i jego syn Jacek około połowy XIX wieku „liczyli się” w mieście jako znani przedsiębiorcy olkuscy.
To swoiste „przedsiębiorstwo rodzinne" na Przedmieściu Żuradzkim ukazuję na zamieszczonych tutaj niżej mapkach: Mapie Nr I oraz Mapce rekonstrukcji - „szkicu z natury” Nr II.



1. Mapa Nr I. Miasto Olkusz z przedmieściami w I połowie XIX wieku
(Fragment większej mapy ; Opracowanie Ryszard Maliszewski – 1999 [6] ;
Grafika Jarosław Lisowski – 2000 ; popr. Ryszard Maliszewski ; Oznaczenia:
Tereny: 1. Brzósków, 2. Janikowskich i Maliszewskich, 3. Cmentarz Św. Ducha ;
5. Grunty dawnego „Katowskiego”, wykupione przez mieszczan ; krzyżyk - cmentarz,
czarna gwiazdka – Kamieniołom, Gwiazda Dawida – cmentarz żydowski




2. „Przedsiębiorstwo rodzinne” na posiadłości Macieja Maliszewskiego przy
ul. Żuradzkiej w rozbudowie od ok. 1812 do ok. 1855 roku
(Rekonstrukcja wg szkicu z natury ; opracował Ryszard Maliszewski)


Według zamieszczonej w artykule Nr 1. „Dworek Janikowskich” fotografii Nr 3, ukazującej lokalizację działek Janikowskich i Maliszewskich w roku 1916, oraz dalej zamieszczonych tutaj fotografii Nr Nr 3A, 3B i 3C, można zrekonstruować wygląd domu Maliszewskich Nr 77, znanego także z relacji dwu mieszkanek ul.Żuradzkiej. Informacje te pochodzą od pani Zofii Krokoszowej, zamieszkującej przy ul. Żuradzkiej jeszcze w 1994 roku „po sąsiedzku”, nieco bardziej na północ (ich dom „ciągnie się” od ozn. 2G i na zachód), oraz byłej mieszkanki domu Jana Maliszewskiego, pani Kołaczowej, która w tymże domu zamieszkiwała jako dziecko, wraz z rodzicami wynajmującymi tu pokój. Obie informatorki, mające w 1994 roku już ponad 80 lat, podały w zasadzie zgodne informacje, myląc się tylko w szczegółach, np. co do liczby okien i wielkości pomieszczeń. Obie w końcu pamiętały dom ten sprzed kilkudziesięciu lat, nic więc dziwnego, że szczegóły zatarły się w ich pamięci, choć sam dom istniał jeszcze do 1940 roku.
Najznamienitsza fotografia omawianych domów jest obecnie w posiadaniu Narodowego Archiwum Cyfrowego.




3A. Dom po Macieju Maliszewskim w 1934 r. ( już w rękach Urasińskich ) (jedyna zachowana tak dobrze fotografia tego domu ; pierwszy z lewej strony drogi, nie licząc skrytej za drzewami nowej łaźni z lat 20-tych XX wieku [poniżej] ; wyraźnie widoczna węższa,drewniana przybudówka od północy, do której niewidoczne tu wejście za załomem muru starego domu ; za domem na górce stodoła, nad niskimi domami z prawej strony ulicy widoczny dach domu „po Gołasiewiczach” ; nie istnieje już mur od południa oraz zachodnie zabudowania gospodarcze ; źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe Sygnatura: 1-U-4491-1 ) [patrz logo NAC]




3B. Widok tego miejsca w roku 1993 (u góry strzałka ; istniała jeszcze
stara stodoła – patrz jej dach „na tle nieba” pomiędzy nowymi domami ;
fot. Ryszard Maliszewski)




3C. Współczesny widok tego miejsca w roku 2010 (domy „po Maliszewskich”
stały niegdyś „za dzisiejszym budynkiem Przeglądu Olkuskiego, po drugiej
stronie ul. Żuradzkiej ; brak już starej stodoły ; fot. Ryszard Maliszewski)


Ulica Żuradzka nie była jeszcze wtedy ulicą we właściwym tego słowa sensie. Ot, po prostu
droga „niemal polna” wiodąca w kierunku Mazańca, Żurady i Płok, pozbawiona nawierzchni. Ulica Gęsia zwana była wówczas „ Drogą do Borów”, a więc wiodła przez las, do Starczynowa.
Z przebiegającą pod ziemią, mniej więcej na północ od skraju terasy nadzalewowej Sztolnią
Pilecką związane były chyba, zarówno studnia na działce Macieja, jak i źródło po drugiej stronie
ulicy. Na mapie XIX-to wiecznego Olkusza (DORO , s. 462, W.A.P. sygn. 574) tutaj właśnie
zaznaczony jest dawny szybik Od tegoż źródełka mały ciek wodny spływał swobodnie do Baby.

Dom Macieja Maliszewskiego zlokalizowany był przy samej, biegnącej wtedy o wiele niżej,
niż obecnie, ulicy. Przed domem, od strony ulicy wykonany był bruk kamienny. Był to dosyć rozległy dom typu miejskiego dworku, murowany, podobnie jak po sąsiedzku dom Janikowskich, z miejscowego kamienia wapiennego. Od północy dobudowano do niego później część drewnianą, podobnie jak w domu Janikowskich i późniejszym domu Lutyńskich. Według pani Krokoszowej i pani Kołaczowej, „cały podwójny dom był bardzo długi”.
Murowane skrzydło domu posiadało podobno szerokość około 10-11 metrów, zaś długość całego domu (z drewnianą częścią) wynosiła aż do 30 metrów. W porównaniu do dzisiejszej zabudowy, podwójny dom sięgał od północnej ściany domu-bliźniaka stojącego poniżej „nowego domu Urasińskich” - na południu, aż do północnej ściany „starego domu Urasińskich” - na północy.




4. Miejsce po domu Maliszewskich w 1993 r. (od lewej: stary dom Urasińskich ; w głębi stodoła po Janie Maliszewskim ; po prawej dojazd do domu Krokoszów ; nieistniejący od ok.1940 roku dom „po Maliszewskich” sięgał drewnianą częścią do prawego naroża starego domu Urasińskich  ; poza kadrem, w prawo – miejsce po drugim domu Maliszewskich („po Gołasiewiczach”), stojącym na tej samej linii, co dom Krokoszów ; fot. Ryszard Maliszewski)

Jak wynika ze zrekonstruowanej lokalizacji, pierwotna, murowana część domu Maliszewskich
sięgała mniej więcej do południowej ściany starego domu Urasińskich, a więc miała długości
około 20 metrów. Dla porównania, długość domu Janikowskich wynosiła 18 m., zaś późniejszego domu Ludwika Maliszewskiego przy ul. Sławkowskiej – 17 m.
Drewniana część domu zakrywała może wejście do ziemnej piwnicy, albo nasyp wejścia do piwnicy zlokalizowany był przed tej przybudówki oknami . Obecnie wejście to, zamiast być kryte kamiennym nasypem, jak jeszcze do niedawna, - jest obetonowane (pod widocznym tu z lewej strony zdjęcia krzewem). Również rozkład pomieszczeń podwójnego domu Maliszewskich przy ul. Żuradzkiej w opisie obu wymienionych informatorek nieco się różnił od siebie.
Tutaj ograniczam się do opisu jedynie tego starszego, murowanego skrzydła domu.

Dworek Maliszewskich był niski, o niewielkich oknach. Flawiusz Maliszewski syn Stefana (stryj
autora kroniki), pamiętający ów dom z lat 20-tych i 30-tych XX wieku podawał, że „przechodząc
koło tegoż domu można było sięgnąć ręką do okapu dachu”.
Zważywszy, że Flawiusz miał ok. 183 cm wzrostu – początek dachu musiał znajdować się na
wysokości ok. 2,3 m. Dach zresztą sięgał poniżej stropu, gdyż skonstruowany był z podcieniami.
W związku z tym sufity w pomieszczeniach mieszkalnych wewnątrz domu znajdowały się zapewne
na wysokości około 2,4-2,5 m., podobnie jak obecnie w blokach mieszkalnych, a także w domu
Janikowskich Nr 75. Podobną wysokość ma np. dom po Kłysińskich przy ul. Szpitalnej (dawny
dom Macieja Maliszewskiego młodszego, znaczony na planie powyżej numerem 2D).

Z wymienianymi przez informatorów podcieniami mogło być zresztą różnie, bo fotografia Nr 3A
zamieszczona powyżej - nie bardzo potwierdza te wiadomości dla całości domu. Wyraźnie widoczne są tu tylko około metrowej szerokości podcienia południowego, murowanego „skrzydła” domu, czyli domu pierwotnego.
Oba dachy za czasów Macieja i później nie zrównywały się. Dach murowanego dworku był dosyć wysoki i spadzisty, zaś dobudówki bardziej płaski. Oba zapewne kryte były pierwotnie drewnianym gontem, jak późniejszy „dom Kłysińskich” przy ul Szpitalnej (dom po Macieju Maliszewskim młodszym, o którym jeszcze wspomnę w innym rozdziale).

Poddasze, według relacji informatorów, w całym domu było dwupoziomowe, co zresztą
potwierdza cytowana wyżej fotografia Nr 4 (okienka strychu). Nad poddaszem znajdował się
górny stryszek, o wiele niższy od poddasza, na który wejście prowadziło po drabinie.
Podobnych strychów nie spotykało się raczej, ani w miejskich kamienicach, ani w chłopskich
chatach. Jedyną analogię można odnaleźć w konstrukcji szlacheckich dworków.

Nad główną sienią „podwójnego” domu (w czasach dzieciństwa pani Kołaczowej główną sienią, z której prowadziły schody na strych, była druga sień w drewnianej części domu) zlokalizowane było okno facjaty, wpuszczone w dach od wschodniej strony (na zdjęciu Nr 3A niewidoczne, bo za załomem muru starego domu). Podobne chyba było także po zachodniej stronie murowanego domu, do którego głównym wejściem były pierwotnie drzwi, widoczne na fotografii Nr 3A.
Schody na strych murowanego domu, w XX wieku były już zlikwidowane, jednak w czasach
Macieja – jeszcze tu funkcjonowały, wiodąc na strych i do facjatek. Potem, po zbudowaniu drewnianej dobudówki, ich rolę przejęły schody z drugiej sieni, skąd do facjatek urządzono wejście z przerobionego na ten cel okna dawnej facjatki w północnej ścianie szczytowej murowanego domu. Pierwotnie, w XVIII wieku, przed głównym wejściem do murowanego dworku widnieje na cytowanej tu już kilka razy panoramie Deutscha (DORO) coś niby ganek, później zapewne zlikwidowany.

Ściany szczytowe (boczne) murowanego domu, wzniesione były z kamienia aż do kalenicy dachu i podobnie jak w domu Janikowskich, nie były zupełnie symetryczne: ściana południowa, widoczna na fotografii Nr 3A miała jedno, a niewidoczna północna - dwa okna poddasza (jedno z nich przerobiono właśnie na wejście z drewnianej części domu).

Ogólnie, wygląd opisywanego domu był najbardziej typowy dla przedmieść. Stanowił charakte-
rystyczny miejski dworek o mieszkalno-gospodarczym przeznaczeniu. Bliskie analogie można
jeszcze dzisiaj odnaleźć w starej zabudowie Strzemieszyc, choć te, w zasadzie miastem dawniej nie były. Jednak w związku zapewne z tym, że Strzemieszyce były ongiś „gniazdem” wielu dzierżawców szlacheckich, styl takich domów mocno nawiązuje do stylu małych dworków szlacheckich. Dużą rolę przy budowie tych domów i ich zabudowań gospodarczych odgrywało zazwyczaj występowanie „na miejscu” materiału budowlanego (ponowna analogia ze starymi Strzemieszycami, bo tam, co krok, to „kamionka”).




5. Plan murowanego skrzydła domu Nr 77 Macieja Maliszewskiego (rekonstrukcja Ryszard  Maliszewski)



          [Ta murowana część, czyli XVIII-to wieczny jeszcze, samodzielny dom po Janikowskich,
          budowana była starym stylem z miejscowego kamienia wapiennego, układanego niezbyt porządnie      na zaprawie wapiennej ; później surowe ściany pokryto równie niedbale wykonanym tynkiem i od czasu do czasu bielono wapnem.
    Ściany takie były grube. Grubość muru zewnętrznego wynosiła, podobnie jak w pobliskim
    domu Nr 75 należącym aż do XX wieku do Janikowskich, 70 – 80 cm., zaś wewnętrznych,
    także wzdłużnie dzielących dom na pół, ok. 50 cm. Jedynie poprzeczne ściany pomiędzy pokojami w północnej części domu – były nieco cieńsze.
Przez środek domu, może nie całkiem symetrycznie (podobnie jak w domu Janikowskich)
na osi wschód – zachód biegła sień o szerokości ok. 3 m., zaopatrzona w dwoje drzwi: jedne
na ulicę, drugie na podwórze. Sień ta wyłożona była posadzką kamienną ze szlifowanego
wapienia (pani Kołaczowa podawała, że był to marmur, co nie wydaje się jednak
prawdopodobne).]

Na lewo od wejścia głównego, zlokalizowany był największy pokój domu, czyli świetlica, pełniąca rolę bawialni i jadalni, wreszcie szynku, gdy Maciej prowadził gospodę. Długość tegoż pomieszczenia sięgała do 7 m., szerokość ok. 5 m.
W tym pokoju, ostatecznie w „schyłkowych” czasach Jana Andrzeja Maliszewskiego także „puszczonego w wynajem”, zamieszkiwała w czasie I wojny światowej pani z Suwalskich Kołaczowa (córka olkuskiego rzeźbiarza), wraz ze swoimi rodzicami i bratem, więc najlepiej to pomieszczenie pamiętała.
Po zachodniej stronie domu zlokalizowana była duża kuchnia, połączona ze świetlicą drzwiami, co w tamtych czasach stanowiło typowe rozwiązanie rozplanowania pomieszczeń domu (jak w domu Janikowskich i późniejszym domu Ludwika Maliszewskiego przy ul. Sławkowskiej). Już jednak w wieku XX, według relacji pani Kołaczowej, w tym miejscu zlokalizowane były dwa pokoje wynajmowane lokatorom.
Najprawdopodobniej, po objęciu domu w posiadanie przez Jana Andrzeja (syna Jacka), który
używał kuchnię urządzoną w dawnym warsztacie Macieja, stara kuchnia została zlikwidowana i podzielona na dwa pokoje. Jak rozplanowano te dwa pomieszczenia, czy kuchnia już od początku posiadała dwa okna, - nie wiadomo. Podobnie podzielono później kuchnię w domu Ludwika syna Aleksandra.

Po przeciwnej stronie głównej sieni, od północy, zlokalizowane były cztery pokoje, każdy z jednym
oknem, z których pierwsze, od sieni, były większe (może 5 x 4 m.), zaś dwie skrajne „bokówki” -
mniejsze (ok. 4 x 3 m.). Skrajna zachodnia bokówka używana była przez Macieja Maliszewskiego jako warsztat kołodziejski, gdzie przechowywał on narzędzia i działał w zimnej porze roku, do którego to wniosku prowadzi fakt, że pokój ten od początku miał osobne wejście z podwórza.
Rzemiosło tego typu nie było bowiem zajęciem „brudnym” i z powodzeniem mogło być uprawiane wewnątrz domu. Większość zresztą „grubszych” robót, szczególnie w ciepłej porze roku, wykonywał Maciej zapewne na podwórzu, lub w którymś z zabudowań gospodarczych.
Tak więc pierwotnie, już w czasach Macieja Maliszewskiego, dom Nr 77 przy ulicy
Żuradzkiej obejmował 4 pokoje mieszkalne, kuchnię i warsztat. Na poddaszu funkcjonowały
dodatkowo, może trzy nawet pokoiki (patrz wyżej), zajmowane zapewne początkowo przez służbę.

Jak już wspominałem wcześniej, do pierwotnego, murowanego domu dobudował Maciej około
1843 roku dalszą, drewnianą część, obejmującą następne cztery pomieszczenia, drugą, skrajnie zlokalizowaną sień i jeszcze dwa pokoiki na strychu. Rozplanowanie tych pomieszczeń oraz ich wielkość nie są mi jednak dokładnie znane, gdyż obie informatorki słabo je pamiętają, a z zachowanych fotografii trudno coś pewnego wywnioskować. Jednak na fot. Nr 3A widoczne są trzy lub cztery nawet, nisko umieszczone od wschodu domu okna pokoików. Być może od zachodu, już w XX wieku przerabiano okna na drzwi do pokoju lokatorów, pozostawiając nad drzwiami tylko okienka-świetliki, czyli dostosowując je do wymogów wynajmu. Dawniej jednak były tu tylko okna pomieszczeń zajmowanych z początku przez Jacka syna Macieja i jego rodzinę.
W związku z o wiele mniejszą szerokością tej dobudówki, były tam zapewne zlokalizowane jakieś zupełnie małe pokoiki.

Jak więc wynika z powyższej rekonstrukcji domu Macieja Nr 77 przy ulicy Żuradzkiej, pod
względem rozplanowania był on niemal identyczny z domem Janikowskich, czy opisywanym
gdzie indziej domem Ludwika Maliszewskiego, był tylko od nich większy. Najprawdopodobniej w XVIII i XIX wieku murarze i cieśle stawiali domy według jakiegoś podobnego, usankcjonowanego tradycją stylu, szczególnie jeśli chodziło o domy wolno stojące na przedmieściu, gdzie nie trzeba było ograniczać się ciasnotą miejsca, jak w uliczkach wewnątrz murów miejskich ; tam place były
mniejsze i droższe. Podobnie też jak dom Janikowskich, - uzupełniono tutaj murowany dom drewnianą przybudówką. W takim domu swobodnie mogła pomieścić się duża nawet rodzina, a po podziale i rozbudowie domu, - nawet kilka rodzin, co też w tym przypadku również nastąpiło.

Rodzinny dom Maliszewskich w Olkuszu funkcjonował jako własność rodziny około 130 lat.
Prawdopodobnie, w chwili jego wyburzenia ok.1940 roku przez Urasińskich, liczył sobie już tenże
dom lat prawie 180. W domu tym rodziły się niemal wszystkie dzieci Macieja Maliszewskiego,
zaś później jego syna Jacka i wnuka Jana Andrzeja (informacje z metryk).



6. Grunty pomiędzy ul. Żuradzką i Gęsią z oznaczeniami domów i miejsc
ok. 1982 ?– patrz budowa wiaduktu) (naniesiono oznaczenia z Mapy
Nr II ; fot. z arch. Tomasza Strojnego, Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami dawny
Olkusz”, „Okno z widokiem na dawny Olkusz”, Emilia Kotnis-Górka)


Oprócz gruntu przy ul. Żuradzkiej, posiadał Maciej „po” Brzózkach, rodzinie swojej drugiej żony, Marianny z Brzózków Maliszewskiej, w miejscu „Pod Parczami” (na Przedmieściu Parczewskim) nie bardzo znanej wielkości grunt za dzisiejszą ul. Wapienną, którego oszacowanie jest możliwe tylko wg stanu posiadania jego dalszych spadkobierców. Zlokalizowane są one mniej więcej na linii dawnej Sztolni Ponikowskiej, na przestrzeni od drogi na Parcze do drogi na Parcze-Sikorkę , aż do Przedmieścia Krakowskiego. Tutaj dziedziczyła np córka Macieja, Marianna Świątkowa (po niej Jarnowie i Klebanowie chyba), a także Aleksander Maliszewski, po nim zaś tegoż synowie: Jan i Ludwik. – patrz dalej). Na Mapie Nr I grunty te oznaczone są symbolem 1.
O innej własności Macieja na terenie Olkusza na razie nic nie wiadomo, prócz pola przy ul. Sławkowskiej – patrz dalej). 



7. Grunty „Pod Parczami” przy ul. Wapiennej ok. roku 1982 (?) (fot. z arch. Tomasza Strojnego, Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami dawny Olkusz”, „Okno z widokiem na dawny Olkusz”, Emilia Kotnis-Górka)


W źródłach olkuskich wymieniany jest Maciej następnie, jako opłacający czynsz z gruntów
na Katowskiem” i „Słowiki” (Tabela opłat), gdzie opłacali także Gołasiewiczowie. Po śmierci
swojej pierwszej żony, Jadwigi z Gołasiewiczów Maciej opłaca tamże czynsz wspólnie z byłą
teściową, Zuzanną z Janikowskich Gołasiewiczową, wdową po Janie Gołasiewiczu, aż do jej
śmierci. Wymieniany jest więc tutaj (A.P. Chrzanów) w latach : 1819 (co dowodzi, że powrócił
do Olkusza właśnie wtedy), 1823, 1826. Dalej, grunt po Gołasiewiczach opłaca Maciej już sam,
a więc w latach : 1829, 1830, 1832, 1833, 1834, 1836, 1838, 1842 i 1846, a po jego z kolei śmierci , w latach 1847, 1848, 1852, 1855, 1858 jego syn, także Maciej.
Miasto wydzierżawiało mieszczanom już od dawna około 56 mórg ziemi (ok.30 ha) na gruntach
należących do dawnych folwarków „Katowskie” i „Słowiki”. Tamże opłacali czynsz także i : Danielowiczowie, Burakowscy, Czerscy, Janikowscy, Maderscy, Piechowiczowie, Szczurowscy i inni, i to już od lat 90-tych XVIII wieku.

Mieszczanie wynajmujący ziemię należącą do miasta płacili tutaj czynsz zróżnicowanej wysokości,
zależnie od ilości dzierżawionej ziemi. W 1833 roku np. opłacali czynsz w wysokości od 1 do 8 zł.,
co określa wielkość działek na powierzchnię od poniżej 1 do ok. 5 mórg. Po uwłaszczeniu w XIX wieku, grunty te przeszły na własność mieszczan, ale musieli je wykupić (Mapa Nr I, oznaczenie 5). Własność ta stała się „dziedziczną”.
Na „Katowskiem” (być może jest to ten sam grunt, co nazywany później „Pod Czerskiem”), dzie-
dziczony potem przez dalsze jeszcze potomstwo po Macieju), miał Maciej do dwóch hektarów gruntu, obok gruntu Janikowskich. Własność ta rozciągała się zresztą może i dalej, w kierunku „Lasu Olewińskiego”, na co istnieją poszlaki. W tymże miejscu miał również jakieś grunty pierwszy teść Macieja, Jan Gołasiewicz, o czym już było.




8. Lokalizacja gruntów „Katowskie” („Słowiki” dalej) ok. 1968 r.(?) (fot. z arch.
Tomasza Strojnego, Przegląd Olkuski, „Poznaj z nami dawny Olkusz”,
Okno z widokiem na dawny Olkusz”, Emilia Kotnis-Górka)


Ze sprawami majątkowymi Macieja wiąże się jeszcze zagadnienie jego własności w Strzemieszycach. Jak to już kilkakrotnie było wcześniej wspominane, grunty posiadane przez rodzinę w Strzemieszycach są równie dawne, jak własność w Olkuszu (patrz Rozdziały poprzednie). Stąd też, przy omawianiu dalszego potomstwa po Macieju Maliszewskim notuje się, nie tyle może „wyjazdy” osób z rodziny do Strzemieszyc, ile raczej „powroty” tamże, albo równoczesne zamieszkiwanie i tu, i tam. Dotyczy to wielu osób, np. już Macieja ojca – Józefa Maliszewskiego syna Kazimierza, samego Macieja oraz jego potomstwo, a więc: Jana Kantego, Jana Andrzeja, synów Aleksandra - Józefa i Antoniego, i wielu innych z rodziny.

Z pierwszego małżeństwa w domu Macieja przy ul. Żuradzkiej Nr 77 przyszedł na świat w roku 1814 jego pierwszy syn Jan Kanty, a w następstwie porodu zmarła wkrótce matka dziecka, Jadwiga z Gołasiewiczów. Jak wynika z opisywanej sytuacji, gdyż wdowiec kilka lat pozostawał w stanie bezżennym, dziecko wykarmić musiała jakaś mamka, o którą nie było chyba wówczas zbyt trudno, ponieważ w tamtych czasach kobiety często rodziły i długo karmiły. Równie często umierały małe dzieci, co osieroconej, karmiącej matce pozostawiało możliwość stania się mamką, a nie czyniły one tego przecież za darmo.

Po tymże smutnym dla Macieja zdarzeniu opuścił on czasowo Olkusz, pozostawiając dziecko
na opiece teściowej i domyślnej mamki. Kto zamieszkiwał wówczas w jego domu, - nie bardzo
wiadomo ; być może komuś dom wynajął. Przez następne kilka lat Maciej zamieszkiwał w Strzemieszycach, porządkując sprawy majątkowe swojej drugiej ojcowizny.
Kontaktów z pozostałymi w Olkuszu Gołasiewiczami, wychowującymi początkowo jego pierwsze dziecko nie zrywał, aż do ubycia z Olkusza szwagrów (być może to któryś z nich właśnie zamieszkiwał drugi dom Macieja) i śmierci teściowej, Zuzanny z Janikowskich Gołasiewiczowej. Świadczą o tym zapiski w Tabeli opłat czynszu z ról Katowskie i Słowiki (A.P. Chrzanów), gdzie Maciej wymieniany jest jako opłacający czynsz wspólnie z byłą teściową (patrz wyżej oraz Rozdział „Dworek Janikowskich”).

Do roku 2016 nie było dokładnie wiadomo przez ile lat pozostawał Maciej w stanie wdowieństwa, jednak w końcu odnalazłem tę metrykę w "Genetece". Drugie małżeństwo zostało przez Macieja zawarte po powrocie do Olkusza w 1821 roku (akt nr 17) z Marianną z Brzózków (Brzosków), panną urodzoną w Olkuszu (akt nr 3897 – pisaną tu jako Maryanna Brzoskówna) i w chwili zamążpójścia także tu zamieszkałą, choć istnieją także ślady przejściowego jej zamieszkiwania wraz z mężem po ślubie w Strzemieszycach. Była Marianna od Macieja o ponad 15 lat młodsza.
 W Strzemieszycach młode małżeństwo nie zamieszkiwało długo. Już w tym samym 1821 r. odnajdujemy Macieja ponownie w Olkuszu , gdzie w domu Nr 77 na Przedmieściu Żuradzkim rodzą się z jego drugiej małżonki następne dzieci : Maciej mł. (1821), Jacek (1822), Mikołaj (1825), Aleksander (1827) i córka Marianna (1831) – późniejsza Świątkowa. Miał więc Maciej ogółem pięciu synów i jedną córkę.

O Macieju Maliszewskim jako osobie, ze zrozumiałych względów zachowało się niewiele
informacji, gdyż nikt go przecież ze współczesnych autorowi osób nie mógł pamiętać.
Wydaje się, że dosyć skomplikowane dzieciństwo ukształtowało go jako spokojnego, przyjmującego przeciwności losu z cierpliwością i pozbawionego awanturniczych ciągot, jednak upartego i konsekwentnie dążącego do celu człowieka. W świetle oceny „socjologicznej” byłby więc Maciej niejako ideałem typowego mieszczanina, mało zainteresowanego toczącymi się wokół niego burzliwymi przemianami, budującego w spokoju dobrobyt dla siebie i swoich dzieci.

O jakimkolwiek udziale Macieja w toczących się za jego dorosłego życia wypadkach historycznych, choćby powstaniu listopadowym, nic bliższego nie wiadomo.
Zresztą źródła (np. DORO) nie wyrażają się o świadomości narodowej i patriotyzmie przeciętnego mieszczanina polskiego zbyt entuzjastycznie. Dwa wieki bezustannych wojen, przemarszów wojsk,
zmiany władzy politycznej i innych tego rodzaju zaburzeń spowodowały zobojętnienie przeciętnych
ludzi, skupionych przede wszystkim na problemach utrzymania się przy życiu w tych niespokoj-nych czasach. Mieszczanina łączyły z otoczeniem przede wszystkim silne więzy rodzinne, oraz stanowe, często silniejsze, niż lokalny patriotyzm objawiany w stosunku do swojego miasta, czego dowodem były częste migracje.
Również, wobec faktu, że stanem rządzącym w I Rzeczypospolitej była szlachta,wobec obywatelskiej nierówności społecznej i odwiecznych konfliktów dzielących oba stany, świadomość narodowa mieszkańców małych miasteczek mogła przedstawiać wiele do życzenia.
Mieszczanin początku XIX wieku czuł się więc Polakiem, ale niekoniecznie obywatelem Polski,
która zresztą należała do przeszłości i nic nie wskazywało, aby ten stan rzeczy miał się zmienić.
Toteż patriotyczne „fanaberie szlacheckie” nie kusiły raczej obarczonego rodziną mieszczanina.
Bardziej pociągały one może męską młodzież w odpowiednim wieku,- a takiej w rodzinie
Maliszewskich wówczas jeszcze nie było. Najstarszy syn Macieja, Jan Kanty, miał wtedy dopiero
niespełna 17 lat.

Resztę swego dorosłego życia spędził Maciej jako mistrz kołodziejski prowadzący warsztat w Olkuszu, choć prawdopodobne jest także przypuszczenie, że prowadził równocześnie gospodarstwo i drugi warsztat w Strzemieszycach, w którym być może kogoś zatrudniał.

W tamtych odległych czasach bardzo często zdarzały się epidemie zakaźnych chorób, w czasie których umierało wiele osób w krótkim czasie.[7] W latach 1845-1849 panowała na południu ziem polskich wielka zaraza (tyfus). Być może zarówno Maciej Maliszewski (mój trzeci pradziadek), jak i jego żona Marianna z Brzózków, zmarli w czasie tej epidemii (Zgon Marianny, w Regestrze Metryk wyszczególniony w 1846 roku [akt nr 24], zaś Macieja w tym samym 1846 roku, lecz nieco później [akt nr 98]. Oboje pochowani zostali na olkuskim cmentarzu przy kościele Św. Ducha (obecnie park miejski przy ul. Sławkowskiej).


Marianna z Brzózków Maliszewska (1796–1846)


Córka Kazimierza Brzózki (Brzóski) z Olkusza i Strzemieszyc urodzona w Olkuszu z matki Małgorzaty (Jan Filo z Olkusza podaje w roku 2017, że rodzicami Marianny Brzózka byli Kazimierz i Małgorzata z Bujakowskich: - mieli syna Wawrzyńca, który z Katarzyną miał córkę Dorotę Brzózkę, to wyszła m.in.  za Łukasza Filo który jest moim pra pra-dziadkiem). Rodzice Marianny nie brali jednak ślubu w Olkuszu (być może więc w Strzemieszycach), a także nie notuje się w Olkuszu narodzin żadnego rodzeństwa Marianny. Tak więc rodzice Marianny przebywali zapewne w Olkuszu jedynie czasowo, po czym wrócili do Strzemieszyc, gdzie żyli chyba na stałe. Zachodzi przypuszczenie, że mogły ich łączyć jakoweś związki z Józefem Maliszewskim, ojcem Macieja. Być może początkowo „siedzieli” tam również na jakiejś dzierżawie (Strzemieszyce należały do dóbr kościelnych biskupów krakowskich, które dopiero w 1789 uległy sekularyzacji). Od tegoż roku wykupili zapewne ten grunt na własność, podobnie jak Józef Maliszewski. Ewentualne związki Brzózków z Maliszewskimi mogą datować się na lata jeszcze wcześniejsze, gdy Józef Maliszewski zamieszkiwał w Nowej Górze, będąc oficjalistą u Czartoryskich (patrz dalej).

Ogólnie rzecz biorąc, rodzina Brzózków, pisana także w źródłach jako: Brzóska, Brzoska,
a nawet Brzuska i Brzuzka, znana jest w Olkuszu od połowy XVIII wieku, przy czym nie wszyscy jej reprezentanci posiadali obywatelstwo miasta (świadczy to tym bardziej o świeżym tutaj zasiedleniu).

Nazwisko to spotykane jest najczęściej w miejscowościach przynależących dawniej do dóbr
magnackich na południe i zachód od Olkusza, a więc np. w Nowej Górze, Krzeszowicach, Psarach,
Tenczynku, Filipowicach (klucz tęczyński Czartoryskich i po Lubomirskiej, Potockich), Trzebini,
Sierszy (Trzebińscy i Balińscy), a także szlacheckich, np. w Lgocie, Karniowicach. Trafia się ono również z rzadka w byłych dobrach biskupów krakowskich (patrz wyżej).
Najgęściej spotyka się nazwisko Brzóska i Brzózka właśnie w okolicach Trzebini. Wydaje się, że
rodzina ta mogła się gdzieś tutaj osiedlić w charakterze szlachty-dzierżawców, czy nawet szlachty-lenników , a jej reprezentanci mogli bywać często oficjalistami dworskimi.
Jak bowiem wiadomo z wielu źródeł, wielu było takich dzierżawców i oficjalistów w dobrach
magnackich i biskupich w XVIII wieku. Niektórzy nawet spadali do stanu włościańskiego, szcze-
gólnie jeśli własnoręcznie uprawiali ziemię, a nie byli w stanie w XIX wieku wylegitymować się
ze szlachectwa. Może o tym np. świadczyć bardzo szerokie dzisiaj rozrodzenie się tejże rodziny
Brzózków właśnie we wsiach, charakteryzujących się typem gospodarki rolniczo-górniczej, gdzie
o zatrudnienie było zawsze łatwo.

We wszystkich niemal migracjach tego typu przeważała liczebnie szlachta z przeludnionego od
dawna Mazowsza, gdzie np. gniazdem rodzinnym szlachty zagrodowej herbu Nowina o nazwisku
Brzoska była miejscowość Brzozki (Brzoski) w powiecie mazowieckim, gmina i parafia Wysokie
Mazowieckie. Była to tzw. „okolica szlachecka” obejmująca kilka kolonii szlachty zagrodowej z rodziny Brzosków. [8]

W związku z przeludnieniem, w XVI, XVII, czy nawet XVIII wieku ktoś z tej rodziny mógł się
osiedlić na zachodnio-krakowskim terenie, po czym jego potomstwo szeroko się tutaj rozrodziło,
zarówno we wsiach, jak i miasteczkach.
Według herbarzy, pierwotna forma tego nazwiska brzmiała Brzoska, jednak do chwili dzisiejszej
wszyscy niemal Brzoskowie w Polsce piszą się Brzózka, zgodnie z nowoczesną ortografią.
W latach 90-tych XX wieku, według słownika Rymuta było ich ogólnie w Polsce 2.434 osób, z tego
w warszawskiem 155, łomżyńskiem 116, częstochowskiem 102, zaś w katowickiem najwięcej
(336 osób), a w krakowskiem 79. O olkuskich Brzózkach można więc z czystym sumieniem
powiedzieć, że była to rodzina, ongiś herbu Nowina.

Niezbyt dokładnie wiadomo w jakim stopniu spokrewniona była Marianna Brzózkówna, córka
Kazimierza Brzózki z Olkusza i Strzemieszyc, z innymi reprezentantami tej rodziny, w Olkuszu
zamieszkałej już od połowy XVIII wieku.
W Regestrze Metryk Kościelnych do tegoż wieku, od 1727, aż do 1754 roku nazwiska tego nie spotyka się. Dopiero w 1754 roku zanotowano tu urodzenie się Jakóba Brzóski syna Szymona i Elżbiety (akt nr 1681), przed tym więc rokiem Szymon Brzóska przybył do Olkusza i osiadł na Przedmieściu Sławkowskim. W roku 1763 (akt nr 414) zanotowane jest urodzenie Bartłomieja Brzoski, zaś w 1784 (akt nr 2367) Jana Kantego Brzóski.

W tym samym roku 1754, w którym urodził się Jakób Brzóska, niejaki Błażej Brzózka żeni się w Olkuszu z Zofią z Zakrzewskich (akt nr 75). Szymon i Błażej Brzózkowie byli więc zapewne braćmi osiadłymi w Olkuszu dopiero około wymienionego roku, gdyż wcześniejszy ślub Szymona nie był tutaj notowany. Błażej Brzózka musiał jednak na stałe zamieszkiwać poza Olkuszem (najprawdopodobniej w Strzemieszycach), gdyż nie notuje się tutaj narodzin żadnych jego dzieci z Zofią z Zakrzewskich, która zmarła następnie w roku 1774.

W tymże roku 1774 Błażej żeni się w Olkuszu po raz drugi, z Elżbietą „Drygalanką” (Drygała)
i ponownie nie widać w Olkuszu narodzin jakiegokolwiek ich potomstwa. [9]

Tenże Błażej , niemieszczanin (a więc nieposiadający obywatelstwa miasta), miał w 1780 roku dom na przedmieściu parczewskim (Tabela rocznego podatku – patrz Bibliografia) .
Jednak Lustracja Komisji Dobrego Porządku z 1788 roku nie wymienia go już jako właściciela tego
domu, podając jedynie, że Błażej Brzoski (!), górnik, zamieszkuje na przedmieściu. Musiał on więc
wówczas dom ten sprzedać, lub przekazać w spadku, np. synowi, choć chyba nadal w tymże domu
zamieszkiwał (może też i zamieszkiwał u jakiejś córki - ?). [10]
Nie jest jasne, czy Błażej Brzóska był „górnikiem” jako przedsiębiorca, czy jako „pracobiorca”, jednak choć nie był objęty księgami ludności stałej Miasta Olkusza, tutaj chyba zamieszkiwał,być może czasowo, skoro zmarł w Olkuszu, w roku 1789. Żadne z jego dzieci nie pozostało po
nim na Przedmieściu Parczewskim, stąd wniosek, że grunt ów i dom zostały sprzedane.

W związku z tym zachodzi przypuszczenie, że Kazimierz Brzóska, ojciec Marianny Brzóskówny,
mógł być właśnie synem Błażeja i to on właśnie dziedziczył dom na przedmieściu parczewskim,
krótko tutaj zamieszkiwał (Marianna urodziła się w Olkuszu w roku 1796), później zaś grunt ten
sprzedał i powrócił wraz z dzieckiem do Strzemieszyc.

Natomiast brat Błażeja - Szymon Brzózka staje się pełnoprawnym obywatelem miasta Olkusza,
zamieszkując nadal na przedmieściu sławkowskim. Tutaj też rodzą się jego i Elżbiety dzieci: wymieniony już Jakób w 1754 roku (akt nr 1681), następnie Gertruda (1756), Antoni pisany jako Brzuska (1760 akt nr 156 ), Bartłomiej (1763 akt nr 414) i Magdalena (1765 akt nr 606).

Zamieszkujący nadal w domu rodzinnym na przedmieściu sławkowskim syn Szymona – Jakób,
żeni się w 1781 roku (akt nr 22) z Franciszką „Pacholanką” (Pachoł), z którą ma córkę Katarzynę, a następnie, zapewne w związku ze śmiercią żony Franciszki po urodzeniu Katarzyny, żeni się po raz drugi (wszakże już poza Olkuszem) z Agnieszką nieznanego nazwiska (brak w Regestrze Metryk), z którą już w roku 1784 ma w Olkuszu syna Jana Kantego. Wkrótce umiera również i ta żona Jakóba Brzóski, a Jakób żeni się w ponownie w Olkuszu w roku 1788 (akt nr 48) z Reginą Dąbkówną. W 1789 roku Jakób Brzózka zmarł.

Rodzina Brzósków (Brzózków) po Szymonie i Jakóbie, do dzisiaj zamieszkuje (lub też zamieszkiwała) w Olkuszu, gdzie na cmentarzu wiele nagrobków osób tego nazwiska.
Prawdopodobnie wszyscy synowie Szymona dziedziczyli na Przedmieściu Sławkowskim, choć nie bardzo jest mi wiadome, w którym miejscu tego przedmieścia. Możliwe, że i Błażej Brzóska coś tutaj posiadał, bo Marianna z Brzózków Maliszewska po swoim ojcu Kazimierzu miała tu niedużą działkę (ktorą chyba otrzymała w posagu), przekazaną później w posagu córce, Mariannie z Maliszewskich Świątkowej, a która to działka po Świątkównie, trafiła ostatecznie w ręce Jarnów.

Również grunt Macieja Maliszewskiego „Pod Parczami” mógł być częściowo posagiem Marianny
z Brzózków, częściowo zaś zakupiony od Brzózków przez Macieja (grunt po Błażeju Brzósce).

Tak więc Mariannę z Brzózków Maliszewską łączyły z olkuskimi Brzózkami ścisłe więzi rodzinno-
majątkowe, choć ona sama zamieszkiwała przejściowo przed swym ślubem w Strzemieszycach. Maciej Maliszewski mógł ją poznać albo jeszcze w Olkuszu, gdy np. przebywała czasowo u rodziny, albo po swoim wyjeździe do Strzemieszyc po roku 1814. Po ślubie powrócili do Olkusza, gdzie zresztą wcześniej Maciej pojął ją za żonę w 1821 roku.


Przypisy


[1]. SGKP (objaśn. Skrótów w Bibliografii) str.486 hasło Olkusz

[2]. DORO (obj. skr. w Bibliografii), str 336
[3]. SP (skróty w Bibliografii) str 134

[4]. Podczas spisywania aktów przyrzeczenia małżeństwa i ślubu zanotowano w parafii dokładne informacje na temat Macieja Maliszewskiego : „Maciej Maliszewski, Mayster Kołodziej, urodzony i ochrzczony w Olkuszu, lat 30 ukończonych mający , zamieszkały w Olkuszu, okazał akt zejścia rodziców swoich Józefa Maliszewskiego i Agaty z Goców (Gotzów).”.

[5]. Tenże drewniany dom Nr 76 remontował Maciej w roku 1833, o czym świadczy zapiska w
Rachunkach leśnych miasta Olkusza” (A.P. Chrzanów) z tegoż roku, wymieniająca go jako kupującego drzewo na remont domu Nr 76. Na rozbudowę zaś rodzinnego domu Nr 77 kupuje
Maciej dużą ilość drzewa budowlanego w roku 1843 (tamże), w efekcie czego do murowanej
części domu dobudowuje północną, drewnianą już część. Ta inwestycja realizowana była zapewne
w związku z osiągnięciem dorosłości przez starszych synów Macieja i Marianny z Brzózków,
zaś dom Nr 76 po Gołasiewiczach, należał się pierworodnemu synowi Janowi Kantemu, po jego
matce Jadwidze z Gołasiewiczów.

[6]. Na podstawie Mapy W. Kosińskiego, DORO (objaśnienia skrótów w Bibliografii), str 154,
oraz DORO, str. 156, 161, 236, 328-329, 337, 462

[7]. J. Kwak, Klęski elementarne w miastach górnośląskich (w XVIII i I połowie XIX wieku),
Opole 1987, str 17

[8]. SGKP (skróty w Bibliografii), tom I str 424, hasło Brzozki

[9]. Geneteka http://geneteka.genealodzy.pl/?lang=pol

[10]. Lustracja..., HOKO, str. 572

[logo NAC].


Bibliografia

Źródła archiwalne i terenowe:

1. Archiwum Państwowe Chrzanów
Akta Miasta Olkusza: - Akta Metrykalne, w tym Regestr Metryk Parafii Olkusz,
- Akta Gruntów Słowiki i Katowskie, sygn. 54,
- Rachunki Leśne, sygn. 41
2. Biblioteka PAN Kraków

Akta Miasta Olkusza: - Tabela rocznego podatku, rkps 438

3. Wypisy z akt USC parafii: Olkusz, Strzemieszyce (Gołonóg),
Regestr Metryk Olkusz

4. Dane z nagrobków: Olkusz, Strzemieszyce, Nowa Góra, Krzeszowice, Psary,
                         Tenczynek, Filipowice, Trzebinia, Siersza, Lgota, Karniowice

5. Pamiętniki i relacje ustne:
- Ryszard Maliszewski, Historia małopolskiej gałęzi rodziny
Maliszewskich (Opracowanie w posiadaniu autora),

- Relacja Wandy z Zielonków Czurowej z Olkusza,
- Relacja Zofii Krokoszowej z Olkusza 
 -Relacja Danuty z Suwalskich Kołaczowej
 -Relacja Wiktora Maliszewskiego ze Strzemieszyc, 
 -Relacja Longiny z Maliszewskich Grossmanowej z Olkusza

6. Materiał kartograficzny:
- Ryszard Maliszewski, Miasto Olkusz z przedmieściami XIX w.
- Ryszard Maliszewski, Lokalizacja gruntów Maliszewskich

7. Materiał fotograficzny autora, z NAC i z Przeglądu Olkuskiego


Źródła i opracowania drukowane:

1. Dzieje Olkusza i Regionu Olkuskiego, pod red. K. Kiryka i R. Kołodziejczyka,
     Warszawa- Kraków 1978. (Skrót; DORO)
    1. Górzyński S., Kochanowski J., Herby szlachty polskiej, warszawa 1994.

3. Ichnatowicz I, Mączak A., Zientara B., Żarnowski J., Społeczeństwo polskie
                         od X do XX wieku, K. i W. Warszawa 1988

4. Rymut K., Nazwiska Polaków, wersja internetowa z wyszukiwarką nazwisk
(http://herby.com.pl/).

5. Wiśniewski J., Historyczny opis kościołów, Mariówka Opoczyńska, Kielce 1933.
     (Skrót: HOKO)

6. Kwak J., Klęski elementarne w miastach górnośląskich (w XVIII i I połowie XIX
      wieku), Opole 1987

7. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i …., pod red. F.Sulimierskiego
     i Walewskiego, Warszawa 1880-1914



Internet:




[logo NAC]




                                                                     ******


(Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem
podania źródła i autora artykułów !)