„Starożytności
(mało)polskie” – 17. Z Kitowicza:
„O szkołach
publicznych”
[1]
„Przekrzesanych w szkole
parochialnej w pierwszych rudymentach łaciny oddawano do szkół
publicznych, jezuickich lub pijarskich, które po wszystkich
miastach, w których się znajdowały, bywały tak liczne, że się w
niektórych po tysiącu studenta znajdowało.
Wszyscy mieszczanie i szlachta, i
panowie najwięksi oddawali dzieci swoje do szkół; edukacja i
karność dla wszystkich była równa, bez względu na panicza i
chudego pachołka, na szlachcica i mieszczanka albo chłopka.
Paniczowie, co do szkolnych obowiązków z najchudszymi zrównani,
mieli jednak tę dla siebie preferencją, że zasiadali w szkole
pierwsze ławy; chyba że się źle uczył, to poszedł ad scamnum
asinorum. Była to ława przy piecu, tak nazwana dla tych , którzy
się uczyć nie chcieli; a jeżeli i taka degradacja nie pomagała
gnuśnemu, wdziewano mu na głowę słomianą koronę; na ostatni zaś
bodziec do nauki oprowadzano go w takiej koronie po wszystkich
szkołach, wołając za nim: "Asinus asinorum in saecula
saeculorum". Do której ostatniej a nieznośnej hańby ledwo
kiedy przychodziło, bo jeżeli który doszedł korony słomianej,
już się tak pocił i mozolił z książką wszystkimi siłami, że
do oprowadzenia nie przyszedł i wkrótce się z ławicy oślej
wydobył, abdykowawszy słomianą koronę kołkowi, na którym ona
zawsze wisiała, wiele razy głowy do niej nie było. Zapatrywali się
na nią leniwi do nauki jak na straszydło, chętni zaś jak na
figiel dla śmiechu wymyślony.”
1. „Ośla ławka” (skansen we Wdzydzach) (źródło: Internet, str.:
„Nauka dzieliła się na szkoły.
Pierwsza szkoła u jezuitów zwała się infima i dzieliła się na
dwie: na infimę minorem i na infimę maiorem, lubo w obydwóch
niemal jedna była nauka: zgadzać adiectivum cum substantivo i casus
nominum cum temporibus et modis verborum, z tą tylko różnicą, iż
w infamie mniejszej wybierali takie składy co łatwiejsze, w infamie
większej - co trudniejsze; i druga różnica, że drobniejsze dzieci
przychodzące do szkół oddawano do infimy mniejszej, a sporsze do
infimy większej.”
2. Szkoła zakonna XVIII w. (źródło: Internet, Wikipedia)
„U pijarów tego gradusu szkoła
zwała się parwa; uczono w niej jednej tego samego co w dwóch
infimach u jezuitów. Po parwie następowała gramatyka, od której
począwszy aż do końca jedna była tak u pijarów, jak u jezuitów
szkół gradacja, to jest: gramatyka, syntaktyka, poetyka, retoryka,
philosophia i teologia, do której z trudna którzy studenci
postępowali, chyba ci, którzy już w szkołach do stanu duchownego
czuli powołanie; którzy zaś nie mieli tego ducha, szkoły
najwięcej kończyli na filozofii, a często na retoryce.”
3. Szkoła dla młodszych dzieci pocz. XIX w. (źródło: Internet, str.:
„Gramatyka uczyła składać małe i
krótkie sensa prostymi wyrażeniami. Syntaktyka dawała sposoby, jak
mowę prostą okrasić rozmaitymi figurami i słów wykrętami.
Poetyka uczyła quantitatem łacińskich słów, które się krótko,
a które przeciągle wymawiać powinny, także pisania wierszów
łacińskich i polskich, przez które się dowcip rozprzestrzeniał.
A tak już z łaciną w syntaktyce przetartą, z dowcipem w poetyce
rozprzestrzenionym promowało się do retoryki, sztuki dobrze i długo
w jakiej materii mówienia, dobrze myśli swoich bądź w dyskursie,
bądź w pisaniu tłomaczenia. Co jako każdemu człowiekowi w
jakimkolwiek sposobie życia zostającemu jest wielce potrzebne, tak
też edukacja młodzieży szkolnej to za najpierwszy cel miała i do
niego wszystkie swoje usiłowania zmierzała. Philosophia miała
swój konszt inny w cale od szkół przed sobą opisanych; ale ja
przepraszam Czytelnika mego, że mu o niej doskonałej nie dam
informacji, ponieważ jej nie traktowałem, na retoryce trzy lata
słuchanej skończywszy moje szkoły. Ilem słyszał o tej nauce,
zabawia się poznawaniem natury, czyli przyrodzenia, przyczyn i
skutków, wniosków i wypadków, prawd niezawodnych; ale zapomniałem
nasamprzód położyć; uczy ta szkoła najpierwej terminów pewnych,
przez które się w innych filozoficznych scjencjach krótko i
dokładnie tłomaczyć możno. Dzieliła się ta nauka w szkołach
ordynaryjnych, tak pijarskich, jak jezuickich, na: dialektykę,
fizykę, logikę i metafizykę; dla niektórych zaś studentów kilka
razy w tydzień po godzinie dawano matematykę.”
4. Krzysztof Kluk (1739-1796) (źródło: Internet, Wikipedia oraz
[1]. Jędrzej Kitowicz, „Opis obyczajów za
panowania Augusta III” (wypisy)
(Ilustracje i podkreślenia dodane przez autora Bloga)