czwartek, 27 kwietnia 2017

[Niniejszy artykuł, bardzo opóźniony z przyczyn
losowych”(gdyż miał ukazać się w wiosenne święta)
, na szczęście „zmieścił się w czasie, przynajmniej
w odniesieniu do miesiąca publikacji.]


Mitologia: 6. Bóstwo Umierające i Zmartwychwstające


[Wspominane w poprzednim artykule Święto słowiańskiego Jarowita, datowane we wszystkich mitologiach indoeuropejskich (a wcześniej nostratyckich) na pierwszy dzień wiosny, przynależy od tysięcy lat do kręgu mitów tzw „ozyriackich”, wspominających niezmiernie starożytne Bóstwo Umierające i Zmartwychwstające (Bóstwo Płodności i Odradzania się Przyrody po okresie czasowej śmierci). Początkowo, mit ozyriacki wspominał śmierć owego Boga z ręki jego Brata-Rywala (symbolu śmierci).

Dopiero później, w miarę rozwoju społeczeństw ludzkich i przekształcania się „mitu o bratobójstwie”, w „mit o ojcobójstwie” (będący faktycznie opowieścią „o zabijaniu Starego Króla przez jego Następcę” w celu Odrodzenia się Życia na Ziemi, przy czym kawałki poćwiartowanych zwłok Starego Króla miały zapewnić Przyrodzie urodzajność), powstała, i aż do dzisiaj funkcjonuje w mitologiach nowa wersja mitu „o Umierającym i Zmartwychwstającym Bogu Płodności”, często ukazująca trzecią jeszcze przyczynę śmierci Boga – z ręki innego, „zewnętrznego” wroga.

Naśladownictwem ofiary, składanej dla odnowienia Płodności Przyrody, był więc, często w starożytności praktykowany gdzieniegdzie rytuał „zabijania w ofierze Świętego Króla” i rozrzucania jego szczątków na polach, w celu zagwarantowania płodności roli (zapewnienia urodzaju). Tak przecież zginął mityczny grecki Zagreus (!!!) - patrz dalej.
Takie ofiary zastąpione zostały później ofiarami ze Zwierząt (np. „Baranek ofiarny czy Kozioł ofiarny”).

Na przestrzeni tysiącleci i w obrębie większości kultur kręgu nostratyckiego - owi Bogowie zwani byli różnie oraz bardzo różne wersje tegoż mitu powstały w mitologiach poszczególnych ludów.]


Ozyrys:
Egipski Ozyrys, późniejszy Bóg Nieba utożsamiany z bogiem Ra, będący pierwotnie egipskim Bogiem Roślinności, utożsamianym z wodami Nilu, od wylewów którego zależny był w Egipcie urodzaj, jest przykładem najbardziej starożytnego w mitach wątku „bratobójstwa”. Został zamordowany przez swego brata, Seta, będącego w mitach egipskich symbolem martwoty pustyni i w ogóle śmierci. Odnalazła i poskładała w całość szczątki Ozyrysa jego siostra i żona Izyda, z którą spłodził syna Horusa. Nie mógł jednak odtąd żyć na Ziemi, lecz został w Krainie Zmarłych Sędzią dusz, przybywających w Zaświaty. Tam jego synem stał się Strażnik Krainy Zmarłych, Anubis (mający „psią” postać Szakala, analogicznie do greckiego Cerbera).
W judaizmie powiela schemat bratobójstwa biblijna opowieść o Kainie i Ablu.



1. Ozyrys (na tronie) i Izyda, przyjmują dusze zmarłych, prowadzone przez
    Anubisa (źródło: Wikipedia)


Lemminkajnen:

Prawdopodobnie z kręgu mitów „ozyriackich” wyrosła postać fińskiego bóstwa (?, bohatera dawnej pieśni) Lemminkajnena. Bohater, śpiewak-zaklinacz, jako jedyny zostaje pominięty w zaprosinach na ucztę weselną bogów w Paivoli. Zostaje wzgardzony, z nie bardzo jasnych powodów. Mimo to, i pomimo przestróg Matki wyrusza w pełną niebezpieczeństw drogę do Paivoli (pokonując wszystkie zasadzki) i pojawia się na uczcie jako gość nieproszony. Zwycięską walką zdobywa honorowe miejsce przy stole, ale gospodarze nadal go ignorują. Gospodarz, niezbyt „jasny Starzec z Ulappali” próbuje go najpierw otruć, potem przy pomocy „węża wodnego” (symbol kłącza trującego szaleju ?) zabija i wrzuca do Rzeki Śmierci, Tuoneli. Zrozpaczona Matka Lemminkajnena, wyczuwając jego śmierć, udaje się na miejsce dramatu, odnajduje ciało Syna i przywraca je do życia magicznymi maściami. Ta fińska opowieść ogromnie przypomina historię zabójstwa germańskiego Baldra z rąk „Ślepego Holdera”, przy pomocy „gałązki jemioły”, brak tu tylko pointy. Mitoznawcy traktują ten mit jako przekształcony mit „o Bogu Umierającym i Zmartwychwstającym” (bóstwie roślinności), tym bardziej, że Lemminkajnen przedstawiany jest tutaj jako „Rolnik, Wojownik i Zaklinacz-Pieśniarz” równocześnie (a więc podobnie do słowiańskiego Jarowita-Marsa).



2. Martwy Lemminkajnen odnaleziony przez Matkę (źródło: Wikipedia)

Z takiego „ozyriackiego” schematu mitu zaczerpnęło nawet chrześcijaństwo, tworząc swój wizerunek umierającego i zmartwychwstającego Syna Bożego. Czyż liczne malarskie przedstawienia „Piety” mogą być bardziej przejmujące, niż obraz „fantasy” przedstawiający martwego Lemminkajnena w ramionach Matki ??


Tamuz:

Sumeryjski Bóg-Pasterz, Bóg Roślinności, małżonek bogini Isztar, zmuszony (w tym przypadku) przez nią do zejścia do Krainy Śmierci. Symbol odradzania się Przyrody po długotrwałej suszy. Utożsamiany w innych mitologiach z semicko-greckim Adonisem-Attisem i hebrajskim Adonajem.


Adonis:

Bóstwo syryjsko-fenicko-greckie. Partner Afrodyty. Przyszedł na świat z pękniętego Pnia Myrry. Za niejasne winy wobec Afrodyty (lub wobec Aresa) został ukarany śmiercią, zabity przez mitycznego Dzika (postać Aresa). Z krwi Adonisa wyrosły kwiaty Anemony (a więc i w jego osobie Roślinność się odradza).
W starożytnym Byblos fenickim istniał orgiastyczny kult Adonisa z sakralną prostytucją. Wiosną i jesienią kobiety sadziły szybko więdnące ogródki z nietrwałych kwiatów (por. sadzenie rzeżuchy w chrześcijańską Wielkanoc). Śmierć Boga obchodzono uroczyście lamentami i pieśniami, zaś jego Zmartwychwstanie radością i krzykiem: „Adonis zmartwychwstał!!” (analogią będzie  chrześcijańskie „Chrystus zmartwychwstał!!”).



3. Adonis i Afrodyta, greckie malowidło na wazie (źródło: Wikipedia)



Attis:

Frygijsko-grecki odpowiednik Adonisa. Kochanek Wielkiej Bogini Kybele, który w napadzie orgiastycznego szału sam się skastrował, co naśladowali jego kapłani. Zginął również za sprawą Dzika, z jego krwi urodziły się Fiołki. Odbierał także orgiastyczny kult, a po śmierci, podobnie jak egipski Ozyrys pełnił rolę Sędziego w Krainie Zmarłych. Wszystkie przykłady czasowego przebywania wymienionych bogów w Podziemiu obrazują i symbolizują czasowe zamieranie Przyrody.

Bogowie ci są „odrodzonymi” (młodymi ..) Postaciami Ognistego Węża. Podobnie jak frygijsko-grecko-latyńsko-słowiański Attis-Adonis-Dionizos-Ares-Mars-Jaryło, „rodzą się zawsze w mitach z jakichś Roślin” (Drzewa, Kwiatów itp.) i umierają, aby „odrodzić się w nowych Roślinach”. Stary Jaryło po śmierci odradza się w Młodym Jaryle. Drzewo wydające ich na świat to Wielka Bogini-Suka z Drzewa Kosmicznego, u Słowian chyba Łada. Tym „zasadzonym kwiatem-rozsadą” bywa też w mitach ciało (lub jego kawałek) zabitego „Króla”-Ognistego Węża.

W mitologii słowiańskiej jest to właśnie wspomniany wyżej Jaryło-Jarowit, Jarun, geto-dackiej Zalmoksis, trackiej Suregetes, ormiańskiej Sarkis, italskiej Mars, Kwirynus, Mamerkus, Mamurius, celtyckiej Lug (?), iliryjskiej Menzana, hetyckiej Jarri, Telipinu Mł., greckiej Ares, Zagreus, Dionizos, germanskiej Baldr (?), semickiej Jarhibol z Palmyry.



4. Martwy Attis pod Drzewem, starożytna płaskorzeźba (źródło: Wikipedia)

Zagreus-Dionizos:

Obie te Postaci mityczne uzupełniają się nawzajem. Zagreus jest swego rodzaju „pierwowzorem” Dionizosa, „Dionizosem chtonicznym”. Został zabity z rozkazu Zeusa przez Tytanów, którzy go rozczłonkowali, ugotowali i zjedli. Jednak serce bożka uratowała Atena, a Apollo je zakopał w celu odrodzenia. Jest przykładem Boga Umierającego ( w wersji trzeciej, zabitego przez wrogie siły „zewnętrzne”) i Zmartwychwstającego (w wersji drugiej, jako „odrodzenie się” z części ciała zabitego).

Dionizos, Bóg Płodnych Sił Ziemi i Roślinności, uprawy Winorośli i wina, ma prawdopodobnie pochodzenie frygijskie. Z niezbyt szanowanego „boga ludowego” awansował do rangi Uniwersalnego Boga Płodności, objętego wyjątkowo bogatym kultem. Jego symbolami były: Fallus, Byk i Kozioł. Wędrował po kraju wiecznie pijany winem, całym „orgiastycznym” orszakiem, w otoczeniu Satyrów i Menad. Po wstąpieniu do Hadesu (Krainy Zmarłych) odradzał się w Winnych Krzewach, Drzewach Figowych i Bluszczu. Z religijnych obrzędów ku czci Dionizosa wywodzi się Teatr grecki. Uroczystości na jego cześć (Dionizje) odprawiane były kilka razy w roku, bardzo powszechnie w starożytnej Grecji i Rzymie (gdzie Bóg przybierał imię Bacchus). Identyfikowany był także z frygijskim Sabadzjosem i fenickim Adonisem.



5. Obrzędy ku czci Dionizosa V w. pne. 



5B. (zwróć uwagę: „Dionizos na „krzyżu”, tak, jak o 5 wieków „późniejszy” 
Jezus zwany Chrystusem) (źródło: Bibliografia, 6. )


Ów mityczny rytuał: zabójstwa i zmartwychwstania, powtarza się corocznie, mimo iż wg mitów, w „historii Bogów miał on miejsce tylko raz, dawno, dawno temu”. Jak już wcześniej wspomniałem, przejęło ten schemat dramatu „mitycznego” chrześcijaństwo: „Dawno, dawno temu urodził się i żył Bóg-Heros-Człowiek, działał, nauczał, wreszcie został zabity (i tutaj nazywa się to ofiarą), ale zmartwychwstał (!!!). Ten rytuał odprawia się nawet i dzisiaj corocznie, uruchamiając wiarę i wyobraźnię w ten sposób, jakby to się aktualnie naprawdę działo. Właśnie z powszechnego w starożytności kultu Dionizosa-Bacchusa-Adonisa, z „teatru zdarzeń mitycznych” wzięła wzór obrzędowość nowo powstałej w pierwszych wiekach naszej ery religii chrześcijańskiej.



Jezus Chrystus:

(Jak doszło do tego, że pewien starożytny Żyd „awansował”na Boga)

Nauczyciel nowo powstałej sekty judaistycznej, zwanej dawniej „Nazirejczykami” (od „nazir” - czysty, co potem przekształcono w „Nazarejczyków”, że niby to „pochodzących z Nazaretu” - aleć Nazaret jeszcze wówczas nie istniał !!!), a później „chrześcijanami”, tzw „Jezus z Nazaretu”, a faktycznie „Jezus z Gamali”, był za swojego życia niezbyt znanym „uczonym w piśmie”, jak najbardziej człowiekiem, co w jego czasach nikogo nie dziwiło. Był także, co dzisiaj skrzętnie ukrywa się przed wiernymi religii chrześcijańskich, - żydowskim księciem, synem sławnego w owym czasie Judy z Gamali, syna Ezechiasza, oraz aktywnym partyzantem antyrzymskim. O fakcie tym wiedzieli wszyscy jego „uczniowie” i współtowarzysze walk prowadzonych pod jego przywództwem przeciwko rzymskim okupantom Judei i w ogóle całej Palestyny.

We wszystkich pismach chrześcijańskich, na dawnych mapach, miasta Gamali nad Jeziorem Genezaret w ogóle nie wymieniano (jest to świadome fałszerstwo kościoła), choć było owe „Miasto Czystych („nazirejczyków”) na Górze” niezwykle słynne w czasach rzymskiej okupacji Palestyny, a to z racji niezłomności patriotyzmu jego mieszkańców i ich księcia, Judy syna Ezechiasza, nie chcących od 63 r. p.n.e. poddać się Rzymianom. Za to chrześcijańskie mapy podają tutaj istnienie rzekomego miasta Nazaret, chociaż w celu „obsługi chrześcijańskiego ruchu pielgrzymiego” założono je dopiero w VIII w. n.e. (!!!)

Historyk żydowski, Józef Flawiusz w „Dziejach wojny żydowskiej” opisuje, że jeszcze w czasach kampanii cesarza Wespazjana z 67 roku ne, „po zajęciu Jopaty i całej Galilei, wszyscy Galilejczycy poddali się, za wyjątkiem miasta Gamali, broniło je bowiem wówczas położenie na skalistej górze” (było to owe „Miasto na Górze” z biblii, na której Jezus wygłaszał swe słynne nauki). W czasach Jezusa Gamala była więc jeszcze wolna. Gamalę zdobył dopiero cesarz Tytus (syn Wespazjana) w roku 68 nowej ery. Poległo wówczas 4 000 Żydów, a 5 000 rzuciło się w przepaść. Szturm kosztował życie 11 000 legionistów rzymskich (!!). Takie to było miasto, i tacy jego przywódcy, jeszcze 30 lat po śmierci Jezusa (!!). Gamala była zalążkiem pierwszej siedziby tzw „chrześcijaństwa”, czyli sekty „nazirejczyków”, którzy nie mogli znieść panowania Rzymian nad sobą (oraz była ogniskiem zapalnym późniejszych powstań narodowowyzwoleńczych).



6. Góra Gamala (pozostałości starożytnego miasta) (źródło: Wikipedia)


Tajemnicę Jezusa historycznego znali powszechnie Żydzi. Po cesarzu Konstantynie Wielkim przeprowadzono jednak czystkę w archiwach, aby tajemnicę tę ukryć. Znających ją Katarów (XII w.) zwalczono. Podobnie postąpiono później z Templariuszami, znającymi prawdę o Jezusie także od Żydów (wytępiono ich).
Wg obliczeń historyków niezależnych Jezus, pierworodny syn Judy z Gamali urodził się około 17 r. pne. Jeden z ojców kościoła, „św. Ireneusz”, znający osobiście niektórych „późnych” apostołów, podawał, że „Jezus, gdy nauczał i zmarł na krzyżu zbliżał się do 50-tki, czyli progu starości”. Również i faktyczny wiek Jezusa w chwili śmierci kościół ukrywa, aby zamaskować prawdę.

Juda z Gamali (zwany „cieślą”, czyli magiem-zaklinaczem – eufemizm ten stosuje potem kościół do „bajkowego” Józefa-cieśli) żył w końcowych latach starej ery, do roku 6 nowej ery, kiedy to zginął w wieku czterdziestu kilku lat, ukrzyżowany przez Rzymian po upadku wznieconego przez siebie powstania antyrzymskiego. Juda z Gamali miał „pod sobą” tysiące wojowników. Już wcześniej zawładnął arsenałem i ogłosił się królem Judei. Ruchawki takie wzniecał kilkakrotnie. Po upadku każdej z nich Rzymianie skazywali na śmierć przez ukrzyżowanie po kilka tysięcy buntowników (!!!). [A więc Jezus nie był później jedynym „ukrzyżowanym” !!] Ostatnim wznieconym przez niego powstaniem było powstanie z 6 r. ne, gdy Juda został przez Rzymian ukrzyżowany.

W powstaniu owym brali udział także i Jezus oraz jego dorośli już (najstarsi) jego bracia, którym udało się potem ujść z życiem. Było ich wszystkich siedmiu, wg badaczy, przeważnie pary bliźniacze. Bliźniakiem Jezusa był Juda (po ojcu) zwany Taoma (po grecku „Didymus”, czyli „bliźniak”), a więc (znany nam z biblii „apostoł”) Tomasz. Matka Jezusa, Maria, rodziła podobno kilkakrotnie bliźnięta, co podają biblie apokryficzne.

Następną parą braci Jezusa byli: Józef „Sydończyk” (po upadku powstania ukrywający się w Sydonie Fenickim) i Jakub „Większy”, nawet w ewangeliach zwany „Bratem Pańskim” (późniejszy „przywódca kościoła”).

Dalej rodzili się młodsi bracia: Szymon zwany Piotrem („Skałą”, rzekomy późniejszy „papież kościoła”, który nigdy w życiu nie był w Rzymie) i Andrzej. Z racji młodszego wieku nie brali oni udziału w powstaniu, wznieconym przez ich ojca w 6 r. ne., lecz stale musieli ukrywać swoje pochodzenie, w obawie przed prześladowaniami. Stali się jednak potem także gorliwymi zwolennikami narodowowyzwoleńczej walki Jezusa (apostołami „kościoła”). Najmłodszym, może nawet „pogrobowcem” ojca, był Jan, szczególnie umiłowany przez Jezusa brat, który również ukrywał swoje pochodzenie.

Po upadku powstania Judy z Gamali Jezus zbiega do Egiptu (dawni historycy zwolenników Jezusa i w ogóle chrześcijan nazywają „magami” i „egipcjaninami”). Ale autorzy ewangelii, w celu zafałszowania życiorysu Jezusa, „każą uciekać tam dzieciątku Jezus”, podczas gdy miał on wówczas już ok. 23 lat (!!!). Powraca z wygnania dopiero ok. 29 roku ne, na krótko przed ponownym wznieceniem przez siebie rozruchów i swoją śmiercią. Apokryf „Ewangelia Pana” podaje, że było to w 15 roku panowania cesarza Tyberiusza. Rzymianie znali pochodzenie Jezusa i zorientowani byli w jego „działalności publicznej”.

Jezus, wraz z całą rzeszą swoich zwolenników (wg biblii „wiernych”, a faktycznie były to oddziały zbrojne) porusza się po całej Palestynie, werbując chętnych do partyzantki (wg biblii „nauczając”). Gdy czuje się osaczony przez Rzymian, wycofuje się do Fenicji, gdzie prawdopodobnie u swego brata, Józefa zwanego „Sydończykiem” z racji zamieszkiwania i ukrywania się w Sydonie, uzyskuje schronienie. Równie często przebywa w Samarii, a Samarytanie bywają jego gorącymi zwolennikami. Wspomina o tym Józef Flawiusz pisząc „o człowieku, który w całej Samarii wzniecał niepokoje i był stale przez Samarytan chroniony”. W Fenicji styka się Jezus z powszechnym kultem Adonisa, więc może już wtedy kiełkują w jego myślach zalążki „boskiego mesjanizmu”. Poza tym w rejonie Sydonu legioniści rzymscy uprawiają też powszechnie kult Boga Mitry, z którego chrześcijanie przyswoili także wiele elementów swej religii. Wcześniej w Egipcie, poznał zapewne „mesjanistyczny” kult Ozyrysa.

Co ciekawe, nawet ewangelie tzw „synoptyczne” podają, że w tym okresie działalności Jezusa, nawet matka i bracia jego”nie wierzyli w niego i początkowo rozgłaszali, że oszalał”. Można to najprawdopodobniej tłumaczyć obawą przed prześladowaniami ze strony władz rzymskich, bo cała rodzina Judy z Gamali już od roku 6 ne zmuszona była ukrywać swoją tożsamość i wszelkie działania polityczne mogły ją zdekonspirować. Gdy trzej najstarsi bracia Jezusa zmuszeni byli przez lata się ukrywać, młodsi uchodzili publicznie za dzieci innego ojca (ów niemal bajkowy Józef, czy niejasny, wymyślony Zebedeusz – świadczą o tym wyraźnie).

Był wówczas Jezus znanym i niebezpiecznym buntownikiem, ale próbowano go początkowo przekupić. Podobno proponowano mu funkcję „mniejszego królewiątka”, czyli podległego cesarzowi zarządcy jednej z tetrarchii (części Palestyny), zamiast knującego przeciw cesarzowi Tyberiuszowi Heroda Filipa (jednego z rodu Herodów Idumejczyków), ale synowi sławetnego księcia, Judy z Gamali, taka propozycja uwłaczała. Chciał być niezależnym królem, działał więc nadal przeciwko Rzymowi. Musiał zatem zginąć jako „rozbójnik” i buntownik: na krzyżu. Należy stale podkreślać, że Jezus zginął jako pospolity złoczyńca, choć był „przestępcą politycznym”, buntownikiem, a nie jako „przestępca religijny”, bo takich kamienowano. Gdy wzniecone przez Jezusa powstanie z 34/35 roku upadło, Jezus został ukrzyżowany wśród innych buntowników (owi niejasnego znaczenia, biblijni „łotrzy”, w tym może Tomasz „Didymus”, ów biblijny „Barabasz” [„Bar Abba”], czyli zagadkowo tak nazywany „Syn Ojca”, który został zamiast Jezusa ułaskawiony). Późniejsze, religijne już chrześcijaństwo, uczyniło z tej egzekucji „ofiarę na krzyżu dla naszego zbawienia”. Ironia losu, bo za czasów okupacji rzymskiej, takich ofiar było tysiące ...... Rzym stosował tę formę kaźni bardzo powszechnie w przypadku większych rozruchów czy buntów.

Najsłynniejsze ukrzyżowanie miało miejsce po zdławieniu buntu Spartakusa w 71 roku p.n.e. Na przestrogę Marek Krassus kazał ukrzyżować wówczas 6000 powstańców wzdłuż drogi appijskiej prowadzącej z Kapui do Rzymu. Masowe ukrzyżowania miały miejsce także w czasie wojen domowych w II i I wieku p.n.e. oraz po zdobyciu Jerozolimy w 70 n.e. Józef Flawiusz wspomina, że Rzymianie krzyżowali broniących wzdłuż murów. [patrz źródło niżej]



7. Scena masowej egzekucji w starożytnym Rzymie (obraz Fiodora Bronnikova)
(źródło: Strona internetowa, Jakub Jasiński, „Imperium Romanum”:

Niekiedy przed powieszeniem ofiarę mocno biczowano, co powodowało znaczną utratę krwi i wejście ofiary w stan szoku oraz otępienia. Następnie skazany musiał nieść poziomą belkę (patibulum) do miejsca egzekucji. Zgodnie z rzymską literaturą źródłową skazany na ukrzyżowanie nigdy nie przenosił całego krzyża, wbrew zwyczajowej wierze i w przeciwieństwie do wielu nowożytnych odtworzeń drogi Jezusa na Golgotę. Pionowa belka (stipes) była już mocno osadzona w ziemi w miejscu egzekucji. Skazany był odzierany z ubrania. Następnie przywiązywano ofiarę lub przybijano do belek. W tym celu stosowano żelazne, zwężające się gwoździe długości od 13 do 18 cm. Zdarzało się, że po egzekucji, gwoździe zbierali gapie i nosili przy sobie jako uzdrawiające amulety. Przybitego do belki skazańca wciągano i doczepiano do pionowego słupa. Wtedy całość nadawała narzędziu formę najbardziej znaną, czyli krzyża. Okrucieństwo katów przybierało różne formy, a męka mogła trwać od kilku godzin do nawet kilku dni. Wieszano skazańca do góry głową lub w dół. (źródło: jw.) Co ciekawe jednak, Jezusa i jego towarzyszy ukrzyżowano głową w górę (jak pospolitych złoczyńców i rozbójników), a nie głową w dół (jak przestępców politycznych)....



8. Ukrzyżowanie Jezusa wg prawosławnej ikony (źródło: Internet, Ikona)


Po śmierci Jezusa na krzyżu, jego skryci zwolennicy otrzymali zezwolenie pochowania ciała w grobie, ale w tajemnicy przed władzami rzymskimi, nocą, wykradli jego zwłoki i wywieźli do Sebasty w Samarii, po czym rozgłosili, że „zmartwychwstał”. Liczyli widocznie, że w ten sposób „przedłużą” jego sławę i nadzieję na oswobodzenie Izraela. I to był początek legendy Jezusa Chrystusa.

Dalej wszystko „kręciło się tradycyjnie” wokół rodziny Judy z Gamali. Podaje np. Józef Flawiusz w „Starożytnościach żydowskich”, że w roku 45 ne niejaki Theudas (Juda Tadeusz) wzniecił powstanie antyrzymskie, w wyniku którego namiestnik Fadus zabił wielu buntowników i wielu wziął w niewolę, w tym samego Theudasa. Wcześniej, w roku 44 ne ścięto w Jerozolimie głowę „Jakubowi Mniejszemu”, synowi Alfeusza, za podobne bunty, a w roku 46/47 zostali ukrzyżowani w Jerozolimie Jakub „Większy” i Szymon (nasz „biblijny” Piotr). Od tej chwili „znikają” oni z kart „Dziejów Apostolskich”. Wszyscy oni byli braćmi albo rodziną Jezusa (tzw w chrześcijaństwie „apostołowie”). Skoro Jakub i Szymon, bracia Jezusa, zostali ukrzyżowani w Jerozolimie w roku 46/47 ne, po pierwszym synodzie „kościoła” i upadku kolejnego powstania jako „synowie Judy z Gamali”, to jest to dowód na to, że Jezus był też jego (najstarszym) synem.


W pierwszych wiekach „wierni” nie wierzyli oczywiście w „boskość” Chrystusa. Jedni z najbardziej gorliwych jego zwolenników, Samarytanie z Sebasty, nadal czcili jego grób i wiedzieli czyje ciało tam spoczywa. Do utrwalenia jednak legendy o „zmartwychwstaniu” Jezusa przyczynił się paradoksalnie najbardziej jego zagorzały przeciwnik. W roku 362 cesarz Julian, zwany Apostatą, pragnąc zlikwidować kult Jezusa rozkazał wydobyć owe ciało z grobu i spalić. Zginął za to śmiercią tragiczną, w czasie kampanii wojennej przeciwko Persom w roku 363, pchnięty w plecy włócznią , rzuconą od tyłu (??!!), a więc z szeregów własnego wojska. Wyrok wykonał widocznie jakiś rzymski żołnierz, skryty chrześcijanin. Od tego czasu chrześcijańscy przywódcy dowodzą bezsensownie, że owe spalone w Sebaście ciało, to ciało Jana Chrzciciela, podczas gdy ciało to posiadało głowę, a Jan Chrzciciel jak wiadomo był ścięty i to w twierdzy Macheront w Makronie, a nie w Sebaście.

Gdy czczone ciało zniknęło, nic już nie stało na przeszkodzie legendzie o „zmartwychwstaniu” i coraz większa rzesza wiernych fakt „zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i wniebowstąpienia przyjmowała do wiadomości”, czemu „przyklaskiwał” już dużo wcześniej faktyczny twórca chrześcijaństwa, cesarz Konstantyn Wielki, bardzo chętnie „przemieniając” pogańskie kulty Dionizosa i Adonisa-Attisa w jedyny kult Zmartwychwstającego Jezusa Chrystusa, któremu wyznaczono odtąd na wieki rolę „podpory władzy świeckiej przy pomocy jedynej obowiązującej, państwowej religii”.

Odtąd to chrześcijanie uzyskali legitymację do prześladowania pogan, a nie odwrotnie, jak to było w wiekach wcześniejszych, gdy chrześcijaństwo było dla Cesarstwa wielkim zagrożeniem.
Tak oto Jezus Chrystus, śmiertelny jak najbardziej człowiek, przyjął „etat” Boga Umierającego i Zmartwychwstającego. Radosne okrzyki wiernych miały odtąd brzmieć: „Chrystus zmartwychwstał !!”, a nie inaczej. Strażnikiem tej nowej, obowiązującej aż do dzisiaj doktryny, stały się wszystkie, zorganizowane na wzór władzy świeckiej kościoły chrześcijańskie. Podobnie jak frygijski Attis i egipski Ozyrys „staje się” także Jezus Sędzią w Zaświatach.


9. Wstąpienie Jezusa do „Otchłani” (Podziemia Zmarłych) wg ikony (źródło: j.w.)


Chrześcijańska „Wielkanoc” nawiązuje ściśle do pogańskich, wiosennych świąt ku czci Umierających i Zmartwychwstających Bóstw Agrarnych. Rzymski kalendarz „kwietniowy” obejmuje więc, podobnie jak w marcu, najwięcej świąt typu agrarnego, w tym np. ku czci Marsa, Wina i Ogrodów, Kwiatów, Zboża i pomyślnej hodowli zwierząt gospodarczych. W dzisiejsze obchody Wielkanocy wpleciono w ciągu wieków niemało pogańskich obrzędów tego typu (w krajach słowiańskich przeważnie pochodzących z dawnych kultów agrarnych, jak „święcenie” pokarmów, malowanie i „toczenie” jajek-pisanek, będących obok wiązanek z „wierzbowymi baziami” symbolem odrodzenia się przyrody, rytualnego polewania się wodą [„śmigus”], wielkanocnego Zająca i Baranka, i innych). O takich napiszę jeszcze może innym razem.



 











10. i 10B. Ludowe atrybuty Wielkiejnocy (źródło: Internet)

W tzw „Wielkim Tygodniu”, obejmującym całą historię „męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa”, urządzają chrześcijanie teatralne misteria, na wzór starożytnych misteriów ku czci Dionizosa i Adonisa-Attisa. Niektóre, szczególnie wśród fanatycznych neofitów Południowego Wschodu Azji (Filipiny) są nawet dzisiaj niezmiernie okrutne (autentyczne, krwawe krzyżowania). „Historia zatacza koło, a koło się zamyka”.



 











11. i 12. Ludowe Misteria Wielkanocne (źródło: Internet, strona:




Bibliografia:

1. Haavio Martti, Mitologia fińska, PIW, Wa-wa 1979

2. Kempiński Andrzej M., Słownik mitologii ludów indoeuropejskich, Poznań 1993

3. Ambelain Robert, Jezus największa tajemnica templariuszy, Czakra, Wa-wa 1993

4. Flawiusz Józef, Starożytności żydowskie, i Wojna żydowska, Rytm, Wa-wa

5. Biblia, Ewangelie i Dzieje apostolskie, i inne

6. Bravo B., Wipszycka E., Historia starożytnych Greków, PWN, Wa-wa 1988


Uwaga: Wolno kopiować i cytować jedynie pod warunkiem podania
źródła i autora artykułów !